„Śmieszna stawka”. Ujawniono, ile Strajk Kobiet płaci za lokal w centrum Warszawy

Chodzi o lokal znajdujący się niedaleko Sejmu, przy ul. Wiejskiej 16. Jedna z liderek strajku, Marta Lempart podkreślała, że żyjemy obecnie w trudnych czasach z powodu epidemii koronawirusa, ale trzeba się zrzeszać i organizować.
Portal tvp.info zapytał władze Warszawy o to, ile Fundacja Ogólnopolski Strajk Kobiet płaci za lokal. „Lokal został wynajęty w trybie pozakonkursowym na pięć lat. Ma powierzchnię 279,72 m2. Stawka czynszu wynosi 15 zł/m2 + VAT” – informuje serwis.
Jak poinformowali przedstawiciele stołecznego ratusza, cena jest więc wyższa od średniej stawki czynszu płaconej przez organizacje pozarządowe w Warszawie. „Średnia dla takich podmiotów ma bowiem wynosić 12,53 zł/m2 + VAT” – czytamy.
Radny PiS komentuje
Zdaniem warszawskiego radnego Prawa i Sprawiedliwości Cezarego Wąsika, stawka za wynajem takiego lokalu jest „śmieszna”.
– Miasto nie powinno wspierać danej ideologii i wizji. Rafał Trzaskowski mówił, że Warszawa ma być dla wszystkich. Niestety kolejny raz pokazuje, że stolica nie jest dla wszystkich. Porównując z rynkowymi cenami wynajmu takiego lokalu ta stawka jest śmieszna. Widzimy, jakim językiem Strajk Kobiet operuje w przestrzeni publicznej. Pytanie, czy wsparcie takiej organizacji faktycznie przysłuży się jakoś mieszkańcom Warszawy – twierdzi Wąsik.
– Widzieliśmy Rafała Trzaskowskiego na nielegalnych – w związku z epidemią – marszach Strajku Kobiet. Zdrowie i życie ludzkie powinno być najważniejsze, a prezydent Warszawy sam chętnie maszerował z protestującymi. Nie można więc nie dostrzegać, że miasto wspiera ruchy lewicowe – dodaje radny PiS.