Czarnek reaguje na postulat Strajku Kobiet. Jeśli ktoś będzie „mediował” ws. lekcji religii, to wkroczą kuratorzy

Przypomnijmy, że we wtorek organizatorki Strajku Kobiet przedstawiły kolejne postulaty. Dotyczyły one m.in. lekcji religii w szkołach, a także relacji między dziećmi a rodzicami w tej sprawie.
– Świecka szkoła to opieka medyczna, nie watykańska. To wolność słowa i sztuki. Precz z „Mordo Iuris”, precz z finansowanie Kościoła, stop klerykalizacji i narodowa apostazja – stwierdziła jedna z aktywistek, przedstawiając założenia planu „świecka szkoła”.
Aktywistka zaskoczyła jednak wszystkich, gdy przeszła do kolejnego pomysłu: – Powołujemy osoby moderatorek, które będą siecią działaczek Strajku, które będą służyć swoim wsparciem, gdy będzie potrzebna ingerencja w rozmowy między dziećmi a rodzicami, którzy zmuszają je do uczestnictwa w obrzędach religijnych czy w lekcjach religii.
Czarnek komentuje
Do pomysłu aktywistki ze Strajku Kobiet odniósł się na antenie TVP Info minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który stwierdził, że Polska to wolny kraj i „można sobie postulować największą bzdurę”.
– Nie można realizować nawet najmniejszej bzdury, która jest sprzeczna z prawem. Na tym polega praworządność w Polsce – dodał.
Jak podkreślił, proponowane przez Strajk Kobiet mediacje pomiędzy dziećmi a rodzicami w kwestii nauczania religii są sprzeczne z polskim prawem. Dodał, że na takie sytuacje będzie reagował zarówno on, jak i kuratorzy.
Powiedział również, że reagować będzie Rzecznik Praw Dziecka, który „dokładnie wie, że musi stać na straży dziecka przed demoralizacją”. – A to byłoby po prostu demoralizowanie, bo odcinanie dziecka od wartości wyznawanych przez rodziców, a przecież to rodzice mają prawo do wychowania zgodnie ze swoim światopoglądem – stwierdził Czarnek.
