"Chodzi o stworzenie wizerunku kozłów ofiarnych". Premier Słowenii o atakach na Polskę i Węgry

Słowenia będzie konsekwentnie bronić praworządności i tych samych kryteriów dla wszystkich oraz dążyć do tego bez podwójnych standardów; jednak praworządność nie może być kwestią odpowiedniej większości politycznej - mówi tygodnikowi "Sieci" premier Słowenii Janez Jansza.
/ Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Jansza napisał list do przywódców UE, szefowej KE Ursuli von der Leyen i przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela ws. unijnego budżetu. Jak informowało PAP źródło unijne, zaapelował w nim o "poszanowanie" lipcowego porozumienia ws. budżetu UE i kompromis.

Jansza podkreślił w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", że w osiągnięte w lipcu porozumienie na szczycie Rady Europejskiej (RE) zainwestowano "ogromną ilość kapitału politycznego".

"Za to porozumienie odpowiada cała Rada Europejska i każdy z jej członków. Musimy się upewnić, że ostateczna wersja porozumienia jest w pełni zgodna z lipcowymi ustaleniami. Porozumienie to umożliwi rozpoczęcie wykorzystania zasobów, których państwa członkowskie, europejska gospodarka i obywatele rozpaczliwie potrzebują. Mój list jest napisany w tym duchu. Jest to wezwanie do rozsądku i do uświadomienia sobie powagi sytuacji. Bo negocjacje między Radą, Komisją Europejską i europarlamentem doprowadziły do odejścia od lipcowego porozumienia. Było to w moim głębokim przekonaniu również odejście od postanowień traktatu o Unii Europejskiej (TUE). Naszym obowiązkiem jest dopilnowanie, aby ostateczne porozumienie było możliwe do zaakceptowania przez wszystkie państwa oraz by było zgodne z umową, której jako członkowie RE jesteśmy +właścicielami+" - oświadczył szef słoweńskiego rządu.

Dodał, że jego list jest też wezwaniem do poszanowania TUE i do równego traktowania wszystkich państw członkowskich, "ponieważ zagrożone jest istnienie UE, jaką znamy dzisiaj i do jakiej weszliśmy w 2004 r". "Brexit był tu ostatnim ostrzeżeniem. Stworzenie mechanizmu, błędnie nazywanego praworządnością, byłoby sprzeczne z TUE. Byłoby odpowiednikiem niekontrolowanej armaty jądrowej, która może zniszczyć UE w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie w jednej eksplozji, ale kawałek po kawałku. A zatem chodzi o znacznie więcej niż tylko budżet UE i fundusz odbudowy" - zaznaczył Jansza.

Podkreślił że wizja zjednoczonej Europy, stworzona przez Roberta Schumana, opiera się na wzajemnym uznaniu równej godności, współpracy dla dobra wspólnego, które obejmuje również dobro każdego uczestniczącego w nim kraju i na solidarności. Wskazał, że wraz z upadkiem europejskich reżimów komunistycznych wizja całej i wolnej Europy, która współżyje z sobą w pokoju stała się osiągalna.

"Jednak podstawą tej konstrukcji są nadal wzajemny szacunek, poszanowanie godności wszystkich wyborców we wszystkich państwach członkowskich oraz ich fundamentalnych decyzji i poszanowanie wspólnych ram traktatowych. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że praworządność musi pozostać fundamentem UE. Kraj, w którym system polityczny nie jest oparty na demokracji i praworządności, w ogóle nie spełnia warunków członkostwa" - zaznaczył.

Jak podkreślił, traktaty o UE zawierają szczegółowe przepisy dotyczące zasad podejmowania decyzji w poszczególnych obszarach merytorycznych. "Polska i Węgry działały zgodnie z tymi zasadami przy podejmowaniu decyzji lub ogłaszaniu swojego stanowiska, było ono przejrzyście komunikowane. W świetle przepisów decyzyjnych prezydencja Rady była zatem w stanie dojść do wniosku, że nie potrzebuje ona większości do przyjęcia wszystkich aktów prawnych niezbędnych do realizacji lipcowego porozumienia. Jeżeli jednak wspólna decyzja wymaga jednomyślności, zgodnie z postanowieniami traktatów, każde państwo członkowskie może ją zawetować. Zasady podejmowania decyzji dotyczą wszystkich jednakowo" - stwierdził polityk.

Gdyby tak nie było - wskazywał - oznaczałoby to w rzeczywistości naruszenie praworządności przy podejmowaniu decyzji we wspólnych instytucjach. Podkreślał, że instrument weta był dotychczas wielokrotnie używany formalnie lub nieformalnie.

Pytany, czy część europejskiej opinii publicznej będzie teraz błędnie postrzegać Węgry i Polskę jako kraje blokujące pakiet odbudowy, Jansa ocenił, że "to zdecydowanie plan pewnych kręgów".

"Chodzi o stworzenie wizerunku kozłów ofiarnych, na które należy wywrzeć odpowiednią presję po to, by się poddały. To jest bardzo złe dla UE, bez względu na to, co ktoś myśli. Przed nami niezwykle trudny okres powstrzymywania pandemii, dystrybucji szczepionek i naprawy gospodarczej. Nie mówiąc o strategicznych wyzwaniach dla Europy, takich jak demografia i nielegalna imigracja. Dlatego ponownie wzywam wszystkich do jak najszybszego znalezienia rozwiązania, byśmy mogli skupić nasz czas i energię na wyzwaniach przyszłości. Z moich informacji wynika, że prezydencja niemiecka w Radzie UE czyniła w ostatnich dniach ogromne wysiłki, aby znaleźć rozwiązanie tego problemu, i miejmy nadzieję, że druga połowa tego dramatu będzie równie udana jak pierwsza w lipcu" - powiedział.

Zapowiedział, że Słowenia po objęciu przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej w lipcu przyszłego roku "będzie konsekwentnie bronić praworządności i tych samych kryteriów dla wszystkich i wszędzie – zarówno w swoim kraju, jak i w UE". "Jest to również nasz punkt wyjścia dla instrumentów wieloletnich ram finansowych UE i funduszu odbudowy. Będziemy zawsze dążyć do tego bez podwójnych standardów. Jednak praworządność nie może być kwestią odpowiedniej większości politycznej, ponieważ wtedy nie jest to już praworządność, ale rządy większości politycznej. Dyskrecjonalnych mechanizmów, które nie opierają się na niezależnym osądzie, ale na kryteriach motywowanych politycznie, nie można nazwać +rządami prawa+. Procedury w tym zakresie muszą być zgodne z traktatem lizbońskim" - oświadczył Jansza. (PAP)


 

POLECANE
Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż z ostatniej chwili
Złe wieści dla Tuska. Jest sondaż

Polacy widzą małe szanse, na utworzenie koalicji 13 grudnia po kolejnych wyborach parlamentarnych – wynika z sondażu SW Research dla "Rzeczpospolitej".

Trump zaprasza Zełenskiego i liderów UE do Waszyngtonu Wiadomości
Trump zaprasza Zełenskiego i liderów UE do Waszyngtonu

Europejscy liderzy zostali zaproszeni przez prezydenta USA Donalda Trumpa do złożenia w poniedziałek wizyty w Waszyngtonie razem z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim – poinformował w sobotę amerykański dziennik „New York Times”.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

W urzędzie marszałkowskim odbyła się konferencja prasowa poświęcona działaniom Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego – informuje Samorząd Województwa Podkarpackiego.

Żałoba w świecie seriali. Nie żyje legendarny aktor Wiadomości
Żałoba w świecie seriali. Nie żyje legendarny aktor

Nie żyje Tristan Rogers, australijski aktor, który przez wiele lat był jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci telewizyjnych. Odszedł w piątek 15 sierpnia 2025 roku w wieku 79 lat. Informację potwierdziła jego agentka Meryl Pomimo że nigdy nie palił papierosów - przegrał walkę z rakiem płuc.

Liczba Ukraińców w Polsce rośnie szybciej niż w całej UE z ostatniej chwili
Liczba Ukraińców w Polsce rośnie szybciej niż w całej UE

W czerwcu 2025 roku liczba Ukraińców objętych ochroną czasową wzrosła o 5,6 tys., osiągając niemal milion. To największy miesięczny wzrost w całej Unii Europejskiej. Analitycy informują: Polska staje się głównym celem migracyjnym w Europie, a struktura demograficzna uchodźców zaczyna się zmieniać.

Spotkanie Trump–Putin. Jest reakcja Tuska z ostatniej chwili
Spotkanie Trump–Putin. Jest reakcja Tuska

"Rosja szanuje wyłącznie silnych, a Putin okazał się po raz kolejny graczem sprytnym i bezwzględnym" – napisał w sobotę na platformie X premier Donald Tusk.

Burza w Pałacu Buckingham. Nowe doniesienia ws. książęcej pary z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham. Nowe doniesienia ws. książęcej pary

Rodzina książęca szykuje się do kolejnej zmiany adresu. Książę i księżna Walii planują przeprowadzkę do Forest Lodge w Windsor Great Park. Zamieszkają tam także ich dzieci – George, Charlotte i Louis.

Leśkiewicz ujawnia, co powiedział Karol Nawrocki podczas rozmowy liderów z Trumpem Wiadomości
Leśkiewicz ujawnia, co powiedział Karol Nawrocki podczas rozmowy liderów z Trumpem

„Karol Nawrocki podkreślił bardzo wyraźnie, że dobrym krokiem w kierunku pokoju na Ukrainie jest rozpoczęcie rozmów przez Donalda Trumpa” – tymi słowami rzecznik Prezydenta RP Rafał Leśkiewicz skomentował poranną telekonferencję zorganizowaną przez prezydenta USA.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Gorące lato zwiększa ryzyko oparzeń słonecznych — jak ich unikać, rozpoznać stopnie poparzeń i kiedy zgłosić się do lekarza.

Trump da Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, ale bez członkostwa w NATO z ostatniej chwili
Trump da Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa, ale bez członkostwa w NATO

Według źródeł dyplomatycznych, na które powołuje się agencja AFP, Stany Zjednoczone w sobotę zaproponowały Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa przypominające mechanizm art. 5 NATO, choć bez nadania jej formalnego statusu członka Sojuszu.

REKLAMA

"Chodzi o stworzenie wizerunku kozłów ofiarnych". Premier Słowenii o atakach na Polskę i Węgry

Słowenia będzie konsekwentnie bronić praworządności i tych samych kryteriów dla wszystkich oraz dążyć do tego bez podwójnych standardów; jednak praworządność nie może być kwestią odpowiedniej większości politycznej - mówi tygodnikowi "Sieci" premier Słowenii Janez Jansza.
/ Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Jansza napisał list do przywódców UE, szefowej KE Ursuli von der Leyen i przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela ws. unijnego budżetu. Jak informowało PAP źródło unijne, zaapelował w nim o "poszanowanie" lipcowego porozumienia ws. budżetu UE i kompromis.

Jansza podkreślił w rozmowie z tygodnikiem "Sieci", że w osiągnięte w lipcu porozumienie na szczycie Rady Europejskiej (RE) zainwestowano "ogromną ilość kapitału politycznego".

"Za to porozumienie odpowiada cała Rada Europejska i każdy z jej członków. Musimy się upewnić, że ostateczna wersja porozumienia jest w pełni zgodna z lipcowymi ustaleniami. Porozumienie to umożliwi rozpoczęcie wykorzystania zasobów, których państwa członkowskie, europejska gospodarka i obywatele rozpaczliwie potrzebują. Mój list jest napisany w tym duchu. Jest to wezwanie do rozsądku i do uświadomienia sobie powagi sytuacji. Bo negocjacje między Radą, Komisją Europejską i europarlamentem doprowadziły do odejścia od lipcowego porozumienia. Było to w moim głębokim przekonaniu również odejście od postanowień traktatu o Unii Europejskiej (TUE). Naszym obowiązkiem jest dopilnowanie, aby ostateczne porozumienie było możliwe do zaakceptowania przez wszystkie państwa oraz by było zgodne z umową, której jako członkowie RE jesteśmy +właścicielami+" - oświadczył szef słoweńskiego rządu.

Dodał, że jego list jest też wezwaniem do poszanowania TUE i do równego traktowania wszystkich państw członkowskich, "ponieważ zagrożone jest istnienie UE, jaką znamy dzisiaj i do jakiej weszliśmy w 2004 r". "Brexit był tu ostatnim ostrzeżeniem. Stworzenie mechanizmu, błędnie nazywanego praworządnością, byłoby sprzeczne z TUE. Byłoby odpowiednikiem niekontrolowanej armaty jądrowej, która może zniszczyć UE w dosłownym tego słowa znaczeniu. Nie w jednej eksplozji, ale kawałek po kawałku. A zatem chodzi o znacznie więcej niż tylko budżet UE i fundusz odbudowy" - zaznaczył Jansza.

Podkreślił że wizja zjednoczonej Europy, stworzona przez Roberta Schumana, opiera się na wzajemnym uznaniu równej godności, współpracy dla dobra wspólnego, które obejmuje również dobro każdego uczestniczącego w nim kraju i na solidarności. Wskazał, że wraz z upadkiem europejskich reżimów komunistycznych wizja całej i wolnej Europy, która współżyje z sobą w pokoju stała się osiągalna.

"Jednak podstawą tej konstrukcji są nadal wzajemny szacunek, poszanowanie godności wszystkich wyborców we wszystkich państwach członkowskich oraz ich fundamentalnych decyzji i poszanowanie wspólnych ram traktatowych. W tym miejscu chciałbym podkreślić, że praworządność musi pozostać fundamentem UE. Kraj, w którym system polityczny nie jest oparty na demokracji i praworządności, w ogóle nie spełnia warunków członkostwa" - zaznaczył.

Jak podkreślił, traktaty o UE zawierają szczegółowe przepisy dotyczące zasad podejmowania decyzji w poszczególnych obszarach merytorycznych. "Polska i Węgry działały zgodnie z tymi zasadami przy podejmowaniu decyzji lub ogłaszaniu swojego stanowiska, było ono przejrzyście komunikowane. W świetle przepisów decyzyjnych prezydencja Rady była zatem w stanie dojść do wniosku, że nie potrzebuje ona większości do przyjęcia wszystkich aktów prawnych niezbędnych do realizacji lipcowego porozumienia. Jeżeli jednak wspólna decyzja wymaga jednomyślności, zgodnie z postanowieniami traktatów, każde państwo członkowskie może ją zawetować. Zasady podejmowania decyzji dotyczą wszystkich jednakowo" - stwierdził polityk.

Gdyby tak nie było - wskazywał - oznaczałoby to w rzeczywistości naruszenie praworządności przy podejmowaniu decyzji we wspólnych instytucjach. Podkreślał, że instrument weta był dotychczas wielokrotnie używany formalnie lub nieformalnie.

Pytany, czy część europejskiej opinii publicznej będzie teraz błędnie postrzegać Węgry i Polskę jako kraje blokujące pakiet odbudowy, Jansa ocenił, że "to zdecydowanie plan pewnych kręgów".

"Chodzi o stworzenie wizerunku kozłów ofiarnych, na które należy wywrzeć odpowiednią presję po to, by się poddały. To jest bardzo złe dla UE, bez względu na to, co ktoś myśli. Przed nami niezwykle trudny okres powstrzymywania pandemii, dystrybucji szczepionek i naprawy gospodarczej. Nie mówiąc o strategicznych wyzwaniach dla Europy, takich jak demografia i nielegalna imigracja. Dlatego ponownie wzywam wszystkich do jak najszybszego znalezienia rozwiązania, byśmy mogli skupić nasz czas i energię na wyzwaniach przyszłości. Z moich informacji wynika, że prezydencja niemiecka w Radzie UE czyniła w ostatnich dniach ogromne wysiłki, aby znaleźć rozwiązanie tego problemu, i miejmy nadzieję, że druga połowa tego dramatu będzie równie udana jak pierwsza w lipcu" - powiedział.

Zapowiedział, że Słowenia po objęciu przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej w lipcu przyszłego roku "będzie konsekwentnie bronić praworządności i tych samych kryteriów dla wszystkich i wszędzie – zarówno w swoim kraju, jak i w UE". "Jest to również nasz punkt wyjścia dla instrumentów wieloletnich ram finansowych UE i funduszu odbudowy. Będziemy zawsze dążyć do tego bez podwójnych standardów. Jednak praworządność nie może być kwestią odpowiedniej większości politycznej, ponieważ wtedy nie jest to już praworządność, ale rządy większości politycznej. Dyskrecjonalnych mechanizmów, które nie opierają się na niezależnym osądzie, ale na kryteriach motywowanych politycznie, nie można nazwać +rządami prawa+. Procedury w tym zakresie muszą być zgodne z traktatem lizbońskim" - oświadczył Jansza. (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe