"Jestem zmęczony, nie umiem niczego dać ani światu, ani firmie. Jezus robi bilans życia" GW nawet w Święta...
Wyborcza od dawna potrafi niewiele ponad coraz mniej poruszające prowokacje, czasy w który inspirowała intelektualnie minęły bezpowrotnie. Jej modus operandi opiera się głównie na prowokacji, co można było ostatnio obserwować na przykładzie taniej grafiki Wysokich Obcasów, które rękoma Marty Firlej dodały Matce Boskiej ideałowi Matki, atrybuty aborcyjnego Strajku Kobiet. Teraz idzie tym tropem w tekście "Jestem zmęczony, nie umiem niczego dać ani światu, ani firmie. Jezus robi bilans życia".
budynek Agory, Gazety Wyborczej / Screen YouTube
- Doczekać emerytury, odwiedzić rodziców, nie wytruć piesków, być lepszym dla córek. Jak to, kurwa, osiągnąć.
- czytamy w "artykule"
Tekst nawet nie wywołał jakiegoś wielkiego poruszenia w znudzonych kolejnymi tanimi prowokacjami internautach
Kolejny, "Wyborczy", idiotyzm na święta... 🤦♂️🤦♂️
— Wojciech Ładny (@wojciechladny1) December 24, 2020
Czy wy jesteście NORMALNI?
— prof. Simoñ Göt, zombielolog 👋😎 (@pantaksowkarz) December 24, 2020
Niech Bóg wam wybaczy wasze splugawienie a Adam niech pozdrowi brata zwyrodnialca. Wesołych Świąt Bożego Narodzenia
— Pako_x3 🇵🇱 💯 🇵🇱 #BabiesLivesMatter (@pako_x3) December 24, 2020
Po co to komentujecie? Im o to chodzi. Olać, bakrutów
— Radek (@Radek03142505) December 24, 2020
OBRZYDLIWY TEKST.
— An Ni - 🇵🇱#BabiesLivesMatter!🇵🇱 (@anni211121) December 24, 2020
Grafika też wzięta od tej hejterki z ratusza.
Bezbożnicy herodowi z Czerskiej w akcji.
