[Tylko u nas] Jakub Pacan: Przychodzi silniejszy ode mnie

Imię Jezus zobowiązuje. Jehoszua to „Bóg ocala”, jest ratunkiem. Gdy przychodzi moment Bożej interwencji w ludzkie losy, wtedy potężne siły i wielkie sojusze stają się bezużyteczne. Uczłowieczenie się Boga w sposób zasadniczy odmienia rozumienie historyczności. Wiara we Wcielenie jest znakiem wyróżniającym chrześcijaństwo od innych religii. Wynikają stąd siłą rzeczy liczne konsekwencje. Na przykład ta, że racje religijne służą za argument w polityce. Nasza era liczy się od daty narodzin Chrystusa. Bóg się rodzi moc truchleje.
 [Tylko u nas] Jakub Pacan: Przychodzi silniejszy ode mnie
/ screen YouTube

Banałem jest twierdzenie, że Boże Narodzenie obchodzimy w tym roku w wyjątkowych warunkach, bo pandemia, reżim sanitarny, ograniczona liczba wiernych. Coraz trudniejsza sytuacja geopolityczna Polski czy naciski ideologiczne Unii Europejskiej na nasz kraj mogą co poniektórym z nas skutecznie psuć radosne przeżywanie świąt, wybijać nas ze strefy komfortu.

Historia z krańca Imperium
Ale Bóg  co roku właśnie w Bożym Narodzeniu pokazuje nam, że ten ogrom Jego obecności jest ważniejszy od potęg tego świata i Woli Boga nic nie jest w stanie się przeciwstawić. Bóg w bardzo konkretnym momencie dziejów wszedł w historię ludzkości w sposób fizyczny gdzieś w zapadłej prowincji Imperium Rzymskiego i to jeszcze w grocie w malutkim Betlejem. Sytuacja polityczna Izraela też była wtedy nie do pozazdroszczenia, kraj znajdował się pod okupacją militarną i kulturową potęgi Imperium Romanum. A jednak kilkadziesiąt lat po narodzinach tego małego Bożego dziecka niemała część wielkiego imperium będzie już miała Jego wyznawców, a nieco ponad 350 lat później chrześcijaństwo wyprze w cesarstwie wiarę dawnych bogów i będzie religią dominującą, usankcjonowaną przez państwo.

Boże Narodzenie pokazuje nam, że historia nie zawsze dzieje się  tam, gdzie nam się wydaje, albo inaczej, główny nurt dziejów może przebiegać zupełnie gdzie indziej niż jest nam to przedstawiane. Można mieć potężne wojska, rozległe imperium, atrakcyjne idee i całą współczesną opinię publiczną po swojej stronie, ale gdy przychodzi moment Bożej interwencji w ludzkie losy, losy świata, wtedy te wielkie układy międzynarodowe, potężne siły i sojusze stają się bezradne i bezużyteczne.

Tak było przy wyprowadzaniu narodu żydowskiego z Egiptu. Faraon miał potężne wojska w koszarach, rydwany, doborowe jednostki i to wszystko nawet nie zostało wyprowadzone na zewnątrz, bo Bóg poskromił pychę wielkiego Egiptu m.in., żabami, komarami, szarańczami i gradem. Do tego stopnia, że gdy Żydzi wychodzili już z niewoli był to kraj zupełnej ruiny, nie było jednej żyjącej krowy – plaga pomoru bydła – i jednego źdźbła trawy czy zdrowego drzewa, bo wszystko zjadła szarańcza i zniszczył grad. Ba, te tony padliny trzeba było szybko zakopywać, gdyż groził wybuch epidemii. Wojsko uzbrojone w koszarach po zęby zaczęło być głodne. Faraon był golcem na tronie. Później, gdy Egipcjanie zdecydowali się na pościg za Izraelitami, Bóg zamknął nad nimi wody. W ten sposób naród żydowski miał od Egiptu spokój na długie lata, bo kraj nie dość, że został w ruinie to jeszcze bez wojska.

Bóg działa za pomocą małych środków, by ośmieszyć pychę tego świata. Mesjasz przyszedł jako małe dziecko świętych, ale biednych rodziców. Pierwszymi gośćmi, którzy Go odwiedzili byli „pachnący” owcami pasterze, ludzie niezbyt szanowani w Izraelu.

Emmanuel zawsze z nami
Po co przywoływać to dzisiaj? Bo w tym mijającym 2020 roku, którym wszyscy jesteśmy już zmęczeni COVID-19 i jego konsekwencjami, Bóg w tym radosnym święcie znowu chce nam powiedzieć, że przez wcielenie związał się z nami we wszystkich ludzkich biedach na dobre i na złe. „Emmanuel” to znaczy „Bóg z nami”. On jest już zawsze z nami i i jest w stanie zapanować nad każdym nieładem. To nie jest tak, że historia została „spuszczona z łańcucha” lub co gorsza „dostała jeszcze wścieklizny”. To Bóg ostatecznie daje odpór wszelkiej maści szaleńcom chcącym realizować chore wizje ludzkości bez Niego.

Imię Jezus zobowiązuje. W tradycji żydowskiej i w całej Biblii moc imienia wiąże się z zadaniami, które Bóg powierza. W języku hebrajskim bardzo wiele imion jest odczasownikowych lub odrzeczownikowych. Jehoszua to „Bóg ocala”, „Jahwe jest zbawieniem” lub wybawieniem, ratunkiem. 25 grudnia dobrze sobie uświadomić z całą mocą, że przychodzi właśnie Ten, który ocala i ratuje.

Warto pokrzepiać się tą mocą Bożą w czasie zbliżających się świąt, gdy wielu z nas przy wigilijnym stole będzie medytować słowa z Ewangelii Św. Łukasza o Narodzeniu Jezusa Chrystusa.

Zresztą już w II Tygodniu Adwentu Kościół zaproponował nam piękne czytanie z Ewangelii Św. Mateusza, o tym jak Św. Jan Chrzciciel mówił o rychłym nadejściu Mesjasza. „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym»”. (Mt 3,11-12)

Przychodzi mocniejszy. Dzisiaj może nas niepokoić czy przerażać, to co dzieje się na ulicach polskich miast, gdzie barbarzyńcy atakują nasze świątynie. Jednak w to wszystko przychodzi mocniejszy, nad tym wszystkim jest Bóg. W Betlejem urodził się Ten, który panuje nawet nad tymi wszystkimi, którzy rozdają karty przy zielonym stoliku świata. „Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: «Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem. Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w posiadanie Twoje krańce ziemi. Żelazną rózgą będziesz nimi rządzić i jak naczynie garncarza ich pokruszysz»” - czytamy w psalmie 2, który wprost mówi o królowaniu Mesjasza.

Trzciny nadłamanej On nie złamie
Ten Mesjasz trzymający rózgę nad pysznymi tego świata przychodzi do nas jako robiące w pieluchy dziecko właśnie po to, by dzielić losy naszej ułomnej ludzkiej natury, złączyć się z nią, otoczyć swoją boską opieką i w końcu uświęcić. On przychodzi, by ocalać nas od codziennych lęków i „Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku” i też „Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi” - przekonuje prorok Izajasz.

Uczłowieczenie się Boga jest faktem, który w sposób zasadniczy odmienia rozumienie historyczności. Nawet nasza era liczy się od daty narodzin Chrystusa. Od wcielenia każde ludzkie działanie ma odniesienie do transcendencji. Boże Narodzenie mówi nam, że Bóg nie jest wielkim nieobecnym, którego nie obchodzi jakie my tam na sobie nowe rodzaje broni testujemy, istotnie On jest ostateczną instancją naszego ludzkiego bycia w czasie.

Wiara we Wcielenie jest znakiem wyróżniającym chrześcijaństwo od innych religii. Wynikają stąd siłą rzeczy liczne konsekwencje. Na przykład ta, że racje religijne służą za argument w polityce. Działanie i zaangażowanie człowieka w świecie współczesnym nie stanowi na pierwszym miejscu problemu ustrojowego, prawnego czy finansowego, lecz kwestię metafizyczną i teologiczną, która dotyczy bytu i rozumienia podstawowego pytania o sens istnienia. To nam daje wejście Boga w świat w sposób fizyczny.

Moc truchleje
I żadne próby lekceważenia tego faktu czy nazywanie okresu Bożego Narodzenia „feriami świątecznymi”, jak np. we Francji nic już tutaj nie zmienią. Ponieważ Bóg Wcielony jest tematem, który interesuje cały świat, jeśli nawet nie jako pytanie teologiczne lub religijne sensu stricto, to jako pytanie filozoficzne bądź egzystencjalne.

Najmniejsza nawet zbiorowa decyzja angażuje cele wyższe, dlatego ten język ostatecznych uzasadnień zawsze będzie o sobie przypominał. Sama negacja Jezusa już jest dyskusją o Nim. Brak Boga wywołuje gorącą dyskusję o Bogu. „Demokratycznie ustalonej formy wolności nie da się już dzisiaj bronić taką czy inną formą prawa. Zagadnienie dotyczy bowiem samych podstaw. Chodzi mianowicie o to, kim jest człowiek i jak może on żyć właściwie jako jednostka i jako wspólnota” - pisał kard. Joseph Ratzinger. Jego narodzenie rozrywa zasklepiające się roszczenia państw do totalności.

A jeden z twórców nowej lewicy, Theodor Wiesengrund Adorno zapytany kiedyś czy zagląda do Biblii, która zawsze leży na jego biurku odpowiedział: „Nigdy! Gdybym zajrzał do niej tylko raz, od razu zostałbym chrześcijaninem”. Taka to moc. „Bóg się rodzi moc truchleje”.

Parafrazując strofę K. Wierzyńskiego z utworu „Filozofia” „[Nowonarodzony] mieszka za darmo w każdym z nas” czy tego chcemy czy nie, niezależnie czy przyjmujemy tę prawdę do wiadomości czy nie.

 

Artykuł ukazał się w 52 numerze „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

[Tylko u nas] Jakub Pacan: Przychodzi silniejszy ode mnie

Imię Jezus zobowiązuje. Jehoszua to „Bóg ocala”, jest ratunkiem. Gdy przychodzi moment Bożej interwencji w ludzkie losy, wtedy potężne siły i wielkie sojusze stają się bezużyteczne. Uczłowieczenie się Boga w sposób zasadniczy odmienia rozumienie historyczności. Wiara we Wcielenie jest znakiem wyróżniającym chrześcijaństwo od innych religii. Wynikają stąd siłą rzeczy liczne konsekwencje. Na przykład ta, że racje religijne służą za argument w polityce. Nasza era liczy się od daty narodzin Chrystusa. Bóg się rodzi moc truchleje.
 [Tylko u nas] Jakub Pacan: Przychodzi silniejszy ode mnie
/ screen YouTube

Banałem jest twierdzenie, że Boże Narodzenie obchodzimy w tym roku w wyjątkowych warunkach, bo pandemia, reżim sanitarny, ograniczona liczba wiernych. Coraz trudniejsza sytuacja geopolityczna Polski czy naciski ideologiczne Unii Europejskiej na nasz kraj mogą co poniektórym z nas skutecznie psuć radosne przeżywanie świąt, wybijać nas ze strefy komfortu.

Historia z krańca Imperium
Ale Bóg  co roku właśnie w Bożym Narodzeniu pokazuje nam, że ten ogrom Jego obecności jest ważniejszy od potęg tego świata i Woli Boga nic nie jest w stanie się przeciwstawić. Bóg w bardzo konkretnym momencie dziejów wszedł w historię ludzkości w sposób fizyczny gdzieś w zapadłej prowincji Imperium Rzymskiego i to jeszcze w grocie w malutkim Betlejem. Sytuacja polityczna Izraela też była wtedy nie do pozazdroszczenia, kraj znajdował się pod okupacją militarną i kulturową potęgi Imperium Romanum. A jednak kilkadziesiąt lat po narodzinach tego małego Bożego dziecka niemała część wielkiego imperium będzie już miała Jego wyznawców, a nieco ponad 350 lat później chrześcijaństwo wyprze w cesarstwie wiarę dawnych bogów i będzie religią dominującą, usankcjonowaną przez państwo.

Boże Narodzenie pokazuje nam, że historia nie zawsze dzieje się  tam, gdzie nam się wydaje, albo inaczej, główny nurt dziejów może przebiegać zupełnie gdzie indziej niż jest nam to przedstawiane. Można mieć potężne wojska, rozległe imperium, atrakcyjne idee i całą współczesną opinię publiczną po swojej stronie, ale gdy przychodzi moment Bożej interwencji w ludzkie losy, losy świata, wtedy te wielkie układy międzynarodowe, potężne siły i sojusze stają się bezradne i bezużyteczne.

Tak było przy wyprowadzaniu narodu żydowskiego z Egiptu. Faraon miał potężne wojska w koszarach, rydwany, doborowe jednostki i to wszystko nawet nie zostało wyprowadzone na zewnątrz, bo Bóg poskromił pychę wielkiego Egiptu m.in., żabami, komarami, szarańczami i gradem. Do tego stopnia, że gdy Żydzi wychodzili już z niewoli był to kraj zupełnej ruiny, nie było jednej żyjącej krowy – plaga pomoru bydła – i jednego źdźbła trawy czy zdrowego drzewa, bo wszystko zjadła szarańcza i zniszczył grad. Ba, te tony padliny trzeba było szybko zakopywać, gdyż groził wybuch epidemii. Wojsko uzbrojone w koszarach po zęby zaczęło być głodne. Faraon był golcem na tronie. Później, gdy Egipcjanie zdecydowali się na pościg za Izraelitami, Bóg zamknął nad nimi wody. W ten sposób naród żydowski miał od Egiptu spokój na długie lata, bo kraj nie dość, że został w ruinie to jeszcze bez wojska.

Bóg działa za pomocą małych środków, by ośmieszyć pychę tego świata. Mesjasz przyszedł jako małe dziecko świętych, ale biednych rodziców. Pierwszymi gośćmi, którzy Go odwiedzili byli „pachnący” owcami pasterze, ludzie niezbyt szanowani w Izraelu.

Emmanuel zawsze z nami
Po co przywoływać to dzisiaj? Bo w tym mijającym 2020 roku, którym wszyscy jesteśmy już zmęczeni COVID-19 i jego konsekwencjami, Bóg w tym radosnym święcie znowu chce nam powiedzieć, że przez wcielenie związał się z nami we wszystkich ludzkich biedach na dobre i na złe. „Emmanuel” to znaczy „Bóg z nami”. On jest już zawsze z nami i i jest w stanie zapanować nad każdym nieładem. To nie jest tak, że historia została „spuszczona z łańcucha” lub co gorsza „dostała jeszcze wścieklizny”. To Bóg ostatecznie daje odpór wszelkiej maści szaleńcom chcącym realizować chore wizje ludzkości bez Niego.

Imię Jezus zobowiązuje. W tradycji żydowskiej i w całej Biblii moc imienia wiąże się z zadaniami, które Bóg powierza. W języku hebrajskim bardzo wiele imion jest odczasownikowych lub odrzeczownikowych. Jehoszua to „Bóg ocala”, „Jahwe jest zbawieniem” lub wybawieniem, ratunkiem. 25 grudnia dobrze sobie uświadomić z całą mocą, że przychodzi właśnie Ten, który ocala i ratuje.

Warto pokrzepiać się tą mocą Bożą w czasie zbliżających się świąt, gdy wielu z nas przy wigilijnym stole będzie medytować słowa z Ewangelii Św. Łukasza o Narodzeniu Jezusa Chrystusa.

Zresztą już w II Tygodniu Adwentu Kościół zaproponował nam piękne czytanie z Ewangelii Św. Mateusza, o tym jak Św. Jan Chrzciciel mówił o rychłym nadejściu Mesjasza. „Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym»”. (Mt 3,11-12)

Przychodzi mocniejszy. Dzisiaj może nas niepokoić czy przerażać, to co dzieje się na ulicach polskich miast, gdzie barbarzyńcy atakują nasze świątynie. Jednak w to wszystko przychodzi mocniejszy, nad tym wszystkim jest Bóg. W Betlejem urodził się Ten, który panuje nawet nad tymi wszystkimi, którzy rozdają karty przy zielonym stoliku świata. „Ogłoszę postanowienie Pana: Powiedział do mnie: «Tyś Synem moim, Ja Ciebie dziś zrodziłem. Żądaj ode Mnie, a dam Ci narody w dziedzictwo i w posiadanie Twoje krańce ziemi. Żelazną rózgą będziesz nimi rządzić i jak naczynie garncarza ich pokruszysz»” - czytamy w psalmie 2, który wprost mówi o królowaniu Mesjasza.

Trzciny nadłamanej On nie złamie
Ten Mesjasz trzymający rózgę nad pysznymi tego świata przychodzi do nas jako robiące w pieluchy dziecko właśnie po to, by dzielić losy naszej ułomnej ludzkiej natury, złączyć się z nią, otoczyć swoją boską opieką i w końcu uświęcić. On przychodzi, by ocalać nas od codziennych lęków i „Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku” i też „Nie zniechęci się ani nie załamie, aż utrwali Prawo na ziemi” - przekonuje prorok Izajasz.

Uczłowieczenie się Boga jest faktem, który w sposób zasadniczy odmienia rozumienie historyczności. Nawet nasza era liczy się od daty narodzin Chrystusa. Od wcielenia każde ludzkie działanie ma odniesienie do transcendencji. Boże Narodzenie mówi nam, że Bóg nie jest wielkim nieobecnym, którego nie obchodzi jakie my tam na sobie nowe rodzaje broni testujemy, istotnie On jest ostateczną instancją naszego ludzkiego bycia w czasie.

Wiara we Wcielenie jest znakiem wyróżniającym chrześcijaństwo od innych religii. Wynikają stąd siłą rzeczy liczne konsekwencje. Na przykład ta, że racje religijne służą za argument w polityce. Działanie i zaangażowanie człowieka w świecie współczesnym nie stanowi na pierwszym miejscu problemu ustrojowego, prawnego czy finansowego, lecz kwestię metafizyczną i teologiczną, która dotyczy bytu i rozumienia podstawowego pytania o sens istnienia. To nam daje wejście Boga w świat w sposób fizyczny.

Moc truchleje
I żadne próby lekceważenia tego faktu czy nazywanie okresu Bożego Narodzenia „feriami świątecznymi”, jak np. we Francji nic już tutaj nie zmienią. Ponieważ Bóg Wcielony jest tematem, który interesuje cały świat, jeśli nawet nie jako pytanie teologiczne lub religijne sensu stricto, to jako pytanie filozoficzne bądź egzystencjalne.

Najmniejsza nawet zbiorowa decyzja angażuje cele wyższe, dlatego ten język ostatecznych uzasadnień zawsze będzie o sobie przypominał. Sama negacja Jezusa już jest dyskusją o Nim. Brak Boga wywołuje gorącą dyskusję o Bogu. „Demokratycznie ustalonej formy wolności nie da się już dzisiaj bronić taką czy inną formą prawa. Zagadnienie dotyczy bowiem samych podstaw. Chodzi mianowicie o to, kim jest człowiek i jak może on żyć właściwie jako jednostka i jako wspólnota” - pisał kard. Joseph Ratzinger. Jego narodzenie rozrywa zasklepiające się roszczenia państw do totalności.

A jeden z twórców nowej lewicy, Theodor Wiesengrund Adorno zapytany kiedyś czy zagląda do Biblii, która zawsze leży na jego biurku odpowiedział: „Nigdy! Gdybym zajrzał do niej tylko raz, od razu zostałbym chrześcijaninem”. Taka to moc. „Bóg się rodzi moc truchleje”.

Parafrazując strofę K. Wierzyńskiego z utworu „Filozofia” „[Nowonarodzony] mieszka za darmo w każdym z nas” czy tego chcemy czy nie, niezależnie czy przyjmujemy tę prawdę do wiadomości czy nie.

 

Artykuł ukazał się w 52 numerze „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe