W Norwegii trwa walka z czasem! Ratownicy wciąż poszukują zaginionych osób

Służby ratownicze przeszukują zawalone domy za pomocą helikoptera oraz kamer termowizyjnych. W namierzeniu ludzi pomóc ma analiza położenia telefonów komórkowych zaginionych osób. Po południu ziemia nadal osuwała się, niszcząc kolejne budynki, co utrudniało akcję ratowniczą.
Z doniesień medialnych wynika, że ranne zostało co najmniej 10 osób, jedna z nich jest w stanie krytycznym. 11 osób wciąż uznawanych jest za zaginione.
Działania służb spowalnia niebezpieczeństwo dalszego osuwania się ziemi oraz niska temperatura.
Premier Norwegii Erna Solberg powiedziała, że bycie na miejscu jest dla niej "dramatycznym przeżyciem". "To jedno z największych tego typu osuwisk w naszym kraju, jeśli nie największe" - podkreśliła. Na razie nie wiadomo, co spowodowało osunięcie się ziemi.