Prawy Sierpowy: Spleśniały tort na dwudzieste urodziny PO

Spleśniały tort urodzinowy...
Dwadzieścia lat minęło, solenizant zamiast kipieć młodzieńczą energią zaledwie powłóczy nogami, drżącą ręką kroi tort spleśniały od przeterminowanych oczekiwań i żali. Taki oto jest obraz jubileuszu powstania Platformy Obywatelskiej po 20 latach.
Mimo tego że grzech założycielski mocno się odciskał na jej powstaniu, to w założeniu była to oferta skierowana do warstwy średniej, do przedsiębiorców. Tak było aż do zwycięstwa w przyspieszonych wyborach. Lecz jak to w życiu bywa, natura nie da o sobie zapomnieć gdy przed nosem lisa kurnik się pojawia, a gospodarza nie ma w pobliżu.
Tak oczywista prawda i w tym przypadku nie zawiodła. Wystarczy mieć plecy, a to że się jest umoczonym to nawet jest dużym plusem! Bo skoro jesteś umoczony, to będziesz musiał się z nami dzielić. A tak długo jak będziesz miał się czym dzielić to żaden sąd ciebie nie skaże, a jak skaże to w apelacji wyrok się uchyli i jeszcze dostaniesz odszkodowanie za chwilowy dyskomfort! Taki układ gwarantował że wszyscy zainteresowani bogacili się, a ci którzy byli poza nim stanowili jedynie tanią siłę roboczą i rynek zbytu dla zagranicy która hojnie się odwdzięczała za pilnowanie ich interesów. Polak ma być jedynie sługą i dostawca taniej siły roboczej. Dlatego wykreowano warstwę nadzorców i zabezpieczono ich byt konserwując trwale kastę sądową. Bo nie ma co tu ukrywać, ta cała szajka mogła funkcjonować jedynie pod ochroną sądów prokuratorów i innych służb państwowych.
W normalnie funkcjonującym państwie z chwilą wykrycia afery nawet sędzia który jest w nią umoczony, wylatuje z hukiem ze stanowiska.
A normalne państwo to dla PO oznacza katastrofę. Niektórzy zapytają, czemu przez tyle lat PiS nie dał rady posprzątać tego bałaganu?
Otóż to nie jest taka prosta sprawa, aby pozbyć się bałaganu to trzeba jeszcze oprócz sprzątania nauczyć porządku lokatorów. Uświadomić im ze porządek to nie fanaberia, a coś co bardzo ułatwia życie i zapobiega wypadkom zag4rażającym bezpieczeństwu.
Każdy bałagan pozwala na ukrycie się szkodnikom, a te z kolei roznoszą zarazę konformizmu i bylejakości. Po co się angażować skoro i tak wszyscy śmiecą we własnym domu?
Dziś jubilat po tylu latach bardziej przypomina narkomana na głodzie.
Jedyne co potrafi robić to żądać oddania mu władzy od której tak się uzależnił że bez niej nie jest w stanie myśleć logicznie.
To się zrobiło aż tak żałosne że już nie wytrzymują tego niektórzy politycy związani z tą partią. Przechodzą do konkurencji, ale co ciekawe wraz z przejściem zabierają też z sobą stare nawyki i poglądy.
Opozycja w całej swej masie przypomina stare wyliniałe psisko którego żaden treser nie zdoła nauczyć już nowych sztuczek...
farmerjanek
grafika pixabay.com