Zmagania o adwokaturę. Do Zabrza zjechali adepci prawa z całego Śląska, Opolszczyzny i Podbeskidzia

- Jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalnej obsługi hali MOSiRu. Personel gospodarzy obiektu zadbał o zapewnienie wszelkich uwarunkowań i naszych wymogów technicznych. A przy tym był niezwykle życzliwy i pomocny wobec wszystkich osób przybyłych na egzamin. Urzekła nas nie tylko funkcjonalność tego obiektu, ale także piękny wygląd po niedawnej inwestycji polegającej na położeniu pięknej, zielonej sztucznej murawy. Kolor ten nie tylko działał uspokajająco na uczestników zmagań, ale także wprost nawiązywał do zielonego koloru środowiska adwokackiego (adwokaci na salach sądowych występują w togach z zielonymi zdobieniami – przyp. red.)
– podkreśla w rozmowie z TS mecenas Roman Kusz, dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Katowicach (na zdjęciu poniżej).
Dlaczego ten egzamin jest tak ważny? Po ukończeniu studiów prawniczych, chętni do pracy w zawodzie muszą odbyć trzyletnią aplikację adwokacką wykonywaną pod skrzydłami i opieką zawodowych adwokatów. To właśnie wtedy poznają tajniki zawodu w praktyce i specyfikę obsługi procesów sądowych oraz reprezentowania stron. Aby jednak móc samodzielnie wykonywać ten zawód, muszą zdać właśnie długi i skomplikowany egzamin adwokacki. Wśród zdających go, dodatkowo było w Zabrzu także 51 osób, które co prawda nie odbyły takiej aplikacji adwokackiej, jednakże mogły to zrobić z racji posiadanego wykształcenia prawniczego powiązanego z dotychczas wykonywanym zawodem prawniczym (np. prawnicy urzędowi czy firmowi, pracownicy naukowi i akademiccy itp.). Wszyscy oni rozpoczęli zmagania z wiedzą w trzech odrębnych grupach, pisząc we wtorek egzamin z prawa karnego, w środę – cywilnego, w czwartek – gospodarczego, zaś w piątek prawa administracyjnego oraz zasad etyki zawodowej.
O prawo do organizacji prestiżowego egzaminu Zabrze konkurowało m.in. z nową i coraz słynniejszą halą Arena w Gliwicach. Co zdecydowało, że wybór padł na to miasto?
- W dużej mierze uwarunkowania pandemiczne. Ze względu na obostrzenia szukaliśmy jak największej przestrzeni, by móc rozstawić stoliki w odpowiedniej i bezpiecznej odległości minimalizującej ryzyko zakażeń. A zabrzańska hala jest bodaj największym tego typu obiektem na Śląsku. Jej dodatkowym walorem jest to, iż jedną ścianę ma kompletnie przeszkloną, dzięki czemu do sali wpada naturalne światło słoneczne, co poprawia percepcję zdających. A nadto Zabrze zaproponowało nam cenę wynajmu bardziej konkurencyjną od Gliwic
– zachwala dziekan Roman Kusz.
Jak zaznacza, Zabrze już w zeszłym roku gościło uczestników dwóch, spośród trzech grup egzaminacyjnych i już wówczas zwrócono uwagę na bardzo dobre uwarunkowania lokalizacyjne i funkcjonalne obiektu przy ul. Matejki.
Także w Zabrzu – w Domu Muzyki i Tańca - od kilku lat odbywały się uroczyste gale środowiska śląskiej adwokatury, podczas których oficjalnie wręczano dyplomy adwokackie. Od roku, z powodu pandemii, zwyczaj ten trzeba było jednak zawiesić.
– Bardzo żałuję, ale w tym roku chyba też się nie odbędzie. A szkoda, bo dla nas te gale zawsze są prawdziwym świętem, o którym się często wspomina i opowiada. Na przykład pewną ciekawostką jest fakt, iż podczas pierwszej gali organizowanej w 2010 roku kancelarię Prezydenta RP reprezentował bardzo młody i poczatkujący minister… Andrzej Duda
– podsumowuje mecenas Kusz.
foto: Okręgowa Izba Adwokacka w Katowicach