Kurdyjski portal twierdzi: Administracja Bidena chce zakazać działania amerykańskiej firmie obsługującej pola naftowe w Syrii. Powodem stosunki z Rosją

W artykule opublikowanym na łamach kurdyjskiego serwisu czytamy, że administracja Joe Bidena podjęła decyzję o wycofaniu licencji dla amerykańskiej firmy Delta Crescent Energy na eksploatację pól naftowych w północno-wschodniej Syrii zajętej przez opozycję i Kurdów.
„[Decyzja - przyp. red.] jest podyktowana nadzieją na wynegocjowanie z Moskwą dwóch kluczowych ścieżek pomocy dla kraju w zamian za wycofanie się z pól naftowych” – czytamy.
Kurdyjski portal ujawnia, że administracja Bidena zamierza zakazać działania amerykańskiej firmie obsługującej pola naftowe w Syrii na terenie zajętym przez opozycję i Kurdów. Licencje mają być przekazane Rosjanom. Biden liczy, że przekona to Rosjan do rozmów nt. Syrii. https://t.co/FSIvmBKEnC
— Paweł Rybicki (@Rybitzky) May 29, 2021
Jak dodano, decyzja o nieprzedłużeniu licencji dla amerykańskiej firmy została po raz pierwszy ujawniona przez Al-Monitor 21 maja. „Departament Skarbu nie odpowiedział na prośbę o wyjaśnienie obecnego statusu DCE” – czytamy.
„Według źródeł w Qamishlo, niektóre rosyjskie firmy mają zakontraktowaną pracę na syryjskich polach naftowych od lat 90-tych w ramach umów z syryjskim rządem. Kontrakty te jeszcze nie wygasły, a Moskwa chce wejść na pola naftowe na terytorium częściowo zarządzanym przez Autonomiczną Administrację Północnej i Wschodniej Syrii, cywilną administrację związaną z Syryjskimi Siłami Demokratycznymi” – podkreślono.
„ – Amerykańska firma nie może tam działać z powodu ryzyka bycia pozwanym – powiedziało jedno ze źródeł, ponieważ administracja Bidena nie chce konfrontacji z Moskwą lub stawienia czoła międzynarodowemu procesowi sądowemu” – dodano.