Wojciechowska wściekła. "Kompromitujemy Polskę na arenie międzynarodowej!"

Doradca Przemysława Czarnka Paweł Skrzydlewski, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" stwierdził, że aby rozwijać cnoty "trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety". Podkreślał także, iż kluczowe w tym aspekcie jest "właściwe wychowanie kobiet", czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich". Słowa te wywołały wśród lewicowo-liberalnych środowisk prawdziwą histerię. Wśród oburzonych znalazła się m.in Martyna Wojciechowska.
CNOTLIWA I GRZECZNA to ja i wiele Kobiet już byłyśmy.
WYSTARCZY!
Teraz potrzebujemy niezależności w myśleniu, równego traktowania i możliwości głośnego wypowiadania swojego zdania
- pisze Wojciechowska na Instagramie.
A co do stania na straży wartości rodzinnych i odpowiedzialności to i bez dodatkowego dyscyplinowania kobiety ogarniają zwykle bardziej, co najlepiej wiem z własnego doświadczenia.
Dlatego z niedowierzaniem po raz kolejny czytam słowa dr. hab. Pawła Skrzydlewskiego, czyli doradcy ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, które zapowiadają zmiany w polityce EDUKACYJNEJ w naszym kraju
- komentuje celebrytka. Wzburzona podkreśla, że w jej opinii słowa doradcy Przemysława Czarnka "kompromitują Polskę na arenie międzynarodowej".
Ale znacznie gorsze i bardziej niebezpieczne jest to, w jakim kierunku zmierzamy i w jakiej rzeczywistości przyjdzie dorastać, uczyć się i żyć mojej nastoletniej córce Marysi i wszystkim naszym Dzieciom. #MamDość
- podsumowała Martyna Wojciechowska.