Rzecznik rządu: adresatem wyroku TSUE jest Sąd Najwyższy

To sam Sąd Najwyższy musi podjąć decyzję, w jaki sposób ustosunkować się do ubiegłotygodniowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, bo on jest zaadresowany właśnie do Sądu Najwyższego - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Piotr Müller Rzecznik rządu: adresatem wyroku TSUE jest Sąd Najwyższy
Piotr Müller / Wikipedia CC BY 4,0 piotrmuller.pl

W internetowym programie na stronie Rp.pl rzecznik rządu tłumaczył, że po orzeczeniach TSUE strona polska wejdzie w dialog z Komisją Europejską. "Myślę, że ten miesiąc pozwoli na to, żeby o wiele lepiej zrozumieć intencje obu stron. Bo my mamy czyste intencje i mam nadzieję, że Komisja Europejska też to zrobi - i zobaczy, jak w rzeczywistości funkcjonuje Izba Dyscyplinarna i Sąd Najwyższy" - powiedział.

Pytany, czy jego zdaniem jakieś decyzje mogą zapaść w samym Sądzie Najwyższym, Müller odparł, że nie może tego wiedzieć. "Ale poruszył pan bardzo ważny wątek - bo adresatem tego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest sam Sąd Najwyższy. To sam Sąd Najwyższy musi podjąć decyzję, w jaki sposób się do tego wyroku ustosunkować, bo on jest zaadresowany właśnie do Sadu Najwyższego" - podkreślił.

Na uwagę, że w przypadku zmian w polskim sądownictwem "łańcuch decyzyjny" zaczynał się od m.in. powołania nowych członków KRS, Müller odparł, że mówi o działaniu SN w momencie, gdy nie ma podejmowanych innych działań legislacyjnych. "Właśnie o to chodzi w rozdzieleniu władzy sądowniczej i ustawodawczej (...) Od momentu wybrania sędziowie nie podlegają już w żaden sposób ani ustawodawcy, ani władzy wykonawczej, po prostu są niezależną trzecia władzą" - powiedział.

Rzecznik rządu pytany był również o zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy. Na pytanie, czy spodziewa się, że plan może nie zostać zatwierdzony ze względu na spór wokół polskiego sądownictwa, Müller odparł, że to by oznaczało, że Komisja Europejska łamie prawo. "Że sama KE jest niepraworządna, bo wiąże dwie kompletnie różne rzeczy w jeden pakiet" - dodał. "Liczę na to, że ci, którzy mają na ustach słowo +praworządność+, nie postępują w taki sposób" - powiedział rzecznik rządu.

W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

Na kilkadziesiąt minut przed tym wyrokiem TSUE - uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej - wydał kolejne postanowienie zabezpieczające o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej także m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich.

Z kolei w czwartkowym wyroku TSUE orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według TSUE proces powoływania sędziów SN, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), "którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości".

Do całej sytuacji w ubiegły piątek w oświadczeniu odniosła się I prezes SN Małgorzata Manowska. Sędzia podkreśliła, że z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej wynika, iż prawo europejskie nie obejmuje dziedziny, jaką jest organizacja wymiaru sprawiedliwości, "bowiem to państwa członkowskie posiadają kompetencje w tym zakresie".

"Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna SN jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu" - napisała prezes Manowska, informując jednocześnie o uchyleniu zarządzenia dotyczącego wykonania postanowienia TSUE wydanego w sprawie, w której w czwartek zapadł wyrok. W wydanym w kwietniu 2020 r. postanowieniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów.

Sędzia podkreśliła przy tym, że "wyłączne kompetencje do określania instytucjonalnych ram funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości posiada polski ustawodawca". "Wobec kontrowersji i emocji, które zagadnienie to wywołuje - czas najwyższy, by z tych kompetencji skorzystał, mając na względzie dobro wspólne obywateli, którym jest Rzeczpospolita Polska" - zaapelowała.(PAP)

autorka: Sonia Otfinowska

sno/ par/


 

POLECANE
Jest nowy sondaż. Z Sejmu wypada dwóch rządowych koalicjantów z ostatniej chwili
Jest nowy sondaż. Z Sejmu wypada dwóch rządowych koalicjantów

Według badania IBRiS dla Onetu KO ma 28,5 proc. poparcia, a PiS 28,3 proc., co – jak wskazał portal – oznacza remis w granicach błędu statystycznego. Do Sejmu weszłyby także Konfederacja (14,4 proc.) i Lewica (8,1 proc.). Gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę frekwencja wyniosłaby 56 proc.

Żurek zastrzegł dane o swoim majątku. Ujawniono nieruchomości na Pomorzu, w Bieszczadach i pod Krakowem  z ostatniej chwili
Żurek zastrzegł dane o swoim majątku. Ujawniono nieruchomości na Pomorzu, w Bieszczadach i pod Krakowem 

Waldemar Żurek, obecny minister sprawiedliwości, dwa lata temu zastrzegł dostęp do swoich oświadczeń majątkowych, co oznacza brak możliwości wglądu w jego aktualne finanse. Oficjalnie uzasadnił to falą hejtu, co prawo przewiduje w przypadku sędziów i prokuratorów. Jednak jak na polityka na tak eksponowanym stanowisku jego decyzja budzi kontrowersje – zwłaszcza że inni ministrowie publikują swoje dane. Wirtualna Polska prześledziła jego majątek na własną rękę. 

Pożar sortowni odpadów w Bełżycach. Pilny komunikat RCB z ostatniej chwili
Pożar sortowni odpadów w Bełżycach. Pilny komunikat RCB

Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ogłosiło alert w związku z pożarem sortowni odpadów w Bełżycach.

Fatalne wieści dla PSL. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Fatalne wieści dla PSL. Jest nowy sondaż

Fatalne wieści dla Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza – zarówno Polska 2050, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe znalazłoby się poza parlamentem – wynika z badania Instytutu Badań Pollster przeprowadzonego dla "Super Expressu".

Niemieckie państwo, chroniąc zbrodniarzy, przerzuciło winę na następne pokolenia Niemców tylko u nas
Niemieckie państwo, chroniąc zbrodniarzy, przerzuciło winę na następne pokolenia Niemców

Dziś, w 86. rocznicę wybuchu II wojny światowej, jest już czas na podsumowanie rozliczeń niemieckich zbrodni przez powojenne, demokratyczne państwo niemieckie. Wszyscy zbrodniarze już nie żyją. Jest to na zawsze zamknięty rozdział w historii Niemiec.

Trump uzna Somaliland? Zaskakujące doniesienia z ostatniej chwili
Trump uzna Somaliland? Zaskakujące doniesienia

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zasugerował, że jego administracja może uznać Somaliland za niepodległe państwo, co mogłoby zmienić strategię Waszyngtonu w Rogu Afryki i przeciwdziałać Chinom, Rosji i grupom terrorystycznym działającym w regionie – donosi stacja Fox News.

Krzysztof Ruchniewicz przerwał milczenie z ostatniej chwili
Krzysztof Ruchniewicz przerwał milczenie

Były dyrektor Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz przerwał milczenie i opublikował na swojej stronie internetowej "podsumowanie działalności Instytutu Pileckiego w okresie styczeń–sierpień 2025 roku". Czy odniósł się w nim do wielu skandali?

Reparacje od Niemiec. Prezydent mówi jasno z ostatniej chwili
Reparacje od Niemiec. Prezydent mówi jasno

– Musimy osiągnąć 5 procent PKB na polskie siły zbrojne, pokój będzie wtedy, gdy będziemy gotowi do wojny – oświadczył prezydent Karol Nawrocki w Wieluniu. – Żeby był pokój, musimy być silni, musimy mieć potężną armię, sprzęt i sojusze międzynarodowe – podkreślił.

Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców Podkarpacia

Inwestycje w transport kolejowy, sytuacja projektu HoReCa oraz wsparcie dla szpitala w Tarnobrzegu były głównymi tematami XIX sesji Sejmiku Województwa Podkarpackiego.

Anonimowy koordynator akcji #ReparationsForPoland: Skończymy, kiedy Niemcy zapłacą tylko u nas
Anonimowy koordynator akcji #ReparationsForPoland: Skończymy, kiedy Niemcy zapłacą

1 września to data szczególna dla historii Polski – tego dnia w 1939 roku III Rzesza dokonała agresji, rozpoczynając II wojnę światową. W rocznicę tych wydarzeń w mediach społecznościowych ponownie zyskuje popularność akcja #ReparationsForPoland, której celem jest przypomnienie o nierozliczonych wojennych stratach i domaganie się reparacji od Niemiec. Pragnącemu zachować anonimowość koordynatorowi akcji zadaliśmy kilka pytań.

REKLAMA

Rzecznik rządu: adresatem wyroku TSUE jest Sąd Najwyższy

To sam Sąd Najwyższy musi podjąć decyzję, w jaki sposób ustosunkować się do ubiegłotygodniowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, bo on jest zaadresowany właśnie do Sądu Najwyższego - powiedział w środę rzecznik rządu Piotr Müller.
Piotr Müller Rzecznik rządu: adresatem wyroku TSUE jest Sąd Najwyższy
Piotr Müller / Wikipedia CC BY 4,0 piotrmuller.pl

W internetowym programie na stronie Rp.pl rzecznik rządu tłumaczył, że po orzeczeniach TSUE strona polska wejdzie w dialog z Komisją Europejską. "Myślę, że ten miesiąc pozwoli na to, żeby o wiele lepiej zrozumieć intencje obu stron. Bo my mamy czyste intencje i mam nadzieję, że Komisja Europejska też to zrobi - i zobaczy, jak w rzeczywistości funkcjonuje Izba Dyscyplinarna i Sąd Najwyższy" - powiedział.

Pytany, czy jego zdaniem jakieś decyzje mogą zapaść w samym Sądzie Najwyższym, Müller odparł, że nie może tego wiedzieć. "Ale poruszył pan bardzo ważny wątek - bo adresatem tego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest sam Sąd Najwyższy. To sam Sąd Najwyższy musi podjąć decyzję, w jaki sposób się do tego wyroku ustosunkować, bo on jest zaadresowany właśnie do Sadu Najwyższego" - podkreślił.

Na uwagę, że w przypadku zmian w polskim sądownictwem "łańcuch decyzyjny" zaczynał się od m.in. powołania nowych członków KRS, Müller odparł, że mówi o działaniu SN w momencie, gdy nie ma podejmowanych innych działań legislacyjnych. "Właśnie o to chodzi w rozdzieleniu władzy sądowniczej i ustawodawczej (...) Od momentu wybrania sędziowie nie podlegają już w żaden sposób ani ustawodawcy, ani władzy wykonawczej, po prostu są niezależną trzecia władzą" - powiedział.

Rzecznik rządu pytany był również o zatwierdzenie Krajowego Planu Odbudowy. Na pytanie, czy spodziewa się, że plan może nie zostać zatwierdzony ze względu na spór wokół polskiego sądownictwa, Müller odparł, że to by oznaczało, że Komisja Europejska łamie prawo. "Że sama KE jest niepraworządna, bo wiąże dwie kompletnie różne rzeczy w jeden pakiet" - dodał. "Liczę na to, że ci, którzy mają na ustach słowo +praworządność+, nie postępują w taki sposób" - powiedział rzecznik rządu.

W środę Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis traktatu unijnego, na podstawie którego TSUE zobowiązuje państwa członkowskie do stosowania środków tymczasowych ws. sądownictwa, jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wyroku TK wskazano, że Unia Europejska nie może zastępować państw członkowskich w tworzeniu regulacji dotyczących ustroju sądów i gwarancji niezawisłości sędziów.

Na kilkadziesiąt minut przed tym wyrokiem TSUE - uwzględniając wnioski Komisji Europejskiej - wydał kolejne postanowienie zabezpieczające o środkach tymczasowych ws. polskiego wymiaru sprawiedliwości. Unijny trybunał zobowiązał Polskę do "natychmiastowego zawieszenia" stosowania przepisów krajowych odnoszących się w szczególności do uprawnień Izby Dyscyplinarnej SN. Oznacza to, że Polska ma zawiesić działalność Izby Dyscyplinarnej także m.in. w sprawach immunitetów sędziowskich.

Z kolei w czwartkowym wyroku TSUE orzekł o niezgodności z prawem unijnym systemu odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Według TSUE proces powoływania sędziów SN, w tym członków Izby Dyscyplinarnej, w dużym stopniu zależy od organu (Krajowej Rady Sądownictwa), "którego struktura została poddana bardzo dużym zmianom przez polską władzę wykonawczą i ustawodawczą i którego niezależność może wzbudzać uzasadnione wątpliwości".

Do całej sytuacji w ubiegły piątek w oświadczeniu odniosła się I prezes SN Małgorzata Manowska. Sędzia podkreśliła, że z przepisów Traktatu o Unii Europejskiej wynika, iż prawo europejskie nie obejmuje dziedziny, jaką jest organizacja wymiaru sprawiedliwości, "bowiem to państwa członkowskie posiadają kompetencje w tym zakresie".

"Jestem głęboko przekonana, że Izba Dyscyplinarna SN jest w pełni niezależna w sprawowaniu ustawowo jej przypisanej jurysdykcji, a sędziowie tej Izby są w pełni niezawiśli w orzekaniu" - napisała prezes Manowska, informując jednocześnie o uchyleniu zarządzenia dotyczącego wykonania postanowienia TSUE wydanego w sprawie, w której w czwartek zapadł wyrok. W wydanym w kwietniu 2020 r. postanowieniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zawieszenia stosowania przepisów dotyczących Izby Dyscyplinarnej w sprawach dyscyplinarnych sędziów.

Sędzia podkreśliła przy tym, że "wyłączne kompetencje do określania instytucjonalnych ram funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości posiada polski ustawodawca". "Wobec kontrowersji i emocji, które zagadnienie to wywołuje - czas najwyższy, by z tych kompetencji skorzystał, mając na względzie dobro wspólne obywateli, którym jest Rzeczpospolita Polska" - zaapelowała.(PAP)

autorka: Sonia Otfinowska

sno/ par/



 

Polecane
Emerytury
Stażowe