Podrabiane dyplomy dla czołowych polskich piłkarzy? Naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy

Prokuratura w Gdańsku prowadzi śledztwo ws. handlu podrabianymi dyplomami studiów, a główny podejrzany, naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy. W jego telefonie odnaleziono zdjęcia dyplomów, wystawionych na nazwiska czołowych polskich piłkarzy - poinformował w środę portal Onet.pl.
 Podrabiane dyplomy dla czołowych polskich piłkarzy? Naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy
/ pixabay.com

Jak donosi Onet.pl, związany ze światem sportu naukowiec dr hab. Zbigniew D. wpadł przez przypadek. "Sprzedał fałszywy dyplom kobiecie, która nie była studentką uczelni kontrolowanej przez jego rodzinę. D. przyznał się do winy" - napisano.

Portal przekazał, że Zbigniew D. był kanclerzem prywatnej Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi. Z tą szkołą są także związani najbliżsi dr. D. "Rektorem uczelni jest jego żona Urszula, zaś w szkole pracują także jego dwaj synowie — Piotr jest kanclerzem, a Karol, w przeszłości bramkarz piłkarski, pracuje w uczelnianej administracji" - podkreślono.

Zaznaczono, że Zbigniew D. jest człowiekiem znanym w Łodzi i zapalonym kibicem piłkarskim. "W przeszłości był dyrektorem Łódzkiego Klubu Sportowego (ŁKS), klubu z wieloletnimi tradycjami" - poinformował Onet.pl.

Portal podkreślił, że Zbigniew D. został przyłapany na gorącym uczynku. Policja wraz z absolwentką uczelni, która miała otrzymać od doktora propozycję otrzymania dyplomu bez konieczności uczęszczania na zajęcia lub zdawania egzaminu, zorganizowała zasadzkę na podejrzanego.

Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, "mężczyzna został zatrzymany bezpośrednio po przyjęciu pieniędzy w zamian za przekazanie podrobionego świadectwa ukończenia studiów podyplomowych osobie, która w nich nie uczestniczyła".

Prokuratura postawiła Zbigniewowi D. zarzut wzięcia łapówki w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Może mu za to grozić do 8 lat więzienia.

Dyplomy dla piłkarzy

Onet.pl zaznaczył, że policja przeszukując telefon Zbigniewa D., znalazła korespondencję doktora ze znanymi sportowcami i ich rodzinami o wszelkiego rodzaju dyplomach wystawianiu fałszywych świadectw i dyplomów.

"Z materiałów zabezpieczonych przez śledczych wynika, że D. miał przygotowany dyplom magisterski z 2018 r. dla Roberta Lewandowskiego z pieczątką Uczelni Nauk Społecznych oraz podpisem żony doktora D. Proponował także piłkarzowi i jego żonie uzyskanie dyplomu MBA bez uczestnictwa w zajęciach" - napisał portal.

Menadżerka Lewandowskich Monika Bondarowicz powiedziała Onetowi, że "ani Robert Lewandowski, ani Anna Lewandowska nie mają żadnej wiedzy na temat postępowania prokuratorskiego". "Nie zostali o takim postępowaniu powiadomieni, a tym bardziej nie składali żadnych wyjaśnień. Nie mają także możliwości potwierdzenia, czy takie postępowanie w rzeczywistości ma miejsce. Trudno się w tej sytuacji odnosić do sprawy" — napisała Bondarowicz.

"W materiałach śledztwa są zdjęcia świadectwa maturalnego dla napastnika reprezentacji narodowej Arkadiusza Milika, rozmowy o dyplomach dla rodziny byłego reprezentanta Polski Piotra Świerczewskiego oraz kopia licencjatu dla pomocnika reprezentacji Jacka Góralskiego, który w dniu meczu polskiej kadry miał bronić dyplom z teologii adwentystycznej" - przekazano.

Onet.pl ustalił, że w materiałach znalezionych u Zbigniewa D. jest również jego korespondencja z dziennikarzem sportowym Mateuszem Borkiem.

Portal informuje, że "ani policja, ani prokuratura nie przesłuchały dotąd nikogo z piłkarzy ani żadnej znanej postaci spośród osób przewijających się w korespondencji dr. D."

Śledztwo gdańskiej prokuratury i tamtejszej Komendy Wojewódzkiej Policji zostało niedawno przedłużone do końca października br. (PAP)

 

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tadeusz Płużański: Honor Wiadomości
Tadeusz Płużański: Honor

„Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja skrwawiona w wojnach na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę. Wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor” – mówił 5 maja 1939 r. w Sejmie RP minister spraw zagranicznych Józef Beck.

Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw Wiadomości
Deutsche Quelle: Od 2 maja ekologiczne Niemcy konsumują surowce kosztem innych państw

W tym roku Niemcy już od 2 maja konsumują surowce naturalne na koszt innych państw – odnotowała lewicowa Tageszeitung, powołując się na dane organizacji Footprintnetwork monitorującej poziom zużycia surowców na świecie. Jak wynika z obliczeń Global Footprint Network, Niemcom zaledwie w cztery miesiące udało się wykorzystać wszystkie „przypisane im” na 2004 r surowce, a miniony czwartek stał się tym samym Dniem Przekroczenia Zasobów Ziemi. Podobno, gdyby wszystkie państwa świata zachowywały się jak Niemcy, nie starczyłoby nam trzech Ziem.

Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek na warszawskim Wilanowie

Trzy osoby zginęły w wypadku w warszawskim Wilanowie. Kierowca BMW zjechał z drogi i uderzył w drzewo po czym samochód spłonął. Na miejscu trwa akcja służb - poinformowała PAP stołeczna policja.

Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego z ostatniej chwili
Burza w Barcelonie. Wymowny komentarz ws. Lewandowskiego

Robert Lewandowski przerwał złą passę i w ostatnim meczu Barcelony z Valencią (4:2) pokazał świetną formę. Dzięki temu znalazł się na świeczniku mediów i rozwiał krążące od miesięcy plotki dotyczące potencjalnego transferu do innego klubu.

Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE z ostatniej chwili
Jasna deklaracja Lewicy. Chodzi o zasadę jednomyślności w UE

Lewica będzie walczyła o to, żeby w przyszłej kadencji Parlamentu Europejskiego znieść zasadę jednomyślności w UE - poinformowali na piątkowej konferencji współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń i ministra ds. równości Katarzyna Kotula. Według Biedronia prawo weta to narzędzie do "niszczenia UE od środka".

Uczestniczka Tańca z gwiazdami przerwała milczenie z ostatniej chwili
Uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przerwała milczenie

Aktualna edycja "Tańca z gwiazdami" cieszy się dużym zainteresowaniem telewidzów. W walce o Kryształową Kulę już wkrótce zmierzą się trzy pary. Wraz z profesjonalnymi tancerzami będą to: Anita Sokołowska, Roksana Węgiel oraz Julia Kuczyńska.

Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem  z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek w Gdańsku. Ucierpiała kobieta z dzieckiem

Samochód osobowy wjechał w pieszych, a następnie uderzył w budynek przy ul. Lawendowe Wzgórze w Gdańsku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 50-letni mężczyzna zasłabł za kierownicą. Poszkodowani: kobieta z dzieckiem zostali przewiezieni do szpitala.

Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK z ostatniej chwili
Prezydent na Święto Konstytucji 3 maja: Potrzebna jest silna armia i CPK

O potrzebie obrony polskiej suwerenności i odradzającym się rosyjskim imperializmie mówił prezydent Andrzej Duda w rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja. Wśród wyzwań wymienił budowę silnej armii i wielkie inwestycje transportowe, w tym lotnisko, które byłoby "centrum logistyczno-transportowym".

Dramat gwiazdora Dzień dobry TVN z ostatniej chwili
Dramat gwiazdora "Dzień dobry TVN"

Marcin Prokop, który od lat jest prezenterem w "Dzień dobry TVN" podzielił się ze swoimi fanami przykrą opowieścią. Chodzi o jego pupila, który w ciężkim stanie trafił do weterynarza.

Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb z ostatniej chwili
Toksyczna chmura nad Berlinem. Trwa akcja służb

W Berlinie, w dzielnicy Lichterfelde doszło do groźnego pożaru. Przed południem w płomieniach stanęła hala fabryczna, w której znajdowały się rozmaite substancje chemiczne m.in. cyjanek miedzi oraz kwas siarkowy. Wiadomo, że część budynku zawaliła się.

REKLAMA

Podrabiane dyplomy dla czołowych polskich piłkarzy? Naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy

Prokuratura w Gdańsku prowadzi śledztwo ws. handlu podrabianymi dyplomami studiów, a główny podejrzany, naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy. W jego telefonie odnaleziono zdjęcia dyplomów, wystawionych na nazwiska czołowych polskich piłkarzy - poinformował w środę portal Onet.pl.
 Podrabiane dyplomy dla czołowych polskich piłkarzy? Naukowiec Zbigniew D. przyznał się do winy
/ pixabay.com

Jak donosi Onet.pl, związany ze światem sportu naukowiec dr hab. Zbigniew D. wpadł przez przypadek. "Sprzedał fałszywy dyplom kobiecie, która nie była studentką uczelni kontrolowanej przez jego rodzinę. D. przyznał się do winy" - napisano.

Portal przekazał, że Zbigniew D. był kanclerzem prywatnej Uczelni Nauk Społecznych w Łodzi. Z tą szkołą są także związani najbliżsi dr. D. "Rektorem uczelni jest jego żona Urszula, zaś w szkole pracują także jego dwaj synowie — Piotr jest kanclerzem, a Karol, w przeszłości bramkarz piłkarski, pracuje w uczelnianej administracji" - podkreślono.

Zaznaczono, że Zbigniew D. jest człowiekiem znanym w Łodzi i zapalonym kibicem piłkarskim. "W przeszłości był dyrektorem Łódzkiego Klubu Sportowego (ŁKS), klubu z wieloletnimi tradycjami" - poinformował Onet.pl.

Portal podkreślił, że Zbigniew D. został przyłapany na gorącym uczynku. Policja wraz z absolwentką uczelni, która miała otrzymać od doktora propozycję otrzymania dyplomu bez konieczności uczęszczania na zajęcia lub zdawania egzaminu, zorganizowała zasadzkę na podejrzanego.

Jak przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk, "mężczyzna został zatrzymany bezpośrednio po przyjęciu pieniędzy w zamian za przekazanie podrobionego świadectwa ukończenia studiów podyplomowych osobie, która w nich nie uczestniczyła".

Prokuratura postawiła Zbigniewowi D. zarzut wzięcia łapówki w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Może mu za to grozić do 8 lat więzienia.

Dyplomy dla piłkarzy

Onet.pl zaznaczył, że policja przeszukując telefon Zbigniewa D., znalazła korespondencję doktora ze znanymi sportowcami i ich rodzinami o wszelkiego rodzaju dyplomach wystawianiu fałszywych świadectw i dyplomów.

"Z materiałów zabezpieczonych przez śledczych wynika, że D. miał przygotowany dyplom magisterski z 2018 r. dla Roberta Lewandowskiego z pieczątką Uczelni Nauk Społecznych oraz podpisem żony doktora D. Proponował także piłkarzowi i jego żonie uzyskanie dyplomu MBA bez uczestnictwa w zajęciach" - napisał portal.

Menadżerka Lewandowskich Monika Bondarowicz powiedziała Onetowi, że "ani Robert Lewandowski, ani Anna Lewandowska nie mają żadnej wiedzy na temat postępowania prokuratorskiego". "Nie zostali o takim postępowaniu powiadomieni, a tym bardziej nie składali żadnych wyjaśnień. Nie mają także możliwości potwierdzenia, czy takie postępowanie w rzeczywistości ma miejsce. Trudno się w tej sytuacji odnosić do sprawy" — napisała Bondarowicz.

"W materiałach śledztwa są zdjęcia świadectwa maturalnego dla napastnika reprezentacji narodowej Arkadiusza Milika, rozmowy o dyplomach dla rodziny byłego reprezentanta Polski Piotra Świerczewskiego oraz kopia licencjatu dla pomocnika reprezentacji Jacka Góralskiego, który w dniu meczu polskiej kadry miał bronić dyplom z teologii adwentystycznej" - przekazano.

Onet.pl ustalił, że w materiałach znalezionych u Zbigniewa D. jest również jego korespondencja z dziennikarzem sportowym Mateuszem Borkiem.

Portal informuje, że "ani policja, ani prokuratura nie przesłuchały dotąd nikogo z piłkarzy ani żadnej znanej postaci spośród osób przewijających się w korespondencji dr. D."

Śledztwo gdańskiej prokuratury i tamtejszej Komendy Wojewódzkiej Policji zostało niedawno przedłużone do końca października br. (PAP)

 

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe