„Mafiosi z Kolumbii mieli na to 30 lat…”. Gowin ostro do Kaczyńskiego

Nikt nigdy nie słyszał o tym, żeby mafia wchodziła w poważne media; mafiosi z Kolumbii mieli 30 lat na to, żeby tutaj wejść. Jakoś ani w Polsat, ani w TVN nie weszli – powiedział w poniedziałek wicepremier Jarosław Gowin. To reakcja na słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat zagrożeń dla mediów.
 „Mafiosi z Kolumbii mieli na to 30 lat…”. Gowin ostro do Kaczyńskiego
/ fot. gov.pl

Gowin został w poniedziałek w Polsat News zapytany o wypowiedź szefa Prawa i Sprawiedliwości, która padła w sobotnim wywiadzie dla PAP. Kaczyński, odnosząc się do zaproponowanej przez partię Gowina, Porozumienie poprawki do projektu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, zgodnie z którą właścicielami mediów w Polsce mogłyby być podmioty z państw OECD, ocenił, że to pomysł śmieszny. – Ryzyko z tym związane, w tym z praniem brudnych pieniędzy, wejściem do polskich mediów narkobiznesu, byłoby ogromne. Wreszcie pamiętajmy, że do OECD aspiruje Rosja, a z czasem może i Chiny – zaznaczył prezes PiS.

– Nikt nigdy nie słyszał o tym, żeby mafia wchodziła w poważne media, nie ma na to dowodów" - powiedział wicepremier. Na uwagę, że do OECD należy Kolumbia, Gowin przypomniał, że "mafiosi" z tego kraju mieli 30 lat, żeby tutaj wejść. "Jakoś ani w Polsat, ani w TVN nie weszli – stwierdził polityk.

Według niego "doskonale wiadomo", że w sporze o zmiany w tzw. ustawie medialnej chodzi o TVN, czyli własność amerykańską. – Naprawdę pan redaktor uważa, że w obliczu tak agresywnej polityki rosyjskiej powinniśmy psuć sobie relacje z naszymi najważniejszymi sojusznikami? – pytał Gowin.

Przypomniał, że o zmianach w ustawie o radiofonii i telewizji miał okazję rozmawiać z dwiema członkiniami amerykańskiego rządu. "One mówiły w sposób jednoznaczny o tym, że wejście w życie tej ustawy bez poprawki Porozumienia, będzie oznaczało zamrożenie relacji politycznych i gospodarczych między Stanami Zjednoczonymi a Polską" - zaznaczył Gowin.

Polityk był także pytany o zeszłotygodniowe wypowiedzi Donalda Tuska na jego temat. Podczas chatu z internautami lider PO, odnosząc się do pytania o ewentualną współpracę z Gowinem, ocenił, że szef Porozumienia jest "współautorem zła, które ma w Polsce miejsce od sześciu lat". – Jeśli chciałby odkupić winy, przepraszam za sformułowanie, to musiałby pokazać, że naprawdę ma... nie wiem, jakiego sformułowania użyć, ale wiecie, o co mi chodzi – dodał Tusk.

Gowin podkreślił, że w ciągu sześciu ostatnich lat "wydarzyło się wiele rzeczy dobrych dla Polski", z których jest dumny. – A zawsze tam, gdzie dochodziliśmy do granicy, w której naruszony byłby interes Polaków, mówiąc krótko wprowadzone byłyby rozwiązania szkodliwe dla milionów Polaków, i ja, i Porozumienie umieliśmy powiedzieć "nie". Tak było przy wyborach kopertowych, tak było przy wecie do budżetu unijnego, tak było przy podatku medialnym – wskazał wicepremier.

Jak dodał, nie ma więc "żadnej wewnętrznej potrzeby, żeby komukolwiek udowadniać", że umie zachować się w sposób twardy. – Donald Tusk wie o tym najlepiej, bo byłym jedynym politykiem Platformy, który miał odwagę rzucić mu wyzwanie – przypomniał Gowin, nawiązując do wyborów przewodniczącego Platformy w 2013 r., w których był kontrkandydatem Tuska.

Na pytanie do kogo jest mu obecnie bliżej - do lidera PO czy prezesa PiS, Gowin podkreślił, iż jego partia jest częścią Zjednoczonej Prawicy. – Widzimy możliwość kontynuacji tego projektu, uważamy, że on wniósł wiele dobrego dla Polski, natomiast jeszcze raz: nigdy nie poprzemy rozwiązań, które byłyby szkodliwe dla polskiego społeczeństwa – zapewnił wicepremier. Jego zdaniem "alternatywą dla rządów Zjednoczonej Prawicy mogą być lepsze rządy Zjednoczonej Prawicy".

Zapytany o możliwość dołączenia do Koalicji Polskiej, którą współtworzy PSL, Gowin przyznał, że od wielu lat przyjaźni się z prezesem ludowców Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a Porozumienie i KP mają "wiele punktów stycznych". – Natomiast dzisiaj Koalicja Polska jest po stronie opozycji, a Porozumienie - po stronie obozu rządowego – zaznaczył polityk.

Odnosząc się z kolei do wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi, Gowin zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie analizować zarzuty prokuratury i wówczas podejmie decyzję. – Tutaj chodzi o jeden z najważniejszych urzędów w państwie i instytucję, której niezależność jest jednym z warunków demokratycznego państwa prawa (...) To jest bardzo poważna sprawa i żądne pochopne deklaracje nie powinny w tej chwili padać – dodał Gowin.

 

 


 

POLECANE
Deklaracja Hołowni. Wymowny wpis Tuska z ostatniej chwili
"Deklaracja Hołowni". Wymowny wpis Tuska

We wtorek po godz. 21 premier Donald Tusk opublikował wpis, w którym odniósł się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Pisze o "wyjaśnieniach i deklaracji".

Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony z ostatniej chwili
Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony

Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że Władimir Putin opowiada bzdury i nie szanuje ludzkiego życia. Powtórzył też, że nie jest z niego zadowolony, i potwierdził, że wyśle broń defensywną Ukrainie.

Seryjny samobójca grasuje w Rosji tylko u nas
Seryjny samobójca grasuje w Rosji

W każdy kraju – znamy to choćby z Polski – zdarzają się zagadkowe samobójstwa. Czy też tragiczne zgony w niewyjaśnionych okolicznościach. Dotyka to nieszczęście urzędników, oficerów, polityków, menedżerów. Ale w Rosji po wybuchu pełnoskalowej wojny z Ukrainą seryjny samobójca zbiera żniwo bogate jak nigdy.

Powstańcy chcą, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP z ostatniej chwili
Powstańcy chcą, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. TVP odpowiedziało w lakoniczny sposób.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Fałszywe SMS-y i e-maile o zwrocie składek wyłudzają dane – ostrzega NFZ. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.

Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO] z ostatniej chwili
Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO]

Blisko tragedii było na przejeździe kolejowym w Inowrocławiu. Kierowca miejskiego autobusu wjechał na tory między zamykające się szlabany, ignorując czerwone światło. Świadkami groźnej sytuacji był policyjny patrol.

Poradnik prawny dla obrońców granic z ostatniej chwili
Poradnik prawny dla obrońców granic

Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej staje się coraz bardziej napięta z powodu zwiększającej się liczby przybywających do Polski z tego kierunku imigrantów. Nowy poradnik Ordo Iuris podpowiada, jak działać bezpiecznie w czasie przywróconych kontroli.

Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie Wiadomości
Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie

Manfred Weber zaatakował m.in. PiS na forum Parlamentu Europejskiego. Lider Europejskiej Partii Ludowej jasno określił z kim zamierza walczyć w Polsce. Zastrzegł też, że EPL wie jak walczyć "ze skrajną prawicą" i nikt nie ma prawa jej pouczać".  

Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw Wiadomości
Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw

Ktoś podszywał się pod sekretarza stanu USA Marka Rubio, i zmieniając głos oraz styl pisania przy użyciu sztucznej inteligencji, kontaktował się z wysokiej rangi urzędnikami, w tym co najmniej trzema ministrami spraw zagranicznych - podał we wtorek dziennik „Washington Post”.

Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: Dostała jasny sygnał z ostatniej chwili
Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: "Dostała jasny sygnał"

Polska 2050 ostro zareagowała na odejście poseł Izabeli Bodnar. "Izabela dostała jasny sygnał: wyczyszczenie wątpliwości wokół jej rodzinnej działalności biznesowej albo koniec kariery w Polsce 2050. Wybrała koniec kariery" – czytamy w oświadczeniu partii.

REKLAMA

„Mafiosi z Kolumbii mieli na to 30 lat…”. Gowin ostro do Kaczyńskiego

Nikt nigdy nie słyszał o tym, żeby mafia wchodziła w poważne media; mafiosi z Kolumbii mieli 30 lat na to, żeby tutaj wejść. Jakoś ani w Polsat, ani w TVN nie weszli – powiedział w poniedziałek wicepremier Jarosław Gowin. To reakcja na słowa prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego na temat zagrożeń dla mediów.
 „Mafiosi z Kolumbii mieli na to 30 lat…”. Gowin ostro do Kaczyńskiego
/ fot. gov.pl

Gowin został w poniedziałek w Polsat News zapytany o wypowiedź szefa Prawa i Sprawiedliwości, która padła w sobotnim wywiadzie dla PAP. Kaczyński, odnosząc się do zaproponowanej przez partię Gowina, Porozumienie poprawki do projektu zmian w ustawie o radiofonii i telewizji, zgodnie z którą właścicielami mediów w Polsce mogłyby być podmioty z państw OECD, ocenił, że to pomysł śmieszny. – Ryzyko z tym związane, w tym z praniem brudnych pieniędzy, wejściem do polskich mediów narkobiznesu, byłoby ogromne. Wreszcie pamiętajmy, że do OECD aspiruje Rosja, a z czasem może i Chiny – zaznaczył prezes PiS.

– Nikt nigdy nie słyszał o tym, żeby mafia wchodziła w poważne media, nie ma na to dowodów" - powiedział wicepremier. Na uwagę, że do OECD należy Kolumbia, Gowin przypomniał, że "mafiosi" z tego kraju mieli 30 lat, żeby tutaj wejść. "Jakoś ani w Polsat, ani w TVN nie weszli – stwierdził polityk.

Według niego "doskonale wiadomo", że w sporze o zmiany w tzw. ustawie medialnej chodzi o TVN, czyli własność amerykańską. – Naprawdę pan redaktor uważa, że w obliczu tak agresywnej polityki rosyjskiej powinniśmy psuć sobie relacje z naszymi najważniejszymi sojusznikami? – pytał Gowin.

Przypomniał, że o zmianach w ustawie o radiofonii i telewizji miał okazję rozmawiać z dwiema członkiniami amerykańskiego rządu. "One mówiły w sposób jednoznaczny o tym, że wejście w życie tej ustawy bez poprawki Porozumienia, będzie oznaczało zamrożenie relacji politycznych i gospodarczych między Stanami Zjednoczonymi a Polską" - zaznaczył Gowin.

Polityk był także pytany o zeszłotygodniowe wypowiedzi Donalda Tuska na jego temat. Podczas chatu z internautami lider PO, odnosząc się do pytania o ewentualną współpracę z Gowinem, ocenił, że szef Porozumienia jest "współautorem zła, które ma w Polsce miejsce od sześciu lat". – Jeśli chciałby odkupić winy, przepraszam za sformułowanie, to musiałby pokazać, że naprawdę ma... nie wiem, jakiego sformułowania użyć, ale wiecie, o co mi chodzi – dodał Tusk.

Gowin podkreślił, że w ciągu sześciu ostatnich lat "wydarzyło się wiele rzeczy dobrych dla Polski", z których jest dumny. – A zawsze tam, gdzie dochodziliśmy do granicy, w której naruszony byłby interes Polaków, mówiąc krótko wprowadzone byłyby rozwiązania szkodliwe dla milionów Polaków, i ja, i Porozumienie umieliśmy powiedzieć "nie". Tak było przy wyborach kopertowych, tak było przy wecie do budżetu unijnego, tak było przy podatku medialnym – wskazał wicepremier.

Jak dodał, nie ma więc "żadnej wewnętrznej potrzeby, żeby komukolwiek udowadniać", że umie zachować się w sposób twardy. – Donald Tusk wie o tym najlepiej, bo byłym jedynym politykiem Platformy, który miał odwagę rzucić mu wyzwanie – przypomniał Gowin, nawiązując do wyborów przewodniczącego Platformy w 2013 r., w których był kontrkandydatem Tuska.

Na pytanie do kogo jest mu obecnie bliżej - do lidera PO czy prezesa PiS, Gowin podkreślił, iż jego partia jest częścią Zjednoczonej Prawicy. – Widzimy możliwość kontynuacji tego projektu, uważamy, że on wniósł wiele dobrego dla Polski, natomiast jeszcze raz: nigdy nie poprzemy rozwiązań, które byłyby szkodliwe dla polskiego społeczeństwa – zapewnił wicepremier. Jego zdaniem "alternatywą dla rządów Zjednoczonej Prawicy mogą być lepsze rządy Zjednoczonej Prawicy".

Zapytany o możliwość dołączenia do Koalicji Polskiej, którą współtworzy PSL, Gowin przyznał, że od wielu lat przyjaźni się z prezesem ludowców Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a Porozumienie i KP mają "wiele punktów stycznych". – Natomiast dzisiaj Koalicja Polska jest po stronie opozycji, a Porozumienie - po stronie obozu rządowego – zaznaczył polityk.

Odnosząc się z kolei do wniosku o uchylenie immunitetu prezesowi NIK Marianowi Banasiowi, Gowin zapowiedział, że jego ugrupowanie będzie analizować zarzuty prokuratury i wówczas podejmie decyzję. – Tutaj chodzi o jeden z najważniejszych urzędów w państwie i instytucję, której niezależność jest jednym z warunków demokratycznego państwa prawa (...) To jest bardzo poważna sprawa i żądne pochopne deklaracje nie powinny w tej chwili padać – dodał Gowin.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe