Morawiecki zabiera głos w sprawie ustawy medialnej: Poważne państwo musi mieć mechanizmy regulacyjne

Projekt PiS nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji zmienia zasady przyznawania koncesji na nadawanie dla mediów z udziałem kapitału zagranicznego.
Zdaniem wielu dziennikarzy, ekspertów i polityków opozycji projekt jest wymierzony w Grupę TVN, bo wejście w życie zawartych w projekcie przepisów może oznaczać konieczność sprzedaży TVN-u przez amerykański koncern Discovery.
Premier o nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji
W trakcie konferencji prasowej w Warszawie, o nowelizację zapytany został premier Mateusz Morawiecki.
– Jak już wielokrotnie wyjaśniałem, warto sobie zadać takie pytanie: czy chcielibyśmy my, Polacy, żeby bez żadnych przeszkód polskie media, duże, średnie, zwłaszcza te znaczące, ale także czasami regionalne ważne media, żeby były bez żadnych interwencji regulacyjnych nabywane przez kogokolwiek z całego świata? – pytał w odpowiedzi szef rządu.
– Załóżmy że ograniczamy nasze tutaj jakby życie gospodarcze do tych krajów, które najlepiej znamy, do krajów UE, z nimi najbliżej współpracujemy, rozumiemy, nawet EOG, UE+. To coś zrozumiałego. Ale niech każdy sobie w sumieniu odpowie na takie pytanie: czy chcielibyśmy, żeby była możliwość nabywania udziału w mediach, czyli wpływu na polskie społeczeństwo, przez biznesy czy przedsiębiorców albo jakieś inne podmioty z całego świata? – mówił dalej Morawiecki.
– Ja sobie odpowiadam jednoznacznie: poważne państwo musi mieć mechanizmy regulacyjne, dlatego ustawa uszczelniająca w tym zakresie nie jest przeciwko komukolwiek, tylko jest ustawą, która ma na celu zapobiegać w przyszłości takim ewentualnym akwizycjom, fuzjom czy zakupom, które mogą być dokonywane przez podmioty spoza EOG i potem mogą potem wpływać na rzeczywistość naszą – dodał polityk.