Trzaskowski wymienił trzy największe błędy PO. "Daliśmy drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm"

Nie potrafiliśmy przetłumaczyć skoku modernizacyjnego na język zwykłego obywatela, nie uchwaliliśmy ustawy o związkach partnerskich i daliśmy drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm - to zdaniem Rafała Trzaskowskiego trzy największe błędy PO, popełnione w czasach jej rządów.
OLSZTYN CAMPUS POLSKA PRZYSZŁOŚCI Trzaskowski wymienił trzy największe błędy PO.
OLSZTYN CAMPUS POLSKA PRZYSZŁOŚCI / PAP/Tomasz Waszczuk

Podczas debaty z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie Trzaskowski został zapytany m.in. o najważniejsze błędy PO.

Zaznaczył, że przede wszystkim trzeba przypomnieć o ogromnym skoku cywilizacyjnym w tych latach, tym bardziej, że większość młodych uczestników Campusu czasów rządów PO-PSL już nie pamięta.

"Przede wszystkim mieszkaliśmy w Polsce, która była krajem wolnym, która była dumna ze swoich osiągnięć, której władza nie napuszczała Polaków na siebie. Błędy się zdarzały, ale nigdy nie było ich tak wiele jak teraz" - powiedział.

Mówiąc o błędach za najważniejsze uznał trzy: że nie potrafiono przetłumaczyć skoku modernizacyjnego na język zwykłego obywatela; nie została uchwalona ustawa o związkach partnerskich; że dano drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm.

"Nie potrafiliśmy przetłumaczyć olbrzymiego skoku modernizacyjnego na język praktycznej korzyści dla zwykłego obywatela. Nam się wydawało, że jak Polska dokonuje skoku cywilizacyjnego, to jest jasne i wszyscy to widzą" - mówił.

"Czasem nie chciało się nam dotrzeć do tych miejsc, gdzie ten sukces wcale nie był oczywisty. Nie udało się skupić na tym, żeby każdy obywatel i każda obywatelka mieli poczucie, że robimy to właśnie dla nich" - dodał.

Przyznał, że "czasami ta gorycz z ludzi wychodzi". "Mówią: autostrady to nie dla mnie, bo nie jeżdżę autostradami. Nie wyjeżdżam za granicę" - relacjonował.

"Pochylenia się nad obywatelem było zbyt mało, ale też rozwiązań, które tłumaczyłyby korzyści transformacji dla konkretnego obywatela" - zwracał uwagę Trzaskowski. Zatem, jak dodał, trzeba było być mniej paternalistycznym.

Drugim błędem, jak dodał, było to, że związki partnerskie nie zostały wprowadzone w życie.

"To, co dzisiaj się w debacie publicznej stało, to największy paradoks, że jest próba straszenia, iż związki partnerskie czy małżeństwa jednopłciowe są zagrożeniem dla modelu polskiej rodziny. Jakim zagrożeniem? Że jak się na to zgodzimy, wszyscy się staniemy gejami? To jest jakiś absurd" - powiedział prezydent Warszawy.

"Najgorsze jest to, że jeśli ja, Gośka, Ola, Stasiek i Bąbel jesteśmy największym zagrożeniem dla tradycyjnej rodziny w naszym kraju, to ktoś nie rozumie o czym mówi" - powiedział Trzaskowski, nawiązując do swojej rodziny. "Najgorsze jest to, że nas próbują nauczać bardzo często najwięksi hipokryci, którzy się kiedykolwiek trafili, którzy są konserwatywni tylko od pasa w górę" - podkreślał.

Mówił, że trzecia rzecz, która go bardzo boli - to, że "daliśmy drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm i nie prowadziliśmy przekonującej polityki historycznej".

"Wychodziliśmy z założenia, że to nie powinno być dotykane przez polityków. To był błąd, bo my wszyscy jesteśmy patriotami. Wszystkim nam zależy na Polsce, tylko czasem ten patriotyzm trochę inaczej rozumiemy" - mówił.

Przekonywał, że "dzisiaj nie trzeba patriotyzmu wojny i okopów". "Dzisiaj trzeba patriotyzmu budowania, patriotyzmu nowoczesności, patriotyzmu robienia razem wspólnoty" - podkreślał Trzaskowski.

"Dziś patriotyzm to patriotyzm XXI wieku, to patriotyzm pozytywistyczny" - przekonywał.

Jako przykład innego patriotyzmu niż "patriotyzm wojny i okopów" przypomniał swojego pradziadka Stanisława Trzaskowskiego, jezuitę, który rzucił habit i zajął się tworzeniem w XIX wieku w Galicji szkół dla dziewcząt, a także dla mniejszości, bo "uparł się, że bez tego nie będzie równości szans". "To znaczy, że mój pradziad był wrednym propagatorem genderyzmu. Ale tego typu postaci każdy z nas powinien szukać" - podkreślał.

Wśród pytań młodzieży pojawiło się też stwierdzenie, że opozycja całkowicie "odpuściła telewizję publiczną", tymczasem 30 procent kraju ma tylko telewizje naziemną i z kanałów informacyjnych dociera do nich tylko TVP Info.

"Nie odpuszczamy telewizji, bo to jedna z najgorszych rzeczy, która zdarzyła się w tych ostatnich latach. Nam trochę zabrakło wyobraźni" - przyznał. Zaznaczył, że telewizja publiczna powinna istnieć, choć, jak dodał, "TVP Info nigdy nie odzyska wiarygodności". (PAP)


 

POLECANE
Trump zmusił UE do kapitulacji. Niemcy niezadowoleni tylko u nas
Trump zmusił UE do kapitulacji. Niemcy niezadowoleni

Porozumienie z UE w sprawie handlu to najnowszy sukces Donalda Trumpa. W ogłoszonej kampanii obrony rynku amerykańskiego, a tak naprawdę ustawienia sprawiedliwych reguł gry, prezydent Stanów Zjednoczonych zmusza kolejne państwa do ugody. Jednocześnie doprowadził do zakończenia wojny Izraela z Iranem czy wojny na wschodzie Demokratycznej Republiki Konga. Z naszego punktu widzenia kluczowa jest jednak wojna Rosji z Ukrainy.

Niemiecka minister: UE ma słabą pozycję w negocjacjach z USA pilne
Niemiecka minister: UE ma słabą pozycję w negocjacjach z USA

Niemiecka minister gospodarki i energii Katherina Reiche stwierdziła we wtorek, że Unia Europejska znajduje się w niekorzystnej pozycji w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi. Jej zdaniem taki stan rzeczy jest nie do zaakceptowania i wymaga pilnej zmiany.

Wiktor Orban ostro: Musimy odpłacić Brukseli. To, co się dzieje w Polsce, jest haniebne z ostatniej chwili
Wiktor Orban ostro: Musimy odpłacić Brukseli. To, co się dzieje w Polsce, jest haniebne

Premier Węgier Wiktor Orban w rozmowie z Michałem Karnowskim dla wPolsce24.pl odniósł się do aktualnej sytuacji politycznej w Polsce, roli Unii Europejskiej i przyszłości sojuszu Europy środkowowschodniej. W wywiadzie nie brakowało mocnych słów pod adresem Donalda Tuska i Unii Europejskiej, licznych odniesień do historii oraz apelów o wspólne działanie.

Komornik zajął konto Roberta Bąkiewicza. Chodzi o świadczenie na rzecz Babci Kasi Wiadomości
Komornik zajął konto Roberta Bąkiewicza. Chodzi o świadczenie na rzecz "Babci Kasi"

Robert Bąkiewicz znów na celowniku – choć prezydent go ułaskawił, komornicy nie odpuszczają. Z jego konta zniknęło już ponad 9 tys. zł, a pieniądze trafiły m.in. do tzw. „Babci Kasi”, znanej z agresywnych wystąpień przeciwko obecnej opozycji i środowiskom patriotycznym.

Trump: Za 10 dni ogłosimy nowe sankcje na Rosję z ostatniej chwili
Trump: Za 10 dni ogłosimy nowe sankcje na Rosję

Prezydent USA Donald Trump powiedział we wtorek, że nałoży nowe sankcje na Rosję za 10 dni, jeśli w tym czasie Moskwa nie zawrze porozumienia o zakończeniu wojny. Przyznał jednak, że nie wie, jak bardzo sankcje dotkną Rosję.

W Iranie rozważają zamknięcie stolicy. Powodem katastrofalny brak wody Wiadomości
W Iranie rozważają zamknięcie stolicy. Powodem katastrofalny brak wody

Iran mierzy się z największym w swojej historii kryzysem wodnym – sytuacja jest tak poważna, że władze rozważają wprowadzenie nadzwyczajnych środków. W Teheranie, stolicy kraju, przerwy w dostawie wody trwają nawet do 48 godzin, a mieszkańcy zmagają się z rekordowymi temperaturami.

Katastrofa wojskowego śmigłowca w Niemczech. Nie żyją 3 osoby z ostatniej chwili
Katastrofa wojskowego śmigłowca w Niemczech. Nie żyją 3 osoby

Trzy osoby zginęły we wtorkowej katastrofie wojskowego śmigłowca szkoleniowego, który runął do rzeki pod Lipskiem - informuje tygodnik „Spiegel”, powołując się na źródła w Bundeswehrze.

Wolontariusze zbierający podpisy pod referendum ws. migracji mieli zostać zaatakowani w Warszawie z ostatniej chwili
Wolontariusze zbierający podpisy pod referendum ws. migracji mieli zostać zaatakowani w Warszawie

We wtorek po południu na Rondzie Wiatraczna w Warszawie miało dojść do niepokojącego incydentu. Wolontariusze zbierający podpisy pod wnioskiem o referendum dotyczącym polityki imigracyjnej mieli zostać zaatakowani przez dwie osoby.

Tragiczny wypadek Polaków w egipskim kurorcie. Wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko z ostatniej chwili
Tragiczny wypadek Polaków w egipskim kurorcie. Wśród ofiar śmiertelnych jest dziecko

Jak przekazało RMF24, w wyniku tragicznego wypadku w Marsa Alam zginęło dwoje Polaków: matka z dzieckiem.

Rządzący próbowali obejść konstytucję. Fundamentalny wyrok Trybunału Konstytucyjnego tylko u nas
Rządzący próbowali obejść konstytucję. Fundamentalny wyrok Trybunału Konstytucyjnego

29 lipca 2025 r. Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie orzekł, że obie ustawy z dnia 13 września 2024 r. – tzw. ustawa o Trybunale Konstytucyjnym oraz ustawa – Przepisy wprowadzające ustawę o TK – są niezgodne z Konstytucją RP. Rozstrzygnięcie zapadło w ramach kontroli prewencyjnej na wniosek Prezydenta RP. W efekcie, zgodnie z art. 122 ust. 3 Konstytucji, Prezydent nie może ich podpisać.

REKLAMA

Trzaskowski wymienił trzy największe błędy PO. "Daliśmy drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm"

Nie potrafiliśmy przetłumaczyć skoku modernizacyjnego na język zwykłego obywatela, nie uchwaliliśmy ustawy o związkach partnerskich i daliśmy drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm - to zdaniem Rafała Trzaskowskiego trzy największe błędy PO, popełnione w czasach jej rządów.
OLSZTYN CAMPUS POLSKA PRZYSZŁOŚCI Trzaskowski wymienił trzy największe błędy PO.
OLSZTYN CAMPUS POLSKA PRZYSZŁOŚCI / PAP/Tomasz Waszczuk

Podczas debaty z prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem na Campusie Polska Przyszłości w Olsztynie Trzaskowski został zapytany m.in. o najważniejsze błędy PO.

Zaznaczył, że przede wszystkim trzeba przypomnieć o ogromnym skoku cywilizacyjnym w tych latach, tym bardziej, że większość młodych uczestników Campusu czasów rządów PO-PSL już nie pamięta.

"Przede wszystkim mieszkaliśmy w Polsce, która była krajem wolnym, która była dumna ze swoich osiągnięć, której władza nie napuszczała Polaków na siebie. Błędy się zdarzały, ale nigdy nie było ich tak wiele jak teraz" - powiedział.

Mówiąc o błędach za najważniejsze uznał trzy: że nie potrafiono przetłumaczyć skoku modernizacyjnego na język zwykłego obywatela; nie została uchwalona ustawa o związkach partnerskich; że dano drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm.

"Nie potrafiliśmy przetłumaczyć olbrzymiego skoku modernizacyjnego na język praktycznej korzyści dla zwykłego obywatela. Nam się wydawało, że jak Polska dokonuje skoku cywilizacyjnego, to jest jasne i wszyscy to widzą" - mówił.

"Czasem nie chciało się nam dotrzeć do tych miejsc, gdzie ten sukces wcale nie był oczywisty. Nie udało się skupić na tym, żeby każdy obywatel i każda obywatelka mieli poczucie, że robimy to właśnie dla nich" - dodał.

Przyznał, że "czasami ta gorycz z ludzi wychodzi". "Mówią: autostrady to nie dla mnie, bo nie jeżdżę autostradami. Nie wyjeżdżam za granicę" - relacjonował.

"Pochylenia się nad obywatelem było zbyt mało, ale też rozwiązań, które tłumaczyłyby korzyści transformacji dla konkretnego obywatela" - zwracał uwagę Trzaskowski. Zatem, jak dodał, trzeba było być mniej paternalistycznym.

Drugim błędem, jak dodał, było to, że związki partnerskie nie zostały wprowadzone w życie.

"To, co dzisiaj się w debacie publicznej stało, to największy paradoks, że jest próba straszenia, iż związki partnerskie czy małżeństwa jednopłciowe są zagrożeniem dla modelu polskiej rodziny. Jakim zagrożeniem? Że jak się na to zgodzimy, wszyscy się staniemy gejami? To jest jakiś absurd" - powiedział prezydent Warszawy.

"Najgorsze jest to, że jeśli ja, Gośka, Ola, Stasiek i Bąbel jesteśmy największym zagrożeniem dla tradycyjnej rodziny w naszym kraju, to ktoś nie rozumie o czym mówi" - powiedział Trzaskowski, nawiązując do swojej rodziny. "Najgorsze jest to, że nas próbują nauczać bardzo często najwięksi hipokryci, którzy się kiedykolwiek trafili, którzy są konserwatywni tylko od pasa w górę" - podkreślał.

Mówił, że trzecia rzecz, która go bardzo boli - to, że "daliśmy drugiej stronie zawłaszczyć słowo patriotyzm i nie prowadziliśmy przekonującej polityki historycznej".

"Wychodziliśmy z założenia, że to nie powinno być dotykane przez polityków. To był błąd, bo my wszyscy jesteśmy patriotami. Wszystkim nam zależy na Polsce, tylko czasem ten patriotyzm trochę inaczej rozumiemy" - mówił.

Przekonywał, że "dzisiaj nie trzeba patriotyzmu wojny i okopów". "Dzisiaj trzeba patriotyzmu budowania, patriotyzmu nowoczesności, patriotyzmu robienia razem wspólnoty" - podkreślał Trzaskowski.

"Dziś patriotyzm to patriotyzm XXI wieku, to patriotyzm pozytywistyczny" - przekonywał.

Jako przykład innego patriotyzmu niż "patriotyzm wojny i okopów" przypomniał swojego pradziadka Stanisława Trzaskowskiego, jezuitę, który rzucił habit i zajął się tworzeniem w XIX wieku w Galicji szkół dla dziewcząt, a także dla mniejszości, bo "uparł się, że bez tego nie będzie równości szans". "To znaczy, że mój pradziad był wrednym propagatorem genderyzmu. Ale tego typu postaci każdy z nas powinien szukać" - podkreślał.

Wśród pytań młodzieży pojawiło się też stwierdzenie, że opozycja całkowicie "odpuściła telewizję publiczną", tymczasem 30 procent kraju ma tylko telewizje naziemną i z kanałów informacyjnych dociera do nich tylko TVP Info.

"Nie odpuszczamy telewizji, bo to jedna z najgorszych rzeczy, która zdarzyła się w tych ostatnich latach. Nam trochę zabrakło wyobraźni" - przyznał. Zaznaczył, że telewizja publiczna powinna istnieć, choć, jak dodał, "TVP Info nigdy nie odzyska wiarygodności". (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe