[Tylko u nas] Dyrektor CSW: "Atak na wystawę jest związany z naruszeniem lewicowego dogmatu w sztuce"

"Często mówi się, że sztuka współczesna jest lewicowa, ale to jest nieprawda. W sztuce współczesnej można mówić o wielu sprawach, także tych wyłamujących się z lewicowej ortodoksji. I to jest zasadniczy problem z tą wystawą" - mówi dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Piotr Bernatowicz w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Daniel Czarnocki [Tylko u nas] Dyrektor CSW:
Daniel Czarnocki / Centrum Sztuki Współczesnej

- Na czym polega specyfika otwartej niedawno w CSW wystawy "Sztuka polityczna"? Czym różni się ona od innych wystaw prezentujących sztukę nowoczesną?


- Wystawa prezentuje prace grupy 28 artystów z różnych części świata, którzy poprzez swoje prace angażują się sprawy społeczne i polityczne. Mówią, opierając się przede wszystkim na swoim doświadczeniu, o łamaniu godności człowieka i wolności twórczej. Wielu artystów, poprzez prowokacyjne gesty, zwraca uwagę na niebezpieczne zjawiska w swoich krajach, np. nierówne traktowanie różnych grup społecznych, które w efekcie prowadzi do eskalacji przemocy. Współczesne instytucje artystyczne są zainteresowane prezentacją sztuki zaangażowanej, ale – by tak rzec – z lewej strony. Artyści powinni krytykować katolicyzm, ale już nie islam. Mogą krytykować prawicowe ruchy i organizacje, ale już nie lewicowe czy promujące tzw. postęp obyczajowy. Można głośno upominać się o prawa kobiet, ale tylko w Europie, gdzie naruszanie praw kobiet jest zjawiskiem marginalnym i przez wszystkich zwalczanym. Nie mówi się natomiast o prawach kobiet w wielu krajach islamskich, gdzie kobiety są bite, kamienowane, oblewane kwasem za niestarannie noszone nakrycie głowy. Nieustannie przypomina się o zbrodniach nazizmu, ale coraz rzadziej w połączeniu z rzeczywistymi sprawcami – Niemcami. Rzadko mówi się także o zbrodniach dokonywanych w komunistycznej Korei czy o ludobójstwie Ormian. Te wszystkie przemilczane tematy można odnaleźć na naszej wystawie.


- Jak odebrał Pan fakt wysłania w przeddzień wernisażu maili do artystów, których dzieła prezentują Państwo w CSW, w których anonimowy przedstawiciel Antify namawiał ich do rezygnacji z udziału w otwarciu ekspozycji?

- Donald Trump nazwał antifę organizacją terrorystyczną i myślę, że miał rację. To było działanie anonimowych trolli, którzy usiłowali psychiczne sterroryzować artystów i skłonić ich do rezygnacji z wystawy. Zamknąć im usta, jak to określiła jedna z artystek biorących udział w wystawie. To jest zaprzeczenie wolności twórczej i nawoływanie do cenzury. Ale artyści nie ulegli temu terrorowi.


- Czy pokazanie na wystawie rysunku Mahometa z głową psa nie sprawi, że Polska stanie się celem ataków terrorystycznych tak, jak to miało miejsce w redakcji pisma Charlie Hebdo? 

- Lars Vilks, artysta i historyk sztuki, narysował pieska z głową mężczyzny z brodą i w turbanie w 2007 roku, kiedy został zaproszony na wystawę w jednej ze skandynawskich galerii. Ta praca nie została ostatecznie pokazana, ale islamscy terroryści obłożyli Vilksa fatwą. Od tego czasu jego życie jest zagrożone, ma on nieustanną ochronę. To jest przerażające, że we współczesnej Europie, gdzie tyle mówi się o wolności i prawach człowieka, za jeden rysunek, można całkowicie zniszczyć życie człowieka i polować na niego. Myślę, że prezentacja prac Vilksa to jest właśnie objaw solidarności z nim i innymi prześladowanymi artystami. Myślę, że terrorystom właśnie chodzi o zasianie strachu, byśmy sami wyrzekli się podstawowych praw, na których opiera się nasza cywilizacja. Czy mamy ulegać terrorowi?

 

- Czy jednak prezentowanie prac obrazoburczych dla środowisk lewicowych nie da im do ręki argumentu o tym, że artyści sprzeciwiający się poprawności politycznej także stosują przemoc emocjonalną?

- Prace obrazoburcze pokazywane są przez artystów lewicowych w wielu galeriach w Polsce. Akurat trwa kontrowersyjna wystawa „Na początku był czyn” w Galerii Arsenał w Białymstoku. Oni nie potrzebują żadnego dodatkowego argumentu, by to robić. Poza tym artyści na wystawie „Sztuka polityczna” nie stosują przemocy emocjonalnej, paradoksalnie większa cześć prac nie stosuje prowokacji czy nie narusza standardów komunikacyjnych. A te kilka mocniejszych prac i tak jest o wiele słabszych w swoich prowokacyjnym charakterze, niż prace lewicowych twórców, które budziły skandale w przeszłości. Atak na wystawę ze strony środowisk lewicowych nie jest związany z obrazoburczym ładunkiem prezentowanych prac, ale z naruszeniem lewicowego dogmatu w sztuce. Często mówi się, że sztuka współczesna jest lewicowa, ale to jest nieprawda. W sztuce współczesnej można mówić o wielu sprawach, także tych wyłamujących się z lewicowej ortodoksji. I to jest zasadniczy problem z tą wystawę. Dlatego jest tak mocno atakowana m.in. przez Gazetę Wyborczą, która chciała storpedować wystawę jeszcze przed otwarciem. Próbuje się przylepić do wystawy łatkę antysemityzmu, faszyzmu co jest nieprawdą. Przeciwnie, na wystawie są prace, które protestują przeciwko faszyzmowi.

- Dziękuję za rozmowę.


 

POLECANE
Służby zbadają kamerę zamontowaną w pobliżu uszkodzonych torów z ostatniej chwili
Służby zbadają kamerę zamontowaną w pobliżu uszkodzonych torów

ABW czy SKW będą badały hipotezy dotyczące kamery zamontowanej w pobliżu uszkodzonych torów na trasie Warszawa – Lublin - powiedział we wtorek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jego zdaniem mogło chodzić o zarejestrowanie wybuchu lub przeciwdziałanie ew. demontażowi ładunku wybuchowego.

Precz z komuną!. PiS opuścił salę obrad podczas przedstawiania kandydatury Czarzastego z ostatniej chwili
"Precz z komuną!". PiS opuścił salę obrad podczas przedstawiania kandydatury Czarzastego

Posłowie Prawa i Sprawiedliwości opuścili salę obrad Sejmu, gdy Krzysztof Gawkowski (Lewica) zaczął przedstawiać kandydaturę Włodzimierza Czarzastego na marszałka Sejmu. Posłowie PiS skandowali: „precz z komuną”, a następnie wyszli w kuluary.

Sprawa nadużyć słynnego psychiatry rośnie. Prokuratura potwierdza kolejne zawiadomienia z ostatniej chwili
Sprawa nadużyć słynnego psychiatry rośnie. Prokuratura potwierdza kolejne zawiadomienia

Prokuratura informuje o kolejnych zawiadomieniach dotyczących prof. Janusza Heitzmana. Znany psychiatra zostaje przesłuchany jako świadek z uprzedzeniem, a w śledztwie pojawiają się następne osoby zgłaszające nadużycia, do których miało dochodzić wiele lat temu.

Ukraińscy żołnierze niezadowoleni ze szkolenia w Polsce. „Uczą jak pod Grunwaldem” z ostatniej chwili
Ukraińscy żołnierze niezadowoleni ze szkolenia w Polsce. „Uczą jak pod Grunwaldem”

Jak podała ukraińska sekcja BBC, od 2022 roku żołnierze Sił Zbrojnych Ukrainy są szkoleni w ośrodkach szkoleniowych w Europie, w szczególności w Polsce. Część z nich opuściła szkolenie przed czasem ze względu na przestarzały sposób prowadzenia zajęć i omawianych taktyk.

Koalicja trzeszczy przed głosowaniem. Kolejny poseł przeciw Czarzastemu z ostatniej chwili
Koalicja trzeszczy przed głosowaniem. Kolejny poseł przeciw Czarzastemu

Choć umowa koalicyjna przewiduje, że Włodzimierz Czarzasty obejmie funkcję marszałka Sejmu po Szymonie Hołowni, kolejny z posłów Polski 2050 zapowiada, że nie poprze jego kandydatury. 

Sejm wybiera Czarzastego. Komunista z PZPR obejmuje fotel marszałka z ostatniej chwili
Sejm wybiera Czarzastego. Komunista z PZPR obejmuje fotel marszałka

Sejm zagłosował za kandydaturą Włodzimierza Czarzastego na stanowisko marszałka Sejmu. To moment bez precedensu, bo nominację otrzymuje polityk, który publicznie mówił, że „ci ludzie nas wyzwolili”, wskazując na żołnierzy radzieckich. Po latach kariery w strukturach PRL i lewicy Czarzasty obejmuje najwyższą funkcję w swojej politycznej karierze.

Test dla rządu Tuska. Niebezpieczna dla Polski deklaracja europejskiej suwerenności cyfrowej tylko u nas
Test dla rządu Tuska. Niebezpieczna dla Polski deklaracja europejskiej suwerenności cyfrowej

Berlin finalizuje „Deklarację na rzecz europejskiej suwerenności cyfrowej” — dokument, który może zmienić zasady współpracy technologicznej w UE i ograniczyć Polsce dostęp do amerykańskich systemów i danych. Warszawa, reprezentowana przez ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, ma ją podpisać już w najbliższych dniach.

Groźny wypadek w centrum Warszawy. Nowe informacje z ostatniej chwili
Groźny wypadek w centrum Warszawy. Nowe informacje

Na alei Solidarności zderzyły się we wtorek rano dwa tramwaje i autobus – poinformowała Komenda Stołeczna Policji. W wyniku tego zdarzenia 23 osoby są poszkodowane. Na miejscu wciąż pracują służby.

Nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego Wiadomości
Nadzwyczajne posiedzenie rządowego Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego

We wtorek po godz. 9 na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrał się rządowy Komitet ds. Bezpieczeństwa Narodowego – poinformowało PAP Centrum Informacyjne Rządu.

Wiadomości
Dlaczego warto wybrać listwy przypodłogowe aluminiowe?

Współczesne wnętrza coraz częściej stawiają na rozwiązania trwałe i łatwe w utrzymaniu. Dlaczego listwy przypodłogowe aluminiowe są coraz popularniejszym rozwiązaniem? Odpowiedź jest prosta – to połączenie solidności, odporności i wysokiej jakości wykonania, które zapewnia długowieczny efekt i elegancki wygląd każdej przestrzeni.

REKLAMA

[Tylko u nas] Dyrektor CSW: "Atak na wystawę jest związany z naruszeniem lewicowego dogmatu w sztuce"

"Często mówi się, że sztuka współczesna jest lewicowa, ale to jest nieprawda. W sztuce współczesnej można mówić o wielu sprawach, także tych wyłamujących się z lewicowej ortodoksji. I to jest zasadniczy problem z tą wystawą" - mówi dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Piotr Bernatowicz w rozmowie z Agnieszką Żurek.
Daniel Czarnocki [Tylko u nas] Dyrektor CSW:
Daniel Czarnocki / Centrum Sztuki Współczesnej

- Na czym polega specyfika otwartej niedawno w CSW wystawy "Sztuka polityczna"? Czym różni się ona od innych wystaw prezentujących sztukę nowoczesną?


- Wystawa prezentuje prace grupy 28 artystów z różnych części świata, którzy poprzez swoje prace angażują się sprawy społeczne i polityczne. Mówią, opierając się przede wszystkim na swoim doświadczeniu, o łamaniu godności człowieka i wolności twórczej. Wielu artystów, poprzez prowokacyjne gesty, zwraca uwagę na niebezpieczne zjawiska w swoich krajach, np. nierówne traktowanie różnych grup społecznych, które w efekcie prowadzi do eskalacji przemocy. Współczesne instytucje artystyczne są zainteresowane prezentacją sztuki zaangażowanej, ale – by tak rzec – z lewej strony. Artyści powinni krytykować katolicyzm, ale już nie islam. Mogą krytykować prawicowe ruchy i organizacje, ale już nie lewicowe czy promujące tzw. postęp obyczajowy. Można głośno upominać się o prawa kobiet, ale tylko w Europie, gdzie naruszanie praw kobiet jest zjawiskiem marginalnym i przez wszystkich zwalczanym. Nie mówi się natomiast o prawach kobiet w wielu krajach islamskich, gdzie kobiety są bite, kamienowane, oblewane kwasem za niestarannie noszone nakrycie głowy. Nieustannie przypomina się o zbrodniach nazizmu, ale coraz rzadziej w połączeniu z rzeczywistymi sprawcami – Niemcami. Rzadko mówi się także o zbrodniach dokonywanych w komunistycznej Korei czy o ludobójstwie Ormian. Te wszystkie przemilczane tematy można odnaleźć na naszej wystawie.


- Jak odebrał Pan fakt wysłania w przeddzień wernisażu maili do artystów, których dzieła prezentują Państwo w CSW, w których anonimowy przedstawiciel Antify namawiał ich do rezygnacji z udziału w otwarciu ekspozycji?

- Donald Trump nazwał antifę organizacją terrorystyczną i myślę, że miał rację. To było działanie anonimowych trolli, którzy usiłowali psychiczne sterroryzować artystów i skłonić ich do rezygnacji z wystawy. Zamknąć im usta, jak to określiła jedna z artystek biorących udział w wystawie. To jest zaprzeczenie wolności twórczej i nawoływanie do cenzury. Ale artyści nie ulegli temu terrorowi.


- Czy pokazanie na wystawie rysunku Mahometa z głową psa nie sprawi, że Polska stanie się celem ataków terrorystycznych tak, jak to miało miejsce w redakcji pisma Charlie Hebdo? 

- Lars Vilks, artysta i historyk sztuki, narysował pieska z głową mężczyzny z brodą i w turbanie w 2007 roku, kiedy został zaproszony na wystawę w jednej ze skandynawskich galerii. Ta praca nie została ostatecznie pokazana, ale islamscy terroryści obłożyli Vilksa fatwą. Od tego czasu jego życie jest zagrożone, ma on nieustanną ochronę. To jest przerażające, że we współczesnej Europie, gdzie tyle mówi się o wolności i prawach człowieka, za jeden rysunek, można całkowicie zniszczyć życie człowieka i polować na niego. Myślę, że prezentacja prac Vilksa to jest właśnie objaw solidarności z nim i innymi prześladowanymi artystami. Myślę, że terrorystom właśnie chodzi o zasianie strachu, byśmy sami wyrzekli się podstawowych praw, na których opiera się nasza cywilizacja. Czy mamy ulegać terrorowi?

 

- Czy jednak prezentowanie prac obrazoburczych dla środowisk lewicowych nie da im do ręki argumentu o tym, że artyści sprzeciwiający się poprawności politycznej także stosują przemoc emocjonalną?

- Prace obrazoburcze pokazywane są przez artystów lewicowych w wielu galeriach w Polsce. Akurat trwa kontrowersyjna wystawa „Na początku był czyn” w Galerii Arsenał w Białymstoku. Oni nie potrzebują żadnego dodatkowego argumentu, by to robić. Poza tym artyści na wystawie „Sztuka polityczna” nie stosują przemocy emocjonalnej, paradoksalnie większa cześć prac nie stosuje prowokacji czy nie narusza standardów komunikacyjnych. A te kilka mocniejszych prac i tak jest o wiele słabszych w swoich prowokacyjnym charakterze, niż prace lewicowych twórców, które budziły skandale w przeszłości. Atak na wystawę ze strony środowisk lewicowych nie jest związany z obrazoburczym ładunkiem prezentowanych prac, ale z naruszeniem lewicowego dogmatu w sztuce. Często mówi się, że sztuka współczesna jest lewicowa, ale to jest nieprawda. W sztuce współczesnej można mówić o wielu sprawach, także tych wyłamujących się z lewicowej ortodoksji. I to jest zasadniczy problem z tą wystawę. Dlatego jest tak mocno atakowana m.in. przez Gazetę Wyborczą, która chciała storpedować wystawę jeszcze przed otwarciem. Próbuje się przylepić do wystawy łatkę antysemityzmu, faszyzmu co jest nieprawdą. Przeciwnie, na wystawie są prace, które protestują przeciwko faszyzmowi.

- Dziękuję za rozmowę.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe