[Tylko u nas] Agnieszka Żurek: Gaudeamus i... łyżka dziegciu. Kilka refleksji po beatyfikacji Prymasa

Nareszcie! Prymas Tysiąclecia, Interrex w mrocznych czasach komunistycznego zniewolenia, ten, który „wszystko postawił na Maryję” i który całą Polskę chciał ukryć pod Jej płaszczem, został ogłoszony błogosławionym Kościoła Katolickiego.
 [Tylko u nas] Agnieszka Żurek: Gaudeamus i... łyżka dziegciu. Kilka refleksji po beatyfikacji Prymasa
/ Tygodnik Solidarność

Gaude Mater Polonia! Od tej chwili możemy modlić się do Chrystusa za wstawiennictwem naszego wielkiego rodaka, wypraszając tak potrzebne naszemu narodowi łaski. 


Jak podkreślił w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Marek Zając, autor „Kwiatków Stefana Wyszyńskiego”, Prymas był łagodny i miłosierny w osobistych spotkaniach z ludźmi, zwłaszcza tymi prostymi, mniej wykształconymi, nigdy nie dając im odczuć swojej przewagi intelektualnej, lecz przeciwnie – podkreślając ich godność Dzieci Bożych i odnosząc się do nich z szacunkiem i pokorą. Twardy i niezłomny był wobec „możnych tego świata”. W obronie praw Bożych był gotów zapłacić każdą cenę – więzienia czy nawet oddania własnego życia. 


Beatyfikacja Prymasa to wielkie wydarzenie, które z pewnością przyniesie błogosławione owoce. Trudno jednak nie odczuć po wczorajszych uroczystościach przykrości związanej z tym, jak wielki był ich potencjał i jak bardzo został on okrojony do wymiaru indywidualnego (a nawet, jak mówią złośliwi, celebryckiego), nie zaś ogólnonarodowego. Ograniczenie przez warszawskiego biskupa liczby wiernych, którzy mogli wziąć udział w uroczystości od siedmiu tysięcy oraz zachęty do odprawiania modłów przed telewizorami były chyba, delikatnie mówiąc, nie do końca w duchu gromadzącego tłumy Prymasa Tysiąclecia. W jaki sposób to ograniczenie miało chronić kogokolwiek przed koronawirusem, pozostanie tajemnicą. Kilka dni wcześniej ci sami oficjele, którzy w czasie beatyfikacji występowali w maskach, bawili się bez masek wśród 40 tysięcy osób na meczu na Stadionie Narodowym. W Świątyni Opatrzności Bożej – zamkniętej przecież przestrzeni – ciasno zgromadzili się liczni uczestnicy uroczystości (ci, rzecz jasna, którym udało się otrzymać limitowane zaproszenia), natomiast na okalających Świątynię błoniach (na wolnym powietrzu) ludzie, którzy okazali się „nadliczbowi” i niechciani, uczestniczyli w uroczystości… za ogrodzeniem. Chwała kapłanom, którzy wyszli do nich z Komunią Świętą.


Pominę milczeniem, co sądzę o zimnej i ponurej architekturze Świątyni Opatrzności Bożej, nie chcąc urazić osób, które się tam modlą i którym ten budynek się podoba. Czy jednak naturalnym miejscem beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego nie powinna stać się tak ukochana przez niego Jasna Góra, wokół której ogniskował życie duchowe naszego narodu i która gromadziła miliony wiernych podczas obchodów Milenium i odnowienia Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego? Jasnogórskie błonia mogą pomieścić przecież wiele tysięcy osób, a otwarta przestrzeń to według wytycznych sanepidu mniejsze ryzyko zarażenia się chorobami zakaźnymi. 


Paulini z Jasnej Góry zorganizowali wprawdzie Mszę na błoniach godzinę przed beatyfikacją, w homilii nie usłyszeliśmy jednak ani słowa o Prymasie, za to tuż przed transmisją warszawskich uroczystości z głośników rozległo się nagranie przypominające o konieczności zachowania dystansu społecznego i innych obostrzeń sanitarnych. Telemost łączący Częstochowę z Warszawą został zerwany po 15 minutach z powodu trudności technicznych, a po przywróceniu połączenia nad Jasną Górą rozpętała się potężna burza. 


Jak odczytywać te znaki? Daleka jestem od fatalizmu, byłby on zresztą zaprzeczeniem wszystkiego, czego nauczali wielcy mężowie stanu polskiego Kościoła. Równie daleka jestem jednak od taniego optymizmu i zaklinania rzeczywistości. Nie umiem ograniczyć się do radości z tego, że oto mamy w Niebie kolejnych polskich błogosławionych, za wstawiennictwem których możemy się modlić. Prymas umiał odczytywać znaki czasów i naświetlać je w kontekście narodowym. Trudno nie zauważyć postępującego kryzysu Kościoła, którego hierarchowie zaskakują wiernych kolejnymi przedziwnymi posunięciami. Receptą na kryzys nie jest zaklinanie rzeczywistości, ale odważne nazwanie rzeczy po imieniu i dojrzałe poszukiwanie dróg wyjścia. Najprostsza z nich to powrót do źródeł – żywej wiary, ewangelicznego radykalizmu, umiłowania pokory, ale i prawdy. Godności człowieka i jego prawdziwego powołania. Tego nauczał Prymas i takie zadanie pozostawił przyszłym pokoleniom. 


 „W Polsce rządzi tylko Bóg! On jest mocny, w Polsce ludzie są słabi” – powiedział kard. Wyszyński kilka dni przed śmiercią.  W innym miejscu stwierdził: „Nie możemy handlować naszą ojczyzną i nie możemy też liczyć, że ktoś nas zbawi. Zbawi nas tylko Pan nasz Jezus Chrystus, jeśli zaufamy Jego Ewangelii i rozpoczniemy rzetelną odnowę duchową od siebie, nie oglądając się wokół na innych, tylko zaglądając we własne sumienie”.


Agnieszka Żurek
 


 

POLECANE
Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje z ostatniej chwili
Współodkrywca struktury DNA James Watson nie żyje

W wieku 97 lat zmarł James D. Watson, amerykański biolog, laureat Nagrody Nobla za odkrycie struktury DNA - poinformował w piątek „New York Times”. To jeden z najważniejszych naukowców XX wieku - napisał dziennik.

Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW z ostatniej chwili
Prokuratura wydała postanowienie o przedstawieniu Zbigniewowi Ziobro zarzutów. Byłego ministra ma zatrzymać ABW

Prokurator wydał postanowienie o przedstawieniu posłowi PiS i byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze zarzutów popełnienia 26 przestępstw oraz postanowienie o jego zatrzymaniu i przymusowym doprowadzeniu do siedziby Prokuratury Krajowej.

Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja z ostatniej chwili
Minister energii USA o szczycie klimatycznym COP30: To jest mistyfikacja

Minister energii USA Chris Wright skrytykował w piątek szczyt klimatyczny COP30. Ocenił, że jest on szkodliwy i chybiony, oraz nazwał go mistyfikacją - podała agencja AP. Po raz pierwszy na konferencji nie będzie wysokiego rangą przedstawiciela amerykańskich władz.

Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Napuszony galijski kogut kontra sytuacja realna

Od gorączkowej, ogłoszonej w sposób tryumfalno-napuszony propozycji wysłania międzynarodowych sił rozjemczych na Ukrainę, po groźbę militarnego ataku Rosji na któreś – a w skrajnych przypadkach, być może nawet na kilka jednocześnie – państw NATO i to wszystko raptem w nieco ponad pół roku

Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy” z ostatniej chwili
Ziobro nie składa broni po uchyleniu mu immunitetu: "Zamierzam się bronić, zamierzam używać prawdy”

Zamierzam się bronić, zamierzam używać słowa, zamierzam używać prawdy – powiedział były szef MS, poseł PiS Zbigniew Ziobro, po uchyleniu mu przez Sejm immunitetu i przegłosowaniu wniosku o jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Odmówił odpowiedzi na pytanie, czy zamierza ubiegać się o azyl polityczny na Węgrzech.

Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska polityka
Zajączkowska-Hernik: UE pozwoliła na przesunięcie ETS2, by pomóc wygrać wybory koalicji Tuska

„UE pozwoliła na przesunięcie ETS2 na 2028 rok, żeby pomóc wygrać wybory koalicji Tuska i brukselskim sługom w innych państwach” - napisała w mediach społecznościowych eurodeputowana Ewa Zajączkowska-Hernik.

Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry z ostatniej chwili
Prezydent zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry

Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę ws. utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry - poinformowała w piątek kancelaria prezydenta. Ustawa miała pozwolić na stworzenie w województwie zachodniopomorskim pierwszego od 24 lat parku narodowego w Polsce.

Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego polityka
Sejm uchylił immunitet Zbigniewowi Ziobrze. Jest reakcja prezesa Jarosława Kaczyńskiego

Prezes PiS Jarosław Kaczyński - odnosząc się do uchylenia przez Sejm immunitetu posłowi tej partii, byłemu szefowi MS Zbigniewowi Ziobrze - przyznał, że spodziewał się tego. Jak dodał, wierzy, iż „wszyscy, którzy w tym uczestniczyli, odpowiedzą za to przed sądem”.

Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu z ostatniej chwili
Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o pomocy Ukraińcom, w tym penalizację propagowania banderyzmu

Sejm odrzucił prezydencki projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Podczas pierwszego czytana projektu w październiku zostały zgłoszone dwa wnioski o jego odrzucenie. W piątek poparła je w głosowaniu większość sejmowa.

Liczba żołnierzy USA w Europie pozostaje bez zmian. Trump: Siły są tylko przemieszczane gorące
Liczba żołnierzy USA w Europie pozostaje bez zmian. Trump: Siły są tylko przemieszczane

Prezydent USA Donald Trump powiedział w piątek, że wycofanie rotacyjnych sił USA z Rumunii nie zmieni całkowitej liczby amerykańskich żołnierzy w Europie, siły USA są tylko przemieszczane. Słowa te potwierdził szef Pentagonu Pete Hegseth.

REKLAMA

[Tylko u nas] Agnieszka Żurek: Gaudeamus i... łyżka dziegciu. Kilka refleksji po beatyfikacji Prymasa

Nareszcie! Prymas Tysiąclecia, Interrex w mrocznych czasach komunistycznego zniewolenia, ten, który „wszystko postawił na Maryję” i który całą Polskę chciał ukryć pod Jej płaszczem, został ogłoszony błogosławionym Kościoła Katolickiego.
 [Tylko u nas] Agnieszka Żurek: Gaudeamus i... łyżka dziegciu. Kilka refleksji po beatyfikacji Prymasa
/ Tygodnik Solidarność

Gaude Mater Polonia! Od tej chwili możemy modlić się do Chrystusa za wstawiennictwem naszego wielkiego rodaka, wypraszając tak potrzebne naszemu narodowi łaski. 


Jak podkreślił w rozmowie z „Tygodnikiem Solidarność” Marek Zając, autor „Kwiatków Stefana Wyszyńskiego”, Prymas był łagodny i miłosierny w osobistych spotkaniach z ludźmi, zwłaszcza tymi prostymi, mniej wykształconymi, nigdy nie dając im odczuć swojej przewagi intelektualnej, lecz przeciwnie – podkreślając ich godność Dzieci Bożych i odnosząc się do nich z szacunkiem i pokorą. Twardy i niezłomny był wobec „możnych tego świata”. W obronie praw Bożych był gotów zapłacić każdą cenę – więzienia czy nawet oddania własnego życia. 


Beatyfikacja Prymasa to wielkie wydarzenie, które z pewnością przyniesie błogosławione owoce. Trudno jednak nie odczuć po wczorajszych uroczystościach przykrości związanej z tym, jak wielki był ich potencjał i jak bardzo został on okrojony do wymiaru indywidualnego (a nawet, jak mówią złośliwi, celebryckiego), nie zaś ogólnonarodowego. Ograniczenie przez warszawskiego biskupa liczby wiernych, którzy mogli wziąć udział w uroczystości od siedmiu tysięcy oraz zachęty do odprawiania modłów przed telewizorami były chyba, delikatnie mówiąc, nie do końca w duchu gromadzącego tłumy Prymasa Tysiąclecia. W jaki sposób to ograniczenie miało chronić kogokolwiek przed koronawirusem, pozostanie tajemnicą. Kilka dni wcześniej ci sami oficjele, którzy w czasie beatyfikacji występowali w maskach, bawili się bez masek wśród 40 tysięcy osób na meczu na Stadionie Narodowym. W Świątyni Opatrzności Bożej – zamkniętej przecież przestrzeni – ciasno zgromadzili się liczni uczestnicy uroczystości (ci, rzecz jasna, którym udało się otrzymać limitowane zaproszenia), natomiast na okalających Świątynię błoniach (na wolnym powietrzu) ludzie, którzy okazali się „nadliczbowi” i niechciani, uczestniczyli w uroczystości… za ogrodzeniem. Chwała kapłanom, którzy wyszli do nich z Komunią Świętą.


Pominę milczeniem, co sądzę o zimnej i ponurej architekturze Świątyni Opatrzności Bożej, nie chcąc urazić osób, które się tam modlą i którym ten budynek się podoba. Czy jednak naturalnym miejscem beatyfikacji Prymasa Wyszyńskiego nie powinna stać się tak ukochana przez niego Jasna Góra, wokół której ogniskował życie duchowe naszego narodu i która gromadziła miliony wiernych podczas obchodów Milenium i odnowienia Jasnogórskich Ślubów Narodu Polskiego? Jasnogórskie błonia mogą pomieścić przecież wiele tysięcy osób, a otwarta przestrzeń to według wytycznych sanepidu mniejsze ryzyko zarażenia się chorobami zakaźnymi. 


Paulini z Jasnej Góry zorganizowali wprawdzie Mszę na błoniach godzinę przed beatyfikacją, w homilii nie usłyszeliśmy jednak ani słowa o Prymasie, za to tuż przed transmisją warszawskich uroczystości z głośników rozległo się nagranie przypominające o konieczności zachowania dystansu społecznego i innych obostrzeń sanitarnych. Telemost łączący Częstochowę z Warszawą został zerwany po 15 minutach z powodu trudności technicznych, a po przywróceniu połączenia nad Jasną Górą rozpętała się potężna burza. 


Jak odczytywać te znaki? Daleka jestem od fatalizmu, byłby on zresztą zaprzeczeniem wszystkiego, czego nauczali wielcy mężowie stanu polskiego Kościoła. Równie daleka jestem jednak od taniego optymizmu i zaklinania rzeczywistości. Nie umiem ograniczyć się do radości z tego, że oto mamy w Niebie kolejnych polskich błogosławionych, za wstawiennictwem których możemy się modlić. Prymas umiał odczytywać znaki czasów i naświetlać je w kontekście narodowym. Trudno nie zauważyć postępującego kryzysu Kościoła, którego hierarchowie zaskakują wiernych kolejnymi przedziwnymi posunięciami. Receptą na kryzys nie jest zaklinanie rzeczywistości, ale odważne nazwanie rzeczy po imieniu i dojrzałe poszukiwanie dróg wyjścia. Najprostsza z nich to powrót do źródeł – żywej wiary, ewangelicznego radykalizmu, umiłowania pokory, ale i prawdy. Godności człowieka i jego prawdziwego powołania. Tego nauczał Prymas i takie zadanie pozostawił przyszłym pokoleniom. 


 „W Polsce rządzi tylko Bóg! On jest mocny, w Polsce ludzie są słabi” – powiedział kard. Wyszyński kilka dni przed śmiercią.  W innym miejscu stwierdził: „Nie możemy handlować naszą ojczyzną i nie możemy też liczyć, że ktoś nas zbawi. Zbawi nas tylko Pan nasz Jezus Chrystus, jeśli zaufamy Jego Ewangelii i rozpoczniemy rzetelną odnowę duchową od siebie, nie oglądając się wokół na innych, tylko zaglądając we własne sumienie”.


Agnieszka Żurek
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe