[Z Niemiec dla Tysol.pl] Osiński: "Utopia". Niemieccy naukowcy, publicyści i związkowcy przeciwko "Fit for 55"

W niemieckich mediach pokutuje złudne przekonanie o powszechnej akceptacji pakietu klimatycznego „Fit for 55”. Tymczasem wątpliwości – zakrzykiwanych w oficjalnym dyskursie polityczną poprawnością – jest coraz więcej.
 [Z Niemiec dla Tysol.pl] Osiński:

Zgodnie z planami leżącymi w szufladzie wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa emisje gazów cieplarnianych mają być zmniejszone do 2030 r. o 55 proc. względem roku 1990 r. Cele wyznaczone w pakiecie „Fit for 55” przewidują między innymi osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 r. Jak wiadomo, przyspieszone mają zostać także sposoby pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. 

Nie będzie łatwo, ale musimy mieć odwagę, żeby to przeprowadzić. Jeśli damy przykład, wiele innych państw pójdzie naszym śladem 

– oświadczył niedawno Timmermans. 

Przyznajmy, że akurat z ust holenderskiego polityka, od lat zagłuszającego zastrzeżenia państw Grupy Wyszehradzkiej hałaśliwymi wezwaniami do pogłębienia integracji europejskiej, te słowa nie brzmią jak koncyliacyjne zaproszenie do współpracy. 

Przedstawiony w połowie lipca pakiet legislacyjny „Fit for 55”, będący integralną częścią Zielonego Ładu, składa się z trzynastu wniosków ustawodawczych, przy czym niektóre z nich stanowią zmiany już wcześniej przyjętych założeń. Do przepisów podlegających aktualizacji należą między innymi nowelizacja dyrektywy o efektywności energetycznej (EED), rewizja dyrektywy w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych (AFID) oraz przegląd rozporządzenia określającego normy emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych. 

Wśród nowych propozycji KE znalazły się między innymi nowa strategia leśna UE, mechanizm regulacji granicy emisji dwutlenku węgla (CBAM), tzw. „instrument społeczny na rzecz ochrony klimatu”, a także programy dotyczące zrównoważonych paliw lotniczych i ekologizacji europejskiej przestrzeni morskiej. Wiele kontrowersji budzi przewidziane przez Komisję Europejską wycofanie bezpłatnych uprawnień dla lotnictwa i dostosowanie ich do światowego systemy kompensacji i redukcji emisji CO2 dla lotnictwa międzynarodowego (CORSIA). Unijni komisarze liczą poza tym na włączenie po raz pierwszy do systemu EU ETS emisji pochodzących z żeglugi.

 

Krytyka "Fit for 55"

Dla wielu krajów propozycje dotyczące reformy ETS są wysoce destrukcyjne, bo wpływają na wzrost cen emisji dwutlenku węgla

– mówi niemiecki dziennikarz Klaus-Rüdiger Mai. 

Zdaniem publicysty zapowiadane w Brukseli zmiany wywrą ogromną presję na gospodarstwa domowe i użytkowników transportu, także i przede wszystkim w Niemczech. Jako że wspólne wysiłki w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych mają się opierać na PKB danego kraju, najbogatsze państwa członkowskie Unii muszą zredukować do 2030 r. swoje emisje do 40 proc. poniżej poziomów z 2005 r. 

Cele klimatyczne zawarte w pakiecie Fit for 55 zniszczą kapitał w Niemczech i przyczynią się do dezindustrializacji. Wbrew pozorom niemiecka gospodarka nie jest do nich dostosowana, zwłaszcza w sektorach jak transport i budownictwo. Program ten wymagać będzie niezwykle szerokich zasięgów elektryfikacji, co nieuchronnie doprowadzi do wzrostu potrzeby przeznaczenia olbrzymich inwestycji w źródła wytwórcze. Problem polega na tym, że kręgosłup niemieckiej gospodarki jest raczej przyzwyczajony do niskich cen energii 

– tłumaczy Philipp Bagus, profesor Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Karola III w Madrycie. 

Natomiast Klaus-Rüdiger Mai zauważa, że w niemieckich mediach złudne przekonanie o „powszechnej afirmacji” Zielonego Ładu oraz związanego z nim projektu „Fit for 55”. 

Wbrew zapewnieniom stołecznych redakcji wielu niemieckich obywateli nie podziela celów polityki klimatycznej, wyznaczanych w Berlinie i Brukseli

 – przekonuje. 

Według znanego publicysty niemieccy rządzący przyzwyczaili się do zastępowania analiz ekonomistów „katastroficznymi wizjami” oraz przeświadczeniem o „bezalternatywności” haseł wygłaszanych na manifestacjach ruchu klimatycznego „Fridays for Future”.  Najdobitniej skrytykowała cele klimatyczne Unii Europejskiej szefowa klubu poselskiego Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alice Weidel. 

Wszystkie w miarę rozsądne rządy państw członkowskich odrzucają te zwariowane pomysły, tylko nasze niemieckie państwo hippisów zabrnęło już w ten obłęd klimatyczny w takim stopniu, że jego prezydent podpisze każdą związaną z nim ustawę

– oburzała się 42-letnia posłanka na pożegnalnym posiedzeniu Bundestagu z udziałem ustępującej kanclerz Angeli Merkel.  

Zgodnie z planami Komisji Europejskiej na kryzys klimatyczny obecny cel udziału OZE w unijnym miksie energetycznym zostanie podwyższony z 32 do 40 proc. Wszystkie państwa członkowskie UE będą musiały się przyczynić do tego celu. Eric Heymann z zespołu analityków Deutsche Bank Research przypomina, że zwiększenie zastosowania energii ze źródeł odnawialnych w transporcie czy budownictwie wymagać będzie drastycznego zaostrzenia wytycznych dotyczących kaskadowego wykorzystywania masy drzewnej. 

Nie wykluczam, że z perspektywy czasu zmiana w kierunku energii odnawialnej będzie dla nas wszystkich korzystna. A jednak przewidziane przyspieszenie tego procesu będzie niezwykle kosztowne, nie tylko dla biedniejszych państw naszej Wspólnoty

 – tłumaczy Heymann.

Ekonomista Jörg Guido Hülsmann z kolei wskazuje, że spalanie biogazu jest „podobnie szkodliwe” jak spalanie gazu kopalnego. 

Już nie mówiąc o tym, że spalanie drewna z niemieckich lasów jest zwykłym ekologicznym przestępstwem, prowadzącym do katastrofy, choć ubranym w elegancki brukselski kostium 

– wyjaśnia Hülsmann.

 

Obawy przemysłu motoryzacyjnego

Wiele kontrowersji w niemieckim biznesie budzą także pomysły unijnych urzędników w sprawie walki z problemem rosnących emisji w transporcie drogowym. Bardziej rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla dla pojazdów osobowych i dostawczych mają przyspieszyć przejście na mobilność bezemisyjną. Tymczasem ogłoszenie daty końcowej silników spalinowych wstrząsnęło gigantami niemieckiej branży motoryzacyjnej, mimo usilnych starań o dostosowanie się do zachodzących zmian. 

Wedle wcześniejszych zapewnień Brukseli Zielony Ład nie przewidywał zupełnego odejścia od technologii spalinowej, a miał jedynie wskazać kierunek jego rozwoju na następne lata. Zaostrzenie kryteriów zaskoczyło wobec tego nawet tych branżowców, którym przedtem zdążyli się już przyzwyczaić do rozlicznych neomarksistowskich wybryków KE.

Propozycja Komisji Europejskiej, zakładająca stuprocentową redukcję emisji CO2 do 2035 roku, jest równoznaczna z pełnym zakazem stosowania konwencjonalnego napędu. Pakiet Fit For 55 jest całkowicie sprzeczny z filozofią niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego

– pisze tygodnik „Wirtschaftswoche”, dodając, że niemieccy potentaci jak Volkswagen oficjalnie chwalą „ofensywę Timmermansa i spółki”, lecz po cichu nie kryją zdumienia, że „ wybrała pośpiech miast rozwagi”, zatykając uszy na racjonalne argumenty. 

Unijni eko-utopiści robią odwiecznie ten sam błąd, również w kontekście e-mobilności: im więcej dociera do nich sygnałów, że coś jest sprzeczne z ich logiką, tym bardziej nie przyjmują ich do wiadomości, coraz uporczywiej obstając przy swoim

– czytamy.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że niektóre osoby w Brukseli nie uwzględniają kosztów gospodarczych tej narzuconej odgórnie transformacji. Spełnienie kryteriów zawartych w przedstawionym w lipcu pakiecie jest zgoła niewykonalne, zarówno ze względów finansowych, jak i technicznych oraz logistycznych

– zaznacza dziennikarz ekonomiczny Elias Huber. 

Zdaniem publicysty tygodnika „Junge Freiheit” można przypuszczać, że pakiet „Fit for 55” ma podłoże stricte polityczne, skoro od lat „szlachetne cele” immunizują ich na wszelką podejrzliwość i merytoryczną ocenę. 

W upartym ignorowaniu doniesień ekspertów o roli zrównoważonych paliw odnawialnych, które mogłyby się przyczynić do uzyskania neutralnosci klimatycznej w transporcie bez zupełnego zrezygnowania z silników spalinowych, słychać wymowne milczenie politycznych podwykonawców

– pisze Huber. 

Swoich obaw związanych z przyspieszoną „utopijną rewolucją eurokratów” nie kryją także niemieccy związkowcy. Prezes największego związku zawodowego IG Metall Jörg Hoffmann martwi się, że część przedsiębiorstw zajmujących się produkcją motoryzacyjną będzie skazana na bankructwo, a zatrudnieni w nich osoby stracą pracę. Krytycznych komentarzy, dotyczących niesprawiedliwości ukrytych za nośnym i krzykliwym hasłem „Fit for 55”,  jest jednak znacznie więcej. 

Ramy polityki klimatyczno-energetycznej, firmowanej w Strasburgu i Brukseli, są skrajnie niesprawiedliwe wobec społeczeństwa. Wycofanie paliw kopalnych musi zostać przeprowadzone stopniowo, inaczej przemysł paliwowy przerzuci koszty emisji w zakresie budownictwa i transportu na podatników, nada osiągając zyski

– zauważa autorka miesięcznika „Cicero” Antonia Colibasanu. 

Jej zdaniem pakiet legislacyjny w obecnym kształcie spowoduje przesunięcie ujemnych skutków z faktycznych „sprawców”, czyli koncernów generujących największe emisje i zanieczyszczenia, na „Boga ducha winnych konsumentów”. Colibasanu utrzymuje, że założenia zawarte w projekcie „Fit for 55” są zupełnie nieadekwatne do obecnej skali kryzysu klimatycznego.

Natomiast skalę strat, poniesionych przez państwa członkowskie UE wskutek „walki ze zmianą klimatu”, ograniczyć mają specjalnie utworzone fundusze. Komisja Europejska zarzeka się, że weźmie pod uwagę różne punkty wyjścia i możliwości każdego kraju. W celu złagodzenia skutków społecznych, idących w parze z najbardziej radykalnymi jak dotąd reformami klimatycznymi, komisarze zaproponowali między innymi wprowadzenie Społecznego Funduszu Klimatycznego (Social Climate Fund). Środki te mają zapewnić dofinansowanie projektów w państwach, które będą miały trudności z rozbiegiem do podjęcia „śmielszych działań” na rzecz ochrony klimatu. 

Co ciekawe, histerii klimatycznej nakręcanej przez eurodogmatyków nie podzielają także niektórzy niemieccy politycy z partii rządzących. W jednej z wrześniowych debat telewizyjnych kandydat chadecji na stanowisko kanclerza Armin Laschet przyznał, że „państwa Unii powinny podnieść swoje ambicje klimatyczne”, choć równocześnie zaznaczył, że zasady kreślone na brukselskich biurkach są zbyt surowe. 

Tempo wprowadzanych zmian może się okazać fatalne zwłaszcza dla niemieckiego przemysłu ciężkiego. Zresztą moim zdaniem walka z kryzysem klimatycznym nie może się odbywać przy jednoczesnym i zbyt pochopnym wyjściu z energetyki jądrowej

– powiedział szef CDU i premier najbardziej uprzemysłowionego kraju związkowego, jakim jest Nadrenia Północna-Westfalia. 

Jak można było się wcześniej spodziewać, kandydat chadecji ściągnął na siebie oburzenie obu socjalistycznych kontrkandydatów, ze strony eko-terrorystów zaś – lawinę obelg i pomówień.
 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie? z ostatniej chwili
Sensacyjne informacje z Barcelony: Xavi jednak na wylocie?

Zdaniem hiszpańskich mediów sprawa pozostania Xaviego na stanowisku trenera Barcelony nie jest jeszcze przesądzona. Zdaniem "AS" wszystko zależy od tego, czy Blaugranie uda się odzyskać drugie miejsce w tabeli.

Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm Wiadomości
Paweł Jędrzejewski: Nie amerykańska ambasada w Polsce, ale polska w USA powinna potępiać antysemityzm

Zaatakowanie synagogi Nożyków w Warszawie przez szesnastolatka koniecznie trzeba postrzegać w szerszym kontekście. Poprzedziły je dwa wydarzenia, dość mocno nagłośnione przez media. Rok temu 14-latek i 15-latek namalowali swastykę na ścianie synagogi w Gdańsku-Wrzeszczu. W roku 2018, także w Gdańsku-Wrzeszczu, chory psychicznie rzucił kamieniem w szybę tej samej synagogi. Były także sporadyczne przypadki umieszczania antyżydowskich napisów na synagogach (np. we Wrocławiu). Czyli w ciągu prawie sześciu lat w Polsce miało miejsce kilka przypadków wandalizmu i dwa ataki - jeden popełniony przez małoletniego, jeden przez chorego psychicznie. Mało? Tak - na całe szczęście, bardzo mało.

Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci z ostatniej chwili
Co Luna zrobiła z polską flagą? Oburzenie w sieci

Luna reprezentująca Polskę podczas tegorocznej Eurowizji postanowiła pojawić się podczas konkursu nie tylko z biało-czerwoną, ale także tęczową flagą.

Nie żyje znany polski muzyk z ostatniej chwili
Nie żyje znany polski muzyk

W poniedziałek zmarł Jacek Zieliński wieloletni członek krakowskiej grupy Skaldowie - podała w mediach społecznościowych Piwnica pod Baranami. Miał 77 lat.

Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi z ostatniej chwili
Kaczyński i Szydło: Wybieramy się na demonstrację Solidarności przeciwko Zielonemu Ładowi

– Decyzje, które zapadają na forum europejskim, przekładają się na życie mieszkańców jako ograniczenia, podatki, drożyzna. Dlatego wybieram się na marsz 10 maja – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w rozmowie z Tysol.pl.

Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie z ostatniej chwili
Ukraina: Nie żyje dwukrotny mistrz Europy. Zginał na wojnie

Pełeszenko zajął czwarte miejsce w kategorii 85 kg podczas igrzysk olimpijskich w 2016 roku. W tym samym roku został mistrzem Europy, ponownie zdobywając złoto rok później. W 2018 roku został zawieszony po tym, jak nie przeszedł testu antydopingowego. "Z wielkim smutkiem informujemy, że serce zasłużonego mistrza sportu Ukrainy Ołeksandra Pełeszenki przestało dziś bić. Składamy najszczersze kondolencje rodzinie i wszystkim, którzy go znali" – można przeczytać w komunikacie UWF na Facebooku. Hołd sztangiście złożył także Ukraiński Komitet Olimpijski, dodając, że wstąpił do sił zbrojnych już w pierwszych dniach inwazji Rosji na Ukrainę. "Wojna zabiera tych najlepszych... Bohaterowie nie umierają" – powiedział trener sztangistów i członek zarządu UWF Wiktor Słobodianiuk.

Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS z ostatniej chwili
Komisja Europejska kończy procedurę z art. 7 wobec Polski. Jest reakcja PiS

– Uruchomienie procedury art. 7. za rządów PiS miało wyłączenie charakter politycznej presji; stan prawny jest dokładnie taki sam, co znaczy, że byliśmy oskarżani niesłusznie o łamanie praworządności – powiedzieli PAP politycy PiS pytani o zapowiedź zakończenia tej procedury.

Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę z ostatniej chwili
Francja zabiera głos ws. doniesień o wysłaniu żołnierzy na Ukrainę

Francja nie wysłała wojsk na Ukrainę; takie doniesienia to efekt niesłabnącej kampanii dezinformacyjnej, która ma osłabić wsparcie Paryża dla Kijowa – ogłosiło w poniedziałek MSZ Francji. Wcześniej w mediach pojawiały się informacje o wysłaniu na Ukrainę około setki żołnierzy francuskiej Legii Cudzoziemskiej.

Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników? z ostatniej chwili
Niemcy: Koniec z dopłatami bezpośrednimi dla rolników?

Frakcja niemieckich Zielonych uważa, że wielomiliardowe dotacje rolne z Unii Europejskiej powinny być w przyszłości inaczej dystrybuowane.

„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta z ostatniej chwili
„Człowiek z bliskiego kręgu poseł Gasiuk-Pihowicz”. Nowe informacje nt. sędziego Tomasza Szmydta

Przewodnicząca Krajowej Rady Sądownictwa Dagmara Pawełczyk-Woicka przekazała w rozmowie z dziennikiem „Rzeczpospolita”, że sędzia Tomasz Szmydt, który w poniedziałek poprosił o azyl na Białorusi, współpracował z poseł KO Kamilą Gasiuk-Pihowicz.

REKLAMA

[Z Niemiec dla Tysol.pl] Osiński: "Utopia". Niemieccy naukowcy, publicyści i związkowcy przeciwko "Fit for 55"

W niemieckich mediach pokutuje złudne przekonanie o powszechnej akceptacji pakietu klimatycznego „Fit for 55”. Tymczasem wątpliwości – zakrzykiwanych w oficjalnym dyskursie polityczną poprawnością – jest coraz więcej.
 [Z Niemiec dla Tysol.pl] Osiński:

Zgodnie z planami leżącymi w szufladzie wiceszefa Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa emisje gazów cieplarnianych mają być zmniejszone do 2030 r. o 55 proc. względem roku 1990 r. Cele wyznaczone w pakiecie „Fit for 55” przewidują między innymi osiągnięcie zerowej emisji netto do 2050 r. Jak wiadomo, przyspieszone mają zostać także sposoby pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych. 

Nie będzie łatwo, ale musimy mieć odwagę, żeby to przeprowadzić. Jeśli damy przykład, wiele innych państw pójdzie naszym śladem 

– oświadczył niedawno Timmermans. 

Przyznajmy, że akurat z ust holenderskiego polityka, od lat zagłuszającego zastrzeżenia państw Grupy Wyszehradzkiej hałaśliwymi wezwaniami do pogłębienia integracji europejskiej, te słowa nie brzmią jak koncyliacyjne zaproszenie do współpracy. 

Przedstawiony w połowie lipca pakiet legislacyjny „Fit for 55”, będący integralną częścią Zielonego Ładu, składa się z trzynastu wniosków ustawodawczych, przy czym niektóre z nich stanowią zmiany już wcześniej przyjętych założeń. Do przepisów podlegających aktualizacji należą między innymi nowelizacja dyrektywy o efektywności energetycznej (EED), rewizja dyrektywy w sprawie infrastruktury paliw alternatywnych (AFID) oraz przegląd rozporządzenia określającego normy emisji CO2 dla samochodów osobowych i dostawczych. 

Wśród nowych propozycji KE znalazły się między innymi nowa strategia leśna UE, mechanizm regulacji granicy emisji dwutlenku węgla (CBAM), tzw. „instrument społeczny na rzecz ochrony klimatu”, a także programy dotyczące zrównoważonych paliw lotniczych i ekologizacji europejskiej przestrzeni morskiej. Wiele kontrowersji budzi przewidziane przez Komisję Europejską wycofanie bezpłatnych uprawnień dla lotnictwa i dostosowanie ich do światowego systemy kompensacji i redukcji emisji CO2 dla lotnictwa międzynarodowego (CORSIA). Unijni komisarze liczą poza tym na włączenie po raz pierwszy do systemu EU ETS emisji pochodzących z żeglugi.

 

Krytyka "Fit for 55"

Dla wielu krajów propozycje dotyczące reformy ETS są wysoce destrukcyjne, bo wpływają na wzrost cen emisji dwutlenku węgla

– mówi niemiecki dziennikarz Klaus-Rüdiger Mai. 

Zdaniem publicysty zapowiadane w Brukseli zmiany wywrą ogromną presję na gospodarstwa domowe i użytkowników transportu, także i przede wszystkim w Niemczech. Jako że wspólne wysiłki w ograniczeniu emisji gazów cieplarnianych mają się opierać na PKB danego kraju, najbogatsze państwa członkowskie Unii muszą zredukować do 2030 r. swoje emisje do 40 proc. poniżej poziomów z 2005 r. 

Cele klimatyczne zawarte w pakiecie Fit for 55 zniszczą kapitał w Niemczech i przyczynią się do dezindustrializacji. Wbrew pozorom niemiecka gospodarka nie jest do nich dostosowana, zwłaszcza w sektorach jak transport i budownictwo. Program ten wymagać będzie niezwykle szerokich zasięgów elektryfikacji, co nieuchronnie doprowadzi do wzrostu potrzeby przeznaczenia olbrzymich inwestycji w źródła wytwórcze. Problem polega na tym, że kręgosłup niemieckiej gospodarki jest raczej przyzwyczajony do niskich cen energii 

– tłumaczy Philipp Bagus, profesor Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Karola III w Madrycie. 

Natomiast Klaus-Rüdiger Mai zauważa, że w niemieckich mediach złudne przekonanie o „powszechnej afirmacji” Zielonego Ładu oraz związanego z nim projektu „Fit for 55”. 

Wbrew zapewnieniom stołecznych redakcji wielu niemieckich obywateli nie podziela celów polityki klimatycznej, wyznaczanych w Berlinie i Brukseli

 – przekonuje. 

Według znanego publicysty niemieccy rządzący przyzwyczaili się do zastępowania analiz ekonomistów „katastroficznymi wizjami” oraz przeświadczeniem o „bezalternatywności” haseł wygłaszanych na manifestacjach ruchu klimatycznego „Fridays for Future”.  Najdobitniej skrytykowała cele klimatyczne Unii Europejskiej szefowa klubu poselskiego Alternatywy dla Niemiec (AfD) Alice Weidel. 

Wszystkie w miarę rozsądne rządy państw członkowskich odrzucają te zwariowane pomysły, tylko nasze niemieckie państwo hippisów zabrnęło już w ten obłęd klimatyczny w takim stopniu, że jego prezydent podpisze każdą związaną z nim ustawę

– oburzała się 42-letnia posłanka na pożegnalnym posiedzeniu Bundestagu z udziałem ustępującej kanclerz Angeli Merkel.  

Zgodnie z planami Komisji Europejskiej na kryzys klimatyczny obecny cel udziału OZE w unijnym miksie energetycznym zostanie podwyższony z 32 do 40 proc. Wszystkie państwa członkowskie UE będą musiały się przyczynić do tego celu. Eric Heymann z zespołu analityków Deutsche Bank Research przypomina, że zwiększenie zastosowania energii ze źródeł odnawialnych w transporcie czy budownictwie wymagać będzie drastycznego zaostrzenia wytycznych dotyczących kaskadowego wykorzystywania masy drzewnej. 

Nie wykluczam, że z perspektywy czasu zmiana w kierunku energii odnawialnej będzie dla nas wszystkich korzystna. A jednak przewidziane przyspieszenie tego procesu będzie niezwykle kosztowne, nie tylko dla biedniejszych państw naszej Wspólnoty

 – tłumaczy Heymann.

Ekonomista Jörg Guido Hülsmann z kolei wskazuje, że spalanie biogazu jest „podobnie szkodliwe” jak spalanie gazu kopalnego. 

Już nie mówiąc o tym, że spalanie drewna z niemieckich lasów jest zwykłym ekologicznym przestępstwem, prowadzącym do katastrofy, choć ubranym w elegancki brukselski kostium 

– wyjaśnia Hülsmann.

 

Obawy przemysłu motoryzacyjnego

Wiele kontrowersji w niemieckim biznesie budzą także pomysły unijnych urzędników w sprawie walki z problemem rosnących emisji w transporcie drogowym. Bardziej rygorystyczne normy emisji dwutlenku węgla dla pojazdów osobowych i dostawczych mają przyspieszyć przejście na mobilność bezemisyjną. Tymczasem ogłoszenie daty końcowej silników spalinowych wstrząsnęło gigantami niemieckiej branży motoryzacyjnej, mimo usilnych starań o dostosowanie się do zachodzących zmian. 

Wedle wcześniejszych zapewnień Brukseli Zielony Ład nie przewidywał zupełnego odejścia od technologii spalinowej, a miał jedynie wskazać kierunek jego rozwoju na następne lata. Zaostrzenie kryteriów zaskoczyło wobec tego nawet tych branżowców, którym przedtem zdążyli się już przyzwyczaić do rozlicznych neomarksistowskich wybryków KE.

Propozycja Komisji Europejskiej, zakładająca stuprocentową redukcję emisji CO2 do 2035 roku, jest równoznaczna z pełnym zakazem stosowania konwencjonalnego napędu. Pakiet Fit For 55 jest całkowicie sprzeczny z filozofią niemieckiego przemysłu motoryzacyjnego

– pisze tygodnik „Wirtschaftswoche”, dodając, że niemieccy potentaci jak Volkswagen oficjalnie chwalą „ofensywę Timmermansa i spółki”, lecz po cichu nie kryją zdumienia, że „ wybrała pośpiech miast rozwagi”, zatykając uszy na racjonalne argumenty. 

Unijni eko-utopiści robią odwiecznie ten sam błąd, również w kontekście e-mobilności: im więcej dociera do nich sygnałów, że coś jest sprzeczne z ich logiką, tym bardziej nie przyjmują ich do wiadomości, coraz uporczywiej obstając przy swoim

– czytamy.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że niektóre osoby w Brukseli nie uwzględniają kosztów gospodarczych tej narzuconej odgórnie transformacji. Spełnienie kryteriów zawartych w przedstawionym w lipcu pakiecie jest zgoła niewykonalne, zarówno ze względów finansowych, jak i technicznych oraz logistycznych

– zaznacza dziennikarz ekonomiczny Elias Huber. 

Zdaniem publicysty tygodnika „Junge Freiheit” można przypuszczać, że pakiet „Fit for 55” ma podłoże stricte polityczne, skoro od lat „szlachetne cele” immunizują ich na wszelką podejrzliwość i merytoryczną ocenę. 

W upartym ignorowaniu doniesień ekspertów o roli zrównoważonych paliw odnawialnych, które mogłyby się przyczynić do uzyskania neutralnosci klimatycznej w transporcie bez zupełnego zrezygnowania z silników spalinowych, słychać wymowne milczenie politycznych podwykonawców

– pisze Huber. 

Swoich obaw związanych z przyspieszoną „utopijną rewolucją eurokratów” nie kryją także niemieccy związkowcy. Prezes największego związku zawodowego IG Metall Jörg Hoffmann martwi się, że część przedsiębiorstw zajmujących się produkcją motoryzacyjną będzie skazana na bankructwo, a zatrudnieni w nich osoby stracą pracę. Krytycznych komentarzy, dotyczących niesprawiedliwości ukrytych za nośnym i krzykliwym hasłem „Fit for 55”,  jest jednak znacznie więcej. 

Ramy polityki klimatyczno-energetycznej, firmowanej w Strasburgu i Brukseli, są skrajnie niesprawiedliwe wobec społeczeństwa. Wycofanie paliw kopalnych musi zostać przeprowadzone stopniowo, inaczej przemysł paliwowy przerzuci koszty emisji w zakresie budownictwa i transportu na podatników, nada osiągając zyski

– zauważa autorka miesięcznika „Cicero” Antonia Colibasanu. 

Jej zdaniem pakiet legislacyjny w obecnym kształcie spowoduje przesunięcie ujemnych skutków z faktycznych „sprawców”, czyli koncernów generujących największe emisje i zanieczyszczenia, na „Boga ducha winnych konsumentów”. Colibasanu utrzymuje, że założenia zawarte w projekcie „Fit for 55” są zupełnie nieadekwatne do obecnej skali kryzysu klimatycznego.

Natomiast skalę strat, poniesionych przez państwa członkowskie UE wskutek „walki ze zmianą klimatu”, ograniczyć mają specjalnie utworzone fundusze. Komisja Europejska zarzeka się, że weźmie pod uwagę różne punkty wyjścia i możliwości każdego kraju. W celu złagodzenia skutków społecznych, idących w parze z najbardziej radykalnymi jak dotąd reformami klimatycznymi, komisarze zaproponowali między innymi wprowadzenie Społecznego Funduszu Klimatycznego (Social Climate Fund). Środki te mają zapewnić dofinansowanie projektów w państwach, które będą miały trudności z rozbiegiem do podjęcia „śmielszych działań” na rzecz ochrony klimatu. 

Co ciekawe, histerii klimatycznej nakręcanej przez eurodogmatyków nie podzielają także niektórzy niemieccy politycy z partii rządzących. W jednej z wrześniowych debat telewizyjnych kandydat chadecji na stanowisko kanclerza Armin Laschet przyznał, że „państwa Unii powinny podnieść swoje ambicje klimatyczne”, choć równocześnie zaznaczył, że zasady kreślone na brukselskich biurkach są zbyt surowe. 

Tempo wprowadzanych zmian może się okazać fatalne zwłaszcza dla niemieckiego przemysłu ciężkiego. Zresztą moim zdaniem walka z kryzysem klimatycznym nie może się odbywać przy jednoczesnym i zbyt pochopnym wyjściu z energetyki jądrowej

– powiedział szef CDU i premier najbardziej uprzemysłowionego kraju związkowego, jakim jest Nadrenia Północna-Westfalia. 

Jak można było się wcześniej spodziewać, kandydat chadecji ściągnął na siebie oburzenie obu socjalistycznych kontrkandydatów, ze strony eko-terrorystów zaś – lawinę obelg i pomówień.
 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe