Nieoficjalnie. Rozmowy z Czechami ws. Turowa zerwane?

WAŻNE!
— Jakub Wiech (@jakubwiech) September 30, 2021
Według moich nieoficjalnych informacji, rozmowy z Czechami ws. Turowa zostały zerwane bez porozumienia.
- Rozmowy nie będą kontynuowane w nieskończoność; jeśli polscy negocjatorzy uznają, że strona czeska nie jest zainteresowana przyjęciem dobrej oferty, ani wypracowaniem konstruktywnego rozwiązania ws. Turowa, to zakończą się fiaskiem dla strony czeskiej - ocenił w czwartek rano w Programie Trzecim Polskiego Radia wiceszef MSZ Marcin Przydacz.
Rozpoczęte w środę przed południem polsko-czeskie rozmowy w sprawie kopalni "Turów" zostały przerwane ok. godz. 1:00 w nocy w czwartek i mają być tego samego dnia kontynuowane.
- Polska jest zainteresowana po pierwsze, żeby zakończyć ten spór, a po drugie, żeby utrzymać jak najlepsze relacje ze swoimi partnerami, ze swoimi sąsiadami. To pytanie powinno być skierowane do strony czeskiej, jakie są cele strony czeskiej, czy rzeczywiście są zainteresowani tym, żeby ten spór zakończyć - mówił minister. Przypomniał, że polska oferta "leży na stole i często jest dopasowywana do oczekiwań czeskich". Jednocześnie twierdząco odpowiedział na pytanie, "czy jest możliwe, że Polacy zawrócą z Pragi i tego porozumienia nie będzie". "Wszystko jest tak naprawdę możliwe. Jeśli rzeczywiście nasi negocjatorzy oferując dobrą ofertę, dojdą do wniosku, że strona czeska tak naprawdę nie jest zainteresowana ani przyjęciem tej oferty, ani wypracowaniem konstruktywnego rozwiązania, to oczywiście jestem sobie taką sytuację wyobrazić, że te rozmowy zakończą się fiaskiem. I to będzie fiasko dla strony czeskiej" - stwierdził.
Kuriozalna decyzja TSUE
Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów - postanowił w poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości UE.
Czesi nie tylko zagrali nieczysto. Oni nas oszukali. Uznali, że mogą wszystko, że jesteśmy w takiej sytuacji, że można przyłożyć nam pistolet do głowy - mówi nieoficjalnie w rozmowie z "Wirtualną Polską" jeden z polityk z obozu władzy, znający kulisy negocjacji z Czechami ws. Turowa.
Tymczasem Jacek Saryusz-Wolski wskazuje na Twitterze, że postanowienie TSUE jest całkowicie bezprawne i bezskuteczne - tym postanowieniem bowiem TSUE narusza wyłączną kompetencję Rady UE w sprawach „dotyczących znaczącego zaopatrzenia w energię”.