Prawy Sierpowy: Halloween czy Wszystkich Świętych?

Okiem farmera
Odkąd pamiętam na świecie panują różne mody na naśladownictwa, jest to zjawisko naturalne. Ale czy zawsze dobre? Tak się rozpowszechniają subkultury, czasem ideologie, albo coś takiego jak halloween. W Polsce też zaczyna się pojawiać moda na ten obcy kulturowo sposób świętowania. Jest on wygodny głównie dla ateistów. Z wyboru są pozbawieni duchowej strony przeżywania Dnia Wszystkich Świętych, ponieważ utracili wiarę w życie wieczne. Więc znaleźli sobie protezę która ma im wypełnić pustkę, w którą wpadli. Dzień Wszystkich Świętych oznacza dla Nas wierzących, że modlimy się przy grobach bliskich, że wspominamy bliskich którzy odeszli. A co robią obchodzący Halloween? Psoty i figle bez związku z bliskimi, którzy odeszli, trywializowanie śmierci i wielbienie zła, bo trzeba się jakoś poprzebierać za najbardziej złowrogie straszydła lub innych paskudnych typów mających w CV morderstwa... Po co pójdą dzieciaki na mszę, skoro mogą pobiegać w idiotycznym przebraniu i nazbierać cukierków? Owszem, ta obca kulturalnie impreza była znana w Polsce z ekranów telewizorów czy z niektórych filmów oglądanych w kinach, lecz nie przekładało się to na zwyczaje. Czemu więc staje się obecne w Polsce? Jak każdą modę ktoś musi to wypromować. Czyli w telewizji, w internecie na platformach społecznościowych. I w handlu, gdzie na półkach są rozkładane gadżety związane z tym wydarzeniem. Co ciekawe, z własnych obserwacji wiem że oferta w małych miasteczkach i na wsi jest sporo uboższa niż w większych miastach. Co napawa optymizmem. Tak samo popyt na te gadżety jest podobnie rozłożony. Polska lokalna, poza dużymi miastami jest bardziej konserwatywna. Ci z dużych miast śmieją się że to obraz zaścianka, tymczasem to Oni są obrazem pustki którą wypełni cokolwiek, tymi którzy nie mając swej tradycji są gotowi aby przyjąć cokolwiek co ma w ich rozumieniu dać im przewagę kulturową. Jakże to mylne rozumowanie, ślepe podążanie za wykreowanymi trendami nie jest objawem wyższości. To objaw zagubienia własnej tożsamości. Wygodne życie, presja środowiskowa, rozluźnienie więzów rodzinnych połączony z egoistycznym podejściem do życia. Aby tak żyć trzeba pozbyć się wszelkich hamulców wynikających z tradycji, ale mimo to nadal istnieje potrzeba wypełnienia tej pustki. Wtedy pojawiają się obce tradycje w atrakcyjnym medialnym opakowaniu. No i mamy nowego zaprogramowanego na hedonizm człowieka.
farmerjanek
grafika pixabay.com