„W rozmowach między NATO–Rosja bez postępu. Ryzyko konfliktu zbrojnego w Europie coraz wyższe”

Rozmowa Karola Gaca z redaktorem Grzegorzem Kuczyńskim dotyczyła podsumowania rozmów NATO–Rosja.
– Rozmowy te zakończyły się pewnym remisem. Jednak sam fakt, że się one odbyły, był zwycięstwem Moskwy. Przed ich rozpoczęciem można było mówić, że Rosja jest stroną wygrywającą. Po ich przebiegu i ustaleniach, jakie na nich zapadły, nie można mówić o zwycięzcach i przegranych. To, że Zachód wystąpił z twardym solidarnym stanowiskiem, może być niemiłym zaskoczeniem dla Rosji. Po stronie zachodniej wystąpiły działania, które mogą zachęcać Rosję w przyszłości do agresywnych działań i stawiania ultimatum. Senat USA odrzucił projekt ustawy nakładający sankcje na Nord Stream 2. Pewne sprzeczne sygnały płyną głównie ze strony Stanów Zjednoczonych. Z drugiej jednak strony słychać pewne przecieki, że są prowadzone prace nad listą sankcji, które zostaną nałożone na Rosję, w razie agresji na Ukrainę – tłumaczył Gość Poranka.
– Zachód obecnie mówi Rosji, że się nie podda, nawet w obliczu zagrożenia wojną. Pytaniem jest, co NATO i USA uznają za inwazję Rosji na Ukrainę, żeby sięgnąć po sankcje. Jeśli będą one nałożone, Moskwa potraktuje to jako zerwanie wszelkich stosunków z Zachodem, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Przez to możemy mieć do czynienia ze scenariuszem ograniczonego konfliktu na wschodzie Ukrainy. Panuje przekonanie, że w takim wypadku nie będzie sensu nakładać na Rosję sankcji, bo takie działanie pogłębi kryzys. Po stronie Zachodu jest zbyt dużo nieprecyzyjnych określeń, jak np. brak definicji napaści – mówił ekspert.
– Rosja próbuje grać politycznie, straszyć wojną i podbijać stawkę, reagując na twarde stanowisko NATO i USA – powiedział rozmówca Karola Gaca.