[Tylko u nas] Kuczyński: Podwójna gra Waszyngtonu i Berlina, czyli dlaczego samoloty z pomocą dla Ukrainy omijają Niemcy?

Po ubiegłotygodniowej rundzie rozmów USA/NATO z Rosją można było odnieść wrażenie, że agresywne i bezczelne żądania Kremla odbiły się od mocnej ściany zachodniej solidarności. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że – gdy mowa o ekipie Bidena – jeden przekaz kierowany jest do opinii publicznej Zachodu i Ukrainy, a drugi do Rosji. Słyszymy twarde „nie” wobec żądań Rosji, a jednocześnie – gdzieś w cieniu – dzieją się rzeczy, które zachęcają Putina do agresji. Takie małe sugestie Waszyngtonu i Berlina, że z powodu napaści na Ukrainę nikt na Zachodzie wojny Rosji wypowiadał nie będzie. Co tam wojny! Nawet szczególnie surowych sankcji nikt nie nałoży.
Samolot transportowy C-17 Globemaster
Samolot transportowy C-17 Globemaster / Wikipedia domena publiczna

Aby zrozumieć obecną politykę USA wobec Rosji i stanowisko Waszyngtonu wobec groźby wojny we wschodniej Europie, należy cofnąć się do lata ubiegłego roku. Po spotkaniu z Władimirem Putinem w Genewie Joe Biden ostatecznie zdecydował, że na Starym Kontynencie wróci do polityki swego zwierzchnika sprzed lat kilku, Baracka Obamy. Co to oznacza? Nie, nie reset 2.0. Coś innego: przekazanie odpowiedzialności za Europę, także sytuację na Wschodzie, Niemcom. To Berlin ma kierować polityką szeroko pojętego Zachodu na naszym kontynencie. Co potwierdzono „cyrografem” w lipcu 2021 r. To był dokument, w którym USA dawały zielone światło dla dokończenia Nord Stream 2, zarazem czyniąc Niemcy odpowiedzialnym za bezpieczeństwo Ukrainy. Oczywiście głównie energetyczne – w związku z NS2. Co ciekawe, w dokumencie tym, USA zachęcają Berlin do przejęcia roli kierowniczej w inicjatywie Trójmorza. Tej samej, którą Berlin wcześniej lekceważył, a Donald Trump jej lidera upatrywał w Polsce.

Skoro Biden podjął wtedy decyzję o wzięciu na podwykonawcę Niemiec, to teraz jest oczywiste, że Berlin gra istotną rolę w dyplomatyczno-militarnej grze wokół Ukrainy. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Przede wszystkimi fatalnymi dla Kijowa. Wydaje się, że ukraińscy decydenci – mowa o obecnej ekipie Wołodymyra Zełenskiego, bo Petro Poroszenko był klientem Berlina – szybko zrozumieli, że w Niemczech wsparcia nie znajdą. To rząd Angeli Merkel blokował – na poziomie UE – dostawy broni dla Ukrainy. Ukraińcy poskarżyli się na to dopiero na jesieni ub.r. W Berlinie zmienił się zaraz potem rząd. Można było mieć nadzieje na zmianę podejścia do kwestii wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy, zwłaszcza, że w koalicji znaleźli się Zieloni, uważani za najbardziej sceptycznych wobec Rosji.

 

Pomoc wojskowa dla Ukrainy omija Niemcy

Nic z tych rzeczy. W poniedziałek w Kijowie pojawiła się – nominowana przez Zielonych – nowa szefowa dyplomacji Niemiec. Annalena Boerbeck wybiła Ukraińcom z głowy nadzieje na niemieckie zielone światło dla dozbrojenia armii stojącej w obliczu inwazji Rosji. A przecież chodzi o broń „defensywną”! Co więcej, w dniu wizyty Boerbeck w Kijowie, dotarły tam dostawy broni przeciwpancernej od Brytyjczyków, które brytyjskie samoloty musiały dostarczyć omijając terytorium Niemiec. Oczywiście strona niemiecka od razu zaczęła się zasłaniać kwestiami formalnymi, ale konkluzja dla Ukrainy powinna być jasna: Niemcy w 2022 roku utrudniają dostawy broni dla kraju stojącego w obliczu agresji Moskwy, tak jak w 1920. Wtedy była to Polska, dziś to jest Ukraina. Nie zmienia się jedno: wielka przychylność Berlina dla Rosji. Co widać także w „przeciekach” niemieckich mediów, które – trudno oprzeć się temu wrażeniu – robią już grunt pod jakieś nowe Monachium, zachęcając Rosję do agresji. „Handelsblatt” napisał oto, że USA i UE zrezygnowały z opcji odcięcia Rosji od międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT, jako części pakietu sankcji za agresję na Ukrainę. Szybko strona amerykańska ogłosiła, że rozważane są wszystkie opcje, także odcięcie od SWIFT, ale sygnał do Rosji poszedł wyraźny.

Po fiasku rozmów w Genewie i Brukseli, strona zachodnia zaprezentowała stanowisko sprowadzające się do krótkiego „nie ustąpimy”. Rosja zareagowała jeszcze większą eskalacją żądań i gróźb. Ławrow powiedział, że Rosja nie tylko nie chce Ukrainy w NATO, ale jest też przeciwna dwustronnej współpracy tego kraju z USA czy innymi krajami zachodnimi. Ławrow z niezwykłą bezczelnością zażądał od USA i NATO pisemnych odpowiedzi na rosyjskie żądania.

Rosyjski blef? Teatr? Uwiarygadniany kolejnymi decyzjami: od mobilizacji okrętów, przez przerzut wojsk na Białoruś, po ewakuację personelu dyplomatycznego z Ukrainy? Być może tak. Problem w tym, że słabość okazują nie tylko Niemcy, ale też przede wszystkim USA. Tak bowiem musiało być odebrane przez Moskwę odrzucenie w kontrolowanym przez demokratów Senacie ustawy nakładającej sankcje na Nord Stream 2. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie licząc deklaracji, administracja Bidena nie robi nic, by odstraszyć Rosję i zapobiec wojnie.


 

POLECANE
Nie żyje rumuński generał oskarżany o próbę puczu z inspiracji Rosji z ostatniej chwili
Nie żyje rumuński generał oskarżany o próbę puczu z inspiracji Rosji

W wieku 101 lat zmarł generał Radu Theodoru – emerytowany rumuński dowódca lotnictwa, którego nazwisko w ostatnim roku ponownie trafiło na nagłówki mediów z powodu śledztwa prowadzonego przez rumuńskie służby. Generał był łączony z grupą oskarżaną o działania uznane za zdradę stanu oraz o promowanie prorosyjskich idei.

Dawca nasienia ze śmiercionośną mutacją genetyczną spłodził blisko 200 dzieci w Europie. Część już zmarła Wiadomości
Dawca nasienia ze śmiercionośną mutacją genetyczną spłodził blisko 200 dzieci w Europie. Część już zmarła

Blisko 200 dzieci w całej Europie mogło odziedziczyć śmiertelnie groźną mutację nowotworową po anonimowym dawcy nasienia z Danii. Przez kilkanaście lat jego nasienie wykorzystywano w klinikach leczenia niepłodności, choć – jak dziś wiadomo – ok. 20 proc. jego plemników zawierało uszkodzenie genu TP53, związanego z ekstremalnie wysokim ryzykiem rozwoju raka u dzieci i dorosłych.

Muzyk kultowego zespołu w ciężkim stanie. Koncerty przełożone z ostatniej chwili
Muzyk kultowego zespołu w ciężkim stanie. Koncerty przełożone

Znany polski artysta Kazik Staszewski trafił na początku grudnia na Oddział Intensywnej Terapii na Teneryfie. Zespół Kult poinformował, że wszystkie koncerty z jego udziałem do kwietnia 2026 roku.

Kolejna decyzja MEN: od kwietnia nowa ocena w szkołach pilne
Kolejna decyzja MEN: od kwietnia nowa ocena w szkołach

Od kwietnia 2026 roku nauczyciele dostaną nowe narzędzie do diagnozowania potrzeb uczniów. MEN zapowiada, że nowa ocena ma wspierać rozwój dzieci, a nie zastępować tradycyjne stopnie.

Kosiniak-Kamysz: Amerykańskie wojska nie opuszczą Polski. Będzie ich więcej Wiadomości
Kosiniak-Kamysz: Amerykańskie wojska nie opuszczą Polski. Będzie ich więcej

Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz jednoznacznie zdementował spekulacje o wycofaniu wojsk USA z Polski. Jak podkreślił, w świetle amerykańskiej strategii bezpieczeństwa nie tylko nie ma planów redukcji obecności militarnej, ale realnie rozważane jest nawet jej zwiększenie.

Atak nożownika w Myślenicach z ostatniej chwili
Atak nożownika w Myślenicach

W środę po południu w Myślenicach doszło do ataku nożownika na ochraniarza jednej z firm. Napastnik został zastrzelony przez jednego z policjantów, którzy podjęli interwencję.

Wraca sprawa gangsterskich porachunków w pubie Tartak. Prawomocny wyrok po 25 latach Wiadomości
Wraca sprawa gangsterskich porachunków w pubie Tartak. Prawomocny wyrok po 25 latach

Po 25 latach postępowania Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił we wtorek zaskarżony wyrok i uniewinnił Marka N., ps. Marek z Marek oskarżonego o podwójne zabójstwo w pubie Tartak w 2000 r. w Nowym Dworze Mazowieckim. Wyrok jest prawomocny.

Prokuratura nie odpuszcza. Kolejny wniosek o hipotekę przymusową na domu Ziobry z ostatniej chwili
Prokuratura nie odpuszcza. Kolejny wniosek o hipotekę przymusową na domu Ziobry

Prokuratura Krajowa po raz kolejny wystąpiła o wpisanie hipoteki przymusowej na dom Zbigniewa Ziobry. Wcześniej sąd odmówił jej przyjęcia, wskazując na poważne braki formalne w dokumencie.

TVP podjęła decyzję w sprawie Eurowizji z ostatniej chwili
TVP podjęła decyzję w sprawie Eurowizji

Polska wyśle na Eurowizję swojego reprezentanta – poinformowała w komunikacie Telewizja Polska. Kilka krajów bojkotuje udział ze względu na politykę Izraela.

USA opuszczą NATO? Wpłynął już projekt ustawy z ostatniej chwili
USA opuszczą NATO? Wpłynął już projekt ustawy

Republikański kongresmen Thomas Massie wywołał polityczne trzęsienie ziemi w Waszyngtonie, przedstawiając projekt ustawy o opuszczeniu NATO przez Stany Zjednoczone. W jego ocenie Sojusz nie służy już amerykańskiemu bezpieczeństwu, a jego utrzymanie pochłania gigantyczne środki, które — jego zdaniem — nie przynoszą USA odpowiednich korzyści.

REKLAMA

[Tylko u nas] Kuczyński: Podwójna gra Waszyngtonu i Berlina, czyli dlaczego samoloty z pomocą dla Ukrainy omijają Niemcy?

Po ubiegłotygodniowej rundzie rozmów USA/NATO z Rosją można było odnieść wrażenie, że agresywne i bezczelne żądania Kremla odbiły się od mocnej ściany zachodniej solidarności. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że – gdy mowa o ekipie Bidena – jeden przekaz kierowany jest do opinii publicznej Zachodu i Ukrainy, a drugi do Rosji. Słyszymy twarde „nie” wobec żądań Rosji, a jednocześnie – gdzieś w cieniu – dzieją się rzeczy, które zachęcają Putina do agresji. Takie małe sugestie Waszyngtonu i Berlina, że z powodu napaści na Ukrainę nikt na Zachodzie wojny Rosji wypowiadał nie będzie. Co tam wojny! Nawet szczególnie surowych sankcji nikt nie nałoży.
Samolot transportowy C-17 Globemaster
Samolot transportowy C-17 Globemaster / Wikipedia domena publiczna

Aby zrozumieć obecną politykę USA wobec Rosji i stanowisko Waszyngtonu wobec groźby wojny we wschodniej Europie, należy cofnąć się do lata ubiegłego roku. Po spotkaniu z Władimirem Putinem w Genewie Joe Biden ostatecznie zdecydował, że na Starym Kontynencie wróci do polityki swego zwierzchnika sprzed lat kilku, Baracka Obamy. Co to oznacza? Nie, nie reset 2.0. Coś innego: przekazanie odpowiedzialności za Europę, także sytuację na Wschodzie, Niemcom. To Berlin ma kierować polityką szeroko pojętego Zachodu na naszym kontynencie. Co potwierdzono „cyrografem” w lipcu 2021 r. To był dokument, w którym USA dawały zielone światło dla dokończenia Nord Stream 2, zarazem czyniąc Niemcy odpowiedzialnym za bezpieczeństwo Ukrainy. Oczywiście głównie energetyczne – w związku z NS2. Co ciekawe, w dokumencie tym, USA zachęcają Berlin do przejęcia roli kierowniczej w inicjatywie Trójmorza. Tej samej, którą Berlin wcześniej lekceważył, a Donald Trump jej lidera upatrywał w Polsce.

Skoro Biden podjął wtedy decyzję o wzięciu na podwykonawcę Niemiec, to teraz jest oczywiste, że Berlin gra istotną rolę w dyplomatyczno-militarnej grze wokół Ukrainy. Ze wszystkimi tego konsekwencjami. Przede wszystkimi fatalnymi dla Kijowa. Wydaje się, że ukraińscy decydenci – mowa o obecnej ekipie Wołodymyra Zełenskiego, bo Petro Poroszenko był klientem Berlina – szybko zrozumieli, że w Niemczech wsparcia nie znajdą. To rząd Angeli Merkel blokował – na poziomie UE – dostawy broni dla Ukrainy. Ukraińcy poskarżyli się na to dopiero na jesieni ub.r. W Berlinie zmienił się zaraz potem rząd. Można było mieć nadzieje na zmianę podejścia do kwestii wsparcia zbrojeniowego dla Ukrainy, zwłaszcza, że w koalicji znaleźli się Zieloni, uważani za najbardziej sceptycznych wobec Rosji.

 

Pomoc wojskowa dla Ukrainy omija Niemcy

Nic z tych rzeczy. W poniedziałek w Kijowie pojawiła się – nominowana przez Zielonych – nowa szefowa dyplomacji Niemiec. Annalena Boerbeck wybiła Ukraińcom z głowy nadzieje na niemieckie zielone światło dla dozbrojenia armii stojącej w obliczu inwazji Rosji. A przecież chodzi o broń „defensywną”! Co więcej, w dniu wizyty Boerbeck w Kijowie, dotarły tam dostawy broni przeciwpancernej od Brytyjczyków, które brytyjskie samoloty musiały dostarczyć omijając terytorium Niemiec. Oczywiście strona niemiecka od razu zaczęła się zasłaniać kwestiami formalnymi, ale konkluzja dla Ukrainy powinna być jasna: Niemcy w 2022 roku utrudniają dostawy broni dla kraju stojącego w obliczu agresji Moskwy, tak jak w 1920. Wtedy była to Polska, dziś to jest Ukraina. Nie zmienia się jedno: wielka przychylność Berlina dla Rosji. Co widać także w „przeciekach” niemieckich mediów, które – trudno oprzeć się temu wrażeniu – robią już grunt pod jakieś nowe Monachium, zachęcając Rosję do agresji. „Handelsblatt” napisał oto, że USA i UE zrezygnowały z opcji odcięcia Rosji od międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT, jako części pakietu sankcji za agresję na Ukrainę. Szybko strona amerykańska ogłosiła, że rozważane są wszystkie opcje, także odcięcie od SWIFT, ale sygnał do Rosji poszedł wyraźny.

Po fiasku rozmów w Genewie i Brukseli, strona zachodnia zaprezentowała stanowisko sprowadzające się do krótkiego „nie ustąpimy”. Rosja zareagowała jeszcze większą eskalacją żądań i gróźb. Ławrow powiedział, że Rosja nie tylko nie chce Ukrainy w NATO, ale jest też przeciwna dwustronnej współpracy tego kraju z USA czy innymi krajami zachodnimi. Ławrow z niezwykłą bezczelnością zażądał od USA i NATO pisemnych odpowiedzi na rosyjskie żądania.

Rosyjski blef? Teatr? Uwiarygadniany kolejnymi decyzjami: od mobilizacji okrętów, przez przerzut wojsk na Białoruś, po ewakuację personelu dyplomatycznego z Ukrainy? Być może tak. Problem w tym, że słabość okazują nie tylko Niemcy, ale też przede wszystkim USA. Tak bowiem musiało być odebrane przez Moskwę odrzucenie w kontrolowanym przez demokratów Senacie ustawy nakładającej sankcje na Nord Stream 2. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie licząc deklaracji, administracja Bidena nie robi nic, by odstraszyć Rosję i zapobiec wojnie.



 

Polecane