[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Pierożki z płodów, czyli o podzielonej moralności

Są wypowiedzi tak bezsensowne, że nie sposób ich sensownie skomentować, a jednocześnie na tyle ukazujące rzeczywistość, że skomentowania wymagające. Tak jest z tweetem Samuela Nowaka, działacza Partii Razem i rzecznika prasowego Instytutu Psychologii UJ.
zęby, otwory gębowe [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Pierożki z płodów, czyli o podzielonej moralności
zęby, otwory gębowe / Pixabay.com

Kilka dni temu na Twitterze Nowak wyraził opinię na temat znaczenia istot ludzkich na płodowym etapie życia. „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?” – oznajmił. Zacząć należy od tego, że z punktu widzenia niemal każdego współczesnego systemu etycznego jest to opinia bzdurna. Nawet jeśli bowiem uznaje się, że płód człowiekiem nie jest (a w sensie ścisłym uznaje się, że choć należy do gatunku ludzkiego – co jest faktem bezspornym – to nie jest osobą i/lub nie przysługują mu pewne podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do życia), to i tak nie traktuje się jego tkanek jak jakichkolwiek innych tkanek roślinnych lub zwierzęcych. Z samego faktu tego, że są to tkanki ludzkie, należy im się odpowiednie traktowanie. Nie ma systemu prawnego i moralnego, przynajmniej w świecie zachodnim, który uznawałby, że ludzkie zarodki czy płody są całkowicie pozbawione znaczenia moralnego, i to do tego stopnia, że można z nich uczynić dowolny użytek. Z perspektywy filozofii czy etyki klasycznej, zakorzenionej w myśleniu chrześcijańskim i łacińskim, opinia Nowaka jest nie tylko fałszywa, absurdalna, ale i skandaliczna, bowiem oznacza ona, że traktuje się istotę, która jest w pełni człowiekiem (a konkretniej posiada ludzką godność, jest osobą), jak coś całkowicie pozbawionego znaczenia. I to musi rodzić oburzenie. 

 

Podzielona moralność

Niestety – i tu dochodzimy do drugiego elementu tej analizy – oburzenie to jest coraz mniej zrozumiałe, bowiem żyjemy w świecie, w którym jedność doświadczenia moralnego przestała już istnieć. Świat zachodni funkcjonuje w radykalnie odmiennych systemach etycznych, opartych na innych założeniach, posługujących się innymi metodami analizy rzeczywistości i różnych aksjologiach. Systemy te – w pewnych kwestiach – są nie tylko sprzeczne we wnioskach, ocenach moralnych, ale także w postrzeganiu rzeczywistości, jej zakorzenienia moralnego, a nawet źródłach moralności i fundamentalnym rozumieniu rzeczywistości. Jeśli sprzeczność myślenia i analizy zachodzi już na tym poziomie – to ostateczne porozumienie może okazać się niemożliwe. A nawet głębiej: może okazać się, że systemy te są dla siebie wzajemnie – przynajmniej na poziomie debaty społecznej – niezrozumiałe i nieakceptowalne. 

I wiele wskazuje na to, że w takiej właśnie sytuacji się znajdujemy. Zdecydowani obrońcy życia odwołujący się do myślenia metafizycznego kompletnie nie są w stanie zrozumieć odmiennego systemu moralnego opartego na myśleniu utylitarnym czy pragmatycznym i uznają go za nihilistyczny. Z drugiej strony zwolennicy radykalnego utylitaryzmu, często połączonego z jakimiś formami głębokiego myślenia ewolucyjnego, nie są w stanie zaakceptować, że w myśleniu metafizycznym nie chodzi o zniewolenie kogokolwiek, ale o ochronę godności jednych przeciwko postulatom drugich. W debacie publicznej często podkreśla się, że spór dotyczy tego, czy w analizie moralnej wyżej stoi wolność kobiety, czy godność istoty ludzkiej w jej łonie, ale w gruncie rzeczy problem sięga głębiej i dotyczy tego, jak rozumiemy wolność, godność, człowieczeństwo, jakie są źródła moralności, a nawet, jak rozumiemy świat. Jedna moralność już nie istnieje, żyjemy w odmiennych aksjologicznie i ontycznie światach.

Diagnoza ta nie kończy jednak rozumowania. Tak się bowiem składa, że musimy żyć w jednym realnym świecie, musimy stworzyć jeden – w miarę spójny system prawny i wreszcie musimy funkcjonować jako społeczeństwo. To zaś wymaga szukania choćby zupełnie podstawowych zasad etyki globalnej, uniwersalnej, pluralistycznej. Wielu próbowało ją stworzyć, wielu próbowało jej szukać, ale wciąż nie ma odpowiedzi na pytania, na ile w ogóle jest to możliwe i jak budować system prawny, w którym żadna ze stron tego sporu nie będzie się czuła ograniczona w swoich prawach, a także nie będzie miała wrażenia, że najbardziej fundamentalne zasady jej myślenia są lekceważone. 

Jak się zdaje, myślenie papieża także zmierza w kierunku próby budowania bardziej wspólnej moralności. Franciszek opiera ją na zasadach ekologicznych, próbując oprzeć uzasadnienie tradycyjnych norm moralnych na odmiennym fundamencie. I niezależnie od tego, jak ocenia się skuteczność tej metody, warto ją zauważyć i docenić. Innej drogi niż szukanie wspólnego języka i obrazowania jak się zdaje nie ma. Narzucenie innym swojej moralności nie zdaje na dłuższą metę egzaminu, a z perspektywy katolickiej i konserwatywnej warto zauważyć, że w większości krajów Zachodniej Europy to odmienna od chrześcijańskiej etyka bywa narzucana jako obowiązująca chrześcijanom. Proces ten raczej nabiera rozpędu, niż wyhamowuje. 
 


 

POLECANE
Izrael dopuścił się ludobójstwa stwierdza raport ONZ z ostatniej chwili
"Izrael dopuścił się ludobójstwa" stwierdza raport ONZ

Niezależna Międzynarodowa Komisja Śledcza ONZ ds. Okupowanych Terytoriów Palestyńskich, w tym Wschodniej Jerozolimy i Izraela opublikowała we wtorek raport, w którym orzekła, że działania Izraela w Strefie Gazy wyczerpują znamiona ludobójstwa. Izrael sprzeciwia się tym ustaleniom.

Ta komunikacja nie jest zdrowa. Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem Wiadomości
"Ta komunikacja nie jest zdrowa". Prezydent Nawrocki o relacjach z rządem

"O dronie nad Belwederem dowiedziałem się z mediów społecznościowych" - powiedział Karol Nawrocki pytany o sposób komunikacji na linii Kancelaria Prezydenta- rząd.

Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję? tylko u nas
Dlaczego Trump odkłada sankcje na Rosję?

Donald Trump po raz pierwszy – wreszcie - nazwał Rosję agresorem w wojnie przeciwko Ukrainie. Czy to – wreszcie – oznacza zaostrzenie polityki USA wobec Moskwy? Jak wiemy, do słów Trumpa nie ma się co za mocno przywiązywać.

Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało gorące
Prohibicja w Warszawie. W koalicji zatrzeszczało

W czwartek obradowały komisje radnych Warszawy, na których odbyło się pierwsze czytanie dwóch projektów uchwał wprowadzających nocną prohibicję w stolicy. Radni zaopiniowali negatywnie oba projekty.

Komunikat dla mieszkańców Gdańska pilne
Komunikat dla mieszkańców Gdańska

W Gdańsku na terenie rafinerii odbędą się ćwiczenia. W związku z tym służby poinformowały, że dojdzie do zakłóceń w ruchu drogowym, a mieszkańców czekają utrudnienia.

Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę gorące
Karol Nawrocki dla francuskiego LCI: Mam nadzieję, ze stworzymy konserwatywną Europę

Trwa wizyta Prezydenta RP we Francji. Prezydent Karol Nawrocki udzielił wywiadu francuskiej telewizji LCI.

Nagła dymisja w MSZ gorące
Nagła dymisja w MSZ

Anna Radwan-Röhrenschef odwołana ze stanowiska wiceszefowej MSZ. W resorcie zajmowała się współpracą z urzędem prezydenta, polityką kulturalną i obszarem Ameryki Południowej

Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN z ostatniej chwili
Rząd Tuska kłamał ws. tego co spadło na dom w Wyrykach? Nowy komunikat BBN

Prokuratura Okręgowa w Lublinie prowadzi śledztwo w sprawie „niezidentyfikowanego obiektu latającego”, który spadł na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie. Według oficjalnego komunikatu obiekt „nie został na chwilę obecną zidentyfikowany ani jako dron, ani jako jego fragmenty”. Z kolei, jak donosi dziennik „Rzeczpospolita”, powołując się na swoich informatorów, na dom spadła rakieta wystrzelona z polskiego F-16. Jest nowy komunikat BBN

Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki: Sprawa reparacji jest otwarta

Na spotkaniu z mediami podsumowującym wizyty w Niemczech i Francji prezydent Karol Nawrocki zapewnił, że "sprawa reparacji została otwarta".

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Południowa Europa i jej krańce wschodnie będą pod wpływem wyżów, pozostały obszar kontynentu pozostanie w strefie oddziaływania niżów z układami frontów atmosferycznych. Początkowo pogodę w Polsce kształtować będzie niż.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Pierożki z płodów, czyli o podzielonej moralności

Są wypowiedzi tak bezsensowne, że nie sposób ich sensownie skomentować, a jednocześnie na tyle ukazujące rzeczywistość, że skomentowania wymagające. Tak jest z tweetem Samuela Nowaka, działacza Partii Razem i rzecznika prasowego Instytutu Psychologii UJ.
zęby, otwory gębowe [Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Pierożki z płodów, czyli o podzielonej moralności
zęby, otwory gębowe / Pixabay.com

Kilka dni temu na Twitterze Nowak wyraził opinię na temat znaczenia istot ludzkich na płodowym etapie życia. „Płód nie jest człowiekiem, więc who cares? Mogą nawet robić z płodów farsz do pierożków, co za różnica?” – oznajmił. Zacząć należy od tego, że z punktu widzenia niemal każdego współczesnego systemu etycznego jest to opinia bzdurna. Nawet jeśli bowiem uznaje się, że płód człowiekiem nie jest (a w sensie ścisłym uznaje się, że choć należy do gatunku ludzkiego – co jest faktem bezspornym – to nie jest osobą i/lub nie przysługują mu pewne podstawowe prawa człowieka, w tym prawo do życia), to i tak nie traktuje się jego tkanek jak jakichkolwiek innych tkanek roślinnych lub zwierzęcych. Z samego faktu tego, że są to tkanki ludzkie, należy im się odpowiednie traktowanie. Nie ma systemu prawnego i moralnego, przynajmniej w świecie zachodnim, który uznawałby, że ludzkie zarodki czy płody są całkowicie pozbawione znaczenia moralnego, i to do tego stopnia, że można z nich uczynić dowolny użytek. Z perspektywy filozofii czy etyki klasycznej, zakorzenionej w myśleniu chrześcijańskim i łacińskim, opinia Nowaka jest nie tylko fałszywa, absurdalna, ale i skandaliczna, bowiem oznacza ona, że traktuje się istotę, która jest w pełni człowiekiem (a konkretniej posiada ludzką godność, jest osobą), jak coś całkowicie pozbawionego znaczenia. I to musi rodzić oburzenie. 

 

Podzielona moralność

Niestety – i tu dochodzimy do drugiego elementu tej analizy – oburzenie to jest coraz mniej zrozumiałe, bowiem żyjemy w świecie, w którym jedność doświadczenia moralnego przestała już istnieć. Świat zachodni funkcjonuje w radykalnie odmiennych systemach etycznych, opartych na innych założeniach, posługujących się innymi metodami analizy rzeczywistości i różnych aksjologiach. Systemy te – w pewnych kwestiach – są nie tylko sprzeczne we wnioskach, ocenach moralnych, ale także w postrzeganiu rzeczywistości, jej zakorzenienia moralnego, a nawet źródłach moralności i fundamentalnym rozumieniu rzeczywistości. Jeśli sprzeczność myślenia i analizy zachodzi już na tym poziomie – to ostateczne porozumienie może okazać się niemożliwe. A nawet głębiej: może okazać się, że systemy te są dla siebie wzajemnie – przynajmniej na poziomie debaty społecznej – niezrozumiałe i nieakceptowalne. 

I wiele wskazuje na to, że w takiej właśnie sytuacji się znajdujemy. Zdecydowani obrońcy życia odwołujący się do myślenia metafizycznego kompletnie nie są w stanie zrozumieć odmiennego systemu moralnego opartego na myśleniu utylitarnym czy pragmatycznym i uznają go za nihilistyczny. Z drugiej strony zwolennicy radykalnego utylitaryzmu, często połączonego z jakimiś formami głębokiego myślenia ewolucyjnego, nie są w stanie zaakceptować, że w myśleniu metafizycznym nie chodzi o zniewolenie kogokolwiek, ale o ochronę godności jednych przeciwko postulatom drugich. W debacie publicznej często podkreśla się, że spór dotyczy tego, czy w analizie moralnej wyżej stoi wolność kobiety, czy godność istoty ludzkiej w jej łonie, ale w gruncie rzeczy problem sięga głębiej i dotyczy tego, jak rozumiemy wolność, godność, człowieczeństwo, jakie są źródła moralności, a nawet, jak rozumiemy świat. Jedna moralność już nie istnieje, żyjemy w odmiennych aksjologicznie i ontycznie światach.

Diagnoza ta nie kończy jednak rozumowania. Tak się bowiem składa, że musimy żyć w jednym realnym świecie, musimy stworzyć jeden – w miarę spójny system prawny i wreszcie musimy funkcjonować jako społeczeństwo. To zaś wymaga szukania choćby zupełnie podstawowych zasad etyki globalnej, uniwersalnej, pluralistycznej. Wielu próbowało ją stworzyć, wielu próbowało jej szukać, ale wciąż nie ma odpowiedzi na pytania, na ile w ogóle jest to możliwe i jak budować system prawny, w którym żadna ze stron tego sporu nie będzie się czuła ograniczona w swoich prawach, a także nie będzie miała wrażenia, że najbardziej fundamentalne zasady jej myślenia są lekceważone. 

Jak się zdaje, myślenie papieża także zmierza w kierunku próby budowania bardziej wspólnej moralności. Franciszek opiera ją na zasadach ekologicznych, próbując oprzeć uzasadnienie tradycyjnych norm moralnych na odmiennym fundamencie. I niezależnie od tego, jak ocenia się skuteczność tej metody, warto ją zauważyć i docenić. Innej drogi niż szukanie wspólnego języka i obrazowania jak się zdaje nie ma. Narzucenie innym swojej moralności nie zdaje na dłuższą metę egzaminu, a z perspektywy katolickiej i konserwatywnej warto zauważyć, że w większości krajów Zachodniej Europy to odmienna od chrześcijańskiej etyka bywa narzucana jako obowiązująca chrześcijanom. Proces ten raczej nabiera rozpędu, niż wyhamowuje. 
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe