[Tylko u nas] Rafał Woś: Polski atom to historia strategicznej niemocy

Budowa energetyki atomowej w Polsce to już nie tylko inwestycja. To część polskiej racji stanu i test na naszą suwerenność.
 [Tylko u nas] Rafał Woś: Polski atom to historia strategicznej niemocy
/ foto M. Żegliński

Mam nadzieję, że ktoś napisze wreszcie pełną historię polskiej energetyki jądrowej. Sprawa zasługuje bowiem na porządną książkę albo nielichy film dokumentalny. Przypomnijmy, że decyzja o rozwoju polskiego programu jądrowego zapadła jeszcze (co jakoś szczególnie nie dziwi) za rządów Edwarda Gierka. I miała stanowić ważne uzupełnienie mocno w tym czasie rozbudowanej infrastruktury energetycznej w Polsce. Do prac nad budową elektrowni w Żarnowcu przystąpiono już po obaleniu Gierka, w latach 80. Ale rządy generałów to nie był – jak wiadomo – dobry czas dla jakichkolwiek inwestycji.

Po roku 1989 nie było jednak wcale lepiej. Najpierw rząd Mazowieckiego wstrzymał inwestycję. A minister Syryjczyk argumentował wtedy, że atom jest „zbędny dla wewnętrznego bilansu energetycznego”. Argument to słaby, biorąc pod uwagę, że na przykład Niemcy właśnie wtedy rozpoczynali swój (rozpisany na lata) marsz w kierunku szukania alternatywy wobec energetyki węglowej. Ostatecznie decyzje zrzucono na ludzi. W 1990 doszło do referendum lokalnego, w którym mieszkańcy powiedzieli, że atomu w Żarnowcu nie chcą. Ludzkie obawy nie dziwią, biorąc pod uwagę świeżą wtedy pamięć po katastrofie w Czarnobylu. Zwraca jednak uwagę kompletne oddanie tematu walkowerem przez polskie elity polityczne. Kolejny kamyczek do wąskich horyzontów ówcześnie nami rządzących.

Do sprawy powrócono dwie dekady później (rok 2009). Zapowiedziano, że energetykę atomową będziemy mieli nad Wisłą do roku 2020. Potem do 2024. Ale elektrowni jak nie było, tak nie ma. Jaką rolę odegrał w tej dziwnej niezborności fakt coraz bardziej antyatomowego lobbingu ze strony coraz potężniejszych w Europie Niemiec? To pytanie nie zostało jak dotąd mocniej zbadane, a szkoda.

Teraz słyszymy o roku 2040. W międzyczasie (6–7 lat) mają się pojawić tzw. małe reaktory amerykańskiej firmy NuScale. Tylko że my… nie mamy już czasu. Z jednej strony dociskają nas zobowiązania wynikające z unijnych zobowiązań klimatycznych. Z drugiej wymiar geopolityczny. Czyli fakt, że opieranie zielonej transformacji na gazie z Rosji nie tylko wzmacnia Putina. Ale też (co pokazała jesień ubiegłego roku) jest to horrendalnie drogie. Widoki na najbliższe lata są więc trudne. Zwłaszcza że nie wiadomo, jak zareagują unijni partnerzy. Sygnały są sprzeczne. Z jednej strony mamy Komisję Europejską, która w nowych dokumentach (tzw. taksonomii) dopuszcza energetykę jądrową jako „paliwo zrównoważone”. Co daje nadzieję. Z drugiej mamy deklaracje nowego rządu w Berlinie, że z atomem oni się jednak pogodzić nie chcą. I wykorzystają wszelkie środki prawne i polityczne, by zapobiec jego rozbudowie.

Czy Polska będzie potrafiła nawigować w tej nowej rzeczywistości? Czy też dopiszemy kolejne rozdziały do tej żenującej historii strategicznej niemocy?

 

 


 

POLECANE
Woda niezdatna. Pilny komunikat GIS z ostatniej chwili
"Woda niezdatna". Pilny komunikat GIS

Główny Inspektorat Sanitarny, który stale monitoruje jakość wód, wydał komunikat z ostrzeżeniem. Sprawdź, gdzie nalezy zachować szczególną uwagę podczas wakacyjnych wyjazdów.

Wiceminister złożył rezygnację z ostatniej chwili
Wiceminister złożył rezygnację

Jerzy Szafranowicz, który w Ministerstwie Zdrowia pełnił funkcję podsekretarza stanu, złożył wcześniej zaplanowaną rezygnację - poinformował w poniedziałek resort zdrowia na X.

Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km z ostatniej chwili
Robert Bąkiewicz nie może zbliżać się do przejść granicznych z Niemcami bliżej niż na 1 km

Robert Bąkiewicz usłyszał w poniedziałek zarzut znieważenia funkcjonariuszy Straży Granicznej i Żandarmerii Wojskowej. Zastosowano wobec niego zaskakujące środki zapobiegawcze; najbardziej kontrowersyjny z nich to… zakaz zbliżania się do polsko-niemieckich przejść granicznych na odległość mniejszą niż jeden kilometr. Zdaniem ekspertów decyzja sądu stoi w sprzeczności z konstytucyjnie gwarantowanym prawem do opuszczenia kraju i powrotu do niego.

PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
PiS z największym wzrostem poparcia, ale KO na czele zestawienia. Zobacz najnowszy sondaż

Z najnowszego sondażu parlamentarnego wynika, że gdyby wybory odbyły się w najbliższą niedzielę, wygrałaby je Koalicja Obywatelska, która odnotowała niewielki wzrost poparcia. Największy wzrost poparcia odnotowało z kolei Prawo i Sprawiedliwość.

Trwają intensywne działania. Komunikat Straży Granicznej pilne
"Trwają intensywne działania". Komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna publikuje raporty dotyczące wydarzeń na polskiej granicy, która znajduje się pod naciskiem ataku hybrydowego zarówno ze strony Białorusi, jak i Niemiec.

Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos z ostatniej chwili
Donbas zostanie oddany Rosji? Ambasador Ukrainy zabiera głos

Poniedziałkowe rozmowy pokojowe w Waszyngtonie pomiędzy prezydentami Donaldem Trumpem i Wołodymyrem Zełenskim, a także przywódcami europejskimi, skomentował ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Bodnar.

Do psychiatry szoruj. Burza w sieci po programie TVN gorące
"Do psychiatry szoruj". Burza w sieci po programie TVN

Po jednym z ostatnich odcinków popularnej telewizji śniadaniowej stacji TVN – "Dzień dobry TVN" – w sieci zawrzało.

Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos z ostatniej chwili
Polska bez przedstawiciela na rozmowach w Waszyngtonie. KPRP i MSZ zabierają głos

– Prezydent Karol Nawrocki priorytetowo traktuje przygotowania do wizyty w Stanach Zjednoczonych 3 września, podczas której spotka się z prezydentem USA Donaldem Trumpem – przekazał w poniedziałek PAP rzecznik prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Wyżowa pogoda z nieuciążliwymi warunkami termicznymi będzie sprzyjała rekreacji na świeżym powietrzu. Osoby przebywające we wschodniej Polsce powinni być przygotowane na słabe, przelotne opady deszczu.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

Mieszkańców Warszawy i turystów, którzy odwiedzają stolicę, czekają nie lada utrudnienia. Ruszają kolejne remonty, które sparaliżują ruch w wielu punktach miastach. Zobaczmy, w jakich miejscach w stolicy trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość.

REKLAMA

[Tylko u nas] Rafał Woś: Polski atom to historia strategicznej niemocy

Budowa energetyki atomowej w Polsce to już nie tylko inwestycja. To część polskiej racji stanu i test na naszą suwerenność.
 [Tylko u nas] Rafał Woś: Polski atom to historia strategicznej niemocy
/ foto M. Żegliński

Mam nadzieję, że ktoś napisze wreszcie pełną historię polskiej energetyki jądrowej. Sprawa zasługuje bowiem na porządną książkę albo nielichy film dokumentalny. Przypomnijmy, że decyzja o rozwoju polskiego programu jądrowego zapadła jeszcze (co jakoś szczególnie nie dziwi) za rządów Edwarda Gierka. I miała stanowić ważne uzupełnienie mocno w tym czasie rozbudowanej infrastruktury energetycznej w Polsce. Do prac nad budową elektrowni w Żarnowcu przystąpiono już po obaleniu Gierka, w latach 80. Ale rządy generałów to nie był – jak wiadomo – dobry czas dla jakichkolwiek inwestycji.

Po roku 1989 nie było jednak wcale lepiej. Najpierw rząd Mazowieckiego wstrzymał inwestycję. A minister Syryjczyk argumentował wtedy, że atom jest „zbędny dla wewnętrznego bilansu energetycznego”. Argument to słaby, biorąc pod uwagę, że na przykład Niemcy właśnie wtedy rozpoczynali swój (rozpisany na lata) marsz w kierunku szukania alternatywy wobec energetyki węglowej. Ostatecznie decyzje zrzucono na ludzi. W 1990 doszło do referendum lokalnego, w którym mieszkańcy powiedzieli, że atomu w Żarnowcu nie chcą. Ludzkie obawy nie dziwią, biorąc pod uwagę świeżą wtedy pamięć po katastrofie w Czarnobylu. Zwraca jednak uwagę kompletne oddanie tematu walkowerem przez polskie elity polityczne. Kolejny kamyczek do wąskich horyzontów ówcześnie nami rządzących.

Do sprawy powrócono dwie dekady później (rok 2009). Zapowiedziano, że energetykę atomową będziemy mieli nad Wisłą do roku 2020. Potem do 2024. Ale elektrowni jak nie było, tak nie ma. Jaką rolę odegrał w tej dziwnej niezborności fakt coraz bardziej antyatomowego lobbingu ze strony coraz potężniejszych w Europie Niemiec? To pytanie nie zostało jak dotąd mocniej zbadane, a szkoda.

Teraz słyszymy o roku 2040. W międzyczasie (6–7 lat) mają się pojawić tzw. małe reaktory amerykańskiej firmy NuScale. Tylko że my… nie mamy już czasu. Z jednej strony dociskają nas zobowiązania wynikające z unijnych zobowiązań klimatycznych. Z drugiej wymiar geopolityczny. Czyli fakt, że opieranie zielonej transformacji na gazie z Rosji nie tylko wzmacnia Putina. Ale też (co pokazała jesień ubiegłego roku) jest to horrendalnie drogie. Widoki na najbliższe lata są więc trudne. Zwłaszcza że nie wiadomo, jak zareagują unijni partnerzy. Sygnały są sprzeczne. Z jednej strony mamy Komisję Europejską, która w nowych dokumentach (tzw. taksonomii) dopuszcza energetykę jądrową jako „paliwo zrównoważone”. Co daje nadzieję. Z drugiej mamy deklaracje nowego rządu w Berlinie, że z atomem oni się jednak pogodzić nie chcą. I wykorzystają wszelkie środki prawne i polityczne, by zapobiec jego rozbudowie.

Czy Polska będzie potrafiła nawigować w tej nowej rzeczywistości? Czy też dopiszemy kolejne rozdziały do tej żenującej historii strategicznej niemocy?

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe