[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Istota putinizmu

Diagnoza tego, czym jest putinizm jest - nie ma co do tego wątpliwości - kluczowa nie tylko dla zrozumienia tej wojny, ale także do odpowiedzi na pytanie, co z niej wynika dla chrześcijańskich i nie tylko konserwatystów.
Władimir Putin
Władimir Putin / Wikipedia CC BY 4,0 Kremiln.ru

Miałem ostatnio kilka rozmów z Markiem Jurkiem (jak zwykle bardzo ciekawych), a były marszałek Sejmu, a obecnie jeden z ciekawszych publicystów po stronie konserwatywnej zdecydował się wziąć na warsztat jeden z moich tekstów, by napisać z nim polemikę. I zostawiając na boku sam temat postawił w nim niezwykle mocną tezę, która w istocie określa, dlaczego w ocenie wyzwania jakim jest ta wojna dla konserwatywnej prawicy istotnie się różnimy.

O co chodzi? W największym skrócie Marek Jurek jest przekonany, że ideologia Putina jedynie przyjmuje obraz konserwatywny i religijny, a w istocie pozostaje systemem neosowieckim i postkomunistycznym. Formą - jego zdaniem - jest komunizm, a konserwatywne przypadłości są przybierane pozornie jak u kameleona. I w tej sprawie głęboko się nie zgadzamy. I nie chodzi tylko o to, że moim zdaniem język arystotelesowski (forma-materia, substancja - przypadłości) nie pasuje do zjawisk społecznych, ale także o to, że w istocie putinizmu ma o wiele głębsze korzenie, niż komunizm, wiele z istotnych dla niego przekonań można znaleźć zanim w Rosji pojawił się komunizm i sowietyzm. 

Uważna analiza ideologii Putina ujawnia w niej idee słowianofilskie, głęboko wkorzenioną w rosyjskie prawosławie niechęć do Zachodu (przy jednoczesnym przejmowaniu wielu ze scholastycznych elementów), idee Trzeciego Rzymu czy Świętej Rusi. „Russkij mir” - jest owszem wykorzystywany przez ideologię postsowiecka, ale jest także głęboko wkorzeniony w myślenie rosyjskie. Jeśli spojrzeć na rzeczywistość z perspektywy procesów i systemu - to można powiedzieć, że w istocie sowietyzm i komunizm (szczególnie ten stalinowski i późniejszy, otwartym zostawiam na ile był nim także leninizm) były tylko nową formą starej imperialnej ideologii rosyjskiej, w której religię zastąpiła pseudoreligia postępu historycznego, ziemskiego raju, doczesnego królestwa Bożego ze swoimi bóstwami, kultem (w wielu kwestiach wzorowanym na prawosławiu). Imperializm, przekonanie o własnej wyższości, wiara w to, że to właśnie z Rosji przyjdzie wybawienie przybrało nową formę, tym razem marksistowską. 

Upadek komunizmu zakończył się krótkotrwała smutą, a potem ta sama ideologia, z oczywistymi pozostałościami komunizmu i sowietyzmu (ale - jeśli już musimy posługiwać się terminami arystotelesowskimi czy tomistycznymi - to raczej w roli przypadłości niż substancji), przyjęła nową formę. Wielkoruską, przywiązaną (przynajmniej werbalnie) do konserwatywnych - to w tym wydaniu znaczy - obcym zachodowi i liberalizmowi zasadom i wreszcie pozornie religijną. Prawosławie nie jest już tym samym, co w komunizmie, i choć nie porwało za sobą rzesz, nie odrodziło wiary, to ma do spełnienia istotną rolę w tworzeniu państwa i jego ideologii. To już nie jest tylko komunizm, ale kolejny etap procesu rozwoju rosyjskiej ideologii imperialnej. Tym razem z powrotem w bardziej tradycyjnej formie.

Jakie wnioski trzeba z tego wyciągnąć? Odpowiedź jest - dla mnie - dość oczywista, a dotyczy zarówno przestrzeni wiary, jak i polityki. Ludzie wierzący muszą niezwykle mocno uważać na to, by nie pozwalać na wykorzystywanie wiary do budowania bieżącej polityki. Rozdział - dobrze, jeśli przyjazny - państwa i Kościoła jest kluczowy dla wiary właśnie. Tam, gdzie Kościół staje się urzędem, wsparciem państwa (a działo się tak nie tylko w prawosławnej Rosji, ale i katolickich Austro-Węgrzech) tam przestaje pełnić właściwą sobie rolę. Tam, gdzie kryje się pod opiekę państwa, przestaje być silny wiernymi, a staje się mocny wsparciem państwa - tam dopada go pokusa cyrylizmu, pokusa cezaropapizmu. Nie jest niebezpieczeństwo właściwe tylko dla Rosji. Konserwatyści zaś muszą bardzo uważać, by nie dać się schwytać w pułapkę pozornej wspólnoty z rzekomo konserwatywną Rosją. Ich konserwatyzm nie jest naszym. W zachodnie myślenie konserwatywne wpisany jest szacunek dla inności, tolerancja i wreszcie świadomość liberalnej demokracji, która jest naszą przestrzenią polityczną. Tam, gdzie pojawiają się pomysły szerokich zakazów, politycznego ograniczania wolności słowa (nawet w imię konserwatywnej agendy) czy demonstrowania, gdzie liberalną demokrację uznaje się za gorszą niż dyktatury i wreszcie tam, gdzie polityków uznaje się za katechonów (przypomnijmy, że i w Polsce mamy publicystów i liderów opinii, którzy w ten sposób mówili o Putinie), tam pojawia się putinizmu (pod różnymi maskami), a nie realny konserwatyzm. Uświadomienie sobie tego wymusza pewne korekty myślenia i działania. 
 


 

POLECANE
Nie żyje legendarny organizator koncertów Wiadomości
Nie żyje legendarny organizator koncertów

Nie żyje Andrzej Marzec, menedżer i organizator historycznych koncertów. Zmarł 25 listopada po ciężkiej chorobie. Informację o jego odejściu przekazała rodzina za pośrednictwem oficjalnego profilu na Facebooku.

Wulgarny hejter z platformy X zdemaskowany. Jest oświadczenie Macieja Laska z ostatniej chwili
Wulgarny hejter z platformy "X" zdemaskowany. Jest oświadczenie Macieja Laska

Po ujawnieniu przez wp.pl, kto ma kryć się za wpisami hejtera Morgenstern616, Maciej Lasek wydał oświadczenie. Według portali autorem wulgarnych wpisów miał być Kamil Rudziński, dyrektor oddziału fundacji założonej m.in. przez Macieja Laska, pełnomocnika rządu ds. CPK. Zarząd Fundacji „podjął decyzję o zamknięciu oddziału w Opolu oraz o zakończeniu współpracy z Kamilem Rudzińskim”.

PE przyjął dokument o ochronie nieletnich w sieci. „Ten system ma jeden cel - coraz głębszą inwigilację obywateli” z ostatniej chwili
PE przyjął dokument o ochronie nieletnich w sieci. „Ten system ma jeden cel - coraz głębszą inwigilację obywateli”

Posłowie w przyjętym w środę sprawozdaniu wezwali do podjęcia ambitnych działań UE na rzecz ochrony nieletnich w Internecie, w tym do wprowadzenia w całej UE minimalnego wieku 16 lat i zakazu najbardziej szkodliwych praktyk uzależniających. Ciemną stroną tego dokumentu jest próba wprowadzenia pod pozorem troski o najmłodszych totalnej kontroli Internetu i inwigilacji obywateli państw członkowskich.

Od NGO-sów do administracji. Wykryto rozległą sieć cenzury w Niemczech. Tak ma być w całej Europie tylko u nas
Od NGO-sów do administracji. Wykryto rozległą sieć cenzury w Niemczech. Tak ma być w całej Europie

W najnowszym raporcie sieci badawczej LiberNet opisano funkcjonowanie szerokiego systemu monitorowania i zgłaszania treści internetowych w Niemczech. Według autorów dokumentu w działania zaangażowanych jest ponad 300 instytucji publicznych, organizacji pozarządowych i ośrodków akademickich współpracujących przy egzekwowaniu regulacji dotyczących mowy nienawiści i dezinformacji. Ustalenia raportu wywołały debatę na temat granic moderacji treści oraz wpływu nowych europejskich przepisów, takich jak Digital Services Act, na wolność słowa w sieci.

Płoną wieżowce w Hongkongu. Ludzie uwięzieni w budynkach z ostatniej chwili
Płoną wieżowce w Hongkongu. Ludzie uwięzieni w budynkach

W północnym Hongkongu doszło do jednej z najpoważniejszych tragedii ostatnich lat — pożar ogarnął remontowane wieżowce kompleksu Wang Fuk Court. Zginęło co najmniej 13 osób, a 16 zostało ciężko rannych. Strażacy nadal walczą z ogniem, a w płonących budynkach wciąż przebywają uwięzieni mieszkańcy.

Bogdan Rzońca: Była szansa, by już w tym budżecie UE zwolnić tempo wdrażania Zielonego Ładu. Nie skorzystano z tego tylko u nas
Bogdan Rzońca: Była szansa, by już w tym budżecie UE zwolnić tempo wdrażania Zielonego Ładu. Nie skorzystano z tego

Część polityków Parlamentu Europejskiego świętuje uchwalenie budżetu na rok 2026 w głosowaniu 26.11.2025. Nie wszyscy podzielają ten optymizm, bo mają inne zdanie na temat dokuczliwej rzeczywistości, czego mainstream unijny nie zauważa i co ignoruje.

#CoPoTusku. Czy możliwe jest prawdziwe pojednanie polsko - niemieckie? tylko u nas
#CoPoTusku. Czy możliwe jest prawdziwe pojednanie polsko - niemieckie?

18 listopada 2025 roku we Wrocławiu polscy i niemieccy biskupi świętowali 60. rocznicę słynnego Orędzia "Przebaczamy i prosimy o przebaczenie". Padły piękne słowa o pojednaniu i wspólnej Europie. Ale czy możliwe jest prawdziwe pojednanie bez stanięcia w prawdzie?

MON ogłosił producenta nowych okrętów podwodnych dla Polski z ostatniej chwili
MON ogłosił producenta nowych okrętów podwodnych dla Polski

Polska wybrała szwedzkiego producenta do dostarczenia trzech nowych okrętów w ramach programu Orka, co ma zastąpić przestarzały ORP „Orzeł” i wzmocnić zdolności Marynarki Wojennej. Decyzja została podjęta w ramach współpracy międzyrządowej i strategicznej. Minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że Polska zdecydowała się przyjąć ofertę szwedzką w programie Orka, przewidującym zakup trzech nowych okrętów podwodnych.

Parlament Europejski przyjął budżet UE na 2026 rok. Sprawdź, na co pójdą fundusze z ostatniej chwili
Parlament Europejski przyjął budżet UE na 2026 rok. Sprawdź, na co pójdą fundusze

W przyszłorocznym budżecie UE Parlament zapewnił większe wsparcie dla badań, infrastruktury transgranicznej, zarządzania granicami, działań klimatycznych i polityki zagranicznej.

Samolot LOT wypadł z pasa startowego w Wilnie z ostatniej chwili
Samolot LOT wypadł z pasa startowego w Wilnie

Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT wypadł z pasa startowego podczas lądowania w Wilnie. Na pokładzie znajdowało się 63 pasażerów i 4 członków załogi. Zgodnie z pierwszymi informacjami nikt nie odniósł obrażeń. Incydent spowodował tymczasowe zamknięcie pasa i przekierowanie lotów na inne lotniska.

REKLAMA

[Tylko u nas] Tomasz Terlikowski: Istota putinizmu

Diagnoza tego, czym jest putinizm jest - nie ma co do tego wątpliwości - kluczowa nie tylko dla zrozumienia tej wojny, ale także do odpowiedzi na pytanie, co z niej wynika dla chrześcijańskich i nie tylko konserwatystów.
Władimir Putin
Władimir Putin / Wikipedia CC BY 4,0 Kremiln.ru

Miałem ostatnio kilka rozmów z Markiem Jurkiem (jak zwykle bardzo ciekawych), a były marszałek Sejmu, a obecnie jeden z ciekawszych publicystów po stronie konserwatywnej zdecydował się wziąć na warsztat jeden z moich tekstów, by napisać z nim polemikę. I zostawiając na boku sam temat postawił w nim niezwykle mocną tezę, która w istocie określa, dlaczego w ocenie wyzwania jakim jest ta wojna dla konserwatywnej prawicy istotnie się różnimy.

O co chodzi? W największym skrócie Marek Jurek jest przekonany, że ideologia Putina jedynie przyjmuje obraz konserwatywny i religijny, a w istocie pozostaje systemem neosowieckim i postkomunistycznym. Formą - jego zdaniem - jest komunizm, a konserwatywne przypadłości są przybierane pozornie jak u kameleona. I w tej sprawie głęboko się nie zgadzamy. I nie chodzi tylko o to, że moim zdaniem język arystotelesowski (forma-materia, substancja - przypadłości) nie pasuje do zjawisk społecznych, ale także o to, że w istocie putinizmu ma o wiele głębsze korzenie, niż komunizm, wiele z istotnych dla niego przekonań można znaleźć zanim w Rosji pojawił się komunizm i sowietyzm. 

Uważna analiza ideologii Putina ujawnia w niej idee słowianofilskie, głęboko wkorzenioną w rosyjskie prawosławie niechęć do Zachodu (przy jednoczesnym przejmowaniu wielu ze scholastycznych elementów), idee Trzeciego Rzymu czy Świętej Rusi. „Russkij mir” - jest owszem wykorzystywany przez ideologię postsowiecka, ale jest także głęboko wkorzeniony w myślenie rosyjskie. Jeśli spojrzeć na rzeczywistość z perspektywy procesów i systemu - to można powiedzieć, że w istocie sowietyzm i komunizm (szczególnie ten stalinowski i późniejszy, otwartym zostawiam na ile był nim także leninizm) były tylko nową formą starej imperialnej ideologii rosyjskiej, w której religię zastąpiła pseudoreligia postępu historycznego, ziemskiego raju, doczesnego królestwa Bożego ze swoimi bóstwami, kultem (w wielu kwestiach wzorowanym na prawosławiu). Imperializm, przekonanie o własnej wyższości, wiara w to, że to właśnie z Rosji przyjdzie wybawienie przybrało nową formę, tym razem marksistowską. 

Upadek komunizmu zakończył się krótkotrwała smutą, a potem ta sama ideologia, z oczywistymi pozostałościami komunizmu i sowietyzmu (ale - jeśli już musimy posługiwać się terminami arystotelesowskimi czy tomistycznymi - to raczej w roli przypadłości niż substancji), przyjęła nową formę. Wielkoruską, przywiązaną (przynajmniej werbalnie) do konserwatywnych - to w tym wydaniu znaczy - obcym zachodowi i liberalizmowi zasadom i wreszcie pozornie religijną. Prawosławie nie jest już tym samym, co w komunizmie, i choć nie porwało za sobą rzesz, nie odrodziło wiary, to ma do spełnienia istotną rolę w tworzeniu państwa i jego ideologii. To już nie jest tylko komunizm, ale kolejny etap procesu rozwoju rosyjskiej ideologii imperialnej. Tym razem z powrotem w bardziej tradycyjnej formie.

Jakie wnioski trzeba z tego wyciągnąć? Odpowiedź jest - dla mnie - dość oczywista, a dotyczy zarówno przestrzeni wiary, jak i polityki. Ludzie wierzący muszą niezwykle mocno uważać na to, by nie pozwalać na wykorzystywanie wiary do budowania bieżącej polityki. Rozdział - dobrze, jeśli przyjazny - państwa i Kościoła jest kluczowy dla wiary właśnie. Tam, gdzie Kościół staje się urzędem, wsparciem państwa (a działo się tak nie tylko w prawosławnej Rosji, ale i katolickich Austro-Węgrzech) tam przestaje pełnić właściwą sobie rolę. Tam, gdzie kryje się pod opiekę państwa, przestaje być silny wiernymi, a staje się mocny wsparciem państwa - tam dopada go pokusa cyrylizmu, pokusa cezaropapizmu. Nie jest niebezpieczeństwo właściwe tylko dla Rosji. Konserwatyści zaś muszą bardzo uważać, by nie dać się schwytać w pułapkę pozornej wspólnoty z rzekomo konserwatywną Rosją. Ich konserwatyzm nie jest naszym. W zachodnie myślenie konserwatywne wpisany jest szacunek dla inności, tolerancja i wreszcie świadomość liberalnej demokracji, która jest naszą przestrzenią polityczną. Tam, gdzie pojawiają się pomysły szerokich zakazów, politycznego ograniczania wolności słowa (nawet w imię konserwatywnej agendy) czy demonstrowania, gdzie liberalną demokrację uznaje się za gorszą niż dyktatury i wreszcie tam, gdzie polityków uznaje się za katechonów (przypomnijmy, że i w Polsce mamy publicystów i liderów opinii, którzy w ten sposób mówili o Putinie), tam pojawia się putinizmu (pod różnymi maskami), a nie realny konserwatyzm. Uświadomienie sobie tego wymusza pewne korekty myślenia i działania. 
 



 

Polecane