Min. Szynkowski vel Sęk dla "Berliner Zeitung": Polska zadeklarowała całkowitą rezygnację z rosyjskiego gazu, a z węgla „natychmiast”

Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział w wywiadzie dla "Berliner Zeitung", że skutki embarga nałożonego na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę nie zniszczą gospodarki Niemiec i sankcje należy zaostrzyć.
Szymon Szynkowski vel Sęk, Mariusz Błaszczak
Szymon Szynkowski vel Sęk, Mariusz Błaszczak / PAP/Marcin Obara

 

 

Przypomniał też, że Polska przyjęła 2,5 mln uchodźców wojennych z Ukrainy, na co nie otrzymała środków z UE.

Szynkowski vel Sęk uczestniczył w Berlinie w konferencji dotyczącej wsparcia Mołdawii. "Jeśli nie zatrzymamy teraz Władimira Putina, kolejnym celem jego agresji może stać się właśnie Mołdawia. Trzeba jej pomóc" – uważa wiceszef polskiego MSZ.

Jego zdaniem, jedynym sposobem na powstrzymanie Putina przed dalszą agresją jest nałożenie już teraz ostrych sankcji, także przez Niemcy. "Sankcje powinny uderzyć w rosyjski sektor energetyczny” – podkreślił Szynkowski vel Sęk. Płacąc Rosji za energię, państwa UE finansują jej budżet wojenny. Jednak duże niemieckie firmy, m.in. chemiczny gigant BASF, przekonują, że embargo na rosyjski gaz byłoby równoznaczne z poważną katastrofą dla niemieckiej gospodarki, w tym bezrobocie – pisze „Berliner Zeitung”.

Zdaniem Szynkowskiego vel Sęka, koszty tego embarga byłyby i tak niższe o połowę, niż koszty spowodowane pandemią Covid-19. „Nie są to więc koszty, które zniszczyłyby niemiecką gospodarkę” – podkreśla wiceminister i dodaje, że „koszty te należy przyjąć już teraz, aby uniknąć długoterminowych ekonomicznych konsekwencji rosyjskiej agresji”. „Sankcje będą dla Niemiec wykonalne ekonomicznie i na dłuższą metę będą lepszym wyborem” - uważa Szynkowski vel Sęk, ale jego zdaniem grupa niemieckich polityków, która ma tego świadomość, jest nadal mniejszością.

Wiceminister przypomina, że Polska zadeklarowała całkowitą rezygnację z rosyjskiego gazu, a z węgla „natychmiast”. „Nawet jeśli UE nie podejmie takiej decyzji, zrobimy to sami w ciągu kilku miesięcy, aby dać dobry przykład i zachęcić inne kraje do pójścia w nasze ślady. (…) Jesteśmy przekonani, że tylko wspólna, solidarna decyzja państw europejskich miałaby sens i wpływ na rosyjską gospodarkę” – przekonuje Szynkowski vel Sęk.

Polska od lat pozywała Nord Stream i Nord Stream 2 przed sądami niemieckimi. Jednak teraz, gdy projekt NS2 został powstrzymany, „trudno mówić o jakiejkolwiek satysfakcji z tego powodu” - powiedział wiceminister. „W przeszłości ostrzegaliśmy przed uzależnieniem się od Rosji w zakresie polityki energetycznej” – przypomniał Szynkowski vel Sęk i dodał: „Chciałbym usłyszeć o zakończeniu Nord Stream 2, bo na razie wstrzymany został tylko proces jego certyfikacji. Chciałbym też usłyszeć, że Niemcy nie importują już gazu rurociągiem Nord Stream 1. (…) Jeśli popatrzymy na zdjęcia z Ukrainy, to obecnie trudno jest zachować spokój i odczuwać jakąkolwiek satysfakcję”.

Wypowiedziane w 2008 roku w Gruzji słowa ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, przestrzegające przed agresją Rosji, dopiero teraz są traktowane poważnie przez polityków - uważa wiceminister. „Ze strony niemieckiej i niektórych innych krajów europejskich, ostatnie lata były czasem mieszanki naiwności, partykularnych interesów i lekceważenia zagrożeń. Ale była też pogarda i lekceważenie wobec argumentów płynących z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Ta mieszanka okazała się szczególnie toksyczna i wybuchowa. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski już teraz, a nie za kilka lat” – powiedział Szynkowski vel Sęk.

Jak zaznaczył od 24 lutego do Polski wjechało z Ukrainy około 2,5 mln osób. Obecnie przebywa ich u nas ok. 1,7 mln, „w dużej mierze w polskich domach i miejscach, w których uchodźcy mają przyzwoity poziom życia. Nie w obozach dla uchodźców, ale w warunkach gwarantujących godność. I z gwarantowanymi prawami i dostępem do systemu opieki zdrowotnej i szkolnej, pewnym wsparciem finansowym i możliwością podjęcia pracy” – powiedział wiceszef MSZ.

W tej sytuacji należy jednak wziąć pod uwagę wsparcie finansowe. Jak się szacuje w pierwszych trzech miesiącach tego kryzysu będzie to kosztować Polskę 4-5 mld euro. „Nie spodziewamy się zwrotu całej kwoty, ale ta część odpowiedzialności za wyzwanie, związane z uchodźcami, zostanie przejęta na szczeblu europejskim, aby pomóc Polsce, ale także innym państwom, takim jak Rumunia, Mołdawia, Węgry i Czechy. (…) Powinna to być odpowiedzialność Europy” – podkreślił Szynkowski vel Sęk. 

 

mszu/ ap/


 

POLECANE
Berlin liczył na więcej. Turystyka wciąż poniżej oczekiwań Wiadomości
Berlin liczył na więcej. Turystyka wciąż poniżej oczekiwań

Berlin nie osiągnie zakładanego na 2025 rok celu turystycznego. Jak wynika z zapowiedzi władz miejskich, liczba wykupionych noclegów w stolicy Niemiec będzie niższa, niż planowano i spadnie poniżej 30 milionów.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

NFZ przypomina o portalu Diety NFZ: bezpłatnych jadłospisach i przepisach. W serwisie są też listy zakupów, dzienniczek i nowy e-book "Ryby na świątecznym stole".

Gratka dla fanów przygód. TVN przypomina legendarny film Wiadomości
Gratka dla fanów przygód. TVN przypomina legendarny film

Widzowie TVN w niedzielny wieczór, 14 grudnia, będą mieli okazję wrócić do jednej z największych legend kina przygodowego. Na antenie pojawi się film „Poszukiwacze zaginionej arki”, który zapoczątkował słynną serię o Indianie Jonesie.

Wybrano nowe władze Nowej Lewicy z ostatniej chwili
Wybrano nowe władze Nowej Lewicy

Po zakończeniu kilkumiesięcznej kampanii wewnętrznej Nowa Lewica wybrała nowe kierownictwo. Decyzję podjęli delegaci podczas wyborczego Kongresu Krajowego.

Zełenski przyjedzie do Warszawy. Jest reakcja Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Zełenski przyjedzie do Warszawy. Jest reakcja Pałacu Prezydenckiego

"Kancelaria Prezydenta RP zaproponowała stronie ukraińskiej spotkanie prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego 19 grudnia w Warszawie. Ustalane są szczegóły planowanej wizyty" – poinformował Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że planuje wizytę w Polsce w piątek 19 grudnia.

Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna z ostatniej chwili
Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna

Władze Australii nie mają wątpliwości - strzelanina na plaży Bondi w Sydney była aktem terroru. Dwaj uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do tłumu liczącego ponad tysiąc osób. Co najmniej 12 osób zginęło, a 29 zostało rannych.

Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta tylko u nas
Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta

Kolejna fala uwolnień więźniów politycznych z Białorusi przyniosła ulgę wielu rodzinom, ale w Polsce wywołała jedno zasadnicze pytanie: dlaczego wśród wypuszczonych nie ma Andrzeja Poczobuta. Sprawa symbolu prześladowań polskiej mniejszości odsłania brutalną logikę reżimu Łukaszenki i ograniczone pole manewru Zachodu.

Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski z ostatniej chwili
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że planuje wizytę w Polsce 19 grudnia.

Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa polityka
Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa

Autor publikacji „Politico” Mathias Döpfner przekonuje, że Europa reaguje na krytykę ze strony Stanów Zjednoczonych w sposób emocjonalny i defensywny, zamiast potraktować ją jako impuls do głębokich reform. Jego zdaniem to nie Ameryka oddala się od Europy, lecz sama Europa od rzeczywistości.

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur z ostatniej chwili
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur

Rolnicy w Niemczech zapowiadają ogólnokrajowe protesty po akceptacji umowy UE-Mercosur.

REKLAMA

Min. Szynkowski vel Sęk dla "Berliner Zeitung": Polska zadeklarowała całkowitą rezygnację z rosyjskiego gazu, a z węgla „natychmiast”

Wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk powiedział w wywiadzie dla "Berliner Zeitung", że skutki embarga nałożonego na Rosję w związku z inwazją na Ukrainę nie zniszczą gospodarki Niemiec i sankcje należy zaostrzyć.
Szymon Szynkowski vel Sęk, Mariusz Błaszczak
Szymon Szynkowski vel Sęk, Mariusz Błaszczak / PAP/Marcin Obara

 

 

Przypomniał też, że Polska przyjęła 2,5 mln uchodźców wojennych z Ukrainy, na co nie otrzymała środków z UE.

Szynkowski vel Sęk uczestniczył w Berlinie w konferencji dotyczącej wsparcia Mołdawii. "Jeśli nie zatrzymamy teraz Władimira Putina, kolejnym celem jego agresji może stać się właśnie Mołdawia. Trzeba jej pomóc" – uważa wiceszef polskiego MSZ.

Jego zdaniem, jedynym sposobem na powstrzymanie Putina przed dalszą agresją jest nałożenie już teraz ostrych sankcji, także przez Niemcy. "Sankcje powinny uderzyć w rosyjski sektor energetyczny” – podkreślił Szynkowski vel Sęk. Płacąc Rosji za energię, państwa UE finansują jej budżet wojenny. Jednak duże niemieckie firmy, m.in. chemiczny gigant BASF, przekonują, że embargo na rosyjski gaz byłoby równoznaczne z poważną katastrofą dla niemieckiej gospodarki, w tym bezrobocie – pisze „Berliner Zeitung”.

Zdaniem Szynkowskiego vel Sęka, koszty tego embarga byłyby i tak niższe o połowę, niż koszty spowodowane pandemią Covid-19. „Nie są to więc koszty, które zniszczyłyby niemiecką gospodarkę” – podkreśla wiceminister i dodaje, że „koszty te należy przyjąć już teraz, aby uniknąć długoterminowych ekonomicznych konsekwencji rosyjskiej agresji”. „Sankcje będą dla Niemiec wykonalne ekonomicznie i na dłuższą metę będą lepszym wyborem” - uważa Szynkowski vel Sęk, ale jego zdaniem grupa niemieckich polityków, która ma tego świadomość, jest nadal mniejszością.

Wiceminister przypomina, że Polska zadeklarowała całkowitą rezygnację z rosyjskiego gazu, a z węgla „natychmiast”. „Nawet jeśli UE nie podejmie takiej decyzji, zrobimy to sami w ciągu kilku miesięcy, aby dać dobry przykład i zachęcić inne kraje do pójścia w nasze ślady. (…) Jesteśmy przekonani, że tylko wspólna, solidarna decyzja państw europejskich miałaby sens i wpływ na rosyjską gospodarkę” – przekonuje Szynkowski vel Sęk.

Polska od lat pozywała Nord Stream i Nord Stream 2 przed sądami niemieckimi. Jednak teraz, gdy projekt NS2 został powstrzymany, „trudno mówić o jakiejkolwiek satysfakcji z tego powodu” - powiedział wiceminister. „W przeszłości ostrzegaliśmy przed uzależnieniem się od Rosji w zakresie polityki energetycznej” – przypomniał Szynkowski vel Sęk i dodał: „Chciałbym usłyszeć o zakończeniu Nord Stream 2, bo na razie wstrzymany został tylko proces jego certyfikacji. Chciałbym też usłyszeć, że Niemcy nie importują już gazu rurociągiem Nord Stream 1. (…) Jeśli popatrzymy na zdjęcia z Ukrainy, to obecnie trudno jest zachować spokój i odczuwać jakąkolwiek satysfakcję”.

Wypowiedziane w 2008 roku w Gruzji słowa ówczesnego prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, przestrzegające przed agresją Rosji, dopiero teraz są traktowane poważnie przez polityków - uważa wiceminister. „Ze strony niemieckiej i niektórych innych krajów europejskich, ostatnie lata były czasem mieszanki naiwności, partykularnych interesów i lekceważenia zagrożeń. Ale była też pogarda i lekceważenie wobec argumentów płynących z krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Ta mieszanka okazała się szczególnie toksyczna i wybuchowa. Trzeba wyciągnąć z tego wnioski już teraz, a nie za kilka lat” – powiedział Szynkowski vel Sęk.

Jak zaznaczył od 24 lutego do Polski wjechało z Ukrainy około 2,5 mln osób. Obecnie przebywa ich u nas ok. 1,7 mln, „w dużej mierze w polskich domach i miejscach, w których uchodźcy mają przyzwoity poziom życia. Nie w obozach dla uchodźców, ale w warunkach gwarantujących godność. I z gwarantowanymi prawami i dostępem do systemu opieki zdrowotnej i szkolnej, pewnym wsparciem finansowym i możliwością podjęcia pracy” – powiedział wiceszef MSZ.

W tej sytuacji należy jednak wziąć pod uwagę wsparcie finansowe. Jak się szacuje w pierwszych trzech miesiącach tego kryzysu będzie to kosztować Polskę 4-5 mld euro. „Nie spodziewamy się zwrotu całej kwoty, ale ta część odpowiedzialności za wyzwanie, związane z uchodźcami, zostanie przejęta na szczeblu europejskim, aby pomóc Polsce, ale także innym państwom, takim jak Rumunia, Mołdawia, Węgry i Czechy. (…) Powinna to być odpowiedzialność Europy” – podkreślił Szynkowski vel Sęk. 

 

mszu/ ap/



 

Polecane