Na 79. rocznicę Powstania w Getcie zawyją syreny alarmowe. Nikt nie protestuje

– Wzorem roku ubiegłego, w rocznicę powstania w getcie warszawskim, zostaną włączone syreny alarmowe na terenie Warszawy – w ten sposób chcemy upamiętnić Bohaterów i zwrócić uwagę mieszkańców na to wydarzenie – powiedział wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, cytowany w komunikacie przesłanym w poniedziałek PAP.
Sygnał będzie uruchomiony na terenie Warszawy i potrwa 1 minutę. Będzie to sygnał ciągły. Jak podkreślono w komunikacie, jednocześnie będzie to test poprawności działania systemu ostrzegania na terenie miasta stołecznego Warszawy.
Przypomnijmy, że zupełnie inaczej wyglądało to przed 10 kwietnia, kiedy to rząd zaplanował uruchomienie syren, na uczczenie poległych w katastrofie polskiego rządowego samolotu w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 roku.
Wówczas o ciszę apelowali m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski czy prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, a w mediach społecznościowych protestowano przed syrenami, argumentując to "dobrem" uchodźców z Ukrainy, którzy mieli bać się alarmów.
CZYTAJ WIĘCEJ: Histeria "opozycyjnych" samorządowców przed 10 kwietnia
79. rocznica Powstania w Getcie
Powstania w getcie warszawskim rozpoczęło się 19 kwietnia 1943 roku. Bezpośrednią przyczyną, wywołanego przez żydowskie podziemne formacje zbrojne powstania była decyzja Niemców o likwidacji getta warszawskiego w ramach planu zagłady europejskich Żydów. Było to pierwsze miejskie powstanie w okupowanej Europie. W nierównej, trwającej prawie miesiąc, walce słabo uzbrojeni bojownicy Żydowskiej Organizacji Bojowej (ŻOB) i Żydowskiego Związku Wojskowego (ŻZW) stawili opór ponad 2 tys. żołnierzy z oddziałów SS, Wehrmachtu, Policji Bezpieczeństwa oraz formacji pomocniczych. Powstańcy walczyli do 16 maja 1943 r.