Rosja zakręca Polsce kurek z gazem. Kreml zabiera głos

Spółka PGNiG poinformowała w środę rano, że nastąpiło całkowite wstrzymanie dostaw gazu ziemnego dostarczanego przez rosyjską spółkę Gazprom w ramach kontraktu jamalskiego. Podkreślono jednak, że decyzja Rosjan nie ma wpływu na bieżące dostawy gazu do klientów PGNiG.
Decyzja Gazpromu to efekt odmowy Polski na zapłatę za gaz w rublach. Pod koniec marca Władimir Putin podpisał dekret nakazujący „nieprzyjaznym państwom” płacić od 1 kwietnia tylko i wyłącznie w ten sposób.
Szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki zapewnił, że bezpieczeństwo energetyczne kraju nie jest zagrożone. Dodał również, że polski terminal LNG w Świnoujściu zwiększy swoją produkcję z 6 miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu do 7–8 miliardów metrów sześciennych.
Rzecznik kremla odpowiada
– To nie jest szantaż – stwierdził rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podczas specjalnej telekonferencji.
– Potrzeba spełnienia warunków, które zostały udokumentowane w dekrecie prezydenta Putina, czyli nowej metody płatności, była spowodowana bezprecedensowymi nieprzyjaznymi krokami w gospodarce i sektorze finansowym, które podjęły wobec nas nieprzyjazne kraje – dodał.
Rosyjski polityk twierdzi, że Rosja została zmuszona do przyjmowania zapłat za gaz w rublach z powodu nałożonych przez Europę ograniczeń. – Znaczna ilość naszych rezerw finansowych została zablokowana albo po prostu skradziona. Wszystko to wymagało przejścia na nowy system płatności – przekazał.