Sąd wypuścił na wolność Zbigniewa S. „Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że zbiegnie z kraju”

– Prokuratura Regionalna w Lublinie zaskarży błędną decyzję sądu o zwolnieniu z aresztu Zbigniewa S. oskarżonego o szereg poważnych przestępstw, w tym wielomilionowe oszustwa na szkodę darczyńców fundacji charytatywnej – poinformował PAP rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie Karol Blajerski.
Jak wyjaśnił, we wtorek Sąd Okręgowy Warszawa–Praga podjął decyzję o zwolnieniu oskarżonego z aresztu, uwzględniając wniosek Zbigniewa S.
– Prokurator jeszcze w toku rozprawy sprzeciwił się wnioskowi, wskazując że uchylenie aresztu może uniemożliwić prowadzenie postępowania sądowego. Oskarżyciel publiczny podkreślał przy tym, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, iż oskarżony ponownie zbiegnie z kraju – zaznaczył Blajerski.
Rzecznik przypomniał, że Zbigniew S. został sprowadzony do Polski na początku czerwca 2021 r. Umożliwiła to decyzja holenderskiego sądu, który wydał Polsce S. ściganego siedmioma Europejskimi Nakazami Aresztowania.
– Sąd podzielił stanowisko polskiego wymiaru sprawiedliwości o wysokiej szkodliwości czynów podejrzanego. Uznał, że dokonanie przestępstw zostało przez polską prokuraturę dobrze udokumentowane i nie ma żadnych przeszkód, aby Zbigniew S. odpowiedział za nie przed sądem – przekazał rzecznik.
Dodał, że wcześniej Zbigniew S. chcąc uniknąć odpowiedzialności wyjechał do Norwegii i tam wystąpił o azyl polityczny argumentując, że nie może liczyć na uczciwy proces w Polsce. Norweskie władze nie uznały tych argumentów i odrzuciły wniosek.
Prokuratura podkreśliła, że przeciwko Zbigniewowi S. toczy się kilka postępowań sądowych, w tym przed Sądami Okręgowymi w Warszawie, Łodzi, czy Krakowie.
– Zbigniew S. jest oskarżony o kilkaset przestępstw m.in. o przywłaszczenie ponad 5,6 mln zł na szkodę swoich partnerów biznesowych i darczyńców fundacji charytatywnej zbierającej pieniądze na chore dzieci. Prokuratura zarzuca mu także wyłudzenie kilku milionów złotych podatku VAT, wyprowadzenie z zarządzanej przez niego spółki majątku o wartości 42 mln zł, a także pranie brudnych pieniędzy – przypomniał Blajerski.
Pozostałe zarzuty dotyczą pospolitych czynów kryminalnych. W jednej ze spraw jest oskarżony o grożenie pozbawieniem życia kierownikowi ambulatorium w krakowskim areszcie, a także dewastowanie mienia publicznego. W innej jeszcze sprawie oskarżono go o groźby wobec dyrektora Zakładu Karnego w Siedlcach, a także atak na przesłuchującą go prokurator, w którą rzucił butelką i usiłował przewrócić na nią biurko.
Zbigniew S. był już w przeszłości wielokrotnie skazywany, m.in. za finansowe oszustwa, przywłaszczenia, składanie fałszywych zeznań, znieważenia i zniesławienia, groźby karalne i stosowanie przemocy w celu zmuszenia funkcjonariusza do odstąpienia od czynności służbowej oraz publiczne nawoływanie do występku. Od 2000 r. wobec Zbigniewa S. zapadło 28 wyroków skazujących. Jeden z ostatnich dotyczył stosowania przemocy w celu egzekucji długu. W postępowaniu udowodniono, że Zbigniew S. wraz z innymi osobami bił i kopał swoją ofiarę po całym ciele.
– Zbigniew S. był już także w przeszłości poszukiwany listem gończym w związku z uchylaniem się od odbycia kary pozbawienia wolności – podkreślił rzecznik Prokuratury Regionalnej w Lublinie.