Rada Języka Polskiego po raz kolejny stanęła po stronie psucia języka polskiego

Nie twierdzę, że jestem w tym zakresie ideałem, absolutnie nie, ale imponuje mi jakość języka polskiego, z przyjemnością czytam i słucham ludzi, którzy potrafią się językiem polskim posługiwać w sensie klasycznym. Szkoda, że to nie tylko sztuka zanikająca, ale również celowo niszczona.
Manekin w wystawionym językiem Rada Języka Polskiego po raz kolejny stanęła po stronie psucia języka polskiego
Manekin w wystawionym językiem / Pixabay.com

Rada Języka Polskiego „wsławiła się” już wieloma pieczęciami przystawionymi ewidentnym próbom manipulacji społecznych za pomocą języka polskiego. Wszyscy pamiętamy próbę zdeprecjonowania słowa „Murzyn” na fali mody na BLM na Zachodzie czy uczestnictwo w próbie zdeprecjonowania słowa „homoseksualista” na fali promocji ideologii LGBT, czy akceptację łamigłówek językowych zwanych feminatywami.

Tym razem Rada Języka Polskiego postanowiła przystawić pieczęć przy kolejnej próbie manipulacji językiem polegającej na implementacji w przestrzeni publicznej rzadkiej formy „w Ukrainie” w miejsce powszechnej formy „na Ukrainie”, co rzekomo miałoby być „obraźliwe” dla Ukraińców, o czym najczęściej Ukraińcy w ogóle nie wiedzą lub wręcz czują się zażenowani pytaniami o coś tak niezmiernie głupiego i nieistotnego z punktu widzenia ich sytuacji.

Stanowi on relikt dawnej rzeczywistości, nie jest zaś przejawem kwestionowania suwerenności Ukrainy, Litwy, Łotwy, Białorusi, Słowacji ani Węgier (z nazwami tych państw łączymy zwyczajowo przyimek „na”). Jednak niezależnie od faktycznych przyczyn jakiegoś zwyczaju językowego ważne jest, jak odbierają go ludzie, których on dotyczy

– pisze Rada Języka Polskiego i zachęca do szerokiego stosowania składni „w Ukrainie” i „do Ukrainy”.

 

Ja będę używał „na”

No więc ja nie zauważyłem, żeby kogokolwiek wcześniej, zanim odkryto tę nową formę poprawnościowej „rewolucji”, oprócz „poprawnościowych rewolucjonistów” i ich paputczików, forma „na” raziła. Nie bez powodu była formą dominującą. I nie uważam, żeby stało się cokolwiek oprócz ich decyzji o implementacji nowej formy, co miałoby tę sytuację zmienić. Dlatego ani ja, ani media, w których mam cokolwiek do powiedzenia, nie przestaną stosować powszechnej formy „na”.

Zastanawiam się również, i innych namawiam do tej refleksji, po co nam taka Rada Języka Polskiego, której modus operandi nie jest dbanie o jakość języka, ale podążanie za każdą modą i każdym wskazaniem lewackich aktywistów w zakresie wpływu na społeczeństwo za pośrednictwem zmian językowych.


 

POLECANE
Deklaracja Hołowni. Wymowny wpis Tuska z ostatniej chwili
"Deklaracja Hołowni". Wymowny wpis Tuska

We wtorek po godz. 21 premier Donald Tusk opublikował wpis, w którym odniósł się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Pisze o "wyjaśnieniach i deklaracji".

Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony z ostatniej chwili
Trump: Putin opowiada nam bzdury, nie jestem z niego zadowolony

Prezydent USA Donald Trump oświadczył we wtorek, że Władimir Putin opowiada bzdury i nie szanuje ludzkiego życia. Powtórzył też, że nie jest z niego zadowolony, i potwierdził, że wyśle broń defensywną Ukrainie.

Seryjny samobójca grasuje w Rosji tylko u nas
Seryjny samobójca grasuje w Rosji

W każdy kraju – znamy to choćby z Polski – zdarzają się zagadkowe samobójstwa. Czy też tragiczne zgony w niewyjaśnionych okolicznościach. Dotyka to nieszczęście urzędników, oficerów, polityków, menedżerów. Ale w Rosji po wybuchu pełnoskalowej wojny z Ukrainą seryjny samobójca zbiera żniwo bogate jak nigdy.

Powstańcy chcą, aby koncert (Nie)zakazane piosenki poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP z ostatniej chwili
Powstańcy chcą, aby koncert "(Nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. Jest odpowiedź TVP

Powstańcy Warszawscy apelują do władz Telewizji Polskiej w likwidacji, aby tegoroczny koncert "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki" poprowadził Tomasz Wolny. TVP odpowiedziało w lakoniczny sposób.

NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Fałszywe SMS-y i e-maile o zwrocie składek wyłudzają dane – ostrzega NFZ. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.

Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO] z ostatniej chwili
Autobus na torach między szlabanami. Wszystko na oczach policji [WIDEO]

Blisko tragedii było na przejeździe kolejowym w Inowrocławiu. Kierowca miejskiego autobusu wjechał na tory między zamykające się szlabany, ignorując czerwone światło. Świadkami groźnej sytuacji był policyjny patrol.

Poradnik prawny dla obrońców granic z ostatniej chwili
Poradnik prawny dla obrońców granic

Sytuacja na granicy polsko-niemieckiej staje się coraz bardziej napięta z powodu zwiększającej się liczby przybywających do Polski z tego kierunku imigrantów. Nowy poradnik Ordo Iuris podpowiada, jak działać bezpiecznie w czasie przywróconych kontroli.

Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie Wiadomości
Niemiecki polityk mówi wprost, kto ma rządzić w Warszawie

Manfred Weber zaatakował m.in. PiS na forum Parlamentu Europejskiego. Lider Europejskiej Partii Ludowej jasno określił z kim zamierza walczyć w Polsce. Zastrzegł też, że EPL wie jak walczyć "ze skrajną prawicą" i nikt nie ma prawa jej pouczać".  

Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw Wiadomości
Oszust udawał głos sekretarza stanu USA. Kontaktował się z szefami MSZ innych państw

Ktoś podszywał się pod sekretarza stanu USA Marka Rubio, i zmieniając głos oraz styl pisania przy użyciu sztucznej inteligencji, kontaktował się z wysokiej rangi urzędnikami, w tym co najmniej trzema ministrami spraw zagranicznych - podał we wtorek dziennik „Washington Post”.

Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: Dostała jasny sygnał z ostatniej chwili
Polska 2050 ostro reaguje na odejście Bodnar: "Dostała jasny sygnał"

Polska 2050 ostro zareagowała na odejście poseł Izabeli Bodnar. "Izabela dostała jasny sygnał: wyczyszczenie wątpliwości wokół jej rodzinnej działalności biznesowej albo koniec kariery w Polsce 2050. Wybrała koniec kariery" – czytamy w oświadczeniu partii.

REKLAMA

Rada Języka Polskiego po raz kolejny stanęła po stronie psucia języka polskiego

Nie twierdzę, że jestem w tym zakresie ideałem, absolutnie nie, ale imponuje mi jakość języka polskiego, z przyjemnością czytam i słucham ludzi, którzy potrafią się językiem polskim posługiwać w sensie klasycznym. Szkoda, że to nie tylko sztuka zanikająca, ale również celowo niszczona.
Manekin w wystawionym językiem Rada Języka Polskiego po raz kolejny stanęła po stronie psucia języka polskiego
Manekin w wystawionym językiem / Pixabay.com

Rada Języka Polskiego „wsławiła się” już wieloma pieczęciami przystawionymi ewidentnym próbom manipulacji społecznych za pomocą języka polskiego. Wszyscy pamiętamy próbę zdeprecjonowania słowa „Murzyn” na fali mody na BLM na Zachodzie czy uczestnictwo w próbie zdeprecjonowania słowa „homoseksualista” na fali promocji ideologii LGBT, czy akceptację łamigłówek językowych zwanych feminatywami.

Tym razem Rada Języka Polskiego postanowiła przystawić pieczęć przy kolejnej próbie manipulacji językiem polegającej na implementacji w przestrzeni publicznej rzadkiej formy „w Ukrainie” w miejsce powszechnej formy „na Ukrainie”, co rzekomo miałoby być „obraźliwe” dla Ukraińców, o czym najczęściej Ukraińcy w ogóle nie wiedzą lub wręcz czują się zażenowani pytaniami o coś tak niezmiernie głupiego i nieistotnego z punktu widzenia ich sytuacji.

Stanowi on relikt dawnej rzeczywistości, nie jest zaś przejawem kwestionowania suwerenności Ukrainy, Litwy, Łotwy, Białorusi, Słowacji ani Węgier (z nazwami tych państw łączymy zwyczajowo przyimek „na”). Jednak niezależnie od faktycznych przyczyn jakiegoś zwyczaju językowego ważne jest, jak odbierają go ludzie, których on dotyczy

– pisze Rada Języka Polskiego i zachęca do szerokiego stosowania składni „w Ukrainie” i „do Ukrainy”.

 

Ja będę używał „na”

No więc ja nie zauważyłem, żeby kogokolwiek wcześniej, zanim odkryto tę nową formę poprawnościowej „rewolucji”, oprócz „poprawnościowych rewolucjonistów” i ich paputczików, forma „na” raziła. Nie bez powodu była formą dominującą. I nie uważam, żeby stało się cokolwiek oprócz ich decyzji o implementacji nowej formy, co miałoby tę sytuację zmienić. Dlatego ani ja, ani media, w których mam cokolwiek do powiedzenia, nie przestaną stosować powszechnej formy „na”.

Zastanawiam się również, i innych namawiam do tej refleksji, po co nam taka Rada Języka Polskiego, której modus operandi nie jest dbanie o jakość języka, ale podążanie za każdą modą i każdym wskazaniem lewackich aktywistów w zakresie wpływu na społeczeństwo za pośrednictwem zmian językowych.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe