Ozdoba: Premier podjął błędną i emocjonalną decyzję

Podczas środowej konferencji prasowej wiceminister środowiska z Solidarnej Polski Jacek Ozdoba skrytykował decyzję premiera Morawieckiego o dymisji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. - To błędna, emocjonalna decyzja - stwierdził polityk.
Jacek Ozdoba
Jacek Ozdoba / PAP/Mateusz Marek

Jacek Ozdoba ostro krytykuje premiera

Wiceszef resortu klimatu i środowiska Jacek Ozdoba odniósł się na konferencji do zdymisjonowania przez premiera Mateusza Morawieckiego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. 

- Premier podjął błędną i emocjonalną decyzję o dymisji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska - ocenił Jacek Ozdoba. Polityk przekazał, że już 3 sierpnia Mistrzak informował wojewodę i wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska o konieczności podjęcia działań we współpracy z innymi służbami. 

- Główny Inspektor Ochrony Środowiska nie jest organem, który ma możliwość działalności w terenie na podstawie przepisów prawnych. To wojewoda nadzoruje, ponosi odpowiedzialność i podejmuje działania w pełni, jeżeli chodzi o zarządzanie kryzysowe - podkreślał Ozdoba.

 

 

Zbigniew Ziobro: "Ta sprawa wymaga dalszego ciągu"

Zapytany o ewentualne "błędy premiera Mateusza Morawieckiego" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaznaczył, że "nie rozważamy błędów, mówimy tylko o pewnej presji, w której znalazły się różne osoby". "Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem tej katastrofy ekologicznej, która nastąpiła, niezależnie od tego, co przyniosły ustalenia (...). Ta wielka presja i te wymysły rodem z głowy pana Donalda Tuska - to wszystko tworzyło atmosferę, która skłaniała do szybkich decyzji" - podkreślił.

Minister sprawiedliwości stwierdził, że "chłodna ocena tej sprawy wymaga rzetelnej i uczciwej oceny działań i zaangażowania bądź zaniechania każdego z urzędników". "Jeżeli jest tak, jak mówi wiceminister (klimatu i środowiska Jacek - PAP) Ozdoba, że w tej sprawie jedynym organem, który podejmował działania był Główny Inspektor Ochrony Środowiska - a jest tutaj główną ofiarą, w sensie politycznym, tej sytuacji - to myślę, że ta sprawa wymaga dalszego ciągu, żeby wobec tych, którzy rzeczywiście zaniechali swoje obowiązki, konsekwencje zostały wyciągnięte" - mówił Ziobro.

Wyjaśnił, że upływ czasu pozwala na "uczciwą i merytoryczną" ocenę przebiegu zdarzeń, a także na wyciągnięcie konsekwencji wobec organów, które nie wywiązały się ze swoich obowiązków.

Zdaniem Ziobry "reakcja pewnych organów na poziomie wojewódzkim powinna być szybsza". "Główny Inspektor Ochrony Środowiska dowiedział się o tych zdarzeniach nie od organów administracji wojewódzkich, które na miejscu mają możliwości zbadać ten problem, tylko dowiedział się o tym z mediów. I natychmiast kiedy się dowiedział podjął działania" - zaznaczył.

"Aspekty właściwej lub niewłaściwej reakcji organów państwa na to zjawisko będą przedmiotem i odrębnym wątkiem postępowania karnego prowadzonego przez prokuraturę. Będziemy oceniać, również od strony prawno-karnej, a być może też i od strony sygnalizowania nieprawidłowości wyniku śledztwa, jakie zostanie przeprowadzone, braku właściwej reakcji organów państwa" - mówił.

Ziobro zastrzegł, że nie chce przesądzać wyniku tej sprawy. "Mogę tylko powiedzieć, że ten wątek będzie dogłębnie analizowany, czyli będzie analizowane i porównywane zachowanie określonych urzędników, przedstawicieli organów państwa, zobowiązaniami prawnymi, jakie na nich ciążyły i ewentualnie reakcjami na zalecenia i wskazania, które były do nich kierowane" - stwierdził.

Zapowiedział, że jeżeli prokuratora będzie dysponować próbkami pozyskanymi przed wszczęciem śledztwa zostaną one załączone do śledztwa.

Jak dodał Ziobro, "niezależnie od próbek, które prokuratura gromadzi i wniosków wypływających z badań, które przeprowadzają właściwe organy państwa, prokuratura powoła własnych biegłych na użytek postępowania, którzy równolegle będą badać pobrany już po wszczęciu śledztwa materiał biologiczny".

Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba pytany był jak wiele firm prowadzi swoją działalność w pobliżu Odry i jakiego rodzaju jest to działalność oraz o to, czy działalność tych podmiotów mogła być przyczyną katastrofy ekologicznej. "W tej chwili mapa, zmapowanie podmiotów, które są wzdłuż Odry, gdzie występuje przekroczenie parametrów związanych m.in. z przewodnością czy zawartością tlenu, jest przekazana i jest ona weryfikowana" - powiedział Ozdoba.

Jak tłumaczył, "na początku służby wyspecjalizowane, czyli służby wojewody w tym wypadku Inspekcja Ochrony Środowiska i Inspekcja Weterynaryjna oceniają na miejscu, jaka może być przyczyna śnięcia ryb, jeżeli wykluczają czynnik ludzki to nie powiadamiają organów, a jeżeli mają przypuszczenie, że czynnik ludzki miał miejsce, są zobowiązani zgodnie z ustawą, kompetencjami powiadomić prokuraturę".

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego śnięcia. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. (PAP)


 

POLECANE
Stanisław Żaryn: W działaniach polskich służb kontrwywiadowczych brakuje samodzielności i autonomicznego potencjału gorące
Stanisław Żaryn: W działaniach polskich służb kontrwywiadowczych brakuje samodzielności i autonomicznego potencjału

„Dziś niestety Rosji udaje się prowadzić skuteczne akty sabotażu i dywersji przeciwko Polsce. Brakuje skuteczności w zapobieganiu, brakuje – o czym wiele razy pisałem – także samodzielności i autonomicznego potencjału w działaniach polskich służb kontrwywiadowczych” - napisał na platformie X Stanisław Żaryn, były rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych komentując komunikat ABW o prowadzonym śledztwie w sprawie rosyjskiej siatki szpiegowskiej, która zajmowała się aktami sabotażu i dywersji na terenie Polski.

Szokujące wyniki sondażu. Czy Polacy będą bronić kraju, gdyby nadeszła wojna? z ostatniej chwili
Szokujące wyniki sondażu. Czy Polacy będą bronić kraju, gdyby nadeszła wojna?

Najnowszy sondaż IBRiS dla Radia ZET odsłania niepokojącą prawdę o gotowości Polaków do obrony ojczyzny. Choć deklaracje są niemal równo podzielone, zmiany w poszczególnych grupach – zwłaszcza wśród młodych i kobiet – mogą zaskoczyć nawet ekspertów.

Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka Wiadomości
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Choć Polska pozostaje pod wpływem spokojniejszego wyżu, najbliższe godziny przyniosą mieszankę jesiennej aury: od przejaśnień na południu po gęste mgły i miejscowe opady, a wszystko w rytmie dynamicznych zmian pogodowych nad Europą – zapowiada IMGW.

Rolnik przerywa milczenie ws. ustawy o zakazie hodowli zwierząt futerkowych. Byliśmy szantażowani z ostatniej chwili
Rolnik przerywa milczenie ws. ustawy o zakazie hodowli zwierząt futerkowych. "Byliśmy szantażowani"

„Zostaliśmy postawieni pod ścianą i zmuszeni do akceptacji rozwiązania w trybie presji i szantażu: 'albo zgodzicie się na ustawę, albo w oparciu o regulacje unijne będziecie wykończeni w dwa lata'” - napisał w mediach społecznościowych Szczepan Wójcik, przedsiębiorca z branży hodowlanej i rolnik.

Rada UE i PE zawarły nieformalne porozumienie ws. wycofywania importu rosyjskiego gazu z ostatniej chwili
Rada UE i PE zawarły nieformalne porozumienie ws. wycofywania importu rosyjskiego gazu

W środę wieczorem posłowie do Parlamentu Europejskiego z Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii oraz Komisji Handlu Zagranicznego i duńskiej prezydencji w Radzie zgodzili się na zakaz importu rosyjskiego gazu ziemnego od wejścia w życie rozporządzenia na początku 2026 r. w odniesieniu do gazu ziemnego skroplonego (LNG) dostępnego na rynku kasowym, a od 30 września 2027 r. zakaz importu gazu rurociągowego.

Pentagon zerwał współpracę na szczeblu roboczym z niemieckim ministerstwem obrony z ostatniej chwili
Pentagon zerwał współpracę na szczeblu roboczym z niemieckim ministerstwem obrony

Obecny dowódca niemieckich wojsk lądowych Christian Freuding przekazał latem miesięcznikowi „Atlantic”, że Pentagon przerwał kanały komunikacji ze stroną niemiecką. O sprawie amerykański magazyn pisze w najnowszym wydaniu; nie wiadomo, czy kanały zostały przywrócone.

Nowy lek na chorobę Alzheimera. Jest opinia niemieckich ekspertów   z ostatniej chwili
Nowy lek na chorobę Alzheimera. Jest opinia niemieckich ekspertów  

Lecanemab (nazwa handlowa Leqembi), Nowy lek na chorobę Alzheimera, który wzbudzał wielkie oczekiwania, według niezależnych ekspertów nie przynosi znaczących korzyści w porównaniu do obecnie stosowanych terapii w Niemczech. Ocena Instytutu Oceny Jakości i Efektywności w Opiece Zdrowotnej w Kolonii wskazuje, że lek nie wykazuje udowodnionej przewagi ani u pacjentów z łagodnymi zaburzeniami poznawczymi, ani u osób z łagodną demencją.

Prezydent Nawrocki z wizytą w hubie Rzeszów–Jasionka. Polska wykonuje ogromny wysiłek z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki z wizytą w hubie Rzeszów–Jasionka. "Polska wykonuje ogromny wysiłek"

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Zwierzchnik Sił Zbrojnych Karol Nawrocki odwiedził dziś port lotniczy Rzeszów–Jasionka im. Rodziny Ulmów oraz centrum logistyczne POLLOGHUB. Zapoznał się z działalnością hubu i spotkał się z żołnierzami pełniącymi służbę w tym kluczowym dla bezpieczeństwa regionu centrum logistycznym.

Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu. Ważny komunikat dla mieszkańców Śląska

Tauron Dystrybucja opublikował najnowszy harmonogram wyłączeń energii elektrycznej w województwie śląskim. Utrudnienia dotyczą największych miast regionu, m.in Katowic, Sosnowca, Gliwic, Zabrza, Częstochowy, Dąbrowy Górniczej, powiatu częstochowskiego oraz rybnickiego. Przerwy obejmują konkretne ulice – sprawdź, czy dotyczą także Twojej okolicy.

Alarm w teatrze. Ewakuacja po znalezieniu ładunku wybuchowego z ostatniej chwili
Alarm w teatrze. Ewakuacja po znalezieniu ładunku wybuchowego

Podczas prac porządkowych w piwnicy Teatru Dramatycznego w Płocku (woj. mazowieckie) pracownicy odkryli ładunek wybuchowy oraz inne niebezpieczne przedmioty.  Służby zareagowały natychmiast. Policja zabezpieczyła znalezisko i przeprowadziła ewakuację około 30 osób.

REKLAMA

Ozdoba: Premier podjął błędną i emocjonalną decyzję

Podczas środowej konferencji prasowej wiceminister środowiska z Solidarnej Polski Jacek Ozdoba skrytykował decyzję premiera Morawieckiego o dymisji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. - To błędna, emocjonalna decyzja - stwierdził polityk.
Jacek Ozdoba
Jacek Ozdoba / PAP/Mateusz Marek

Jacek Ozdoba ostro krytykuje premiera

Wiceszef resortu klimatu i środowiska Jacek Ozdoba odniósł się na konferencji do zdymisjonowania przez premiera Mateusza Morawieckiego Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. 

- Premier podjął błędną i emocjonalną decyzję o dymisji Głównego Inspektora Ochrony Środowiska - ocenił Jacek Ozdoba. Polityk przekazał, że już 3 sierpnia Mistrzak informował wojewodę i wojewódzkich inspektorów ochrony środowiska o konieczności podjęcia działań we współpracy z innymi służbami. 

- Główny Inspektor Ochrony Środowiska nie jest organem, który ma możliwość działalności w terenie na podstawie przepisów prawnych. To wojewoda nadzoruje, ponosi odpowiedzialność i podejmuje działania w pełni, jeżeli chodzi o zarządzanie kryzysowe - podkreślał Ozdoba.

 

 

Zbigniew Ziobro: "Ta sprawa wymaga dalszego ciągu"

Zapytany o ewentualne "błędy premiera Mateusza Morawieckiego" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaznaczył, że "nie rozważamy błędów, mówimy tylko o pewnej presji, w której znalazły się różne osoby". "Wszyscy byliśmy pod wielkim wrażeniem tej katastrofy ekologicznej, która nastąpiła, niezależnie od tego, co przyniosły ustalenia (...). Ta wielka presja i te wymysły rodem z głowy pana Donalda Tuska - to wszystko tworzyło atmosferę, która skłaniała do szybkich decyzji" - podkreślił.

Minister sprawiedliwości stwierdził, że "chłodna ocena tej sprawy wymaga rzetelnej i uczciwej oceny działań i zaangażowania bądź zaniechania każdego z urzędników". "Jeżeli jest tak, jak mówi wiceminister (klimatu i środowiska Jacek - PAP) Ozdoba, że w tej sprawie jedynym organem, który podejmował działania był Główny Inspektor Ochrony Środowiska - a jest tutaj główną ofiarą, w sensie politycznym, tej sytuacji - to myślę, że ta sprawa wymaga dalszego ciągu, żeby wobec tych, którzy rzeczywiście zaniechali swoje obowiązki, konsekwencje zostały wyciągnięte" - mówił Ziobro.

Wyjaśnił, że upływ czasu pozwala na "uczciwą i merytoryczną" ocenę przebiegu zdarzeń, a także na wyciągnięcie konsekwencji wobec organów, które nie wywiązały się ze swoich obowiązków.

Zdaniem Ziobry "reakcja pewnych organów na poziomie wojewódzkim powinna być szybsza". "Główny Inspektor Ochrony Środowiska dowiedział się o tych zdarzeniach nie od organów administracji wojewódzkich, które na miejscu mają możliwości zbadać ten problem, tylko dowiedział się o tym z mediów. I natychmiast kiedy się dowiedział podjął działania" - zaznaczył.

"Aspekty właściwej lub niewłaściwej reakcji organów państwa na to zjawisko będą przedmiotem i odrębnym wątkiem postępowania karnego prowadzonego przez prokuraturę. Będziemy oceniać, również od strony prawno-karnej, a być może też i od strony sygnalizowania nieprawidłowości wyniku śledztwa, jakie zostanie przeprowadzone, braku właściwej reakcji organów państwa" - mówił.

Ziobro zastrzegł, że nie chce przesądzać wyniku tej sprawy. "Mogę tylko powiedzieć, że ten wątek będzie dogłębnie analizowany, czyli będzie analizowane i porównywane zachowanie określonych urzędników, przedstawicieli organów państwa, zobowiązaniami prawnymi, jakie na nich ciążyły i ewentualnie reakcjami na zalecenia i wskazania, które były do nich kierowane" - stwierdził.

Zapowiedział, że jeżeli prokuratora będzie dysponować próbkami pozyskanymi przed wszczęciem śledztwa zostaną one załączone do śledztwa.

Jak dodał Ziobro, "niezależnie od próbek, które prokuratura gromadzi i wniosków wypływających z badań, które przeprowadzają właściwe organy państwa, prokuratura powoła własnych biegłych na użytek postępowania, którzy równolegle będą badać pobrany już po wszczęciu śledztwa materiał biologiczny".

Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba pytany był jak wiele firm prowadzi swoją działalność w pobliżu Odry i jakiego rodzaju jest to działalność oraz o to, czy działalność tych podmiotów mogła być przyczyną katastrofy ekologicznej. "W tej chwili mapa, zmapowanie podmiotów, które są wzdłuż Odry, gdzie występuje przekroczenie parametrów związanych m.in. z przewodnością czy zawartością tlenu, jest przekazana i jest ona weryfikowana" - powiedział Ozdoba.

Jak tłumaczył, "na początku służby wyspecjalizowane, czyli służby wojewody w tym wypadku Inspekcja Ochrony Środowiska i Inspekcja Weterynaryjna oceniają na miejscu, jaka może być przyczyna śnięcia ryb, jeżeli wykluczają czynnik ludzki to nie powiadamiają organów, a jeżeli mają przypuszczenie, że czynnik ludzki miał miejsce, są zobowiązani zgodnie z ustawą, kompetencjami powiadomić prokuraturę".

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego śnięcia. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu. (PAP)



 

Polecane