Pracownicy DPS-ów: czy musimy wyjść na ulice, żeby dostrzeżono nasze problemy?

- Dla podopiecznych jesteśmy jak rodzina. Gdyby nie my, nie miałby się kto nimi zająć. Tylko dlatego nie wyszliśmy jeszcze na ulice – mówią pracownicy DPS-ów. Domagają się zmiany systemu pomocy społecznej, który jak twierdzą, obecnie jest w zapaści i choć minimalnych regulacji ich płac, których podstawy często są poniżej płacy minimalnej.

Przedstawiciele zakładowych organizacji Solidarności w Domach Pomocy Społecznej z całego kraju spotkali się 22 września w warszawskiej siedzibie KK NSZZ „Solidarność” z Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisławem Szwedem oraz dyrektor Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej w MRiPS Justyną Pawlak.

Podczas spotkania nie zabrakło emocji. Niektóry pracownicy mówili o swoich problemach ze łzami w oczach.

- O problemach w DPS-ach mówimy od lat. Zostały one tylko obnażone w czasie pandemii. Wreszcie trudno było dalej je ukrywać. Powinniśmy skupić się na kwestiach systemowych. Obecny system finansowania sprawia, że DPS-y są na równi pochyłej

– mówił Rafał Jaworski z DPS-u w Zielonej Górze. Prosił także, by nie pudrować problemów, które istnieją w systemie.

Dużo miejsca poświęcono projektom ustawy o pomocy społecznej oraz ustawy o działalności leczniczej. Projektowane przepisy zakładają podwyżki dla pielęgniarek w DPS-ach. Kamila Cyrulik z DPS-u w Gorzycach przekonywała:

- Zawody medyczne (np. salowe, rehabilitanci – przyp. BM) nie są uwzględniane w DPS-ach, a są uwzględniane np. w ZOL-ach. Uważamy, że przez to jesteśmy dyskryminowani. Chcemy, żeby nasz głos naprawdę zabrzmiał. Czy ktoś z ministerstwa powiedział głośnio to, o czym my cały czas mówimy? Czy ktoś w ogóle pomyślał o nas? - pytała.

Pracownicy DPS-ów mówili podczas spotkania, że nie dadzą się podzielić i żądają podwyżek także dla innych pracowników, którzy mają bezpośredni kontakt z podopiecznymi.

- Jak ludzie mają razem współpracować, funkcjonować, jeżeli pielęgniarki będą finansowane, ich płace będę kilkukrotnie wyższe w stosunku do naszej płacy? Zostaje cały zespół ludzi, którzy sprawują wspólnie z pielęgniarkami bezpośrednią opiekę nad podopiecznym, kreują cały DPS, odpowiadają za jego funkcjonowanie w pewnym sensie. Bez całego zespołu DPS nie będzie funkcjonował. Nie może tak być, że jedna grupa pracownicza dostaje podwyżki, a cała reszta zostaje pominięta. U nas są pokojowe, sprzątają, dbają o pacjenta, pomagają w karmieniu, tak samo jak salowe w szpitalu. Tych pracowników w ustawie nikt nie przewidział – mówiła Małgorzata Guz z DPS-u w Bończy.

- Ostatni spis powszechny pokazuje, że społeczeństwo polskie starzeje się. DPS-y będą potrzebne. Tymczasem państwo polskie o DPS zapomniało! - dodawał Marian Podkówka z DPS-u w Klisinie z siedzibą w Boboluszkach.

- Tematy systemu pomocy społecznej nie są łatwe i wymagają wspólnego dużego wysiłku. Sytuacja w naszym kraju jest trudna. Gdy wychodziliśmy z covidu nie spodziewaliśmy się, ze dotknie nas wojna, która ma wpływ m.in. na wysoką inflację – mówił podczas spotkania minister Stanisław Szwed, dziękując pracownikom DPS-ów za opiekę nad chorymi podopiecznymi podczas pandemii.
Minister zaznaczył, że projekty ustaw regulujących pracę osób zatrudnionych w systemie pomocy społecznej nie są jeszcze obowiązującym prawem i kwestia zmian w systemie jest otwarta. - Pełna zgoda, że potrzeba nam zmian systemowych. Przy ministerstwie powstaje zespół branżowy, który zajmie się problemami systemu pomocy społecznej.

Zbigniew Spendel, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Pomocy Społecznej podkreślał, że mimo trudnej sytuacji, kontakt z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej jest dobry.

Z kolei Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” podkreślał, że potrzebne są zmiany systemowe, ale obecnie najważniejsze dla pracowników są kwestie finansowe.

- System pomocy społecznej nie sprawdził się, jest niewydolny, świadczy o tym nasza tu dziś obecność. Wprowadzono osoby, które pracują z człowiekiem dwadzieścia cztery godziny na dobę, w słoik najniższego wynagrodzenia. System wynagradzania pracowników załamał się zupełnie. Niektórzy pracownicy otrzymują płacę zasadniczą na poziomie 2400-2600 zł brutto. To poniżej minimalnej pensji. Samorządy zaś mówią, że nie mogą dać im więcej. Dla nas słowo "podwyżka" nie istnieje. My używamy pojęcia "regulacja płac"

– przekonywał. I dodał: Tak się przez 20 lat dzieje i nikt z rządzących z tym nic nie zrobił.

Przypomnijmy, na początku września powstał Krajowy Zespół Roboczy do spraw Pomocy Społecznej NSZZ "Solidarność". Przewodniczący Wątorski mówił wówczas o pracownikach DPS-ów z województwa lubelskiego, którzy domagają się m.in. 1000 zł podwyżki oraz powiązania ich wynagrodzeń ze średnią płacą w Polsce.

 


 

POLECANE
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy z ostatniej chwili
Prezydent Karol Nawrocki odwiedził żołnierzy i funkcjonariuszy SG na granicy

Prezydent RP Karol Nawrocki spotkał się z żołnierzami Wojska Polskiego i funkcjonariuszami Straży Granicznej, stacjonującymi na wschodniej granicy Polski.

Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa z ostatniej chwili
Tom Rose przekazał Polakom życzenia świąteczne od prezydenta Trumpa

Ambasador USA w Polsce Thomas Rose, składając w środę Polakom życzenia świąteczne w imieniu swoim oraz prezydenta Donalda Trumpa, podkreślił, że Boże Narodzenie to czas, w którym wszyscy ludzie mogą dziękować Bogu za błogosławieństwa wiary, rodziny i wolności.

KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż z ostatniej chwili
KO wygrywa wybory, ale nie ma z kim rządzić, spadki największych. Zobacz najnowszy sondaż

W środę opublikowano najnowsze badanie poparcia dla partii politycznych. Z sondażu United Surveys by IBRiS dla Wirtualnej Polski wynika, że Koalicja Obywatelska wygrałaby wybory, jednak Donald Tusk właściwie nie miałby z kim utworzyć rząd - potencjalni koalicjanci właściwie nie wchodzą do Sejmu.

Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera? z ostatniej chwili
Zełenski ujawnił amerykański plan pełnego porozumienia pokojowego. Co zawiera?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że amerykański plan pokojowy, dotyczący zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej, przewiduje zamrożenie konfliktu na obecnych liniach kontaktowych - poinformowały w środę media, w tym m.in. agencja AFP. Ukraiński prezydent rozmawiał z dziennikarzami we wtorek, ale wypowiedzi ze spotkania zostały opublikowane dopiero w środę. 

W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy z ostatniej chwili
W Wigilię na straży bezpieczeństwa kraju stoi 20 tys. polskich żołnierzy

W Wigilię Świąt Bożego Narodzenia na straży bezpieczeństwa państwa polskiego i naszych sojuszników stoi około 20 tysięcy żołnierzy - powiedział w środę wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podczas spotkania z żołnierzami służącymi w Centrum Logistycznym Rzeszów-Jasionka.

Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ] z ostatniej chwili
Jest nowy ranking zaufania. Karol Nawrocki ponownie na czele [SONDAŻ]

W Wigilię portal Onet.pl opublikował grudniowy sondaż zaufania do polityków. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się prezydent Karol Nawrocki. W badaniu widać też powrót Jarosława Kaczyńskiego do pierwszej dziesiątki oraz pogarszającą się sytuację Mateusza Morawieckiego.

„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej z ostatniej chwili
„Niech ucichną dzisiaj wszelkie spory”. Świąteczne życzenia Pary Prezydenckiej

Para Prezydencka skierowała do Polaków w kraju i za granicą życzenia świąteczne. W bożonarodzeniowym przesłaniu podkreślono znaczenie wspólnoty, tradycji oraz nadziei płynącej z Narodzenia Pańskiego. W komunikacie znalazły się także słowa wdzięczności dla osób pełniących służbę w święta.

Tragiczna Wigilia na Opolszczyźnie. Nie żyje sześć osób po wypadku na DK39 z ostatniej chwili
Tragiczna Wigilia na Opolszczyźnie. Nie żyje sześć osób po wypadku na DK39

Sześć osób zginęło w wypadku na drodze krajowej nr 39 w województwie opolskim w Wigilię o g. 6:30 rano. Po zderzeniu dwóch samochodów osobowych trasa została całkowicie zablokowana, a na miejscu pracują służby pod nadzorem prokuratury – poinformowała policja.

Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla mieszkańców Warszawy

W świąteczne dni zmienią się rozkłady komunikacji miejskiej. Zawieszone zostanie kursowanie kilkudziesięciu linii, a inne będą jeździć rzadziej.

Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata z ostatniej chwili
Nie żyje Maciej Misztal. Kabareciarz miał tylko 43 lata

Maciej Misztal, współzałożyciel Kabaretu Trzeci Wymiar i wieloletni współpracownik OFPA w Rybniku, zmarł 22 grudnia 2025 r. po ciężkiej chorobie. Miał 43 lata.

REKLAMA

Pracownicy DPS-ów: czy musimy wyjść na ulice, żeby dostrzeżono nasze problemy?

- Dla podopiecznych jesteśmy jak rodzina. Gdyby nie my, nie miałby się kto nimi zająć. Tylko dlatego nie wyszliśmy jeszcze na ulice – mówią pracownicy DPS-ów. Domagają się zmiany systemu pomocy społecznej, który jak twierdzą, obecnie jest w zapaści i choć minimalnych regulacji ich płac, których podstawy często są poniżej płacy minimalnej.

Przedstawiciele zakładowych organizacji Solidarności w Domach Pomocy Społecznej z całego kraju spotkali się 22 września w warszawskiej siedzibie KK NSZZ „Solidarność” z Sekretarzem Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisławem Szwedem oraz dyrektor Departamentu Pomocy i Integracji Społecznej w MRiPS Justyną Pawlak.

Podczas spotkania nie zabrakło emocji. Niektóry pracownicy mówili o swoich problemach ze łzami w oczach.

- O problemach w DPS-ach mówimy od lat. Zostały one tylko obnażone w czasie pandemii. Wreszcie trudno było dalej je ukrywać. Powinniśmy skupić się na kwestiach systemowych. Obecny system finansowania sprawia, że DPS-y są na równi pochyłej

– mówił Rafał Jaworski z DPS-u w Zielonej Górze. Prosił także, by nie pudrować problemów, które istnieją w systemie.

Dużo miejsca poświęcono projektom ustawy o pomocy społecznej oraz ustawy o działalności leczniczej. Projektowane przepisy zakładają podwyżki dla pielęgniarek w DPS-ach. Kamila Cyrulik z DPS-u w Gorzycach przekonywała:

- Zawody medyczne (np. salowe, rehabilitanci – przyp. BM) nie są uwzględniane w DPS-ach, a są uwzględniane np. w ZOL-ach. Uważamy, że przez to jesteśmy dyskryminowani. Chcemy, żeby nasz głos naprawdę zabrzmiał. Czy ktoś z ministerstwa powiedział głośnio to, o czym my cały czas mówimy? Czy ktoś w ogóle pomyślał o nas? - pytała.

Pracownicy DPS-ów mówili podczas spotkania, że nie dadzą się podzielić i żądają podwyżek także dla innych pracowników, którzy mają bezpośredni kontakt z podopiecznymi.

- Jak ludzie mają razem współpracować, funkcjonować, jeżeli pielęgniarki będą finansowane, ich płace będę kilkukrotnie wyższe w stosunku do naszej płacy? Zostaje cały zespół ludzi, którzy sprawują wspólnie z pielęgniarkami bezpośrednią opiekę nad podopiecznym, kreują cały DPS, odpowiadają za jego funkcjonowanie w pewnym sensie. Bez całego zespołu DPS nie będzie funkcjonował. Nie może tak być, że jedna grupa pracownicza dostaje podwyżki, a cała reszta zostaje pominięta. U nas są pokojowe, sprzątają, dbają o pacjenta, pomagają w karmieniu, tak samo jak salowe w szpitalu. Tych pracowników w ustawie nikt nie przewidział – mówiła Małgorzata Guz z DPS-u w Bończy.

- Ostatni spis powszechny pokazuje, że społeczeństwo polskie starzeje się. DPS-y będą potrzebne. Tymczasem państwo polskie o DPS zapomniało! - dodawał Marian Podkówka z DPS-u w Klisinie z siedzibą w Boboluszkach.

- Tematy systemu pomocy społecznej nie są łatwe i wymagają wspólnego dużego wysiłku. Sytuacja w naszym kraju jest trudna. Gdy wychodziliśmy z covidu nie spodziewaliśmy się, ze dotknie nas wojna, która ma wpływ m.in. na wysoką inflację – mówił podczas spotkania minister Stanisław Szwed, dziękując pracownikom DPS-ów za opiekę nad chorymi podopiecznymi podczas pandemii.
Minister zaznaczył, że projekty ustaw regulujących pracę osób zatrudnionych w systemie pomocy społecznej nie są jeszcze obowiązującym prawem i kwestia zmian w systemie jest otwarta. - Pełna zgoda, że potrzeba nam zmian systemowych. Przy ministerstwie powstaje zespół branżowy, który zajmie się problemami systemu pomocy społecznej.

Zbigniew Spendel, przewodniczący Sekcji Krajowej Pracowników Pomocy Społecznej podkreślał, że mimo trudnej sytuacji, kontakt z Ministerstwem Rodziny i Polityki Społecznej jest dobry.

Z kolei Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” podkreślał, że potrzebne są zmiany systemowe, ale obecnie najważniejsze dla pracowników są kwestie finansowe.

- System pomocy społecznej nie sprawdził się, jest niewydolny, świadczy o tym nasza tu dziś obecność. Wprowadzono osoby, które pracują z człowiekiem dwadzieścia cztery godziny na dobę, w słoik najniższego wynagrodzenia. System wynagradzania pracowników załamał się zupełnie. Niektórzy pracownicy otrzymują płacę zasadniczą na poziomie 2400-2600 zł brutto. To poniżej minimalnej pensji. Samorządy zaś mówią, że nie mogą dać im więcej. Dla nas słowo "podwyżka" nie istnieje. My używamy pojęcia "regulacja płac"

– przekonywał. I dodał: Tak się przez 20 lat dzieje i nikt z rządzących z tym nic nie zrobił.

Przypomnijmy, na początku września powstał Krajowy Zespół Roboczy do spraw Pomocy Społecznej NSZZ "Solidarność". Przewodniczący Wątorski mówił wówczas o pracownikach DPS-ów z województwa lubelskiego, którzy domagają się m.in. 1000 zł podwyżki oraz powiązania ich wynagrodzeń ze średnią płacą w Polsce.

 



 

Polecane