Mateusz Morawiecki: „Czerpiemy z propozycji Solidarności”. Zakończyło się spotkanie premiera z przedstawicielami "S" [WIDEO]

Niemal dwie godziny trwało spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego z przewodniczącymi Zarządów Regionów i Sekretariatów Branżowych NSZZ „Solidarność” w warszawskiej siedzibie KK NSZZ „S”. Dyskutowano o sposobach systemowego powstrzymania wzrostu cen energii uzyskiwanej ze wszystkich rodzajów surowców i nośników oraz zapewnienia godziwego (systemowego) wzrostu wynagrodzeń pracowników w szeroko rozumianej sferze finansów publicznych. Piotr Duda zapewnił również, że nie ma zamiaru odpuścić trzeciego postulatu, ale teraz przede wszystkim musi zająć się nim Sejmowa Komisja Rodziny i Polityki Społecznej.
– Omawialiśmy kilka bardzo kluczowych obszarów, które dzisiaj są przedmiotem troski każdego Polaka – powiedział po spotkaniu premier Mateusz Morawiecki.
– Po pierwsze tematy związane z wysokimi cenami energii – energii elektrycznej, gazu. To wszystko, co boli polskie rodziny. Dziękuję związkom zawodowym, związkowi NSZZ „Solidarność” za to, że stara się wypracować i zaproponować dobre rozwiązania. My czerpiemy z tych propozycji i przez wiele ostatnich tygodni pracowaliśmy nad rozwiązaniami, które już też zresztą dzisiaj w formie ustaw prezentujemy. To między innymi zamrożenie cen energii elektrycznej do wysokości zużycia 2000 kilowatogodzin rocznie, czyli dla bardzo wielu, ponad dwóch trzecich gospodarstw domowych będzie to całkowite zamrożenie cen energii elektrycznej – dodał premier.
– Rozmawialiśmy o wielu aspektach polityki społecznej – dodał premier. – Myślę, że jak popatrzymy na wiele ostatnich lat, to nasz rząd jest rządem polityki społecznej. W przeciwieństwie do wielu poprzednich rządów, które prowadziły politykę aspołeczną. My mamy Solidarność we krwi, w naszym DNA. Nie można tego powiedzieć o poprzednich rządach liberałów, neoliberałów, którzy zupełnie inaczej podchodzili do polityki społecznej.
Premier dodał, że rozmowy toczyły się na wiele tematów, od spraw związanych z podwyżkami w budżetówce, także dla tych najniżej uposażonych m.in. w Urzędach Wojewódzkich i RDOŚ-ach, ale także o płacy minimalnej.
– To była sugestia Solidarności, aby podnieść tą płacę minimalną do wysokości 3600 zł. I w takim dwutakcie w przyszłym roku my to wykonamy. Wykonamy to zwłaszcza po to, aby dla tych gospodarstw domowych, dla tych rodzin, dla tych Polaków, którym najciężej w tej bardzo ciężkiej sytuacji, w której się znaleźliśmy, znalazła się Polska, znalazła się cała Europa. Dziękuję, że związki zawodowe były zgodne, że wszystkie te podwyżki cen inflacyjne, z którymi mamy do czynienia, wiążą się z wojną na Ukrainie – powiedział premier.
Podczas spotkania, jak powiedział premier, rozmawiano także o szczegółowych problemach związanych z przemysłem spożywczym, z pracownikami służb mundurowych, z pracownikami służby zdrowia. – Przedstawiałem mechanizmy podwyżek, jakie proponujemy, ale także te wszystkie mechanizmy, które mają wiązać się z obniżeniem inflacji, poprzez zwłaszcza ceny energii cieplnej, energii elektrycznej, gazu czy paliw. Pokazywałem wszystko, co zrobiliśmy do tej pory, jak również plany rządu na kolejne miesiące, na kolejne kwartały – powiedział Mateusz Morawiecki.
Przekonywał, że jako gospodarka i całe polskie społeczeństwo znajdujemy się w wyjątkowym czasie, dlatego potrzebujemy odpowiedzialnych działań. – Stąd takie, a nie inne podwyżki, czy regulacje płacowe, które zaproponowaliśmy w sferze budżetowej – zapewnił premier.
– To było bardzo dobre spotkanie, ale w kilku punktach różnimy się. Różnimy się, bo jest inna perspektywa. Ja oczywiście odwoływałem się do tego, że wszyscy płyniemy na jednej łodzi, związki zawodowe patrzą na to ze swojej perspektywy. Ja pokazywałem, jak wielkie wydatki mamy na obronność, bo przecież jesteśmy w szczególnej sytuacji, jak wielkie wydatki musimy ponosić także na służby mundurowe, jak duży jest przyrost wydatków na oświatę, na służbę zdrowia. Dążymy w kierunku 7 proc. PKB wydawanych na służbę zdrowia. To wszystko musimy pogodzić w ramach jednego budżetu i ta propozycja budżetu, nad którą dzisiaj dyskutowaliśmy, jest swego rodzaju kompromisem. Dziś musimy w społeczeństwie polskim poszukiwać nie wojny, a kompromisu, nie sporów, a zgody. Dzięki temu, jestem przekonany, ten budżet będzie dobry i pomoże nam przetrwać te najtrudniejsze zimowe miesiące przed nami i perspektywy odbicia gospodarczego w przyszłym roku będą lepsze – konkludował premier.