Zaskakujące doniesienia z Chersonia. „Nie widać oznak wycofania rosyjskiej armii”

– Mieszkańcy Chersonia w południowej Ukrainie nie potwierdzają informacji o wycofaniu się armii Rosji z tego miasta – powiedziała w czwartek PAP chersońska dziennikarka Oksana Naumowa, która kilka miesięcy temu uciekła przed okupacją do Kijowa.
Ukraińscy żołnierze w rejonie Chersonia Zaskakujące doniesienia z Chersonia. „Nie widać oznak wycofania rosyjskiej armii”
Ukraińscy żołnierze w rejonie Chersonia / PAP/EPA/STANISLAV KOZLIUK

„Moi znajomi w Chersoniu na razie nie wierzą w odejście Rosjan. Rosjanie nie opuścili go zresztą całkowicie. Jest ich o wiele mniej, niż wcześniej, ale oni nadal tam są. Poprzebierali się w cywilne ubrania i udają miejscowych, choć mieszkańcy z łatwością identyfikują ich po akcencie”

– wyjaśniła.

Mieszkańcy Chersonia uważają, że celem tych działań może być wciągnięcie armii ukraińskiej w pułapkę

– przekazała.

W mieście dochodzi do rękoczynów wobec kolaborantów

Z ulic zniknęły rosyjskie punkty patrolowe i policja. Znajomi dziennikarki donoszą, że dochodzi do rękoczynów wobec kolaborantów. „Tam nie ma obecnie żadnych władz. Ludzie biją kolaborantów, których nikt nie broni” – mówi Oksana.

Warunki życia w mieście są trudne. „Nie ma wody i nie ma światła. Prąd włączany jest na pół godziny dziennie. To samo z łącznością telefoniczną: raz jest, raz jej nie ma. Nie ma również ogrzewania” – powiedziała.

W Chersoniu nie działają duże sklepy. Podstawowe artykuły można kupić w nielicznych, otwartych małych sklepikach oraz na bazarze.

„Czynne małe sklepiki i bazarki, tak jak przez cały dotychczasowy okres okupacji. Można kupić warzywa, owoce, mięso czy nabiał, który pochodzi przeważnie z przydomowych ogródków czy hodowli. Dostaw innych produktów nie ma, bo wcześniej były one przywożone z lewego brzegu Dniepru” – relacjonuje rozmówczyni PAP.

Trudna sytuacja panuje także w ochronie zdrowia. „W mieście czynnych jest zaledwie kilka aptek. Lekarstwa można kupić od innych ludzi. Bardzo ciężko jest ze szpitalami, bo Rosjanie wywieźli z nich wszystko, co się dało” – opowiada.

Mieszkańcy pełni optymizmu

Oksana twierdzi, że mimo wszystko mieszkańcy jej miasta są pełni optymizmu. „Ja sama znajduję się obecnie na terytoriach kontrolowanych przez Ukrainę i martwię się tym wszystkim bardziej niż ci, którzy wciąż tam pozostają. To oni stamtąd mnie wspierają” – przyznaje.

„Ludzie w Chersoniu żyją wiarą w wyzwolenie. Jednocześnie mają obawy, że miasto będzie atakowane, że znajdzie się w takiej sytuacji, jak ostrzeliwany obecnie przez Rosjan Mikołajów. Ale dla mieszkańców Chersonia oddychanie powietrzem, którym oddychają okupanci, jest nie do wytrzymania” – podkreśla.

Pytana, jak ocenia perspektywy powrotu do swojego miasta, kobieta odpowiada, że najprawdopodobniej nie zdecyduje się na to aż do wiosny.

„Mam tutaj, w Kijowie, wielu znajomych z Chersonia. Niektórzy gotowi są wrócić od razu po wkroczeniu ukraińskich wojsk. Ja sama wierzę, że do nowego roku prawy brzeg Dniepru zostanie wyzwolony. Ale z miasta wywieziono wszystko, wysadzono stacje energetyczne, przekształcono je w miasto widmo. W takich warunkach ciężko będzie przetrwać zimę. Ja chciałabym wrócić wiosną” – powiedziała Oksana Naumowa w rozmowie z PAP.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)


 

POLECANE
NFZ wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
NFZ wydał pilny komunikat

Fałszywe SMS-y i e-maile o zwrocie składek wyłudzają dane – ostrzega NFZ. Sprawdź, jak nie dać się oszukać.

Gala MMA w Białym Domu. Amerykańskie media podają szczegóły z ostatniej chwili
Gala MMA w Białym Domu. Amerykańskie media podają szczegóły

W czerwcu 2026 roku na południowym trawniku Białego Domu ma odbyć się gala mieszanych sztuk walki federacji UFC – informują amerykańskie media. Ważenie zawodników, dzień przed galą, planowane jest na schodach Mauzoleum Lincolna.

Tȟašúŋke Witkó: potrzebny militarny system immunologiczny państwa i Korpus Obrony Pogranicza tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: potrzebny militarny system immunologiczny państwa i Korpus Obrony Pogranicza

„Trzy rzeczy trzeba przygotować, Panie, do prowadzenia wojny – pieniądze, pieniądze i jeszcze raz pieniądze” – te słowa wyrzekł Gian Giacomo Trivulzio, żyjący na przełomie XV i XVI wieku włoski arystokrata, najemnik i marszałek Francji do króla Ludwika XII, kiedy monarcha ów planował kampanię przeciwko księstwu Mediolanu.

Rafał Ziemkiewicz dla Tysol.pl: Sierpień był największym polskim zwycięstwem XX wieku obok Bitwy Warszawskiej Wiadomości
Rafał Ziemkiewicz dla Tysol.pl: Sierpień był największym polskim zwycięstwem XX wieku obok Bitwy Warszawskiej

Podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu gościem studia „Tygodnika Solidarność” był redaktor, pisarz i publicysta Rafał Ziemkiewicz.

Administracja Donalda Trumpa rozważa nałożenie sankcji na urzędników UE tylko u nas
Administracja Donalda Trumpa rozważa nałożenie sankcji na urzędników UE

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa rozważa nałożenie sankcji na urzędników Unii Europejskiej lub państw członkowskich odpowiedzialnych za wdrożenie Aktu o Usługach Cyfrowych (Digital Services Act, DSA).

Niemcy walczą z Tapinoma magnum. To może być przełom z ostatniej chwili
Niemcy walczą z Tapinoma magnum. To może być przełom

Specjalny żel z Zurychu zatrzymuje ekspansję "super-mrówki" Tapinoma magnum. Pierwsze miasta w Niemczech zgłaszają pozytywne efekty – informuje niemiecki serwis t-online.de.

Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Znana dziennikarka zginęła w wypadku z ostatniej chwili
Nie żyje Katarzyna Stoparczyk. Znana dziennikarka zginęła w wypadku

Nie żyje Katarzyna Stoparczyk, znana dziennikarka radiowa i telewizyjna, autorka książek, reżyserka spektakli teatralnych.

Google zapłaci miliardy euro kary. Jest decyzja z ostatniej chwili
Google zapłaci miliardy euro kary. Jest decyzja

Komisja Europejska ogłosiła w piątek nałożenie 2,95 mld euro kary na amerykańską firmę technologiczną Google w związku z naruszeniem prawa antymonopolowego UE.

Skandaliczne stanowisko Iustitii po wyroku TSUE: To akt buntu, nigdy dotąd nie posunęli się tak daleko tylko u nas
Skandaliczne stanowisko Iustitii po wyroku TSUE: "To akt buntu, nigdy dotąd nie posunęli się tak daleko"

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał orzeczenie ws. Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. TSUE stwierdził w czwartek, że "sąd krajowy jest zobowiązany uznać za niebyły wyrok wydany przez sąd wyższej instancji, który nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem". Po wyroku swoje stanowisko opublikowało Stowarzyszenie Sędziów "Iustitia".

Dobre wieści dla PiS. Nowy sondaż CBOS z ostatniej chwili
Dobre wieści dla PiS. Nowy sondaż CBOS

Prawo i Sprawiedliwość jest najchętniej wybieraną partią polityczną w Polsce – wynika z wrześniowego badania CBOS.

REKLAMA

Zaskakujące doniesienia z Chersonia. „Nie widać oznak wycofania rosyjskiej armii”

– Mieszkańcy Chersonia w południowej Ukrainie nie potwierdzają informacji o wycofaniu się armii Rosji z tego miasta – powiedziała w czwartek PAP chersońska dziennikarka Oksana Naumowa, która kilka miesięcy temu uciekła przed okupacją do Kijowa.
Ukraińscy żołnierze w rejonie Chersonia Zaskakujące doniesienia z Chersonia. „Nie widać oznak wycofania rosyjskiej armii”
Ukraińscy żołnierze w rejonie Chersonia / PAP/EPA/STANISLAV KOZLIUK

„Moi znajomi w Chersoniu na razie nie wierzą w odejście Rosjan. Rosjanie nie opuścili go zresztą całkowicie. Jest ich o wiele mniej, niż wcześniej, ale oni nadal tam są. Poprzebierali się w cywilne ubrania i udają miejscowych, choć mieszkańcy z łatwością identyfikują ich po akcencie”

– wyjaśniła.

Mieszkańcy Chersonia uważają, że celem tych działań może być wciągnięcie armii ukraińskiej w pułapkę

– przekazała.

W mieście dochodzi do rękoczynów wobec kolaborantów

Z ulic zniknęły rosyjskie punkty patrolowe i policja. Znajomi dziennikarki donoszą, że dochodzi do rękoczynów wobec kolaborantów. „Tam nie ma obecnie żadnych władz. Ludzie biją kolaborantów, których nikt nie broni” – mówi Oksana.

Warunki życia w mieście są trudne. „Nie ma wody i nie ma światła. Prąd włączany jest na pół godziny dziennie. To samo z łącznością telefoniczną: raz jest, raz jej nie ma. Nie ma również ogrzewania” – powiedziała.

W Chersoniu nie działają duże sklepy. Podstawowe artykuły można kupić w nielicznych, otwartych małych sklepikach oraz na bazarze.

„Czynne małe sklepiki i bazarki, tak jak przez cały dotychczasowy okres okupacji. Można kupić warzywa, owoce, mięso czy nabiał, który pochodzi przeważnie z przydomowych ogródków czy hodowli. Dostaw innych produktów nie ma, bo wcześniej były one przywożone z lewego brzegu Dniepru” – relacjonuje rozmówczyni PAP.

Trudna sytuacja panuje także w ochronie zdrowia. „W mieście czynnych jest zaledwie kilka aptek. Lekarstwa można kupić od innych ludzi. Bardzo ciężko jest ze szpitalami, bo Rosjanie wywieźli z nich wszystko, co się dało” – opowiada.

Mieszkańcy pełni optymizmu

Oksana twierdzi, że mimo wszystko mieszkańcy jej miasta są pełni optymizmu. „Ja sama znajduję się obecnie na terytoriach kontrolowanych przez Ukrainę i martwię się tym wszystkim bardziej niż ci, którzy wciąż tam pozostają. To oni stamtąd mnie wspierają” – przyznaje.

„Ludzie w Chersoniu żyją wiarą w wyzwolenie. Jednocześnie mają obawy, że miasto będzie atakowane, że znajdzie się w takiej sytuacji, jak ostrzeliwany obecnie przez Rosjan Mikołajów. Ale dla mieszkańców Chersonia oddychanie powietrzem, którym oddychają okupanci, jest nie do wytrzymania” – podkreśla.

Pytana, jak ocenia perspektywy powrotu do swojego miasta, kobieta odpowiada, że najprawdopodobniej nie zdecyduje się na to aż do wiosny.

„Mam tutaj, w Kijowie, wielu znajomych z Chersonia. Niektórzy gotowi są wrócić od razu po wkroczeniu ukraińskich wojsk. Ja sama wierzę, że do nowego roku prawy brzeg Dniepru zostanie wyzwolony. Ale z miasta wywieziono wszystko, wysadzono stacje energetyczne, przekształcono je w miasto widmo. W takich warunkach ciężko będzie przetrwać zimę. Ja chciałabym wrócić wiosną” – powiedziała Oksana Naumowa w rozmowie z PAP.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe