Prokuratura nikogo nie przesłuchała, a posłowie milczą? Nowe informacje ws. premii w Lewicy Razem

Pod koniec roku 2021 media informowały o tym, że prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nagród w Lewicy Razem. Teraz portal Salon24.pl publikuje nowe informacje w tej sprawie.
Adrian Zandberg
Adrian Zandberg / Wikimedia Commons / Bartek Kuzia / Creative Commons Attribution 4.0 International license.

W 2019 r. ośmioro ówczesnych członków zarządu miało otrzymać premie w wysokości prawie 100 tys. zł netto.

O sprawie – dotyczącej nagród w wysokości 99 tys. zł netto, czyli 152 tys. zł brutto, które w 2019 roku otrzymać miało 8 ówczesnych członków zarządu Lewicy Razem – zrobiło się głośno w lipcu 2020 r., kiedy na stronach Sejmu pojawiły się oświadczenia majątkowe posłów. Szczególną uwagę zwróciły wówczas deklaracje czwórki polityków partii Razem: Adriana Zandberga, Macieja Koniecznego, Pauliny Matysiak i Marceliny Zawiszy. 

Sprawa wywołała oburzenie i falę krytyki pod adresem Zandberga, który deklarował, że w jego ugrupowaniu zarabia się średnią krajową. 

Rzecznik Razem Dorota Olko wyjaśniała, że posłowie nie wzbogacili się na nagrodach, tylko „zdecydowali się wpłacić środki na kampanię Lewicy”. To wzbudziło wątpliwości, bo mogło oznaczać nielegalne finansowanie jednej partii przez drugą.

Co na to prokuratura?

„Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że cała operacja z nagrodami miała w praktyce służyć nielegalnemu przekazaniu środków jednej partii na konta innej. PKW sprawdziła wpłaty na fundusz wyborczy SLD przez liderów Razem i członków ich rodzin, którym prawdopodobnie przekazywano pieniądze, by obejść kampanijne limity. Wbrew deklaracjom, że członkowie zarządu nie wzbogacili się na wypłaceniu tych środków, niektórzy z nich mieli wpłacić na SLD dużo niższe kwoty niż otrzymane” – informuje portal Salon24.pl.

Portal zwrócił się z pytaniami do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która zajmuje się tą sprawą. Salon24.pl pytał o to, czy ktoś został przesłuchany, czy postawiono jakieś zarzuty, jakie czynności wykonano i jakie są planowane.

Przedmiotowe postępowanie prowadzone jest w sprawie (in rem), co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutu. Aktualnie gromadzony jest materiał dowodowy. Mając na względzie dobro prowadzonego postępowania, prokuratura nie przekazuje szczegółów dotyczących wykonanych, jak i zaplanowanych czynności

– przekazała dla Salonu24.pl Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 

Co więcej, portal o sprawę postanowił zapytać zainteresowanych posłów Lewicy Razem: Zandberga, Matysiak, Zawiszę i Koniecznego. „Wszyscy – jakby byli na to umówieni między sobą – nie odbierali od nas telefonów ani nie odpisali na nasze wiadomości z zadanymi pytaniami” – czytamy.

 


 

POLECANE
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego tylko u nas
Ambasador PRL w USA uciekł Jaruzelskiemu osiem dni po wprowadzeniu stanu wojennego

Po wprowadzeniu stanu wojennego jeden z najwyższych rangą dyplomatów PRL poprosił w USA o azyl polityczny. Historia Romualda Spasowskiego pokazuje, jak osobiste decyzje, dramatyczne wydarzenia w kraju i spotkanie z Janem Pawłem II doprowadziły do zerwania z komunistycznym reżimem.

Potężny karambol na S19. Są ranni z ostatniej chwili
Potężny karambol na S19. Są ranni

26 samochodów zderzyło się w karambolu, do którego doszło w piątek wieczorem na drodze ekspresowej S19 niedaleko węzła Modliborzyce, w okolicach wsi Stojeszyn (Lubelskie). 10 osób jest rannych. Droga w kierunku Rzeszowa jest zablokowana.

Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2 gorące
Anna Kwiecień: Umowa UE-Mercosur to rolniczy Nord Stream 2

„Umowa Mercosur to rolniczy NS2” - napisała na platformie X poseł PiS Anna Kwiecień.

Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską gorące
Zełenski: Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską

Gdybyśmy byli nieostrożni, moglibyśmy doprowadzić do zrujnowania sojuszu z Polską, a Rosja pragnie, aby ten sojusz został zrujnowany – powiedział w piątek prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla PAP, TVP i Polskiego Radia.

Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany z ostatniej chwili
Nawrocki pojedzie do Kijowa? Prezydencki minister zdradza plany

„Na pewno doszło do pewnego otwarcia w relacjach dwustronnych; o ewentualnej rewizycie będziemy myśleć, gdy będzie ku temu powód” – powiedział szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie i o to, kiedy prezydent Karol Nawrocki odwiedzi Ukrainę.

Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Sapog w drzwiach wolnego świata

Amerykanie – niestety, z dużą dozą dezynwoltury – wzięli na siebie ciężar bycia rozjemcą w rozmowach, mających wymusić zakończenie wojny rosyjsko-ukraińskiej. Paktowanie owo trwa już grubo ponad pół roku, a jego efekty są żadne, bowiem Kremlowi wcale nie zależy na wygaszeniu śmiertelnych zapasów.

Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły z ostatniej chwili
Jak będzie wyglądać wspólna unijna pożyczka na rzecz Ukrainy? Znamy szczegóły

Zaciągnięcie długu w wysokości 90 mld euro przez Unię Europejską, by wesprzeć Ukrainę, będzie oznaczało, że państwa będą wspólnie spłacać co roku odsetki w wysokości około 3 mld euro. Biorąc pod uwagę, że PKB Unii wynosi 18 bln euro, będzie to oznaczać wzrost deficytu UE o 0,02 proc.

Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina polityka
Radosław Sikorski wysłał Viktorowi Orbanowi wirtualny order Lenina

Order Lenina znajduje się w komentarzu, który szef polskiego MSZ Radosław Sikorski umieścił pod wpisem premiera Węgier Viktora Orbana na platformie X poświęconego negocjacjom w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy, które odbyły się w Brukseli.

Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość” z ostatniej chwili
Sikorski po rozmowach z szefem ukraińskiego MSZ: „Jesteśmy zjednoczeni w walce o bezpieczną przyszłość”

Współpraca Warszawy i Kijowa w obszarze bezpieczeństwa i droga Ukrainy do członkostwa w Unii Europejskiej - to najważniejsze tematy, które omówili dzisiaj w Warszawie wicepremier Radosław Sikorski i minister spraw zagranicznych Ukrainy Andrij Sybiha. Szef ukraińskiej dyplomacji towarzyszył Prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu podczas oficjalnej wizyty w Polsce.

Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi z ostatniej chwili
Chiny protestują przeciwko planom USA sprzedaży broni Tajwanowi

Ministerstwo obrony Chin zaprotestowało w piątek przeciw planom władz USA sprzedaży Tajwanowi uzbrojenia o wartości ponad 11 mld dolarów. Pekin zagroził „stanowczymi działaniami”, jeśli uzna, że zagrożone są suwerenność oraz terytorialna integralność Chińskiej Republiki Ludowej.

REKLAMA

Prokuratura nikogo nie przesłuchała, a posłowie milczą? Nowe informacje ws. premii w Lewicy Razem

Pod koniec roku 2021 media informowały o tym, że prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie nagród w Lewicy Razem. Teraz portal Salon24.pl publikuje nowe informacje w tej sprawie.
Adrian Zandberg
Adrian Zandberg / Wikimedia Commons / Bartek Kuzia / Creative Commons Attribution 4.0 International license.

W 2019 r. ośmioro ówczesnych członków zarządu miało otrzymać premie w wysokości prawie 100 tys. zł netto.

O sprawie – dotyczącej nagród w wysokości 99 tys. zł netto, czyli 152 tys. zł brutto, które w 2019 roku otrzymać miało 8 ówczesnych członków zarządu Lewicy Razem – zrobiło się głośno w lipcu 2020 r., kiedy na stronach Sejmu pojawiły się oświadczenia majątkowe posłów. Szczególną uwagę zwróciły wówczas deklaracje czwórki polityków partii Razem: Adriana Zandberga, Macieja Koniecznego, Pauliny Matysiak i Marceliny Zawiszy. 

Sprawa wywołała oburzenie i falę krytyki pod adresem Zandberga, który deklarował, że w jego ugrupowaniu zarabia się średnią krajową. 

Rzecznik Razem Dorota Olko wyjaśniała, że posłowie nie wzbogacili się na nagrodach, tylko „zdecydowali się wpłacić środki na kampanię Lewicy”. To wzbudziło wątpliwości, bo mogło oznaczać nielegalne finansowanie jednej partii przez drugą.

Co na to prokuratura?

„Państwowa Komisja Wyborcza stwierdziła, że cała operacja z nagrodami miała w praktyce służyć nielegalnemu przekazaniu środków jednej partii na konta innej. PKW sprawdziła wpłaty na fundusz wyborczy SLD przez liderów Razem i członków ich rodzin, którym prawdopodobnie przekazywano pieniądze, by obejść kampanijne limity. Wbrew deklaracjom, że członkowie zarządu nie wzbogacili się na wypłaceniu tych środków, niektórzy z nich mieli wpłacić na SLD dużo niższe kwoty niż otrzymane” – informuje portal Salon24.pl.

Portal zwrócił się z pytaniami do Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która zajmuje się tą sprawą. Salon24.pl pytał o to, czy ktoś został przesłuchany, czy postawiono jakieś zarzuty, jakie czynności wykonano i jakie są planowane.

Przedmiotowe postępowanie prowadzone jest w sprawie (in rem), co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutu. Aktualnie gromadzony jest materiał dowodowy. Mając na względzie dobro prowadzonego postępowania, prokuratura nie przekazuje szczegółów dotyczących wykonanych, jak i zaplanowanych czynności

– przekazała dla Salonu24.pl Aleksandra Skrzyniarz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. 

Co więcej, portal o sprawę postanowił zapytać zainteresowanych posłów Lewicy Razem: Zandberga, Matysiak, Zawiszę i Koniecznego. „Wszyscy – jakby byli na to umówieni między sobą – nie odbierali od nas telefonów ani nie odpisali na nasze wiadomości z zadanymi pytaniami” – czytamy.

 



 

Polecane