Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu Netflix opublikował trzy pierwsze odcinki serialu „Harry & Meghan”, w którym słynni małżonkowie opowiadają swoją wersję wydarzeń, które doprowadziły do tego, iż zdecydowali się opuścić rodzinę królewską. W rozmowie nie zabrakło zdradzania szczegółów z życia na dworze, opowieści o relacjach z Windsorami. Jest mowa także o rasizmie, jakiego miała doświadczyć Meghan Markle.

Produkcja budzi liczne kontrowersje wśród opinii publicznej. Nie brakuje opinii, że Harry i Meghan po raz kolejny w sposób jawny zaatakowali rodzinę królewską. 

Harry i Meghan poniosą konsekwencje?

Tymczasem publicznie odzywa się coraz więcej głosów, które wzywają Pałac Buckingham do pociągnięcia Harry’ego i Meghan do odpowiedzialności za swoje działania. W otoczeniu króla mówi się, że Sussexowie powinni zostać wykluczeni z udziału w uroczystości koronacji Karola III.

Nie wiemy, jaka trucizna wyjdzie dalej, ale biorąc pod uwagę to, co zostało powiedziane – czy to półprawda, kłamstwo, czy kpina z rodziny królewskiej – jak ktoś może chcieć, aby zostali zaproszeni na koronację?

– pyta w rozmowie z „Daily Mail” Dai Davis, były szef ochrony królewskiej.

Myślę, że Sussexowie po prostu nie będą zapraszani na wydarzenia lub dyplomatycznie zostaną poinformowani, aby nie uczestniczyli, ponieważ oznaczałoby to, że cała uwaga skupia się na nich, a nie na rodzinie królewskiej

– twierdzi z kolei biografistka Royalsów Margaret Holder.

Bolesny sondaż

„Daily Mail” opublikował również sondaż, którego wyniki mogą być bardzo bolesne dla Harry’ego i Meghan. Z badania jednoznacznie wynika, że ponad połowa Brytyjczyków nie życzy sobie ich uczestnictwa w koronacji króla Karola III. Aż 42 proc. ankietowanych idzie w swojej opinii jeszcze dalej i uważa, że młodszy syn Karola i Diany powinien zostać usunięty z linii sukcesji.