„Wizyta Zełenskiego w Waszyngtonie to pokazanie przywództwa Ameryki”

Mularczyk zapytany w środę w TVP Info o rozpoczętą tego dnia wieczorem czasu polskiego wizytę prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Waszyngtonie i jego spotkania z prezydentem USA Joe Bidenem, ocenił, że "to pokazanie przywództwa Ameryki". "Ameryka stoi twardo po stronie Ukrainy i wolnego świata, walki o niepodległość i suwerenność Ukrainy. Ważne, że cały czas główny ciężar wspierania Ukrainy spoczywa na USA, które mobilizują wokół tej walki NATO, naszych sojuszników. Dzisiaj Ukraina nie jest osamotniona" - podkreślił wiceszef MSZ.
Odnosząc się do planowanego wystąpienia Zełenskiego przed amerykańskim Kongresem Mularczyk uznał, że "to szczególnie ważne". "Bo po tylu miesiącach wojny jest pewne zmęczenie, nie tylko w Europie, ale i w USA. Są głosy czy wspierać Ukrainę, jak wspierać. Ta wizyta z pewnością da taki drugi, głęboki oddech. Jestem przekonany, że USA dalej będzie bardzo mocno wspierać Ukrainę" - stwierdził wiceminister.
"Celem dzisiejszego wystąpienia Zełenskiego będzie pokazanie, że Ameryka powinna się angażować po stronie Ukrainy, bo to ważne nie tylko dla suwerenności Ukrainy, ale także wolnego świata. Jeżeli wolny świat pozwoli zabrać jakąś część Ukrainy, to nie możemy spać spokojnie, wojna może za jakiś czas rozszerzyć się na inne kraje" - przestrzegł Mularczyk.
Według niego, istotne jest przekonywanie do wsparcia Ukrainy amerykańskich senatorów i kongresmenów, a także amerykańskiego społeczeństwa. "Społeczeństwo amerykańskie będzie mogło zobaczyć po 10 miesiącach - trzeba powiedzieć jasno - bohatera, który obronił Ukrainę w pierwszych dniach i tygodniach wojny, (...) i prowadzi tę walkę w sposób bohaterski" - podkreślił Mularczyk.
Jak dodał, po wojnie Rosja będzie musiała zapłacić reparacje Ukrainie. "To sprawa oczywista - za te wszystkie zniszczone miasta, zbombardowane wioski, zniszczone szkoły, przedszkola... Myślę, że to ważny element polityki europejskiej i światowej, by wesprzeć Ukrainę w tym, żeby skonfiskowane i zamrożone aktywa rosyjskich oligarchów, ale także Rosji jako państwa zostały w przyszłości przeznaczone na fundusz odbudowy Ukrainy" - wskazał wiceszef MSZ.
Wołodymyr Zełenski spotkał się w USA z Joe Bidenem w środowe popołudnie czasu lokalnego (wieczorem czasu polskiego), ma też wystąpić podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem USA i wieczorem wygłosić przemówienie przed połączonymi izbami Kongresu.
Biały Dom poinformował we wtorek, że podczas wizyty prezydenta Ukrainy w Waszyngtonie ogłoszony zostanie pakiet pomocy wojskowej o wartości 2 mld dolarów, obejmujący m.in. baterię systemu przeciwlotniczego i przeciwrakietowego Patriot. Szkolenie z obsługi tej broni ma odbyć się w kraju trzecim.
Zgodnie z zapowiedziami przedstawiciela administracji amerykańskiej prezydenci Ukrainy i USA odbędą "pogłębioną, strategiczną dyskusję" na temat przebiegu wojny. Będą też rozmawiać o zdolnościach wojskowych i szkoleniach, które USA i ich sojusznicy zapewniają Ukrainie, pomocy gospodarczej, energetycznej i humanitarnej dla Kijowa.
Podczas przemówienia w Kongresie - Zełenski wystąpił już raz przed dwoma izbami amerykańskiego parlamentu wirtualnie, w marcu - ukraiński przywódca ma podziękować Amerykanom za wsparcie i przekonywać ich do dalszej pomocy, prezentując walkę Ukrainy jako walkę na rzecz demokracji.
Pytany o obawy dotyczące bezpieczeństwa podróży Zełenskiego w warunkach wojny, przedstawiciel administracji USA powiedział, że obie strony zgodziły się, że istnieją odpowiednie "parametry bezpieczeństwa" do organizacji wizyty.
Jest to pierwsza zagraniczna podróż prezydenta Ukrainy od lutowej inwazji Rosji oraz jego druga wizyta w Białym Domu; pierwszą złożył we wrześniu ubiegłego roku.