Zarzuty wobec Orlenu. Główny ekonomista koncernu tłumaczy

Od 1 stycznia 2023 r. wzrasta akcyza i opłata paliwowa (odpowiednio o ok. 14 gr/l benzyny i o 10 gr/l diesla), a stawka podatku VAT powraca do poziomu sprzed tarczy antyinflacyjnej – 23 proc. z 8 proc. Z tego powodu większość ekspertów spodziewała się, że od 1 stycznia czeka nas znaczący wzrost cen paliw. Do podwyżek jednak nie doszło, gdyż PKN Orlen obniżył ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego.
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / Wikipedia - Ralf Roletschek/ CC GFDL 1.2

Z cennika hurtowego opublikowanego na oficjalnej stronie Orlenu wynika, że tuż przed końcem roku cena jednego metra sześciennego benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 spadła do 5 tys. 245 zł z 5 tys. 936 zł.

Podobnie sprawa ma się z dieslem – olej napędowy ekodiesel kosztuje 6 tys. 57 zł. Wcześniej kosztował 6 tys. 895 zł. 

Orlen dotychczas „pompował” ceny?

Na skutek ww. obniżek ceny benzyny i oleju napędowego na polskich stacjach finalnie nie uległy zmianie. Choć jest to niewątpliwie dobra wiadomość, mimo wszystko wielu kierowców czuje się oszukanych; pojawiają się komentarze, że skoro Orlen obniżył ceny pod koniec roku, to było to możliwe już wcześniej, a koncern miesiącami sprzedawał paliwo w hurcie po zawyżonych cenach, nie tylko drenując kieszenie kierowców, ale powodując także wzrost inflacji. 

Posłowie Konfederacji na zorganizowanej we wtorek konferencji prasowej poinformowali, że o sprawie zostanie zawiadomiony UOKiK.

Orlen zawyżał ceny paliw! Zawiadamiamy UOKiK. Poza kontrolą oczywiście oczekujemy kary. Jeżeli była manipulacja rynkiem paliwowym, jeżeli było nadużywanie pozycji dominującej, no to oczywiście Orlen powinien za to zostać ukarany. Oczywiście nie mamy jakichś wielkich złudzeń, że podlegający premierowi szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył karę na podlegającego premierowi prezesa Orlenu. Ale ktoś w tym państwie musi mówić, jak jest

– mówił Krzysztof Bosak.

Orlen odpowiada

– Poziom cen detalicznych paliw musi odzwierciedlać ich podaż; miejsca na obniżkę nie ma, dopóki podaż jest ograniczona – komentuje główny ekonomista PKN Orlen Adam B. Czyżewski. Jak dodaje, obniżenie cen na Węgrzech skończyło się kolejkami i brakami paliw na stacjach.

Jak powiedział PAP Czyżewski, w Polsce cena detaliczna była kształtowana tak, aby nie doprowadzić do wzrostu popytu, co w warunkach ograniczonej podaży musiałoby się skończyć kolejkami na stacjach benzynowych i brakiem paliw. – Utrzymywanie ceny na poziomie gwarantującej zbilansowanie popytu z podażą to świadoma polityka na całym świecie, nie tylko PKN Orlen – podkreślił.

– Zarzuca się nam, że skoro obniżyliśmy cenę 30 grudnia, to mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie mogliśmy, bo sytuacja na rynku jest taka, że doprowadzilibyśmy do kolejek na stacjach. A teraz cena detaliczna nie spadła, ponieważ nadal nie ma miejsca na jej spadek ze względu na ograniczoną podaż – wyjaśnił Czyżewski.

Jak dodał, dla konsumenta liczą się ceny detaliczne, to te ceny determinują popyt na paliwa i muszą uwzględniać otoczenie rynkowe. – Gdyby były za niskie, musielibyśmy reglamentować paliwa. Na całym świecie podaż jest ograniczona, paliw po prostu brakuje i dopiero jak w drugiej połowie roku ruszą nowe rafinerie, sytuacja się poprawi i paliw będzie więcej – powiedział główny ekonomista PKN Orlen.

Czyżewski przytoczył przykład Węgier, gdzie ceny przez wiele miesięcy były zamrożone na zbyt niskim poziomie, co spowodowało realne braki paliw na stacjach, a Węgrzy jeździli tankować na Słowację. – Niedawno cena na Węgrzech została uwolniona i jest jedną z najwyższych w Europie. Brak paliw dał się odczuć we Francji w październiku 2022 r. Wtedy – w wyniku strajków – podaż nie nadążyła za popytem. Problem braku paliw stał się bardzo ważnym tematem politycznym i społecznym – podkreślił. – Na Węgrzech podaż okazała się niewystarczająca w warunkach zwiększonego popytu, wywołanego właśnie obniżeniem ceny – zaznaczył główny ekonomista PKN Orlen.

Jak ocenił Czyżewski, 2022 był bardzo trudnym rokiem na rynku paliw. – Ceny na rynkach ARA skoczyły z poziomu ok. 650 dol. za tonę na początku roku do ok. 1100 dol. za tonę w sierpniu. W Europie przekierowywano strumienie produktów, zastępując paliwo z Rosji produktami w innych regionach świata. W wielu krajach brakowało paliwa, a kierowcy ustawiali się w długich kolejkach – wskazał.

– Dzięki zrozumieniu trudnej sytuacji rynkowej i dostosowaniu do niej sposobu reakcji na powrót normalnej stawki VAT na paliwa ceny paliw w Polsce nie wzrosły, a paliwo stale dojeżdża na stacje. Scenariusz alternatywny, czyli sztucznie niskie ceny, braki paliw, a następnie skokowy wzrost cen i silny impuls inflacyjny byłby zdecydowanie gorszy – ocenił główny ekonomista PKN Orlen.

Od 1 stycznia 2023 r. ponownie stosowana jest podstawowa 23-proc. stawka VAT na paliwa. 30 grudnia 2022 r. PKN Orlen obniżył hurtowe ceny paliw o ok. 12 proc. 


 

POLECANE
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków z ostatniej chwili
Blisko podium w Engelbergu! Kacper Tomasiak najlepszy z Polaków

Kacper Tomasiak zajął piąte miejsce, Paweł Wąsek był 13., Kamil Stoch - 18., a Maciej Kot - 27. w niedzielnym konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w szwajcarskim Engelbergu. Wygrał Japończyk Ryoyu Kobayashi przed Słoweńcem Domenem Prevcem i Niemcem Felixem Hoffmannem.

Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka z ostatniej chwili
Policyjna obława w Warszawie. Wyprowadził z mieszkania 9-latka

Na warszawskiej Białołęce doszło do awantury domowej, podczas której mężczyzna wyprowadził z mieszkania 9-letniego chłopca i oddalił się z dzieckiem w nieznanym kierunku – informuje Onet. Policja rozpoczęła obławę.

IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
IMGW wydał komunikat. Oto, co nas czeka

IMGW prognozuje na poniedziałek i wtorek duże zachmurzenie, lokalne mgły oraz opady deszczu.

Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. Nie ma pani prawa mnie wypraszać z ostatniej chwili
Kłótnia w TVP między doradcą prezydenta a prowadzącą. "Nie ma pani prawa mnie wypraszać"

Decyzja Unii Europejskiej o wielomiliardowej pożyczce dla Ukrainy doprowadziła do ostrego sporu w studiu TVP Info. W trakcie programu doszło do kłótni między doradcą prezydenta RP Błażejem Pobożym a prowadzącą.

Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Gdyni. Wjechał w przechodniów i restaurację

W Gdyni przy ul. Władysław IV kierowca samochodu marki volvo z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, potrącił 16-latkę, a następnie uderzył w budynek restauracji.

Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego z ostatniej chwili
Putin gotowy do rozmowy z Macronem. Jest reakcja Pałacu Elizejskiego

Pałac Elizejski poinformował w niedzielę, że z zadowoleniem przyjął deklarację przywódcy Rosji Władimira Putina o gotowości do rozmowy z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem – podała agencja AFP. W najbliższych dniach podjęte zostaną decyzje w sprawie dalszych kroków – dodano w oświadczeniu.

Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy? pilne
Karol Nawrocki mówił o braku partnerstwa z Ukrainą. Co o tym sądzą Polacy?

Podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Warszawie Karol Nawrocki poruszył temat relacji polsko-ukraińskich. Po rozmowie obu prezydentów odbyła się konferencja prasowa, na której przedstawiono główne wątki spotkania.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego z ostatniej chwili
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

W okresie świątecznym Transport GZM wprowadza zmiany w kursowaniu. – Czymś nowym jest obowiązywanie 24 grudnia niedzielnych i świątecznych rozkładów jazdy – zapowiada Zarząd Transportu Metropolitalnego.

Atak nożownika w centrum Gdańska. Policja zatrzymała podejrzanego z ostatniej chwili
Atak nożownika w centrum Gdańska. Policja zatrzymała podejrzanego

Dwie godziny po zgłoszeniu policja zatrzymała podejrzanego o brutalny atak nożem w Gdańsku. Ranny mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.

Aż sześć partii w Sejmie. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Aż sześć partii w Sejmie. Jest nowy sondaż

Sondaż Social Changes dla wPolsce24 pokazuje, że aż sześć ugrupowań przekracza próg wyborczy.

REKLAMA

Zarzuty wobec Orlenu. Główny ekonomista koncernu tłumaczy

Od 1 stycznia 2023 r. wzrasta akcyza i opłata paliwowa (odpowiednio o ok. 14 gr/l benzyny i o 10 gr/l diesla), a stawka podatku VAT powraca do poziomu sprzed tarczy antyinflacyjnej – 23 proc. z 8 proc. Z tego powodu większość ekspertów spodziewała się, że od 1 stycznia czeka nas znaczący wzrost cen paliw. Do podwyżek jednak nie doszło, gdyż PKN Orlen obniżył ceny hurtowe benzyny i oleju napędowego.
zdjęcie poglądowe
zdjęcie poglądowe / Wikipedia - Ralf Roletschek/ CC GFDL 1.2

Z cennika hurtowego opublikowanego na oficjalnej stronie Orlenu wynika, że tuż przed końcem roku cena jednego metra sześciennego benzyny bezołowiowej Eurosuper 95 spadła do 5 tys. 245 zł z 5 tys. 936 zł.

Podobnie sprawa ma się z dieslem – olej napędowy ekodiesel kosztuje 6 tys. 57 zł. Wcześniej kosztował 6 tys. 895 zł. 

Orlen dotychczas „pompował” ceny?

Na skutek ww. obniżek ceny benzyny i oleju napędowego na polskich stacjach finalnie nie uległy zmianie. Choć jest to niewątpliwie dobra wiadomość, mimo wszystko wielu kierowców czuje się oszukanych; pojawiają się komentarze, że skoro Orlen obniżył ceny pod koniec roku, to było to możliwe już wcześniej, a koncern miesiącami sprzedawał paliwo w hurcie po zawyżonych cenach, nie tylko drenując kieszenie kierowców, ale powodując także wzrost inflacji. 

Posłowie Konfederacji na zorganizowanej we wtorek konferencji prasowej poinformowali, że o sprawie zostanie zawiadomiony UOKiK.

Orlen zawyżał ceny paliw! Zawiadamiamy UOKiK. Poza kontrolą oczywiście oczekujemy kary. Jeżeli była manipulacja rynkiem paliwowym, jeżeli było nadużywanie pozycji dominującej, no to oczywiście Orlen powinien za to zostać ukarany. Oczywiście nie mamy jakichś wielkich złudzeń, że podlegający premierowi szef Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożył karę na podlegającego premierowi prezesa Orlenu. Ale ktoś w tym państwie musi mówić, jak jest

– mówił Krzysztof Bosak.

Orlen odpowiada

– Poziom cen detalicznych paliw musi odzwierciedlać ich podaż; miejsca na obniżkę nie ma, dopóki podaż jest ograniczona – komentuje główny ekonomista PKN Orlen Adam B. Czyżewski. Jak dodaje, obniżenie cen na Węgrzech skończyło się kolejkami i brakami paliw na stacjach.

Jak powiedział PAP Czyżewski, w Polsce cena detaliczna była kształtowana tak, aby nie doprowadzić do wzrostu popytu, co w warunkach ograniczonej podaży musiałoby się skończyć kolejkami na stacjach benzynowych i brakiem paliw. – Utrzymywanie ceny na poziomie gwarantującej zbilansowanie popytu z podażą to świadoma polityka na całym świecie, nie tylko PKN Orlen – podkreślił.

– Zarzuca się nam, że skoro obniżyliśmy cenę 30 grudnia, to mogliśmy to zrobić wcześniej. Nie mogliśmy, bo sytuacja na rynku jest taka, że doprowadzilibyśmy do kolejek na stacjach. A teraz cena detaliczna nie spadła, ponieważ nadal nie ma miejsca na jej spadek ze względu na ograniczoną podaż – wyjaśnił Czyżewski.

Jak dodał, dla konsumenta liczą się ceny detaliczne, to te ceny determinują popyt na paliwa i muszą uwzględniać otoczenie rynkowe. – Gdyby były za niskie, musielibyśmy reglamentować paliwa. Na całym świecie podaż jest ograniczona, paliw po prostu brakuje i dopiero jak w drugiej połowie roku ruszą nowe rafinerie, sytuacja się poprawi i paliw będzie więcej – powiedział główny ekonomista PKN Orlen.

Czyżewski przytoczył przykład Węgier, gdzie ceny przez wiele miesięcy były zamrożone na zbyt niskim poziomie, co spowodowało realne braki paliw na stacjach, a Węgrzy jeździli tankować na Słowację. – Niedawno cena na Węgrzech została uwolniona i jest jedną z najwyższych w Europie. Brak paliw dał się odczuć we Francji w październiku 2022 r. Wtedy – w wyniku strajków – podaż nie nadążyła za popytem. Problem braku paliw stał się bardzo ważnym tematem politycznym i społecznym – podkreślił. – Na Węgrzech podaż okazała się niewystarczająca w warunkach zwiększonego popytu, wywołanego właśnie obniżeniem ceny – zaznaczył główny ekonomista PKN Orlen.

Jak ocenił Czyżewski, 2022 był bardzo trudnym rokiem na rynku paliw. – Ceny na rynkach ARA skoczyły z poziomu ok. 650 dol. za tonę na początku roku do ok. 1100 dol. za tonę w sierpniu. W Europie przekierowywano strumienie produktów, zastępując paliwo z Rosji produktami w innych regionach świata. W wielu krajach brakowało paliwa, a kierowcy ustawiali się w długich kolejkach – wskazał.

– Dzięki zrozumieniu trudnej sytuacji rynkowej i dostosowaniu do niej sposobu reakcji na powrót normalnej stawki VAT na paliwa ceny paliw w Polsce nie wzrosły, a paliwo stale dojeżdża na stacje. Scenariusz alternatywny, czyli sztucznie niskie ceny, braki paliw, a następnie skokowy wzrost cen i silny impuls inflacyjny byłby zdecydowanie gorszy – ocenił główny ekonomista PKN Orlen.

Od 1 stycznia 2023 r. ponownie stosowana jest podstawowa 23-proc. stawka VAT na paliwa. 30 grudnia 2022 r. PKN Orlen obniżył hurtowe ceny paliw o ok. 12 proc. 



 

Polecane