Korupcja przeżera UE?

Wydaje się, że belgijskie służby specjalne odkryły całą „sieć” działającą „w imieniu” Maroka i Kataru. Jeśli chodzi o Katar, celem „sieci” była ingerencja w procesy decyzyjne w Parlamencie Europejskim poprzez wpływ na europejskich polityków na kluczowych stanowiskach. Lobby prokatarskie to być może tylko wierzchołek góry lodowej korupcji i nadużyć w Unii Europejskiej.
 Korupcja przeżera UE?
/ fot. pixabay.com

Katar ‒ emirat położony na wąskim półwyspie stanowiącym skraj pustynnego Półwyspu Arabskiego. Państewko wciśnięte między Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W ciągu ostatnich trzech dekad stało się jednym z głównych graczy na globalnym rynku gazu. A dzięki temu także jednym z petrodolarowych potentatów w grach geopolitycznych. Stosującym prostą, ale nad wyraz skuteczną strategię: intensywne kupowanie megawpływów nie tyle za gaz, co za pomocą „gazowych dolarów”. Inwestycje finansowe, wielkie konkursy i imprezy sportowe, dobre usługi dyplomatyczne ‒ emirat nie zaniedbuje żadnego obszaru, aby zwiększyć wpływy na świecie. A także umocnić swoje znaczenie w ogromnym środowisku arabsko-perskim, czyli islamskim, poprzez wpływy na Zachodzie.

„Daję, abyś dał”

Etycznie i prawnie wobec swoich tradycji emirat Kataru jest najzupełniej w porządku; ogromnie kosztowne podarki są wpisane w kulturowe tradycje tego regionu świata. Podarkami mogą być także ogromne kwoty pieniężne ‒ są po prostu wyrazem szczerej przyjaźni i dobrych intencji partnerów. Strategia „podarunkowa” jest od wieków dopracowana i oparta na idei: „kto daje, ten wpływa”. Pomysł ten zakłada swoistą dwustronność świadczeń, według rzymskiej definicji do ut des (daję, abyś dał). Wg prawa rzymskiego taka niepisana zasada ekwiwalentności wiąże osobę obdarowującą z obdarowaną jako niezapisany kontrakt zobowiązujący osobę obdarowaną do odwzajemnienia się. Z kolei każdy odwzajemniony podarek jest pretekstem do kolejnego. Powstaje długotrwała więź między stronami, w której zwykle zaczynają odgrywać rolę także inne aspekty niż pierwotne motywy stron.

Wiadomo, że europejscy partnerzy rewanżują się partnerom z innych obszarów kulturowych także podarunkami. Nie tyle finansowymi, co ukrytymi, zwykle decydującymi wpływami na ważne sprawy europejskie. Tyle że w naszej zachodniej kulturze politycznej wszystko to jest działalnością przestępczą. Niestety wiadomo o tych faktach praktycznie tylko wówczas, gdy jakimś cudem „wymiana podarunków” wyjdzie na jaw.

Katar niezastąpiony

„W Katarze istnieje żywe pragnienie posiadania liczącego się miejsca na mapie świata, posiadania szczególnego znaczenia, przyjaźni z całym światem. To się udało, Katar stał się niezastąpionym” – powiedział agencji AFP Georges Malbrino, dziennikarz „Le Figaro” i jeden z autorów wydanej w 2019 roku książki „Qatar Papers”, poświęconej finansowaniu projektów europejskich przez Katar.
Na tym polega istota skandalu korupcyjnego z udziałem grupy posłów do Parlamentu Europejskiego podejrzanej o przyjmowanie dużych sum pieniędzy od Kataru w zamian za realizację ważnych interesów emiratu. Nie chodziło tylko o Mundial 2022, ta sprawa została załatwiona dla Kataru jeszcze w 2010 roku. W 2022 roku chodziło o przyznanie emiratowi bezwizowego podróżowania do państw Unii Europejskiej oraz o korzystanie z wolnego przepływu kapitału, towarów i usług. W tej sprawie korzystne dla Kataru decyzje miały zapaść w Brukseli jeszcze w kończącym się 2022 roku. Obecnie wszystkie procedury związane z tymi przywilejami zostały zawieszone. Władze Kataru protestują i grożą wstrzymaniem dostaw gazu skroplonego do Unii Europejskiej. „Katargate” jest klasycznym przykładem działania interesów według wspomnianej zasady „wymiany podarunków”. Jak ogromnych, jeszcze nie wiadomo, jest podejrzenie, że owe 1,5 mln euro znalezione w mieszkaniach, biurach i walizce trojga podejrzanych to tylko wierzchołek góry lodowej. Kto jeszcze z europejskich polityków otrzymywał pieniężne podarunki z Kataru ‒ na razie nie wiadomo. Możliwe, że nigdy nie dowiemy się prawdy.

Emiratem Kataru od dziesięcioleci rządzi rodzina Al-Thani. Populacja to niecałe 3 miliony mieszkańców. Oficjalne wyznanie to ultrakonserwatywny islam, ale w „miękkim” wydaniu Braci Muzułmańskich. Dzięki temu Katar bez przeszkód prowadzi ogromne handlowe interesy z „niewiernymi”, dostarczając coraz większe wolumeny gazu skroplonego do krajów wysoko rozwiniętych, szczególnie europejskich.

Pierwszy genialny pomysł przywódców Kataru sięga lat 90. Było to utworzenie sieci telewizyjnej Al Jazeera. Sieć miała prezentować interesy i poglądy świata arabskiego, a szerzej ‒ islamskiego. Obecnie programy sieci są nadawane w wielu językach z jej 80 stacji na całym świecie. Al. Jazeera nazywana czasem „arabską CNN”, pozostając islamska, jest narzędziem dyplomacji Kataru. Potem emirat Kataru zaczął odnosić sukcesy jako organizator dużych międzynarodowych imprez sportowych, aby w 2010 r. uzyskać prawo do organizacji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2022 r. Katar ma podobno ubiegać się o organizację Igrzysk Olimpijskich w 2036 roku. Bogaty emirat inwestował w duże międzynarodowe koncerny (Volkswagen, Vinci, Hapag-Lloyd, Barclays...) czy w sektory nieruchomości w czołowych państwach świata. Zwykle za pośrednictwem państwowego funduszu Qatar Investment Authority, jednego z najważniejszych na świecie inwestorów w nieruchomości.

Do tego należy dodać finansowanie w ostatnich kilku latach 140 projektów muzułmańskich meczetów, szkół i ośrodków islamskich w Europie. Są to obiekty należące do stowarzyszeń związanych z Bractwem Muzułmańskim (wg wspomnianego źródła „Qatar Papers”).
Wpływy Kataru są spektakularne także w sferze dyplomatycznej. Katarczycy są rozmówcami pośredniczącymi w konfliktach wielu liczących się państw: USA i Iranu, Iranu i Izraela, Izraela i Hamasu, talibów i USA. Można powiedzieć, że pełnią rolę niezbędnego mediatora w regionie Bliskiego Wschodu, jak ocenia ekspert Emma Soubriere z Institut de la Paix et du Développement Uniwersytetu Lazurowego Wybrzeża w Nicei. To w stalicy Kataru, Dosze, Waszyngton negocjował z talibami wycofanie amerykańskich sił zbrojnych i tam trwa dialog USA z nowymi władcami Afganistanu.

Katar budzi wrogość Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu i Egiptu. Te państwa oskarżają emirat o wspieranie grup ekstremistycznych i szyickiego (!) Iranu, głównego regionalnego rywala Rijadu. Całkiem jawnie Doha wspiera Ankarę kolejnymi ogromnymi kredytami na łagodnych warunkach. Eksperci amerykańskich instytucji finansowych uważają, że bez tych kredytów system finansowy Turcji dawno by się załamał.

Bruksela ‒ kto tu jest kryształowy

Wydaje się, że belgijskie służby specjalne odkryły, że istnieje cała „sieć” działająca „w imieniu” Maroka i Kataru. Jeśli chodzi o Katar, celem „sieci” była ingerencja w procesy decyzyjne w Parlamencie Europejskim poprzez wpływ na europejskich polityków na kluczowych stanowiskach.

W Brukseli polityczna reakcja na skandal „Katargate” jest dość ostra, a Ursula von der Leyen stwierdziła jeszcze przed świętami na konferencji prasowej, że „Korupcja ta podkopuje zaufanie obywateli do instytucji europejskich. Jest to dotkliwy cios, więc musimy ciężko pracować, aby ponownie zdobyć zaufanie”. Jednakże von der Leyen nie jest postacią kryształową. W Niemczech wiadomo, że Merkel pozbyła się von der Leyen jako ministra obrony RFN, lokując ją w Komisji Europejskiej. W Niemczech wówczas huczało od skandali związanych z panią minister. Złe języki mówiły, że pani minister dostaje prowizję nawet za skarpety sprzedane dla żołnierzy Bundeswery. Do tego media zajmowały się niejasnymi związkami jej męża z wielkimi koncernami farmaceutycznymi.

W samej Komisji Europejskiej też można by się doszukać podejrzanych kontaktów wielu pracowników różnych szczebli. Szczególny labirynt tych kontaktów powstał w sektorze lobbystów i lobbingu; ich lista rejestracyjna przekracza 30 tys. podmiotów prawnych (przede wszystkim organizacji pozarządowych z dziedziny ochrony klimatu oraz obrony praw człowieka) i osób prywatnych. Są uzasadnione podejrzenia, że w tym labiryncie funkcjonują różne grupy korupcyjne mające powiązania lub dojścia do niektórych polityków Unii Europejskiej. A za większością organizacji pozarządowych (nie za wszystkimi) stoją cwani ludzie, którzy wymyślają „szlachetne cele”, aby wyciągać pieniądze od Unii Europejskiej na cele prywatne. Mechanizmy skutecznej kontroli w tym labiryncie praktycznie nie istnieją.

Tekst pochodzi z 1 (1771) numeru „Tygodnika Solidarność”.


 

POLECANE
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka z ostatniej chwili
Nowy komunikat IMGW. Oto co nas czeka

Niż nad Europą przyniesie przelotne opady i spadek temperatury. W Warszawie w piątek do 13°C, w sobotę 8°C. Wiatr miejscami porywisty.

Zawarto tymczasowe porozumienie ws. Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego. Jest obarczone poważnymi wadami z ostatniej chwili
Zawarto tymczasowe porozumienie ws. Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego. Jest obarczone poważnymi wadami

Prezydencja Rady i negocjatorzy z Parlamentu Europejskiego (PE) osiągnęli tymczasowe porozumienie w sprawie Europejskiego Programu Przemysłu Obronnego (EDIP), specjalnego programu finansowania obronności o wartości €1,5 miliarda na lata 2025-2027. Jego założenia uderzają nie tylko w poziom obronności krajów UE, ale również w polski przemysł zbrojeniowy.

Żurek chce zakładać kierowcom obrączki. To metoda na łamiących zakaz prowadzenia Wiadomości
Żurek chce zakładać kierowcom obrączki. To metoda na łamiących zakaz prowadzenia

Minister Waldemar Żurek ujawnił, że resort analizuje wprowadzenie elektronicznych obrączek, które miałyby wykrywać, czy osoby objęte zakazem wsiadają za kierownicę.

Nowa partia Tuska? Nazwa ugrupowania na razie pozostaje tajemnicą polityka
Nowa partia Tuska? Nazwa ugrupowania na razie pozostaje tajemnicą

Platforma Obywatelska przygotowuje się do konwencji, podczas której ma dojść do formalnego zjednoczenia z Nowoczesną i Inicjatywą Polską. Spotkanie zaplanowano na 25 października, ale nazwa nowej formacji wciąż pozostaje ściśle strzeżoną tajemnicą.

Brytyjski wywiad interweniował operacyjnie ws. Chin. W tle bezpieczeństwo narodowe z ostatniej chwili
Brytyjski wywiad interweniował operacyjnie ws. Chin. W tle bezpieczeństwo narodowe

Szef MI5 Sir Ken McCallum oświadczył, że chińscy agenci państwowi stanowią codzienne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Wielkiej Brytanii. W przemówieniu powiedział, że w zeszłym tygodniu MI5 interweniowało operacyjnie, aby zakłócić chińską działalność budzącą obawy dotyczące bezpieczeństwa narodowego.

Niemcy: ponad dwa tysiące zmian płci w rok. Wśród nich czteroletnie dziecko tylko u nas
Niemcy: ponad dwa tysiące zmian płci w rok. Wśród nich czteroletnie dziecko

W Niemczech w ciągu niespełna roku od wejścia w życie ustawy o samostanowieniu płci aż 2407 osób zmieniło swoją płeć metrykalną – ujawnił Senat Berlina. Wśród nich znalazło się 194 dzieci i nastolatków, w tym jedno czteroletnie dziecko.

Współpraca wojska z przemysłem zbrojeniowym stanie się faktem? Powstanie nowa jednostka w armii z ostatniej chwili
Współpraca wojska z przemysłem zbrojeniowym stanie się faktem? Powstanie nowa jednostka w armii

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk zapowiedział większe zaangażowanie polskiego przemysłu obronnego w opracowywanie innowacyjnych technologii dla wojska. W tym celu powołana zostanie nowa jednostka w armii, której zadaniem będzie testowanie i ocena nowego sprzętu oraz innowacyjnych rozwiązań proponowanych przez krajowych producentów – poinformował resort w mediach społecznościowych.

Prezydent zawetował ustawę o mniejszościach. Podano uzasadnienie Wiadomości
Prezydent zawetował ustawę o mniejszościach. Podano uzasadnienie

Prezydent Karol Nawrocki odmówił podpisania nowelizacji ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych. Ustawa zakładała uznanie etnolektu wilamowskiego za język regionalny, jednak – jak podkreślono w uzasadnieniu weta – decyzja w tej sprawie nie może mieć charakteru politycznego.

Komunikat dla posiadaczy odbiorników RTV Wiadomości
Komunikat dla posiadaczy odbiorników RTV

Od 2026 roku wzrośnie próg dochodowy zwalniający z abonamentu RTV. Dzięki temu z opłaty za media publiczne zwolnionych będzie więcej seniorów oraz osób z niższymi dochodami.

Eksperci alarmują: „Ostatnie ostrzeżenie dla Unii Europejskiej w kwestii surowców” z ostatniej chwili
Eksperci alarmują: „Ostatnie ostrzeżenie dla Unii Europejskiej w kwestii surowców”

Fundacja SET opublikowała raport o strategicznej autonomii surowcowej Unii Europejskiej. Eksperci ostrzegają: jeśli Bruksela nie zmieni swojego sposobu postrzegania branży surowcowej i nie przyspieszy strategicznych działań, Europa na trwałe utraci podmiotowość w globalnej architekturze gospodarczej, a kontynent czeka kryzys na niespotykaną skalę. W raporcie znalazły się analizy globalnych trendów i rekomendacje działań.

REKLAMA

Korupcja przeżera UE?

Wydaje się, że belgijskie służby specjalne odkryły całą „sieć” działającą „w imieniu” Maroka i Kataru. Jeśli chodzi o Katar, celem „sieci” była ingerencja w procesy decyzyjne w Parlamencie Europejskim poprzez wpływ na europejskich polityków na kluczowych stanowiskach. Lobby prokatarskie to być może tylko wierzchołek góry lodowej korupcji i nadużyć w Unii Europejskiej.
 Korupcja przeżera UE?
/ fot. pixabay.com

Katar ‒ emirat położony na wąskim półwyspie stanowiącym skraj pustynnego Półwyspu Arabskiego. Państewko wciśnięte między Bahrajn i Zjednoczone Emiraty Arabskie. W ciągu ostatnich trzech dekad stało się jednym z głównych graczy na globalnym rynku gazu. A dzięki temu także jednym z petrodolarowych potentatów w grach geopolitycznych. Stosującym prostą, ale nad wyraz skuteczną strategię: intensywne kupowanie megawpływów nie tyle za gaz, co za pomocą „gazowych dolarów”. Inwestycje finansowe, wielkie konkursy i imprezy sportowe, dobre usługi dyplomatyczne ‒ emirat nie zaniedbuje żadnego obszaru, aby zwiększyć wpływy na świecie. A także umocnić swoje znaczenie w ogromnym środowisku arabsko-perskim, czyli islamskim, poprzez wpływy na Zachodzie.

„Daję, abyś dał”

Etycznie i prawnie wobec swoich tradycji emirat Kataru jest najzupełniej w porządku; ogromnie kosztowne podarki są wpisane w kulturowe tradycje tego regionu świata. Podarkami mogą być także ogromne kwoty pieniężne ‒ są po prostu wyrazem szczerej przyjaźni i dobrych intencji partnerów. Strategia „podarunkowa” jest od wieków dopracowana i oparta na idei: „kto daje, ten wpływa”. Pomysł ten zakłada swoistą dwustronność świadczeń, według rzymskiej definicji do ut des (daję, abyś dał). Wg prawa rzymskiego taka niepisana zasada ekwiwalentności wiąże osobę obdarowującą z obdarowaną jako niezapisany kontrakt zobowiązujący osobę obdarowaną do odwzajemnienia się. Z kolei każdy odwzajemniony podarek jest pretekstem do kolejnego. Powstaje długotrwała więź między stronami, w której zwykle zaczynają odgrywać rolę także inne aspekty niż pierwotne motywy stron.

Wiadomo, że europejscy partnerzy rewanżują się partnerom z innych obszarów kulturowych także podarunkami. Nie tyle finansowymi, co ukrytymi, zwykle decydującymi wpływami na ważne sprawy europejskie. Tyle że w naszej zachodniej kulturze politycznej wszystko to jest działalnością przestępczą. Niestety wiadomo o tych faktach praktycznie tylko wówczas, gdy jakimś cudem „wymiana podarunków” wyjdzie na jaw.

Katar niezastąpiony

„W Katarze istnieje żywe pragnienie posiadania liczącego się miejsca na mapie świata, posiadania szczególnego znaczenia, przyjaźni z całym światem. To się udało, Katar stał się niezastąpionym” – powiedział agencji AFP Georges Malbrino, dziennikarz „Le Figaro” i jeden z autorów wydanej w 2019 roku książki „Qatar Papers”, poświęconej finansowaniu projektów europejskich przez Katar.
Na tym polega istota skandalu korupcyjnego z udziałem grupy posłów do Parlamentu Europejskiego podejrzanej o przyjmowanie dużych sum pieniędzy od Kataru w zamian za realizację ważnych interesów emiratu. Nie chodziło tylko o Mundial 2022, ta sprawa została załatwiona dla Kataru jeszcze w 2010 roku. W 2022 roku chodziło o przyznanie emiratowi bezwizowego podróżowania do państw Unii Europejskiej oraz o korzystanie z wolnego przepływu kapitału, towarów i usług. W tej sprawie korzystne dla Kataru decyzje miały zapaść w Brukseli jeszcze w kończącym się 2022 roku. Obecnie wszystkie procedury związane z tymi przywilejami zostały zawieszone. Władze Kataru protestują i grożą wstrzymaniem dostaw gazu skroplonego do Unii Europejskiej. „Katargate” jest klasycznym przykładem działania interesów według wspomnianej zasady „wymiany podarunków”. Jak ogromnych, jeszcze nie wiadomo, jest podejrzenie, że owe 1,5 mln euro znalezione w mieszkaniach, biurach i walizce trojga podejrzanych to tylko wierzchołek góry lodowej. Kto jeszcze z europejskich polityków otrzymywał pieniężne podarunki z Kataru ‒ na razie nie wiadomo. Możliwe, że nigdy nie dowiemy się prawdy.

Emiratem Kataru od dziesięcioleci rządzi rodzina Al-Thani. Populacja to niecałe 3 miliony mieszkańców. Oficjalne wyznanie to ultrakonserwatywny islam, ale w „miękkim” wydaniu Braci Muzułmańskich. Dzięki temu Katar bez przeszkód prowadzi ogromne handlowe interesy z „niewiernymi”, dostarczając coraz większe wolumeny gazu skroplonego do krajów wysoko rozwiniętych, szczególnie europejskich.

Pierwszy genialny pomysł przywódców Kataru sięga lat 90. Było to utworzenie sieci telewizyjnej Al Jazeera. Sieć miała prezentować interesy i poglądy świata arabskiego, a szerzej ‒ islamskiego. Obecnie programy sieci są nadawane w wielu językach z jej 80 stacji na całym świecie. Al. Jazeera nazywana czasem „arabską CNN”, pozostając islamska, jest narzędziem dyplomacji Kataru. Potem emirat Kataru zaczął odnosić sukcesy jako organizator dużych międzynarodowych imprez sportowych, aby w 2010 r. uzyskać prawo do organizacji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2022 r. Katar ma podobno ubiegać się o organizację Igrzysk Olimpijskich w 2036 roku. Bogaty emirat inwestował w duże międzynarodowe koncerny (Volkswagen, Vinci, Hapag-Lloyd, Barclays...) czy w sektory nieruchomości w czołowych państwach świata. Zwykle za pośrednictwem państwowego funduszu Qatar Investment Authority, jednego z najważniejszych na świecie inwestorów w nieruchomości.

Do tego należy dodać finansowanie w ostatnich kilku latach 140 projektów muzułmańskich meczetów, szkół i ośrodków islamskich w Europie. Są to obiekty należące do stowarzyszeń związanych z Bractwem Muzułmańskim (wg wspomnianego źródła „Qatar Papers”).
Wpływy Kataru są spektakularne także w sferze dyplomatycznej. Katarczycy są rozmówcami pośredniczącymi w konfliktach wielu liczących się państw: USA i Iranu, Iranu i Izraela, Izraela i Hamasu, talibów i USA. Można powiedzieć, że pełnią rolę niezbędnego mediatora w regionie Bliskiego Wschodu, jak ocenia ekspert Emma Soubriere z Institut de la Paix et du Développement Uniwersytetu Lazurowego Wybrzeża w Nicei. To w stalicy Kataru, Dosze, Waszyngton negocjował z talibami wycofanie amerykańskich sił zbrojnych i tam trwa dialog USA z nowymi władcami Afganistanu.

Katar budzi wrogość Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu i Egiptu. Te państwa oskarżają emirat o wspieranie grup ekstremistycznych i szyickiego (!) Iranu, głównego regionalnego rywala Rijadu. Całkiem jawnie Doha wspiera Ankarę kolejnymi ogromnymi kredytami na łagodnych warunkach. Eksperci amerykańskich instytucji finansowych uważają, że bez tych kredytów system finansowy Turcji dawno by się załamał.

Bruksela ‒ kto tu jest kryształowy

Wydaje się, że belgijskie służby specjalne odkryły, że istnieje cała „sieć” działająca „w imieniu” Maroka i Kataru. Jeśli chodzi o Katar, celem „sieci” była ingerencja w procesy decyzyjne w Parlamencie Europejskim poprzez wpływ na europejskich polityków na kluczowych stanowiskach.

W Brukseli polityczna reakcja na skandal „Katargate” jest dość ostra, a Ursula von der Leyen stwierdziła jeszcze przed świętami na konferencji prasowej, że „Korupcja ta podkopuje zaufanie obywateli do instytucji europejskich. Jest to dotkliwy cios, więc musimy ciężko pracować, aby ponownie zdobyć zaufanie”. Jednakże von der Leyen nie jest postacią kryształową. W Niemczech wiadomo, że Merkel pozbyła się von der Leyen jako ministra obrony RFN, lokując ją w Komisji Europejskiej. W Niemczech wówczas huczało od skandali związanych z panią minister. Złe języki mówiły, że pani minister dostaje prowizję nawet za skarpety sprzedane dla żołnierzy Bundeswery. Do tego media zajmowały się niejasnymi związkami jej męża z wielkimi koncernami farmaceutycznymi.

W samej Komisji Europejskiej też można by się doszukać podejrzanych kontaktów wielu pracowników różnych szczebli. Szczególny labirynt tych kontaktów powstał w sektorze lobbystów i lobbingu; ich lista rejestracyjna przekracza 30 tys. podmiotów prawnych (przede wszystkim organizacji pozarządowych z dziedziny ochrony klimatu oraz obrony praw człowieka) i osób prywatnych. Są uzasadnione podejrzenia, że w tym labiryncie funkcjonują różne grupy korupcyjne mające powiązania lub dojścia do niektórych polityków Unii Europejskiej. A za większością organizacji pozarządowych (nie za wszystkimi) stoją cwani ludzie, którzy wymyślają „szlachetne cele”, aby wyciągać pieniądze od Unii Europejskiej na cele prywatne. Mechanizmy skutecznej kontroli w tym labiryncie praktycznie nie istnieją.

Tekst pochodzi z 1 (1771) numeru „Tygodnika Solidarność”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe