Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

– Praca w DPS-ie jest bardzo ciężka, obciążająca psychicznie i fizycznie. Obecnie pracują tu w dużej mierze osoby, które są związane z placówką, z mieszkańcami i ci, którzy muszą dopracować do emerytury. Nie mamy nowych pracowników i nie zanosi się, żeby do nas przyszli, choćby z powodu charakteru pracy i braku podwyżek – mówi Magdalena Rogozińska, która pracuje w DPS-ie dla dzieci i młodzieży z głęboką niepełnosprawnością intelektualną w Łodzi. Pracownicy DPS-ów czują, że wszyscy o nich zapomnieli” – pisze w artykule „W DPS-ie nie pracuje się z przypadku” Barbara Michałowska. To właśnie sytuacji Domów Pomocy Społecznej poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

A co jeszcze w artykule Barbary Michałowskiej? 

W Domu Pomocy Społecznej w przeciwieństwie do szpitali, skąd po okresie leczenia wychodzi się do domu, ludzie dożywają swoich ostatnich dni. I oni bardzo dobrze to wiedzą. Często więc budzi się w nich frustracja, świadomość, że po DPS-ie nic ich już nie czeka. My towarzyszymy im w tym i często musimy stawiać czoła agresji słownej, czasami fizycznej wynikającej z tych uczuć. A przecież nie możemy z tym nic zrobić. Musimy zagryźć zęby i starać się ich zrozumieć – przekonuje z kolei Małgorzata Dulniak pracująca w DPS w Lublinie.

Domy Pomocy Społecznej, jak podaje rząd, przeznaczone są dla osób wymagających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności, niemogących samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu, którym nie można zapewnić niezbędnej pomocy w formie usług opiekuńczych. Istnieje kilka ich typów: dla osób w podeszłym wieku, osób przewlekle somatycznie chorych, osób przewlekle psychicznie chorych, dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie, dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie, osób niepełnosprawnych fizycznie oraz osób uzależnionych od alkoholu.
 
W każdym z nich pracownicy muszą wykazywać się niezwykłą cierpliwością i empatią. Muszą też stawiać czoła niecodziennym sytuacjom. 

– Skończyć z upadlaniem pracowników DPS-ów – mówi Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego i przewodniczący krajowego zespołu roboczego do spraw pomocy społecznej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.

Na Lubelszczyźnie w sporach zbiorowych jesteśmy blisko rok. Główne postulaty trzeba rozdzielić. Z jednej strony to postulaty poziomu zakładowego, które kierujemy do dyrekcji DPS-u. Są to wprost postulaty płacowe, które polegają na tym, że żądamy w większości przypadków podwyżki płac zasadniczych o tysiąc złotych. Drugi postulat, tak jak w przypadku Lubelszczyzny, dotyczy średniej płacy w DPS-ach w każdym roku obliczeniowym. Chodzi o to, aby osiągała ona poziom przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w wysokości średniej z roku ubiegłego tj. w 2021 roku na poziomie przeciętnej średniej krajowej za rok 2020. Ten stosunek powinien być utrzymany w kolejnych latach. Dlaczego taki postulat? Domy Pomocy Społecznej jako jedyna branża praktycznie od 2004 roku nie korzystają w żaden sposób ze wzrostu PKB, w żaden sposób przez 20 lat nie wiązano płac pracowników DPS-ów ze wzrostem gospodarczym kraju. Żeby zobrazować tę sytuację – jeszcze w 2021 rok pracownik DPS-u bezpośrednio sprawujący opiekę przy podopiecznym, a to ciężka i odpowiedzialna praca, zarabiał po 30 latach pracy podstawę zasadniczą w wysokości 2400 zł brutto, gdzie płaca minimalna wynosiła 2800 zł. Pracownicy podkreślają w rozmowach z dyrekcjami i organami prowadzącymi, że zostali wepchnięci poza margines jakiejkolwiek przyzwoitości. Podczas debaty na Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego to z wypowiedzi pracodawców padło określenie cytuję: „Bieda-domy”. To o czymś świadczy i potwierdza dramatyczną sytuację pracowników domów pomocy

– słyszymy.

„W służbie potrzebującym. O problemach pracowników pomocy społecznej” – Marcin Krzeszowiec 

Instytucje pomocy społecznej mają za zadanie wspierać osoby znajdujące się z różnych powodów – niepełnosprawności, podeszłego wieku, wypadków – w trudnej sytuacji życiowej, by mogły żyć w warunkach odpowiadających godności człowieka. Władze samorządowe i centralne zdają się jednak przymykać oko na godność pracowników tych ważnych społecznie instytucji.
Pomoc społeczna w Polsce od dnia 1 maja 2004 r. funkcjonuje na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej. Głównym celem wchodzących w jej skład instytucji jest wspieranie osób i rodzin w przezwyciężeniu trudnych sytuacji życiowych, by mogli samodzielnie egzystować w warunkach odpowiadających godności człowieka.
Pracownicy pomocy społecznej pomagają w zapewnieniu zarówno opieki, jak i wsparcia finansowego dla osób, które nie posiadają dochodów lub są one na bardzo niskim poziomie. Dotyczy to osób w wieku poprodukcyjnym, osób niepełnosprawnych, rodzin o niskich dochodach, które potrzebują tymczasowego wsparcia, a także rodzin dotkniętych patologią w tym przemocą w rodzinie. Pracownicy pomocy społecznej mają również pomóc osobom wykluczonym społecznie w integracji ze środowiskiem poprzez tworzenie sieci usług socjalnych. 

„Wieś czeka na konkrety”

Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Agnieszką Żurek.

 Miniony rok nie był dla rolników zły pod kątem przyrodniczym. Pogoda była raczej łaskawa. Polska jest na tyle dużym krajem, że w jakimś zakresie występowały u nas różne lokalne anomalie meteorologiczne, gdzieniegdzie były to np. susza czy gradobicie, ale w skali całego państwa nie były to zjawiska rzutujące jakoś bardzo wyraźnie na naszą produkcję rolną. Przyroda zrekompensowała niewystarczające nawożenie azotowe na wiosnę, kiedy to wielu rolników nie kupiło nawozów ze względu na ich wysoką cenę. Pomoc rządu w dopłatach do nawozów, jedyna w Europie, nie była w stanie istotnie zwiększyć zakupów nawozów. Jeden rok gorszego nawożenia gleba powinna wytrzymać, ale jeśli spadek nawożenia będzie występował także w kolejnych latach, w sposób nieuchronny przełoży się to na spadek plonów. Problemy zgłaszane przez rolników, które sprawiły, że pod koniec ubiegłego roku więcej było w tym środowisku obaw niż powodów do radości, nie wynikają jednak ze zjawisk przyrodniczych.


„Amazon nie może łamać prawa” – Teresa Wójcik


Orzeczenie sądu okręgu Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku uznało postępowanie korporacji Amazon zabraniające powstania związku zawodowego w jednym z magazynów firmy za niezgodne z prawem Stanów Zjednoczonych. Stanowi to precedens i obowiązuje korporację Amazon na całym świecie. 
Amazon to amerykańskie międzynarodowe przedsiębiorstwo handlowe, spółka akcyjna założona w 1994 r. w Seattle. Zajmuje się handlem elektronicznym (e-handlem) i prowadzi największą na świecie sieć sklepów internetowych wraz z zapleczem produkcyjnym dla wielu tych sklepów.
Nazwa korporacji, oznaczająca w języku angielskim rzekę Amazonkę, została wybrana przez jej założyciela i szefa, Jeffa Bezosa, w nawiązaniu do planowanego gigantycznego przepływu towarów przez jego sklepy internetowe. Amazon zaczął od książek. Pierwszą z nich sprzedał w lipcu 1995 r. Na początku więc był księgarnią internetową. Wkrótce asortyment firmy poszerzył się o DVD, sprzęt komputerowy, sprzęt elektroniczny, meble, towary spożywcze i wiele innych. 


„Fidei Defensor” – Jakub Pacan

Benedykt XVI był zbroją Bożą w trudnych dniach Kościoła katolickiego. Dla obserwatorów niepokojących się zmianami zachodzącymi w świecie i samym Kościele papież senior jawił się wręcz jako katechon powstrzymujący działania Antychrysta w świecie.

Benedykt XVI „gasł powoli i spokojnie” – jak mówił jego sekretarz abp Georg Gänswein. Odejście papieża seniora do domu Ojca wypada opisać nie tylko w kategoriach chronos, lecz także w kategoriach kairos. Oddychał on rzeczywistością w ten właśnie sposób, tzn. odczytywał ją w hermeneutyce zbawczego działania Chrystusa w dziejach. 

W optyce czasu chronos sekwencyjnego porządku zdarzeń stało się to, co musiało się stać. Papież senior odszedł do wieczności w wieku dziewięćdziesięciu pięciu lat w klasztorze Mater Ecclesiae, który wybrał na swoją rezydencję-pustelnię po ustąpieniu z urzędu w 2013 roku. Żył tam jak prosty mnich, służąc Kościołowi do końca modlitwą i cierpieniem. Benedykt XVI był 265. papieżem. W dniu wyboru miał 78 lat. Od czasów Klemensa XII był najstarszą osobą wybraną na papieża i pierwszym Niemcem na Stolicy Piotrowej od czasów Wiktora II. W dniach pogrzebu pożegnało go ponad sto tysięcy wiernych oraz głowy wielu państw. Trzeba zaznaczyć, że Benedykt XVI do końca pozostał papieżem. Zrezygnował z urzędu, ale nie z papiestwa. Do śmierci nosił białą sutannę, papieskie nakrycie głowy oraz pierścień i nie wrócił do dawnego nazwiska Joseph Ratzinger. 

Co jeszcze w numerze: 

  • „One heart, one love” – Jakub Pacan o wspólnej liście opozycji
  • „Zielona energia bez energii?” – Teresa Wójcik o energetyce 
  • „Islam zabija en masse” – Wojciech Kulecki o sytuacji w Iranie 
  • „Białoruś wita rok procesami” – Wojciech Kulecki 
  • „Mały sabotaż” – prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Blue monday” – Agnieszka Żurek o najbardziej depresyjnym dniu w roku 
  • „Włoska muzyka powoduje uśmiech na twarzy” – Karina i Andrzej Kita z zespołu anYkara w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem 
  • „Szybowcowa 87” – wirtualny hit IPN-u – Mateusz Kosiński 
  • „Solidarność walczy o rzeczywistą ochronę związkowców” – Barbara Michałowska 
  • „Król Futbolu odszedł na zawsze” – Łukasz Bobruk


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Kłopot w Pałacu Buckingham. Chodzi o księcia Harry'ego z ostatniej chwili
Kłopot w Pałacu Buckingham. Chodzi o księcia Harry'ego

Informacje o chorobie nowotworowej księżnej Kate i króla Karola III spędzają sen z powiek Brytyjczykom. W mediach nie brakuje nowych informacji związanych ze stanem zdrowia arystokratów. Pojawiły się również doniesienia dotyczące księcia Harry'ego, który już niedługo ma zjawić się w Wielkiej Brytanii.

Burza w Pałacu Buckingham. Lekarz zabrał głos ws. króla Karola III z ostatniej chwili
Burza w Pałacu Buckingham. Lekarz zabrał głos ws. króla Karola III

Temat choroby króla Karola III wciąż rozgrzewa media. O monarchę martwią się zarówno członkowie rodziny królewskiej, jak i poddani. W sprawie pojawiły się nowe informacje.

Katastrofa budowlana w Małopolsce. Jest ofiara śmiertelna i osoby ranne z ostatniej chwili
Katastrofa budowlana w Małopolsce. Jest ofiara śmiertelna i osoby ranne

Jedna osoba zginęła, a trzy zostały ranne w wyniku zawalenia się ściany budynku gospodarczego w miejscowości Dębno (Małopolskie).

Katastrofa amerykańskiego myśliwca F-16 z ostatniej chwili
Katastrofa amerykańskiego myśliwca F-16

W pobliżu bazy sił powietrznych Holloman w stanie Nowy Meksyk doszło do katastrofy. Chodzi o amerykański myśliwiec F-16.

Nie żyje znany pisarz z ostatniej chwili
Nie żyje znany pisarz

Media obiegła informacja o śmierci znanego pisarza. Paul Auster miał 77 lat.

Za dostarczenie do Niemiec, migranci zapłacili przemytnikom potężne pieniądze. Są zatrzymania Wiadomości
Za dostarczenie do Niemiec, migranci zapłacili przemytnikom potężne pieniądze. Są zatrzymania

Setki tysięcy jak nie miliony ludzi na tej planecie chciałoby żyć w Europie. Dla wielu z nich spełnieniem marzeń i krajem docelowym są Niemcy. Dotarcie do tego kraju jest jednak trudne, niebezpieczne i w większości przypadków po prostu nierealne.

Ten moment... . Dramat gwiazdy M jak miłość z ostatniej chwili
"Ten moment... ". Dramat gwiazdy "M jak miłość"

Aktorka Anna Mucha podzieliła się z fanami informacją o przykrym incydencie, jaki miał miejsce w jej domu. Wszystko stało się po tym, jak gwiazda wyjechała na krótki urlop.

Ks. Janusz Chyła: Europy nie można zrozumieć i ocalić bez Chrystusa Wiadomości
Ks. Janusz Chyła: Europy nie można zrozumieć i ocalić bez Chrystusa

Kultura, w której zostaliśmy wychowani, uczy szacunku wobec starszych. Europa nazywana jest „starym kontynentem”, co budzi zrozumiały respekt. Przywilejem starszych jest prawo do zmęczenia. I chyba jesteśmy świadkami zadyszki, jakiej doznaje nasz kontynent zarówno w swoich instytucjach, jak i w świadomości wielu mieszkańców. Może to powodować zniechęcenie i prowadzić do odżywania starych lub tworzenia nowych ideologicznych uproszczeń. Postawa bardziej wyważona, wskazuje jednak na potrzebę wdzięczności za przekazane dziedzictwo i gotowości twórczego zaangażowania w jego pomnażanie.

Prezydent Duda: potrzebujemy wielkiego lotniska w sercu Europy z ostatniej chwili
Prezydent Duda: potrzebujemy wielkiego lotniska w sercu Europy

Potrzebujemy wielkiego lotniska w sercu Europy – mówił w środę w Poznaniu prezydent Andrzej Duda. Podkreślił, że koleje szybkich prędkości, wielki transport lotniczy, potężna, rozwijająca się polska gospodarka to nasze wyzwanie na kolejne 20 lat w UE.

To robi wrażenie. Von der Leyen o Polsce w UE z ostatniej chwili
"To robi wrażenie". Von der Leyen o Polsce w UE

- Powinniśmy byli bardziej słuchać tego, co mówią kraje Europy Środkowej w sprawie Rosji i wcześniej podjąć zdecydowane działania - powiedziała w środę na konferencji prasowej w Brukseli przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przy okazji 20. rocznicy rozszerzenia UE m.in. o Polskę.

REKLAMA

Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

– Praca w DPS-ie jest bardzo ciężka, obciążająca psychicznie i fizycznie. Obecnie pracują tu w dużej mierze osoby, które są związane z placówką, z mieszkańcami i ci, którzy muszą dopracować do emerytury. Nie mamy nowych pracowników i nie zanosi się, żeby do nas przyszli, choćby z powodu charakteru pracy i braku podwyżek – mówi Magdalena Rogozińska, która pracuje w DPS-ie dla dzieci i młodzieży z głęboką niepełnosprawnością intelektualną w Łodzi. Pracownicy DPS-ów czują, że wszyscy o nich zapomnieli” – pisze w artykule „W DPS-ie nie pracuje się z przypadku” Barbara Michałowska. To właśnie sytuacji Domów Pomocy Społecznej poświęcony jest najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”.
 Najnowszy numer „Tygodnika Solidarność”: Pracownicy DPS sami potrzebują pomocy

A co jeszcze w artykule Barbary Michałowskiej? 

W Domu Pomocy Społecznej w przeciwieństwie do szpitali, skąd po okresie leczenia wychodzi się do domu, ludzie dożywają swoich ostatnich dni. I oni bardzo dobrze to wiedzą. Często więc budzi się w nich frustracja, świadomość, że po DPS-ie nic ich już nie czeka. My towarzyszymy im w tym i często musimy stawiać czoła agresji słownej, czasami fizycznej wynikającej z tych uczuć. A przecież nie możemy z tym nic zrobić. Musimy zagryźć zęby i starać się ich zrozumieć – przekonuje z kolei Małgorzata Dulniak pracująca w DPS w Lublinie.

Domy Pomocy Społecznej, jak podaje rząd, przeznaczone są dla osób wymagających całodobowej opieki z powodu wieku, choroby lub niepełnosprawności, niemogących samodzielnie funkcjonować w codziennym życiu, którym nie można zapewnić niezbędnej pomocy w formie usług opiekuńczych. Istnieje kilka ich typów: dla osób w podeszłym wieku, osób przewlekle somatycznie chorych, osób przewlekle psychicznie chorych, dorosłych niepełnosprawnych intelektualnie, dzieci i młodzieży niepełnosprawnych intelektualnie, osób niepełnosprawnych fizycznie oraz osób uzależnionych od alkoholu.
 
W każdym z nich pracownicy muszą wykazywać się niezwykłą cierpliwością i empatią. Muszą też stawiać czoła niecodziennym sytuacjom. 

– Skończyć z upadlaniem pracowników DPS-ów – mówi Marek Wątorski, zastępca przewodniczącego Regionu Środkowo-Wschodniego i przewodniczący krajowego zespołu roboczego do spraw pomocy społecznej, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim.

Na Lubelszczyźnie w sporach zbiorowych jesteśmy blisko rok. Główne postulaty trzeba rozdzielić. Z jednej strony to postulaty poziomu zakładowego, które kierujemy do dyrekcji DPS-u. Są to wprost postulaty płacowe, które polegają na tym, że żądamy w większości przypadków podwyżki płac zasadniczych o tysiąc złotych. Drugi postulat, tak jak w przypadku Lubelszczyzny, dotyczy średniej płacy w DPS-ach w każdym roku obliczeniowym. Chodzi o to, aby osiągała ona poziom przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w wysokości średniej z roku ubiegłego tj. w 2021 roku na poziomie przeciętnej średniej krajowej za rok 2020. Ten stosunek powinien być utrzymany w kolejnych latach. Dlaczego taki postulat? Domy Pomocy Społecznej jako jedyna branża praktycznie od 2004 roku nie korzystają w żaden sposób ze wzrostu PKB, w żaden sposób przez 20 lat nie wiązano płac pracowników DPS-ów ze wzrostem gospodarczym kraju. Żeby zobrazować tę sytuację – jeszcze w 2021 rok pracownik DPS-u bezpośrednio sprawujący opiekę przy podopiecznym, a to ciężka i odpowiedzialna praca, zarabiał po 30 latach pracy podstawę zasadniczą w wysokości 2400 zł brutto, gdzie płaca minimalna wynosiła 2800 zł. Pracownicy podkreślają w rozmowach z dyrekcjami i organami prowadzącymi, że zostali wepchnięci poza margines jakiejkolwiek przyzwoitości. Podczas debaty na Wojewódzkiej Radzie Dialogu Społecznego to z wypowiedzi pracodawców padło określenie cytuję: „Bieda-domy”. To o czymś świadczy i potwierdza dramatyczną sytuację pracowników domów pomocy

– słyszymy.

„W służbie potrzebującym. O problemach pracowników pomocy społecznej” – Marcin Krzeszowiec 

Instytucje pomocy społecznej mają za zadanie wspierać osoby znajdujące się z różnych powodów – niepełnosprawności, podeszłego wieku, wypadków – w trudnej sytuacji życiowej, by mogły żyć w warunkach odpowiadających godności człowieka. Władze samorządowe i centralne zdają się jednak przymykać oko na godność pracowników tych ważnych społecznie instytucji.
Pomoc społeczna w Polsce od dnia 1 maja 2004 r. funkcjonuje na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej. Głównym celem wchodzących w jej skład instytucji jest wspieranie osób i rodzin w przezwyciężeniu trudnych sytuacji życiowych, by mogli samodzielnie egzystować w warunkach odpowiadających godności człowieka.
Pracownicy pomocy społecznej pomagają w zapewnieniu zarówno opieki, jak i wsparcia finansowego dla osób, które nie posiadają dochodów lub są one na bardzo niskim poziomie. Dotyczy to osób w wieku poprodukcyjnym, osób niepełnosprawnych, rodzin o niskich dochodach, które potrzebują tymczasowego wsparcia, a także rodzin dotkniętych patologią w tym przemocą w rodzinie. Pracownicy pomocy społecznej mają również pomóc osobom wykluczonym społecznie w integracji ze środowiskiem poprzez tworzenie sieci usług socjalnych. 

„Wieś czeka na konkrety”

Przewodniczący prezydenckiej Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie z Agnieszką Żurek.

 Miniony rok nie był dla rolników zły pod kątem przyrodniczym. Pogoda była raczej łaskawa. Polska jest na tyle dużym krajem, że w jakimś zakresie występowały u nas różne lokalne anomalie meteorologiczne, gdzieniegdzie były to np. susza czy gradobicie, ale w skali całego państwa nie były to zjawiska rzutujące jakoś bardzo wyraźnie na naszą produkcję rolną. Przyroda zrekompensowała niewystarczające nawożenie azotowe na wiosnę, kiedy to wielu rolników nie kupiło nawozów ze względu na ich wysoką cenę. Pomoc rządu w dopłatach do nawozów, jedyna w Europie, nie była w stanie istotnie zwiększyć zakupów nawozów. Jeden rok gorszego nawożenia gleba powinna wytrzymać, ale jeśli spadek nawożenia będzie występował także w kolejnych latach, w sposób nieuchronny przełoży się to na spadek plonów. Problemy zgłaszane przez rolników, które sprawiły, że pod koniec ubiegłego roku więcej było w tym środowisku obaw niż powodów do radości, nie wynikają jednak ze zjawisk przyrodniczych.


„Amazon nie może łamać prawa” – Teresa Wójcik


Orzeczenie sądu okręgu Wschodniego Dystryktu Nowego Jorku uznało postępowanie korporacji Amazon zabraniające powstania związku zawodowego w jednym z magazynów firmy za niezgodne z prawem Stanów Zjednoczonych. Stanowi to precedens i obowiązuje korporację Amazon na całym świecie. 
Amazon to amerykańskie międzynarodowe przedsiębiorstwo handlowe, spółka akcyjna założona w 1994 r. w Seattle. Zajmuje się handlem elektronicznym (e-handlem) i prowadzi największą na świecie sieć sklepów internetowych wraz z zapleczem produkcyjnym dla wielu tych sklepów.
Nazwa korporacji, oznaczająca w języku angielskim rzekę Amazonkę, została wybrana przez jej założyciela i szefa, Jeffa Bezosa, w nawiązaniu do planowanego gigantycznego przepływu towarów przez jego sklepy internetowe. Amazon zaczął od książek. Pierwszą z nich sprzedał w lipcu 1995 r. Na początku więc był księgarnią internetową. Wkrótce asortyment firmy poszerzył się o DVD, sprzęt komputerowy, sprzęt elektroniczny, meble, towary spożywcze i wiele innych. 


„Fidei Defensor” – Jakub Pacan

Benedykt XVI był zbroją Bożą w trudnych dniach Kościoła katolickiego. Dla obserwatorów niepokojących się zmianami zachodzącymi w świecie i samym Kościele papież senior jawił się wręcz jako katechon powstrzymujący działania Antychrysta w świecie.

Benedykt XVI „gasł powoli i spokojnie” – jak mówił jego sekretarz abp Georg Gänswein. Odejście papieża seniora do domu Ojca wypada opisać nie tylko w kategoriach chronos, lecz także w kategoriach kairos. Oddychał on rzeczywistością w ten właśnie sposób, tzn. odczytywał ją w hermeneutyce zbawczego działania Chrystusa w dziejach. 

W optyce czasu chronos sekwencyjnego porządku zdarzeń stało się to, co musiało się stać. Papież senior odszedł do wieczności w wieku dziewięćdziesięciu pięciu lat w klasztorze Mater Ecclesiae, który wybrał na swoją rezydencję-pustelnię po ustąpieniu z urzędu w 2013 roku. Żył tam jak prosty mnich, służąc Kościołowi do końca modlitwą i cierpieniem. Benedykt XVI był 265. papieżem. W dniu wyboru miał 78 lat. Od czasów Klemensa XII był najstarszą osobą wybraną na papieża i pierwszym Niemcem na Stolicy Piotrowej od czasów Wiktora II. W dniach pogrzebu pożegnało go ponad sto tysięcy wiernych oraz głowy wielu państw. Trzeba zaznaczyć, że Benedykt XVI do końca pozostał papieżem. Zrezygnował z urzędu, ale nie z papiestwa. Do śmierci nosił białą sutannę, papieskie nakrycie głowy oraz pierścień i nie wrócił do dawnego nazwiska Joseph Ratzinger. 

Co jeszcze w numerze: 

  • „One heart, one love” – Jakub Pacan o wspólnej liście opozycji
  • „Zielona energia bez energii?” – Teresa Wójcik o energetyce 
  • „Islam zabija en masse” – Wojciech Kulecki o sytuacji w Iranie 
  • „Białoruś wita rok procesami” – Wojciech Kulecki 
  • „Mały sabotaż” – prof. Marek Jan Chodakiewicz 
  • „Blue monday” – Agnieszka Żurek o najbardziej depresyjnym dniu w roku 
  • „Włoska muzyka powoduje uśmiech na twarzy” – Karina i Andrzej Kita z zespołu anYkara w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem 
  • „Szybowcowa 87” – wirtualny hit IPN-u – Mateusz Kosiński 
  • „Solidarność walczy o rzeczywistą ochronę związkowców” – Barbara Michałowska 
  • „Król Futbolu odszedł na zawsze” – Łukasz Bobruk



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe