Marcin Bąk: Druga armia świata na wysypisku śmieci

Soledar padł, co jest ogłaszane w Rosji jako wielkie zwycięstwo. Po wielu miesiącach walk druga armia świata zdobyła, częściowo zrujnowane, miasteczko o populacji liczącej przed wojną 10 tysięcy mieszkańców. Ogromny sukces...
 Marcin Bąk: Druga armia świata na wysypisku śmieci
/ fot. Vitaly V. Kuzmin / CC BY-SA 4.0

Zastanówmy się przez chwilę, jak wyglądała pozycja międzynarodowa Rosji rok temu a jak wygląda teraz? Jakie mieliśmy wyobrażenia na temat potęgi armii rosyjskiej oraz jej zdolności, które angielski teoretyk wojskowy Robert Fuller nazywał „projektowaniem siły” ? Co z tych wyobrażeń pozostało do dzisiaj? Blisko rok trwania wojny na Ukrainie kazało mocno zweryfikować wiele z ocen, nie tylko ocen o charakterze publicystycznym ale i wyników prac poważnych zespołów badawczych.

Armia rosyjska nie wykonała jak dotąd żadnego z postawionych przed nią zadań tak zwanej „Specjalnej Operacji Wojskowej”. Nie udało się podbić Ukrainy, doprowadzić do zmiany rządu czy nawet do wywołania jakiś poważnych społecznych niepokojów, które podważyły by władzę w Kijowie. Nie wybuchły żadne powstania antyukraińskie ludności rosyjskojęzycznej. Rosjanom pozostało więc żmudne zdobywanie terenów swoich „braci” w krwawych walkach miejskich, jak chociażby w Mariupolu.

Rosjanie jak Amerykanie?

Przed wojną propaganda rosyjska, zarówno ta oficjalna jak i szeptanka, rozprowadzana przez mniej oficjalne kanały prokremlowskie, lubiła porównania do armii amerykańskiej. W tych porównaniach Rosjanie wypadali niewiele gorzej od USArmy a były obszary, w których siły zbrojne Federacji Rosyjskiej nie miały ponoć konkurenta. Takim obszarem miały być rakietowe pociski hipersoniczne, systemy walki elektronicznej z urządzeniami do „palenia” nieprzyjacielskich stacji radarowych na odległość i wiele, wiele innych. Gdy 24 lutego wojska rosyjskie uderzyły koncentrycznie na Ukrainę, jedną z linii narracji było porównywanie tego działania do wcześniejszych interwencji amerykańskich w Iraku czy w Afganistanie. Rosja miała podobnymi, „chirurgicznymi” metodami, szybko i sprawnie zaprowadzić porządek w swojej strefie wpływów. Jak porównanie z armią amerykańską wypadło w praktyce? No nie najlepiej. Gdy Ukraińcy zaczęli pokazywać pierwsze zdobyte rosyjskie czołgi w tym nowoczesne T 90, był to wyraźny sygnał, że coś z tą drugą armia świata jest nie tak. Proszę zadać sobie pytanie, ile amerykańskich Abramsów wpadło w walce w ręce przeciwnika w stanie nadającym się do użycia podczas wojen toczonych przez ostatnie lata? Drugi obszar, na którym Rosja wypada bardzo słabo w porównaniu z Amerykanami to straty wśród oficerów, zwłaszcza wśród oficerów wyższych. Na Ukrainie giną dowódcy brygad i dywizji rosyjskich, giną pułkownicy i generałowie. Jak wielu amerykańskich dowódców tak wysokiego szczebla zginęło w walce przez ostatnie dekady? Zresztą straty bojowe to jest ogólnie ten obszar, który tradycyjnie był słabym punktem Rosji. Zabici, ranni, kiepski system ewakuacji z pola walki i leczenia w szpitalach polowych daje opłakane rezultaty. Od początku wojny na Ukrainie Rosja straciła więcej ludzi niż Stany Zjednoczone podczas najpoważniejszego konfliktu w Wietnamie. A końca wojny nie widać.

Zmiany dowódców

Wielu komentatorów militarnych, bogatszych o wiedzę na temat wydarzeń ostatnich 11 miesięcy twierdzi, że Rosja miała w lutym tylko plan A. Błyskotliwy choć ryzykowny i oparty jak się okazało na błędnych przesłankach, plan specjalnej operacji wojskowej. Nie było natomiast żadnego planu B na wypadek niepowodzenia specjalnej operacji. Coś chyba faktycznie jest na rzeczy, bo  kolejne działania podejmowane w ostatnich miesiącach noszą znamiona chaotycznej improwizacji. Tak jakby plany wojenne były pisane z dnia na dzień, na kolanie. To by trochę podważało kreowany przez szeptaną propagandę prokremlowską obraz Putina jako genialnego gracza w szachy geopolityczne, przewidującego na sześć posunięć na przód. Nic na to nie wskazuje. Również częste zmiany na stanowisku dowodzących operacją wojskową mogą świadczyć o tym, że sprawy nie idą w dobrym z punktu widzenia Kremla kierunku. Parę miesięcy temu generał Surovikin, zbrodniarz wojenny z Czeczenii, miał być rzekomo doskonałym posunięciem kadrowym Rosji ale od kilku dni nie jest już głównodowodzącym. Kroniki wojny zapamiętają go chyba tylko z błyskotliwej operacji szybkiego wycofania wojsk z zajętego wcześniej Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Propaganda rosyjska i rezonujące za nią ośrodki rusofilskie w naszym kraju powtarzają stale hasło, że „cele specjalnej operacji wojskowej realizowane są zgodnie z planem”. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, to po co ciągle zmieniani są dowódcy?

Rosja na wysypisku

Bachmut znajduje się na linii walk od sierpnia ubiegłego roku. Druga armia świata dokonuje postępów mierzonych dosłownie metrami zdobytego terenu. To przypomina bardziej sytuację patową z lat 1914 – 1918 na froncie zachodnim Wielkiej Wojny. Symbolicznego wręcz charakteru nabrały walki o wysypisko śmieci, wielką hałdę znajdującą się na wschodnich obrzeżach miasta. Miejsce to faktycznie ma znaczenie dla prowadzenia działań wojennych, ułatwia obserwacje i ostrzał sił przeciwnika, niemniej entuzjastyczne doniesienia rosyjskich korespondentów o zdobyciu wyglądają dość groteskowo w zestawieniu całym kontekstem inwazji na Ukrainę. Armia Federacji Rosyjskiej, rzekomo druga armia świata, chwali się zdobyciem po kilku tygodniach walk, przechodzącej z rąk do rąk, góry śmieci. Jest w tym coś symbolicznego...

Jaki będzie ostateczny wynik wojny, ja nie wiem. Rosja ma jeszcze duże zasoby i wielką determinację, by prowadzić dalej podbój Ukrainy. Niemniej już teraz możemy powiedzieć jedno – udało się Rosjanom skutecznie zburzyć przez ostatnie miesiące obraz Drugiej Armii Świata.

 


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Jacek Protasiewicz: Marcin Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmitt polityka
Jacek Protasiewicz: Marcin Kierwiński wczoraj był "napruty jak Messerschmitt"

- Marcin Kierwiński wczoraj był napruty jak Messerschmitt. Gadanie o problemach technicznych, to ściema dla maluczkich, jak niegdyś o słynnym dziadku - napisał były polityk PSL-u Jacek Protasiewicz w mediach społecznościowych.

Mocna wymiana ognia. W ciągu doby doszło do 95 starć Ukrainy z Rosją z ostatniej chwili
Mocna wymiana ognia. W ciągu doby doszło do 95 starć Ukrainy z Rosją

Wojska Ukrainy przeprowadziły 95 starć bojowych w walkach z okupacyjną armią Rosji w ciągu ostatniej doby oraz zniszczyły 23 drony, którymi atakowane były obiekty infrastruktury cywilnej – poinformował w niedzielę rano Sztab Generalny w Kijowie.

Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi Wiadomości
Kierwiński pod wpływem alkoholu? Teraz polityk Platformy grozi

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu. Teraz minister grozi krytykom.

Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów z ostatniej chwili
Czy Luna ma jakiekolwiek szanse na Eurowizji? Poznaj typy buckmacherów

Ranking przygotowany na podstawie średnich kursów buckmacherów nie pozostawia złudzeń. Luna praktycznie nie ma żadnych szans na osiągnięcie dobrego wyniku na tegorocznej Eurowizji.

Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi wideo
Niemiecka rafineria emitująca szkodliwe substancje przy granicy z Polską na krawędzi

Rafineria PCK wnioskuje do Landu Branderburgia o pozwolenie na podwojenie emisji dwutlenku siarki, ale Land Brandenburgia jak na razie, nie zgodził się na to - zauważył Aleksandra Fedorska w materiale opublikowanym w serwisie Youtube.

Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego gorące
Rosja wzięła na celownik Wołodymyra Zełenskiego

Rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych umieściło w sobotę ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przestępców, poinformował portal The Moscow Times.

Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych z ostatniej chwili
Niemcy: radykalni ekolodzy protestują przeciwko... fabryce samochodów elektrycznych

Niemiecki "Bild" informuje, że w przyszłym tygodniu radykalni ekolodzy planują demonstracje, okupacje i blokady przeciwko rozbudowie fabryki samochodów Tesli.

To już koniec ciepłych dni z ostatniej chwili
To już koniec ciepłych dni

W weekend będzie można podzielić Polskę na dwie części - pogodny wschód i pochmurny zachód. Niedziela będzie ostatnim fajnym, ciepłym dniem - poinformowała synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Ewa Łapińska.

Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos gorące
Minister Marcin Kierwiński pod wpływem alkoholu? Polityk zabiera głos

- Nie mam pojęcia, czemu mój głos został tak zniekształcony. Albo to pogłos, albo kwestie techniczne - przekonuje Marcin Kierwiński w rozmowie z Onetem, tłumacząc to, że podczas wystąpienia na uroczystościach z okazji Dnia Strażaka zdaniem internautów brzmiał, jakby był pod wpływem alkoholu.

Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu z ostatniej chwili
Niemcy boją się eskalacji antysemityzmu

Komisarz rządu federalnego ds. antysemityzmu Felix Klein obawia się eskalacji propalestyńskich protestów na uczelniach. Postawa antysemicka jest "niestety powszechna i może bardzo szybko doprowadzić do eskalacji" - powiedział Klein.

REKLAMA

Marcin Bąk: Druga armia świata na wysypisku śmieci

Soledar padł, co jest ogłaszane w Rosji jako wielkie zwycięstwo. Po wielu miesiącach walk druga armia świata zdobyła, częściowo zrujnowane, miasteczko o populacji liczącej przed wojną 10 tysięcy mieszkańców. Ogromny sukces...
 Marcin Bąk: Druga armia świata na wysypisku śmieci
/ fot. Vitaly V. Kuzmin / CC BY-SA 4.0

Zastanówmy się przez chwilę, jak wyglądała pozycja międzynarodowa Rosji rok temu a jak wygląda teraz? Jakie mieliśmy wyobrażenia na temat potęgi armii rosyjskiej oraz jej zdolności, które angielski teoretyk wojskowy Robert Fuller nazywał „projektowaniem siły” ? Co z tych wyobrażeń pozostało do dzisiaj? Blisko rok trwania wojny na Ukrainie kazało mocno zweryfikować wiele z ocen, nie tylko ocen o charakterze publicystycznym ale i wyników prac poważnych zespołów badawczych.

Armia rosyjska nie wykonała jak dotąd żadnego z postawionych przed nią zadań tak zwanej „Specjalnej Operacji Wojskowej”. Nie udało się podbić Ukrainy, doprowadzić do zmiany rządu czy nawet do wywołania jakiś poważnych społecznych niepokojów, które podważyły by władzę w Kijowie. Nie wybuchły żadne powstania antyukraińskie ludności rosyjskojęzycznej. Rosjanom pozostało więc żmudne zdobywanie terenów swoich „braci” w krwawych walkach miejskich, jak chociażby w Mariupolu.

Rosjanie jak Amerykanie?

Przed wojną propaganda rosyjska, zarówno ta oficjalna jak i szeptanka, rozprowadzana przez mniej oficjalne kanały prokremlowskie, lubiła porównania do armii amerykańskiej. W tych porównaniach Rosjanie wypadali niewiele gorzej od USArmy a były obszary, w których siły zbrojne Federacji Rosyjskiej nie miały ponoć konkurenta. Takim obszarem miały być rakietowe pociski hipersoniczne, systemy walki elektronicznej z urządzeniami do „palenia” nieprzyjacielskich stacji radarowych na odległość i wiele, wiele innych. Gdy 24 lutego wojska rosyjskie uderzyły koncentrycznie na Ukrainę, jedną z linii narracji było porównywanie tego działania do wcześniejszych interwencji amerykańskich w Iraku czy w Afganistanie. Rosja miała podobnymi, „chirurgicznymi” metodami, szybko i sprawnie zaprowadzić porządek w swojej strefie wpływów. Jak porównanie z armią amerykańską wypadło w praktyce? No nie najlepiej. Gdy Ukraińcy zaczęli pokazywać pierwsze zdobyte rosyjskie czołgi w tym nowoczesne T 90, był to wyraźny sygnał, że coś z tą drugą armia świata jest nie tak. Proszę zadać sobie pytanie, ile amerykańskich Abramsów wpadło w walce w ręce przeciwnika w stanie nadającym się do użycia podczas wojen toczonych przez ostatnie lata? Drugi obszar, na którym Rosja wypada bardzo słabo w porównaniu z Amerykanami to straty wśród oficerów, zwłaszcza wśród oficerów wyższych. Na Ukrainie giną dowódcy brygad i dywizji rosyjskich, giną pułkownicy i generałowie. Jak wielu amerykańskich dowódców tak wysokiego szczebla zginęło w walce przez ostatnie dekady? Zresztą straty bojowe to jest ogólnie ten obszar, który tradycyjnie był słabym punktem Rosji. Zabici, ranni, kiepski system ewakuacji z pola walki i leczenia w szpitalach polowych daje opłakane rezultaty. Od początku wojny na Ukrainie Rosja straciła więcej ludzi niż Stany Zjednoczone podczas najpoważniejszego konfliktu w Wietnamie. A końca wojny nie widać.

Zmiany dowódców

Wielu komentatorów militarnych, bogatszych o wiedzę na temat wydarzeń ostatnich 11 miesięcy twierdzi, że Rosja miała w lutym tylko plan A. Błyskotliwy choć ryzykowny i oparty jak się okazało na błędnych przesłankach, plan specjalnej operacji wojskowej. Nie było natomiast żadnego planu B na wypadek niepowodzenia specjalnej operacji. Coś chyba faktycznie jest na rzeczy, bo  kolejne działania podejmowane w ostatnich miesiącach noszą znamiona chaotycznej improwizacji. Tak jakby plany wojenne były pisane z dnia na dzień, na kolanie. To by trochę podważało kreowany przez szeptaną propagandę prokremlowską obraz Putina jako genialnego gracza w szachy geopolityczne, przewidującego na sześć posunięć na przód. Nic na to nie wskazuje. Również częste zmiany na stanowisku dowodzących operacją wojskową mogą świadczyć o tym, że sprawy nie idą w dobrym z punktu widzenia Kremla kierunku. Parę miesięcy temu generał Surovikin, zbrodniarz wojenny z Czeczenii, miał być rzekomo doskonałym posunięciem kadrowym Rosji ale od kilku dni nie jest już głównodowodzącym. Kroniki wojny zapamiętają go chyba tylko z błyskotliwej operacji szybkiego wycofania wojsk z zajętego wcześniej Chersonia na lewy brzeg Dniepru. Propaganda rosyjska i rezonujące za nią ośrodki rusofilskie w naszym kraju powtarzają stale hasło, że „cele specjalnej operacji wojskowej realizowane są zgodnie z planem”. Jeśli wszystko idzie zgodnie z planem, to po co ciągle zmieniani są dowódcy?

Rosja na wysypisku

Bachmut znajduje się na linii walk od sierpnia ubiegłego roku. Druga armia świata dokonuje postępów mierzonych dosłownie metrami zdobytego terenu. To przypomina bardziej sytuację patową z lat 1914 – 1918 na froncie zachodnim Wielkiej Wojny. Symbolicznego wręcz charakteru nabrały walki o wysypisko śmieci, wielką hałdę znajdującą się na wschodnich obrzeżach miasta. Miejsce to faktycznie ma znaczenie dla prowadzenia działań wojennych, ułatwia obserwacje i ostrzał sił przeciwnika, niemniej entuzjastyczne doniesienia rosyjskich korespondentów o zdobyciu wyglądają dość groteskowo w zestawieniu całym kontekstem inwazji na Ukrainę. Armia Federacji Rosyjskiej, rzekomo druga armia świata, chwali się zdobyciem po kilku tygodniach walk, przechodzącej z rąk do rąk, góry śmieci. Jest w tym coś symbolicznego...

Jaki będzie ostateczny wynik wojny, ja nie wiem. Rosja ma jeszcze duże zasoby i wielką determinację, by prowadzić dalej podbój Ukrainy. Niemniej już teraz możemy powiedzieć jedno – udało się Rosjanom skutecznie zburzyć przez ostatnie miesiące obraz Drugiej Armii Świata.

 



Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

Polecane
Emerytury
Stażowe