„Liczy się każda minuta”. St. kpt. Wojciech Broda należący do NSZZ „Solidarność” relacjonuje z Turcji akcję ratowniczą

Wśród bohaterskich strażaków z grupy HUSAR Poland pomagających ratować ludzi uwięzionych pod gruzami po trzęsieniu ziemi w Turcji jest starszy kapitan Wojciech Broda, zastępca naczelnika Wydziału Szkolenia Specjalistycznych Grup Ratowniczych ze Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, członek NSZZ „Solidarność”.
 „Liczy się każda minuta”. St. kpt. Wojciech Broda należący do NSZZ „Solidarność” relacjonuje z Turcji akcję ratowniczą
/ fot. PAP

- Jesteśmy samowystarczalni, mamy jedzenie, zapas wody, bazujemy w miejscu udostępnionym przez lokalny samorząd, to boisko sportowe. Mamy tu rozłożone swoje obozowisko. Do wczoraj byliśmy tutaj sami, dziś dojechała do nas grupa ratowników z Bułgarii – relacjonował dziś w rozmowie telefonicznej z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem prasowym KK NSZZ „S”.

- Polska Ciężka Grupa Poszukiwawczo-Ratowniczą liczy 76 ratowników i 8 psów ratowniczych. Jesteśmy podzieleni na cztery grupy operacyjne. Pracujemy od kilku do kilkunastu godzin. W czasie, kiedy jedna grupa pracuje, druga odpoczywa i regeneruje się. Wczoraj był taki moment, w którym wszystkie cztery grupy pracowały jednocześnie, każda w innej strefie. To była druga i najważniejsza doba po trzęsieniu ziemi i liczyła się każda minuta, aby dotrzeć do uwięzionych.

St. kpt. Broda dodaje, że od miejscowej ludności strażacy otrzymują pomoc w każdej formie: paliwo, wodę, środki transportu, ciężarówki do transportu sprzętu w strefy robocze, busy do przemieszczania ratowników w te strefy. - Z miejscową ludnością cywilną mamy bardzo dobrą współpracę – mówi.

Strażakom udało się się uratować spod gruzów już dziesięć osób.

- Uratowani są w różnym stanie. Większość z nich przy segregacji medycznej oznaczamy kolorem żółtym. Są to osoby przytomne – mówi Wojciech Broda. I dodaje: - Pracowaliśmy w nocy, łącznie 14 godzin, aby uzyskać dostęp do jednej z uwięzionych kobiet. Zaczęła jedna grupa, kontynuowała kolejna. Robiliśmy tunele ze stabilizowaniem między dwiema kondygnacjami budynku, aby się do tej kobiety dostać. Udało nam się przed 6 rano, bezpiecznie ją ewakuowaliśmy. Potem wróciliśmy do obozu i od razu poszliśmy spać, potrzebowaliśmy regeneracji

– relacjonuje strażak.

Jest nadzieja

- Jest sporo ciał, na które natykamy się po drodze. Ale jest też duża nadzieja, że uda nam się uratować kolejne osoby. Na początku byliśmy skierowani gdzie indziej, w drodze dostaliśmy informacje że bardziej jesteśmy potrzebni tutaj więc pracujemy, robimy co się da – mówi Wojciech Broda, dodając: Od ponad trzech lat wykonuję taką pracę, muszę te emocje umieć wyłączyć i zasnąć w każdych warunkach.

Jak długo strażacy będą pracować w Turcji?

- Nie wiemy jak długo tu zostaniemy. W planowaniu akcji szacowano, że będzie to 7-10 dni i na tyle jesteśmy przygotowani. Ale może się zdarzyć, że będziemy musieli przenieść obozowisko i udać się do innej miejscowości i tam rozpocząć operację od nowa.

Wkrótce do Turcji ma wylecieć pięćdziesięcioosobowa ekipa ratowników z kopalń PGG. 

Czytaj więcej na temat HUSAR Polska: Tak polscy strażacy ratują ludzi po trzęsieniu ziemi w Turcji!


 

POLECANE
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną tylko u nas
Korpus Ochrony Pogranicza w walce z sowiecką V kolumną

12 września 1924 r. decyzją Ministerstwa Spraw Wojskowych utworzono Korpus Ochrony Pogranicza. Stało się to po tym, gdy latem 1924 r. oddział ok. stu bolszewickich bandytów zajął i splądrował przygraniczne miasteczko Stołpce. A nie było to pierwsze wtargnięcie do Polski sowieckiej V kolumny. Przeciwdziałać temu postanowili premier Władysław Grabski i minister spraw wojskowych gen. Władysław Sikorski.

Gwiazdor M jak miłość padł ofiarą oszustwa Wiadomości
Gwiazdor "M jak miłość" padł ofiarą oszustwa

Marcin Mroczek, aktor znany z roli Piotra Zduńskiego w serialu M jak miłość, podzielił się z fanami na Instagramie ważnym apelem. Powodem jest fałszywy profil w aplikacji randkowej, który został założony na jego nazwisko.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomacja sapogowa

3 września 2025 roku, w środę, na oficjalnej stronie ministerstwa spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej ukazała się transkrypcja wywiadu prasowego przeprowadzonego z szefem kremlowskiej dyplomacji, Siergiejem Wiktorowiczem Ławrowem. Rosjanin orzekł w nim, że Moskwa będzie kontynuować negocjacje pokojowe z Kijowem, jednak strona ukraińska musi uznać nowe realia terytorialne oraz dodał, iż musi zostać sformułowany nowy system gwarancji bezpieczeństwa dla obydwu, dziś ścierających się zbrojnie państw.

Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców woj. śląskiego

Zakończyła się opóźniona rozbudowa dwóch odcinków drogi krajowej nr 46 na wschód od Częstochowy - przekazał katowicki oddział GDDKiA. Chodzi o trwającą od 2023 r. przebudowę ogółem 15 km tej drogi w rejonie Janowa i Lelowa, łącznym kosztem ponad 100 mln zł.

Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki Wiadomości
Incydent w krakowskim urzędzie. Poszkodowane urzędniczki

W piątek w Urzędzie Miasta Krakowa doszło do niebezpiecznej sytuacji - na dzienniku podawczym rozpylono drażniącą substancję, w wyniku czego poszkodowane zostały urzędniczki. Sprawcy mieli mieć na sobie stroje sanitarne.

 To nie tylko strategiczna decyzja. Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO Wiadomości
"To nie tylko strategiczna decyzja". Szef MON o wzmocnieniu wschodniej flanki NATO

Uruchomienie operacji Wschodnia Straż to nie tylko strategiczna decyzja, to wyraz odpowiedzialności za bezpieczeństwo całej wschodniej flanki NATO - ocenił wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak--Kamysz po ogłoszeniu operacji NATO wzmacniającej obronność wschodniej flanki.

O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej tylko u nas
O tym nie dowiecie się z oficjalnych biogramów. Taka jest prawda o Walterze Hallsteinie - pierwszym, niemieckim przewodniczącym Komisji Europejskiej

To postać ze spiżu: niemiecki profesor prawa, człowiek-legenda, pierwszy Przewodniczący Komisji Europejskiej przez dziewięć lat (1958-1967). Na drugim planie za Schumanem i Monnetem, odrobinę „dalszy ojciec” wspólnot europejskich, a tak naprawdę ich mózg założycielski. Postać kluczowa dla integracji europejskiej, negocjator pierwszych traktatów i ich faktyczny autor.

Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach? z ostatniej chwili
Nowa prognoza pogody. Co nas czeka w najbliższych dniach?

Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, nad Islandią występuje głęboki niż, który swym zasięgiem obejmuje całą północną i częściowo centralną Europę. Na wschodzie, południu i zachodzie Europy oddziaływają wyże z głównymi centrami nad Atlantykiem i Rosją. Polska pozostanie między niżem z ośrodkiem w rejonie Islandii a wyżem z centrum nad zachodnią Rosją. Od północnego wschodu po południowy zachód kraju rozciągać się będzie strefa frontu atmosferycznego. Nadal napływać będzie dość wilgotne powietrze polarne morskie, na południowym wschodzie cieplejsze.

Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby Wiadomości
Strzały pod Krakowem. Policja zatrzymała trzy osoby

Na parkingu przy autostradzie A4 w Podłężu doszło do niebezpiecznego zdarzenia. Nietrzeźwy 28-latek wyciągnął broń pneumatyczną i oddał kilka strzałów w kierunku innych kierowców.

Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań Wiadomości
Dziennikarz wygrał z likwidatorem Radia Poznań

Bartosz Garczyński, były dziennikarz Radia Poznań, wraca do pracy po prawomocnym wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu. 5 września 2025 roku sąd oddalił apelację likwidatora spółki i potwierdził, że zwolnienie dziennikarza było nieuzasadnione.

REKLAMA

„Liczy się każda minuta”. St. kpt. Wojciech Broda należący do NSZZ „Solidarność” relacjonuje z Turcji akcję ratowniczą

Wśród bohaterskich strażaków z grupy HUSAR Poland pomagających ratować ludzi uwięzionych pod gruzami po trzęsieniu ziemi w Turcji jest starszy kapitan Wojciech Broda, zastępca naczelnika Wydziału Szkolenia Specjalistycznych Grup Ratowniczych ze Szkoły Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, członek NSZZ „Solidarność”.
 „Liczy się każda minuta”. St. kpt. Wojciech Broda należący do NSZZ „Solidarność” relacjonuje z Turcji akcję ratowniczą
/ fot. PAP

- Jesteśmy samowystarczalni, mamy jedzenie, zapas wody, bazujemy w miejscu udostępnionym przez lokalny samorząd, to boisko sportowe. Mamy tu rozłożone swoje obozowisko. Do wczoraj byliśmy tutaj sami, dziś dojechała do nas grupa ratowników z Bułgarii – relacjonował dziś w rozmowie telefonicznej z Markiem Lewandowskim, rzecznikiem prasowym KK NSZZ „S”.

- Polska Ciężka Grupa Poszukiwawczo-Ratowniczą liczy 76 ratowników i 8 psów ratowniczych. Jesteśmy podzieleni na cztery grupy operacyjne. Pracujemy od kilku do kilkunastu godzin. W czasie, kiedy jedna grupa pracuje, druga odpoczywa i regeneruje się. Wczoraj był taki moment, w którym wszystkie cztery grupy pracowały jednocześnie, każda w innej strefie. To była druga i najważniejsza doba po trzęsieniu ziemi i liczyła się każda minuta, aby dotrzeć do uwięzionych.

St. kpt. Broda dodaje, że od miejscowej ludności strażacy otrzymują pomoc w każdej formie: paliwo, wodę, środki transportu, ciężarówki do transportu sprzętu w strefy robocze, busy do przemieszczania ratowników w te strefy. - Z miejscową ludnością cywilną mamy bardzo dobrą współpracę – mówi.

Strażakom udało się się uratować spod gruzów już dziesięć osób.

- Uratowani są w różnym stanie. Większość z nich przy segregacji medycznej oznaczamy kolorem żółtym. Są to osoby przytomne – mówi Wojciech Broda. I dodaje: - Pracowaliśmy w nocy, łącznie 14 godzin, aby uzyskać dostęp do jednej z uwięzionych kobiet. Zaczęła jedna grupa, kontynuowała kolejna. Robiliśmy tunele ze stabilizowaniem między dwiema kondygnacjami budynku, aby się do tej kobiety dostać. Udało nam się przed 6 rano, bezpiecznie ją ewakuowaliśmy. Potem wróciliśmy do obozu i od razu poszliśmy spać, potrzebowaliśmy regeneracji

– relacjonuje strażak.

Jest nadzieja

- Jest sporo ciał, na które natykamy się po drodze. Ale jest też duża nadzieja, że uda nam się uratować kolejne osoby. Na początku byliśmy skierowani gdzie indziej, w drodze dostaliśmy informacje że bardziej jesteśmy potrzebni tutaj więc pracujemy, robimy co się da – mówi Wojciech Broda, dodając: Od ponad trzech lat wykonuję taką pracę, muszę te emocje umieć wyłączyć i zasnąć w każdych warunkach.

Jak długo strażacy będą pracować w Turcji?

- Nie wiemy jak długo tu zostaniemy. W planowaniu akcji szacowano, że będzie to 7-10 dni i na tyle jesteśmy przygotowani. Ale może się zdarzyć, że będziemy musieli przenieść obozowisko i udać się do innej miejscowości i tam rozpocząć operację od nowa.

Wkrótce do Turcji ma wylecieć pięćdziesięcioosobowa ekipa ratowników z kopalń PGG. 

Czytaj więcej na temat HUSAR Polska: Tak polscy strażacy ratują ludzi po trzęsieniu ziemi w Turcji!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe