Do festiwalu zgłoszono prawie 60 tytułów w dwóch kategoriach: krótki i długi metraż. Patronem medialnym została TVP (dziękujemy!). Komisja selekcyjna dokonała preselekcji i zdecydowała, jakie dokumenty mogą być pokazane na I FPFS. W Jury zasiedli zarówno specjaliści „od filmu” jak i „od sportu”. Ze znanych sportowców byli wielokrotni reprezentanci Polski: piłkarz ręczny Artur Siódmiak i siatkarz Sebastian Świderski. Miałem zaszczyt być także – jako Patron Honorowy – członkiem Jury. Jego przewodniczącym został Janusz Basałaj, kojarzony słusznie przede wszystkim z piłką nożną.
Cyberataki i cyberprzestępczość są coraz częstsze i coraz bardziej wyrafinowane w całej Europie. Unia Europejska szacuje, że tendencja ta będzie w przyszłości dalej rosnąć, biorąc pod uwagę, że do roku 2022 aż 2 miliardy 300 milionów urządzeń na całym świecie będzie połączonych z Internetem. Wzmocnienie cyberbezpieczeństwa jest obecnie głównym celem Unii Europejskiej.
Jacek Dehnel wystąpił z własnego wyboru w archetypowej roli „małpy z brzytwą”. Czyli ostentacyjnego barbarzyńcy. To znaczy zaatakował Dekalog mając na jego temat – delikatnie mówiąc – bardzo mgliste pojęcie.
Już w piątek Wigilia. A dziś, przed chwilą, zanim zacząłem pisać ten tekst, czyli w środę w nocy, zakończyłem tworzyć listę zakupów na potrawy i wypieki. To już ostatnie chwile na przygotowania. Jest opłatek, są grzyby i suszone owoce. Jest ryba, w tym roku amur zagości zamiast karpia. A jest jeszcze sporo do zrobienia i do planowania…
Jestem w Uzbekistanie po raz kolejny, ale pierwszy tuż po tym, jak ten środkowoazjatycki kraj odegrał kluczową rolę podczas kryzysu afgańskiego. Na jego terytorium lądowały samoloty państw NATO wywożące tysiące prawdziwych uchodźców - a nie imigrantów zarobkowych - przez lata współpracujących z Zachodem.
Nadal nie milkną echa występu deklamatora poezji Czesława Miłosza Donalda Tuska. Będąc na estradzie ustawionej przed Pałacem Prezydenckim, posunął się do groźby zabójstwa. Oczywiście tłumaczył się, że to tylko cytat. Ale ten cytat zabrzmiał tak jak zlecenia dla kolejnego Cyby. Przecież można się potem odciąć, morderca niech gnije w więzieniu, ale problem został rozwiązany… Cyniczne? Czy tak myśli Donald Tusk?
Nie „czy?”, tylko „kiedy?” ktoś nakręci film fabularny już nie tyle o próbach odsłaniania prawdy o tragedii smoleńskiej w pierwszych tygodniach po 10.04.2010 roku – bo taki już powstał („Smoleńsk”), lecz o wieloletnim żmudnym śledztwie. Będzie to film o tych, którzy chcieli opisać, co spotkało elity naszego narodu na rosyjskiej ziemi, ale też o tych, którzy zrobili wszystko, by do tego nie doszło. Choćby po to, aby nie przyznać się przed sobą, jak bardzo sami służyli kłamstwu i obcym interesom.
„(…) warto się przyglądać tym brytyjskim grom. Swoją drogą Putin jest zachwycony, bo wspieranie Łukaszenki i grożenie Ukrainie już wywołało pożądany efekt – Merkel do niego dzwoni, a i Johnson chce z nim rozmawiać…”
„Polska nie istnieje w zagranicznych podręcznikach historii” – alarmowały media przed 15 laty. Jeden z tygodników sprawdził podręczniki dla uczniów szkół średnich w czterech państwach członkowskich UE: Niemczech, Francji, Szwecji i Litwie, a także w Rosji i na Ukrainie.
Rozmowa o wartościach, o tym co polską prawicę może łączyć z konserwatystami francuskimi, a także o tym co dzieli....
Ministerstwo Zdrowia wprowadziło nowy przepis i to tuż przed Świętami Bożego Narodzenia. Hiobowscy dowiedzieli się o tym robiąc przedświąteczne zakupy, kiedy to wpadli na państwo Sitko.
Grafzero vlog literacki ogłasza: Babony Polskiej Fantastyki (i nie tylko) czas zacząć! Mizoandryczne, zapatrzone w siebie, przenoszące wyimaginowane problemy ze świata fantazji do rzeczywistości. Na pierwszy (hehe) ogień pójdzie Agnieszka Szpila i jej "Heksy" - książka, której nie ratują nawet fikołki słowotwórcze. Powieść zła na każdej możliwej płaszczyźnie. I przede wszystkim szkodliwa.
Szeregowy Emil Czeczko uciekł na Białoruś. Zdezerterował, zdradził, lub był od początku agentem Mińska. Nic go nie usprawiedliwia, zdrada zawsze jest zdradą i zdrajca jest pogardzany też przez tych którzy go przyjęli. Obecnie jest wykorzystywany propagandowo, czyli tak długo jak jest przydatny, będzie traktowany jak tresowana małpa która za garść bananów będzie robić fikołki na życzenie tresera. A kiedy się znudzi widowni wtedy wrzucą go do przysłowiowej klatki i zapomną.
W ostatnim czasie w ramach wysiłków na rzecz promowania kultury tureckiej TÜRKSOY zorganizował „Dni Kultury Chiwy w Brukseli” w dniach 15-17 listopada 2021 roku. Chiwa to, wyjaśnijmy, perla wśród zabytków Uzbekistanu, najstarsze miasto tego kraju – obok Samarkandy i Buchary – i jedna z najważniejszych destynacji turystycznych najliczniejszego państwa Azji Środkowej.
Za chwilę Boże Narodzenie. No, no, jakie tam Boże Narodzenie? Według widzi-mi-się Komisji Europejskiej ma nie być Bożego Narodzenia (póki jest to używam tej nazwy trzeci raz w trzecim zdaniu, póki jeszcze za to nie karzą) – mamy mówić „okres świąteczny”. Co oni biorą na tej Malcie? Bo, że biorą w Brukseli – jasna sprawa po ciemnej stronie mocy.
Jean-Frédéric Poisson ur. w 1963 r, Absolwent wydziału filozofii . na Université Paris Sorbonne, bioetyk, polityk konserwatywny.
Przysięga Hipokratesa postępowym ustawodawcom zawadza. Bo jak to: albo Hipokrates, albo prawa człowieka? Prawo do aborcji, prawo do eutanazji... Nawet przypisywana greckiemu lekarzowi minimalistyczna zasada 'primum non nocere' uwiera promotorów akcji „Białko kolca w zastrzyku dla każdego”. Sanitarni władcy świata, czyli dysponenci genetycznego preparatu ignorują poziom niepożądanych odczynów poszczepiennych, choć coraz lepiej już widać, że nie są to żadne NOP-y, lecz SZKOP-y, czyli rozmaite i trwałe szkody poszczepienne, ze śmiercią włącznie.
Od hejtu słownego prosta droga do czynów. Ci, którzy podpalili biuro poselskie europosłanki Beaty Kempy czy ostrzelali pięcioma kulami moje biuro europoselskie w Nowym Dworze Mazowieckim pewnie wcześniej wyżywali się w Internecie, ale to przestało im wystarczać.
Tak to już bywało w naszej historii, że kiedy mieszkańcy Polski centralnej zasiadali do stołów wigilijnych i dzielili się opłatkiem, w kresowych strażnicach ktoś musiał czuwać w niespokojną noc.
Jeszcze kilka dziesięcioleci temu my wolni ludzie z oburzeniem czytaliśmy o praktykach w totalitarnym ustroju chińskim, gdzie w fabrykach służby medyczne na usługach państwa sprawdzały, czy aby pracownice nie są w ciąży. Jeśli były, a niedaj Boże chodziło tu już o drugie dziecko, to dla dobra wspólnego, totalitarne państwo rękoma posłusznych medyków przemocą dokonywało aborcji. Wtedy nie posiadaliśmy się z oburzenia, dziś powinniśmy unikać luster, aby przypadkiem nie spojrzeć sobie w oczy… Jakie wnioski z powyższego płyną dla tych z nas, którzy rozpoznali rzeczywistość i nie chcą z innymi owieczkami ochoczo i z nadzieją na normalność iść w kierunku rzeźni? Trzeba zrozumieć, że poważny wirus zaatakował ideę republiki i rzekomo dla naszego dobra i dobra ogólnego na naszych cielęcych oczach bezczelnie zżera nasze prawa i wolności.