Prezydent o wydarzeniach bydgoskich: 42 lata temu działacze Solidarności stanęli w obronie praw człowieka i obywatela

„Historyczne zwycięstwo nad komunizmem stało się możliwe dzięki moralnym wyborom konkretnych osób, patriotów i społeczników, opozycjonistów i związkowców” – napisał prezydent Andrzej Duda w liście do uczestników obchodów Bydgoskiego Marca 1981.
42. rocznica wydarzeń bydgoskich Prezydent o wydarzeniach bydgoskich: 42 lata temu działacze Solidarności stanęli w obronie praw człowieka i obywatela
42. rocznica wydarzeń bydgoskich / fot. NSZZ "S" Region Bydgoski

List prezydenta w niedzielę podczas rocznicowej uroczystości w Bydgoszczy odczytała szefowa jego kancelarii Grażyna Ignaczak-Bandych.

42 lata temu działacze chłopskiej i robotniczej Solidarności stanęli w obronie praw człowieka i obywatela, nie pozwalając się lekceważyć i zwodzić obietnicami bez pokrycia składanymi przez komunistyczne władze PRL. Cena, którą za to zapłacili, była wysoka. Skatowani – bo tego słowa trzeba użyć – przez funkcjonariuszy milicji i ZOMO, otarli się o śmierć. Najpewniej nie zdawali sobie sprawy, że uczestniczą w wydarzeniu, o którym w ciągu kilku dni będzie się mówić w całej Polsce i poza jej granicami. Które wywoła niezwykły gest solidarności tysięcy Polaków, biorących udział w ogromnym, ogólnopolskim strajku ostrzegawczym. I które wreszcie, po latach, znajdzie się w podręcznikach historii

– podkreślił Duda.

Prezydent zwrócił uwagę, że Bydgoski Marzec 1981 po dziś dzień trwa w polskiej pamięci historycznej i jest uważany za jeden ze szczególnie ważnych etapów na drodze naszego narodu do wolności.

Historyczne zwycięstwo nad komunizmem stało się możliwe dzięki moralnym wyborom konkretnych osób, patriotów i społeczników, opozycjonistów i związkowców, którzy otwarcie upomnieli się o Polskę wolną, solidarną i sprawiedliwą. Są to osoby znane z imienia i nazwiska, choć po roku 1989 czasem zapomniane

– zaznaczył. Prezydent podziękował bohaterom wydarzeń za ofiarność i nieugiętość, za prawość i odwagę, które w tamtym trudnym czasie inspirowały innych, budziły nadzieję i wolę oporu wobec reżimu narzuconego przez obce państwo totalitarne.

„W marcu na Bydgoszcz zwrócone były oczy całej Polski”

Szefowa Kancelarii Prezydenta RP wręczyła odznaczenia państwowe osobom zasłużonym dla przemian demokratycznych w Polsce.

Listy z okazji rocznicowych obchodów przesłali również premier Mateusz Morawiecki, marszałek Sejmu Elżbieta Witek i prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.

W marcu 1981 r. na Bydgoszcz zwrócone były oczy całej Polski. Na dziewięć miesięcy przed ogłoszeniem stanu wojennego, w atmosferze potęgowanego przez władze PRL strachu, którego przejawem była narastająca inwigilacja antykomunistycznej opozycji i odbywające się w naszym kraju manewry Układu Warszawskiego, rozpoczęła się tu batalia o zagwarantowaną w porozumieniach ustrzycko-rzeszowskich rejestrację rolniczej Solidarności

– napisał premier w liście, który oczytał wiceprzewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Jarosław Wenderlich.

Morawiecki przypomniał, że pogwałcenie społecznej umowy o legalizacji niezależnych struktur związkowych stało się zarzewiem wielotygodniowego strajku chłopów okupujących budynek ZSL przy ul. Dworcowej oraz wydarzeń z 19 marca, kiedy reprezentujący rolników delegaci Solidarności zostali brutalnie pobici w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej przez sprowadzone masowo do miasta siły milicji i ZOMO.

Nieugięta postawa strajkujących rolników i bezwzględność gotowej do siłowego stłumienia protestu komunistycznej władzy wywołały lawinową reakcję robotniczej Solidarności. Na Dworcową wpłynęły dowody wsparcia, w całym kraju wprowadzono gotowość strajkową. Ta siła społecznego oporu doprowadziła do kolejnego zwycięstwa. W zawartym 17 kwietnia porozumieniu bydgoskim zagwarantowano rejestrację Solidarności Rolników Indywidualnych, a co 12 maja stało się faktem

– podkreślił premier.

Prezes PiS podkreślił, że „w tym, co się wówczas działo w Bydgoszczy, znalazły dramatyczny wyraz najbardziej palące problemy ówczesnego życia społeczno-politycznego”.

Pojęty 16 marca 1981 r. w siedzibie Wojewódzkiego Komitetu ZSL i trwający miesiąc strajk okupacyjny był z jednej strony kontynuacją batalii o niezależną reprezentację związkową polskiej wsi, przedłużeniem strajków rzeszowsko-ustrzyckich, a jego bezpośrednią przyczyną były zmagania o kształt oraz rolę kółek rolniczych. Z kolei wydarzenia z 19 marca, interwencja ZOMO w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej i brutalne pobicie śp. Michała Bartoszcze, Mariusza Łabentowicza i ówczesnego przewodniczącego bydgoskiego MKZ-u Jana Rulewskiego szybko przekształciły się w najostrzejszy kryzys czasów pierwszej Solidarności

– napisał Kaczyński w liście, odczytanym przez posła Piotra Króla.

Uczestnicy obchodów Bydgoskiego Marca 1981 wzięli udział w mszy świętej pod przewodnictwem biskupa bydgoskiego Włodarczyka w kościele pw. Świętych Apostołów Piotra i Pawła. W miejscach upamiętniających wydarzenia - przed tablicą na budynku dawnego WK ZSL i przed obeliskiem przed budynkiem dawnej WRN, obecnie będącą siedzibą Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego.

19 marca 1981 r. w sali sesyjnej Wojewódzkiej Rady Narodowej w Bydgoszczy zjawiła się grupa związkowców, którzy przyszli przedstawić postulaty uczestników trwającego od trzech dni w mieście strajku chłopskiego, domagających się m.in. rejestracji NSZZ Rolników Indywidualnych "Solidarność".

Działacze zostali siłą wyprowadzeni z budynku przez funkcjonariuszy Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej (ZOMO). Trzech działaczy - przewodniczący Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego NSZZ „Solidarność” Jan Rulewski, działacz związku Mariusz Łabentowicz i działacz chłopski Michał Bartoszcze zostali dotkliwie pobici i trafili do szpitala.

Jednak odstąpiono od usunięcia strajkujących działaczy chłopskich z bydgoskiej siedziby WK ZSL i podjęto z nimi rozmowy. Ostatecznie rozmowy zakończyły się 17 kwietnia 1981 r. zawarciem tzw. porozumienia bydgoskiego, w którym władze zobowiązały się m.in. do zalegalizowania rolniczej Solidarności. Do rejestracji NSZZ RI „Solidarność” doszło 12 maja 1981 r. (PAP)


Oceń artykuł
Wczytuję ocenę...

 

POLECANE
Tragiczny finał spływu kajakowego. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragiczny finał spływu kajakowego. Nie żyją dwie osoby

Dwóch mężczyzn utonęło podczas spływu kajakowego rzeką Nidą w miejscowości Sobowice (woj. świętokrzyskie). Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia – poinformowała w sobotę sierż. szt. Beata Soboń, rzeczniczka prasowa jędrzejowskiej policji.

Nad marszem Tuska przeleciał tajemniczy samolot. Hasło z baneru nie pozostawia wątpliwości z ostatniej chwili
Nad marszem Tuska przeleciał tajemniczy samolot. Hasło z baneru nie pozostawia wątpliwości

W niedzielę 4 czerwca ulicami Warszawy przeszedł marsz zorganizowany przez Donalda Tuska i przedstawicieli opozycji.

Groźny wypadek w Tatrach. Turystka spadła z ogromnej wysokości z ostatniej chwili
Groźny wypadek w Tatrach. Turystka spadła z ogromnej wysokości

W niedzielę na Rysach w Tatrach doszło do groźnego wypadku. Turystka spadła z wysokości kilkaset metrów.

Podano nieoficjalne dane na temat frekwencji na marszu 4 czerwca z ostatniej chwili
Podano nieoficjalne dane na temat frekwencji na "marszu 4 czerwca"

W niedzielnym marszu zorganizowanym przez PO i Donalda Tuska wzięło udział między 100 a 150 tys. osób - wynika z nieoficjalnych danych z policji, do których dotarła PAP.

Prezenter Dzień dobry TVN trafił do szpitala. Teraz apeluje z ostatniej chwili
Prezenter "Dzień dobry TVN" trafił do szpitala. Teraz apeluje

Robert Stockinger, który od 9 lat związany jest z "Dzień dobry TVN" trafił do szpitala, by poddać się badaniom. Teraz prezenter zaapelował do internautów, by dbali o siebie.

Premier Morawiecki o marszu Tuska: Śmieszy mnie, kiedy stare lisy organizują marsz antyrządowy z ostatniej chwili
Premier Morawiecki o marszu Tuska: Śmieszy mnie, kiedy stare lisy organizują marsz antyrządowy

Śmieszy mnie trochę, kiedy stare lisy, siedzące w polityce wiele lat, organizują marsz antyrządowy i przedstawiają go jako spontaniczny protest obywatelski – powiedział premier Mateusz Morawiecki w niedzielnym odcinku swojego podcastu.

Orban próbował pocałować premier Mołdawii w dłoń. Zrobiło się niezręcznie [VIDEO] z ostatniej chwili
Orban próbował pocałować premier Mołdawii w dłoń. Zrobiło się niezręcznie [VIDEO]

Podczas szczytu Europejskiej Wspólnoty Politycznej w środkowej Mołdawii doszło do niezręcznej sytuacji z udziałem premiera Węgier. Polityk próbował pocałować w rękę prezydent Mołdawii Maię Sandu, jednak coś poszło nie tak.

Włochy. Tragiczny wypadek z udziałem autokaru z ostatniej chwili
Włochy. Tragiczny wypadek z udziałem autokaru

Na autostradzie A16 w pobliżu Neapolu na południu Włoch doszło do groźnego wypadku autobusu. Pojazdem podróżowało 38 pasażerów oraz dwóch kierowców. Wiadomo, że poszkodowani jechali z Lecce nad Adriatykiem w kierunku Rzymu.

[Przypominamy] Antoni Macierewicz: Gdyby nie nocna zmiana”, Polska byłaby w zupełnie innej sytuacji z ostatniej chwili
[Przypominamy] Antoni Macierewicz: Gdyby nie "nocna zmiana”, Polska byłaby w zupełnie innej sytuacji

– Gdyby nie „nocna zmiana”, Polska byłaby w zupełnie innej sytuacji. Odpowiedzialność za zablokowanie możliwości rozwoju Polski, próbę cofnięcia nas do poziomu Białorusi, spada w pełni na tych, którzy głosowali za obaleniem rządu Olszewskiego. I na Lecha Wałęsę, i na Jacka Kuronia – mówił Antoni Macierewicz, minister spraw wewnętrznych w rządzie Jana Olszewskiego, w rozmowie z Mateuszem Kosińskim w wywiadzie, który przeprowadziliśmy po śmierci Premiera.

Zbigniew Ziobro o marszu opozycji: Nienawiść, wulgaryzmy i pogarda z ostatniej chwili
Zbigniew Ziobro o marszu opozycji: Nienawiść, wulgaryzmy i pogarda

Jako marsz nienawiści, marsz pogardy ocenił w niedzielę w Jarosławiu (Podkarpackie) minister sprawiedliwości i lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro niedzielny marsz, który odbywa się w niedzielę m.in. w Warszawie.

Emerytury
Stażowe