Brodate piękności

Mała Annie Jones stała się sławna już w chwili narodzin, w 1865 roku w Virginii. Dziewczynka przyszła na świat z widocznym na brodzie zarostem, co przyciągnęło uwagę wielu cyrkowych przedsiębiorców. Kusząc ogromnymi sumami pieniędzy, namawiali rodziców, by zrzekli się praw do dziecka. W końcu matka dziewczynki uległa namowom i przyłączyła się do Cyrku Barnauma. Gdy Annie miała roczek, pokazano ją publiczności w Nowym Jorku, a w wieku pięciu lat, gdy miała już pokaźne wąsy i brodę, występowała na scenie jako „brodata dziewczynka” – często pod pseudonimem Esau Girl (od biblijnego Ezawa, „owłosionego”). Jej zdjęcia w formie pocztówek znane były w Ameryce i Europie.
 Brodate piękności
/ Wikimedia Commons / autor: Charles Eisenmann

Broda i wąsy, uznane za symbole męskości, w przypadku kobiet wywoływały brak akceptacji społecznej i ostracyzmy, a jednocześnie zainteresowanie i fascynację. Dawni medycy kwalifikowali nadmierne owłosienie u kobiet jako chorobę. Już w 1575 roku hiszpański lekarz Juan Huarte de San Juan w dziele „Badanie rozumu” napisał: „Kobieta, która ma dużo włosów na ciele i twarzy, jest również inteligentna, ale nieprzyjemna i kłótliwa, muskularna, brzydka, ma głęboki głos i częste problemy z niepłodnością”. 300 lat później opublikowano badania dotyczące obłędu u kobiet, wskazujące na bezpośredni związek choroby z zarostem (tylko czy właściwie diagnozowano przyczynę?).

Na marginesie

Nazywane „córkami orangutanów”, „małpami” z trudem znajdowały miejsce w społecznej przestrzeni. Ukrywały się, usuwając owłosienie, albo przeciwnie, eksponowały je w świetle cyrkowych lamp. Kobiety z wąsami obwożono po świecie jako dziwowiska, wybryki natury, obok karłów czy ludzi słoni. Annie Jones nie godziła się na przedmiotowe traktowanie siebie i innych cyrkowych freaków, udowadniając, że choć wyglądają inaczej, są ludźmi godnymi szacunku. Tworzyła spektakle, grając na instrumentach muzycznych – zawsze elegancka, eteryczna i zwiewna. Dwukrotnie wyszła za mąż, za kolegów z cyrku. Obaj byli brzuchomówcami.

Z kolei urodzona w drugiej połowie XIX wieku we Francji Clementine przez lata goliła swój nadmierny zarost. Po wyjściu za mąż za Josepha Delaita stała się współwłaścicielką kawiarni w Thaon-les-Vosges, w północnej Francji. Pewnego dnia na festiwalu zobaczyła kobietę z brodą, cieszącą się dużym zainteresowaniem publiczności. Postanowiła wówczas dokonać nietypowego zakładu, że wyhoduje większą i gęstszą brodę. Oczywiście cel osiągnęła, a wraz z nim rozgłos i popularność. To było spektakularne ujawnienie. Jej postać, a także wyjątkowa osobowość przyciągała tłumy zainteresowanych, którzy mogli również napić się z nią dobrej kawy. Sama kawiarnia zyskała nowy szyld: „Kawiarnia brodatej pani”. Po śmierci męża Clementine występowała na cyrkowych scenach w Paryżu i Londynie. Była zapaloną bicyklistką, a w trakcie I wojny światowej jedną z najsłynniejszych i najbardziej charakterystycznych sanitariuszek na froncie. W 1905 roku na mocy specjalnego dekretu otrzymała pozwolenie na noszenie męskiego stroju. Zmarła tuż przed II wojną światową, a na jej grobie został umieszczony napis „Tu leży Clementine Delait, kobieta z brodą”.

Brodata Miss z Meksyku

Bohaterką XIX-wiecznych cyrkowych spektakli była także Julia Pastrana, która urodziła się całkowicie owłosiona. Porzucona w meksykańskim sierocińcu przekazywana była i sprzedawana kolejnym właścicielom cyrków. Cieszyła się olbrzymią popularnością, dlatego „posiadanie” jej w swojej trupie gwarantowało sukces. W kocu trafiła pod skrzydła Theodora Lenta, który zorganizował jej tournée po Europie, a prywatnie został jej mężem. W Polsce występ Pastrany odbył się w ówczesnym Cyrku Ślęzaka na Placu Zielonym w Warszawie. W relacji z tego wydarzenia Witold Filler napisał, że ciało Pastrany pokryte szczelnie włosami było „inne”, balansujące na granicy człowieka i zwierzęcia. Widzowie chcieli ją dotykać, sprawdzić, czy jest prawdziwa. Umarła zaraz po porodzie synka, w Moskwie, ale jej ciało i zmarłego również dziecka zmumifikowano i sprzedawano, aż trafiło do Muzeum Kryminalnego w Oslo. Dopiero w 2013 roku Julia spoczęła na meksykańskim cmentarzu.

Hipertrichoza i hirsutyzm

Dziś wiadomo, że Pastrana cierpiała na hipertrichozę, która może wystąpić zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Nazywana syndromem wilkołaka lub zespołem Ambras hipertrichoza to zaburzenie genetyczne, które charakteryzuje się nadmiernym owłosieniem ciała. Syndrom ten może obejmować różne części ciała, często też twarz. Pierwszy raz został opisany już w XVII wieku. Clementine i Annie cierpiały na hirsutyzm, czyli owłosienie typu męskiego, występujące na twarzy, klatce piersiowej, brzuchu, udach oraz wokół brodawek kobiet. Szacuje się, że w różnym stopniu ta dolegliwość dotyka jedną na czternaście kobiet. W 2014 roku naukowcy po obejrzeniu blisko 3 tysięcy zdjęć twarzy kobiet, wykonanych w bardzo wysokiej rozdzielczości, odkryli, że białe kobiety mają najmniej włosów, a Azjatki najwięcej. Ważne jest też pochodzenie etniczne – na przykład białe Włoszki miały więcej włosów niż białe Brytyjki. Przyczyn hirsutyzmu może być wiele: endokrynologiczne, zaburzenia okołomenopauzalne, guzy nowotworowe, przerost nadnerczy, ale też nadwaga i otyłość. Zależnie od przyczyn ordynowane są kuracje farmakologiczne, ale też zmiana trybu życia i dieta. W ukrywaniu dolegliwości pomaga przemysł kosmetyczny, z całą paletą kremów, wosków do depilacji oraz zabiegów laserowych. Rocznie Amerykanki wydają na depilację blisko miliard dolarów.

Sikhijka nie usuwa włosów

Harnaam Kaur, pochodząca z Indii, wychowała się w Wielkiej Brytanii. W wieku 11 lat na jej twarzy zaczął pojawiać się zarost. Zawstydzona dziewczynka usuwała go woskiem dwa razy w tygodniu. 5 lat później stała się wyznawczynią sikhizmu, czyli indyjskiej religii będącej połączeniem islamu i hinduizmu. Jedną z zasad tej religii jest zakaz zbytniego ingerowania we własne ciało, dlatego młoda kobieta przestała się depilować. Szybko doczekała się gęstej brody, co spotkało się z odrzuceniem społecznym. 23-latka miała problemy z pracą, wyzywano ją na ulicy, popadła nawet w depresję i zaczęła się okaleczać. W końcu odnalazła równowagę i postanowiła pokazać, że można być pięknym człowiekiem bez względu na rozpowszechniane przez media normy. Z dumą prezentuje dziś długą i zadbaną brodę.

Od Fridy Kahlo do Tyry Banks

Terrorowi powszechnej depilacji nie poddaje się wiele znanych kobiet. Jedna z najwybitniejszych malarek XX wieku Frida Kahlo uznała, że zarost nie jest powodem do wstydu. Oprócz bardzo bujnych zrośniętych brwi (synophrys, monobrew – anomalia rozwojowa polegająca na połączeniu się brwi) twarz Fridy miała również gęste i czarne wąsy, których się nie pozbywała. Na wielu jej obrazach, autoportretach, widzimy twarz kobiecą ozdobioną wąsem. Tak również do końca XIX wieku postrzegali zarost u kobiet Ajnowie, których kobiety tatuowały sobie wąsy. Warto dodać, że na Bliskim Wschodzie monobrew u kobiety jest znakiem niewinności. Serialowa Frida – Salma Hayek, podobnie jak jej bohaterka, ma dość widoczny wąsik. Lekki puch pod nosem dostrzec można u Beyoncé, Kristen Stewart, Keiry Knightley, Anne Hathaway, Marion Cotillard, Madonny i Miley Cyrus. Alicia Keys z dumą pozuje w sukience odkrywającej włosy na klatce piersiowej i brzuchu. Modelka Tyra Banks, która również nie usuwa wąsów, stwierdza w wywiadach, że nie lubi też golić nóg i pach, do czego przyłącza się Julia Roberts. Być może słynne powiedzenie Marcela Prousta: „Pozostawmy piękne kobiety mężczyznom bez wyobraźni”, warto sparafrazować: „Mężczyźni z wyobraźnią dostrzegają piękno w każdej kobiecie”.

 

 


 

POLECANE
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Homo Germanicus

Osobiście przewiduję – dziś nieco jeszcze żartobliwie i szyderczo – że w pomieszczeniach służbowych Bundeswehry, do tego na poczesnych miejscach, zawisną wkrótce konterfekty jakiegoś znanego działacza lewicowego. Na początek może to być Alfred Willi Rudi Dutschke, a z czasem – kiedy w miarę postępu niemieckiego socjalizmu, walka klas zaostrzy się – można go będzie wymienić, ot choćby na wizerunek Ulrike Marie Meinhof.

Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo Wiadomości
Legendarny aktor okradziony. Trwa śledztwo

Joaquin Phoenix, jeden z najbardziej rozpoznawalnych aktorów swojego pokolenia, znalazł się w centrum zainteresowania mediów. Tym razem nie z powodu nowej roli, lecz przykrego incydentu. Z jego posiadłości w Los Angeles skradziono luksusowy samochód marki Volvo. Sprawą zajmuje się policja.

Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi Wiadomości
Dramat w centrum Stuttgartu. Samochód wjechał w grupę ludzi

Groźny incydent w Niemczech. Samochód wjechał w grupę pieszych.

Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły Wiadomości
Nowa operacja zabezpieczenia przestrzeni powietrznej. Szef MON ujawnił szczegóły

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował o rozpoczęciu nowej operacji wojskowej, która ma zapewnić bezpieczeństwo i kontrolę nad przestrzenią powietrzną w regionie Bałtyku, w obliczu m.in. niedawnych prowokacji ze strony Rosji.

Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie Wiadomości
Prezydent: Nominacje generalskie to wielkie zobowiązanie

To wielkie zobowiązanie, które zostaje złożone na państwa barki w trudnych czasach dla Rzeczpospolitej, naszej części Europy, a także dla świata - powiedział w piątek prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości wręczenia nominacji generalskich.

Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać Wiadomości
Nowy komunikat GIS. Na ten produkt trzeba uważać

Niepokojąca wiadomość dla rodziców i opiekunów. Główny Inspektorat Sanitarny wydał ostrzeżenie dotyczące popularnego produktu dla dzieci. Chodzi o czekoladowego zajączka, sprzedawanego w okresie wielkanocnym przez firmę „Wolność” Sp. z o.o.

Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce Wiadomości
Hansi Flick zdecydował. Wiadomo, kto zastąpi Szczęsnego w bramce

W sobotnim meczu ligowym z Realem Valladolid w bramce FC Barcelony nie zobaczymy Wojciecha Szczęsnego. Trener „Blaugrany” Hansi Flick zapowiedział zmianę - między słupkami stanie Marc-André ter Stegen.

Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski Wiadomości
Wielkie emocje na PGE Narodowym. Legia Warszawa z Pucharem Polski

Piłkarze Legii Warszawa po raz 21. w historii zdobyli Puchar Polski. W finale na stołecznym PGE Narodowym pokonali Pogoń Szczecin 4:3 (1:1). "Portowcy" zostali pokonani w drugim finale z rzędu, a swoim piątym w historii.

Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała kolejowych złodziei Wiadomości
Kradli fragmenty lokomotyw i bocznice. Policja zatrzymała "kolejowych" złodziei

Policjanci z Jaworzna zatrzymali na gorącym uczynku dwóch mężczyzn podejrzanych o liczne kradzieże elementów lokomotyw oraz infrastruktury kolejowej. Złodzieje, którym może grozić do 10 lat więzienia, decyzją sadu zostali aresztowani.

Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo? z ostatniej chwili
Były prezydent Brazylii przeszedł operację. Co wiadomo?

Były prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił oddział intensywnej terapii po operacji jamy brzusznej, którą przeszedł w kwietniu, ale nadal pozostanie w szpitalu - podała w piątek telewizja Globo, powołując się na dyrekcję kliniki w Brasilii, stolicy kraju. Lekarze nie sprecyzowali, kiedy polityk będzie mógł opuścić szpital.

REKLAMA

Brodate piękności

Mała Annie Jones stała się sławna już w chwili narodzin, w 1865 roku w Virginii. Dziewczynka przyszła na świat z widocznym na brodzie zarostem, co przyciągnęło uwagę wielu cyrkowych przedsiębiorców. Kusząc ogromnymi sumami pieniędzy, namawiali rodziców, by zrzekli się praw do dziecka. W końcu matka dziewczynki uległa namowom i przyłączyła się do Cyrku Barnauma. Gdy Annie miała roczek, pokazano ją publiczności w Nowym Jorku, a w wieku pięciu lat, gdy miała już pokaźne wąsy i brodę, występowała na scenie jako „brodata dziewczynka” – często pod pseudonimem Esau Girl (od biblijnego Ezawa, „owłosionego”). Jej zdjęcia w formie pocztówek znane były w Ameryce i Europie.
 Brodate piękności
/ Wikimedia Commons / autor: Charles Eisenmann

Broda i wąsy, uznane za symbole męskości, w przypadku kobiet wywoływały brak akceptacji społecznej i ostracyzmy, a jednocześnie zainteresowanie i fascynację. Dawni medycy kwalifikowali nadmierne owłosienie u kobiet jako chorobę. Już w 1575 roku hiszpański lekarz Juan Huarte de San Juan w dziele „Badanie rozumu” napisał: „Kobieta, która ma dużo włosów na ciele i twarzy, jest również inteligentna, ale nieprzyjemna i kłótliwa, muskularna, brzydka, ma głęboki głos i częste problemy z niepłodnością”. 300 lat później opublikowano badania dotyczące obłędu u kobiet, wskazujące na bezpośredni związek choroby z zarostem (tylko czy właściwie diagnozowano przyczynę?).

Na marginesie

Nazywane „córkami orangutanów”, „małpami” z trudem znajdowały miejsce w społecznej przestrzeni. Ukrywały się, usuwając owłosienie, albo przeciwnie, eksponowały je w świetle cyrkowych lamp. Kobiety z wąsami obwożono po świecie jako dziwowiska, wybryki natury, obok karłów czy ludzi słoni. Annie Jones nie godziła się na przedmiotowe traktowanie siebie i innych cyrkowych freaków, udowadniając, że choć wyglądają inaczej, są ludźmi godnymi szacunku. Tworzyła spektakle, grając na instrumentach muzycznych – zawsze elegancka, eteryczna i zwiewna. Dwukrotnie wyszła za mąż, za kolegów z cyrku. Obaj byli brzuchomówcami.

Z kolei urodzona w drugiej połowie XIX wieku we Francji Clementine przez lata goliła swój nadmierny zarost. Po wyjściu za mąż za Josepha Delaita stała się współwłaścicielką kawiarni w Thaon-les-Vosges, w północnej Francji. Pewnego dnia na festiwalu zobaczyła kobietę z brodą, cieszącą się dużym zainteresowaniem publiczności. Postanowiła wówczas dokonać nietypowego zakładu, że wyhoduje większą i gęstszą brodę. Oczywiście cel osiągnęła, a wraz z nim rozgłos i popularność. To było spektakularne ujawnienie. Jej postać, a także wyjątkowa osobowość przyciągała tłumy zainteresowanych, którzy mogli również napić się z nią dobrej kawy. Sama kawiarnia zyskała nowy szyld: „Kawiarnia brodatej pani”. Po śmierci męża Clementine występowała na cyrkowych scenach w Paryżu i Londynie. Była zapaloną bicyklistką, a w trakcie I wojny światowej jedną z najsłynniejszych i najbardziej charakterystycznych sanitariuszek na froncie. W 1905 roku na mocy specjalnego dekretu otrzymała pozwolenie na noszenie męskiego stroju. Zmarła tuż przed II wojną światową, a na jej grobie został umieszczony napis „Tu leży Clementine Delait, kobieta z brodą”.

Brodata Miss z Meksyku

Bohaterką XIX-wiecznych cyrkowych spektakli była także Julia Pastrana, która urodziła się całkowicie owłosiona. Porzucona w meksykańskim sierocińcu przekazywana była i sprzedawana kolejnym właścicielom cyrków. Cieszyła się olbrzymią popularnością, dlatego „posiadanie” jej w swojej trupie gwarantowało sukces. W kocu trafiła pod skrzydła Theodora Lenta, który zorganizował jej tournée po Europie, a prywatnie został jej mężem. W Polsce występ Pastrany odbył się w ówczesnym Cyrku Ślęzaka na Placu Zielonym w Warszawie. W relacji z tego wydarzenia Witold Filler napisał, że ciało Pastrany pokryte szczelnie włosami było „inne”, balansujące na granicy człowieka i zwierzęcia. Widzowie chcieli ją dotykać, sprawdzić, czy jest prawdziwa. Umarła zaraz po porodzie synka, w Moskwie, ale jej ciało i zmarłego również dziecka zmumifikowano i sprzedawano, aż trafiło do Muzeum Kryminalnego w Oslo. Dopiero w 2013 roku Julia spoczęła na meksykańskim cmentarzu.

Hipertrichoza i hirsutyzm

Dziś wiadomo, że Pastrana cierpiała na hipertrichozę, która może wystąpić zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Nazywana syndromem wilkołaka lub zespołem Ambras hipertrichoza to zaburzenie genetyczne, które charakteryzuje się nadmiernym owłosieniem ciała. Syndrom ten może obejmować różne części ciała, często też twarz. Pierwszy raz został opisany już w XVII wieku. Clementine i Annie cierpiały na hirsutyzm, czyli owłosienie typu męskiego, występujące na twarzy, klatce piersiowej, brzuchu, udach oraz wokół brodawek kobiet. Szacuje się, że w różnym stopniu ta dolegliwość dotyka jedną na czternaście kobiet. W 2014 roku naukowcy po obejrzeniu blisko 3 tysięcy zdjęć twarzy kobiet, wykonanych w bardzo wysokiej rozdzielczości, odkryli, że białe kobiety mają najmniej włosów, a Azjatki najwięcej. Ważne jest też pochodzenie etniczne – na przykład białe Włoszki miały więcej włosów niż białe Brytyjki. Przyczyn hirsutyzmu może być wiele: endokrynologiczne, zaburzenia okołomenopauzalne, guzy nowotworowe, przerost nadnerczy, ale też nadwaga i otyłość. Zależnie od przyczyn ordynowane są kuracje farmakologiczne, ale też zmiana trybu życia i dieta. W ukrywaniu dolegliwości pomaga przemysł kosmetyczny, z całą paletą kremów, wosków do depilacji oraz zabiegów laserowych. Rocznie Amerykanki wydają na depilację blisko miliard dolarów.

Sikhijka nie usuwa włosów

Harnaam Kaur, pochodząca z Indii, wychowała się w Wielkiej Brytanii. W wieku 11 lat na jej twarzy zaczął pojawiać się zarost. Zawstydzona dziewczynka usuwała go woskiem dwa razy w tygodniu. 5 lat później stała się wyznawczynią sikhizmu, czyli indyjskiej religii będącej połączeniem islamu i hinduizmu. Jedną z zasad tej religii jest zakaz zbytniego ingerowania we własne ciało, dlatego młoda kobieta przestała się depilować. Szybko doczekała się gęstej brody, co spotkało się z odrzuceniem społecznym. 23-latka miała problemy z pracą, wyzywano ją na ulicy, popadła nawet w depresję i zaczęła się okaleczać. W końcu odnalazła równowagę i postanowiła pokazać, że można być pięknym człowiekiem bez względu na rozpowszechniane przez media normy. Z dumą prezentuje dziś długą i zadbaną brodę.

Od Fridy Kahlo do Tyry Banks

Terrorowi powszechnej depilacji nie poddaje się wiele znanych kobiet. Jedna z najwybitniejszych malarek XX wieku Frida Kahlo uznała, że zarost nie jest powodem do wstydu. Oprócz bardzo bujnych zrośniętych brwi (synophrys, monobrew – anomalia rozwojowa polegająca na połączeniu się brwi) twarz Fridy miała również gęste i czarne wąsy, których się nie pozbywała. Na wielu jej obrazach, autoportretach, widzimy twarz kobiecą ozdobioną wąsem. Tak również do końca XIX wieku postrzegali zarost u kobiet Ajnowie, których kobiety tatuowały sobie wąsy. Warto dodać, że na Bliskim Wschodzie monobrew u kobiety jest znakiem niewinności. Serialowa Frida – Salma Hayek, podobnie jak jej bohaterka, ma dość widoczny wąsik. Lekki puch pod nosem dostrzec można u Beyoncé, Kristen Stewart, Keiry Knightley, Anne Hathaway, Marion Cotillard, Madonny i Miley Cyrus. Alicia Keys z dumą pozuje w sukience odkrywającej włosy na klatce piersiowej i brzuchu. Modelka Tyra Banks, która również nie usuwa wąsów, stwierdza w wywiadach, że nie lubi też golić nóg i pach, do czego przyłącza się Julia Roberts. Być może słynne powiedzenie Marcela Prousta: „Pozostawmy piękne kobiety mężczyznom bez wyobraźni”, warto sparafrazować: „Mężczyźni z wyobraźnią dostrzegają piękno w każdej kobiecie”.

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe