Marcin Bąk: „Będzie znakiem, któremu sprzeciwiać się będą...”

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, tak jak i Jego osoba, stały się powodem do wielkiego rozłamu w narodzie żydowskim a z czasem i w całym Imperium Romanum. Tak naprawdę, gdy chodzi o stosunek do tego cudu, niewiele się od tamtych czasów zmieniło.
Jezus Chrystus ukrzyżowany Marcin Bąk: „Będzie znakiem, któremu  sprzeciwiać się będą...”
Jezus Chrystus ukrzyżowany / Pixabay.com

Oczekiwanie na Mesjasza, jakiegoś wyjątkowego człowieka, posłańca Niebios, było w czasach Chrystusa dość powszechnym zjawiskiem. Czekali na niego Żydzi, którzy posiadali liczne wzmianki, rozsiane w pismach uznanych proroków, na temat specjalnego posłańca od Boga, który „wybawi lud Izraela”. Jednak nie tylko Naród Wybrany żywił takie oczekiwania i nadzieje związane z przyjściem wyjątkowej osoby. Na wysłannika Niebios oczekiwali też w ten czy inny sposób przedstawiciele różnych kręgów kulturowych. Wyznawcy Zaratustry w dalekiej Persji mieli na jego temat swoje wyobrażenia, czego echem jest być może historia ewangeliczna o „magach ze Wschodu”, którzy prowadzeni przez gwiazdę, odnaleźli narodzone Dzieciątko i oddali Mu cześć królewską. Również w pogańskim Rzymie oczekiwano przyjścia kogoś wybitnego, człowieka który przyniesie pokój i wprowadzi Ludzkość ponownie w epokę Złotego Wieku. Znajdujemy wzmianki o takich oczekiwaniach w rzymskiej poezji przełomu tysiącleci, pisał o nim miedzy innymi Owidiusz. Niektórzy Rzymianie chcieli widzieć oczekiwanego wysłańca Niebios w Cezarze Auguście.

 

„A myśmy się spodziewali...”

Historycy starożytnego Izraela dają nam obraz bardzo zróżnicowany, gdy chodzi o oczekiwanego Mesjasza. Samo słowo jest cokolwiek wieloznaczne i można je tłumaczyć na język polski jako „Namaszczony”. Rytuał koronacyjny królów izraelskich zawierał element nasmarowania oliwą pretendenta, który obejmował królewską godność. W Biblii znajdujemy go w opisie wyboru na króla Saula i jego następcy,  Dawida. W ten sam sposób, symbolicznie, podnoszono do godności królewskiej kolejnych władców Izraela. Można powiedzieć, że Mesjaszem był każdy legalnie intronizowany władca Narodu Wybranego, choć najbardziej do tej roli pasował król Dawid. Nic wiec dziwnego, że znaczna część pobożnych Żydów oczekiwała kogoś bardzo do Dawida podobnego, być może nawet jego inkarnacji, bo i wierzenia w wędrówkę dusz nie były w dawnym Izraelu nieznane.

Oczekiwanie na Mesjasza było wśród Izraelitów w czasach rzymskich dość powszechne, natomiast różnie go sobie wyobrażano. W takim dość powszechnym mniemaniu, miał to być potężny polityk, król pochodzący z rodu Dawida, wspierany mocą bożą, który wygna rzymskich okupantów i zjednoczy Ziemię Świętą. Miały mu towarzyszyć cudowne wydarzenia. Były też oczekiwania na innego mesjasza, postać bardziej nastawioną na ustanowienie pokoju, kogoś przypominającego dawnych proroków i cudotwórców. Wśród esseńczyków, na co wskazują odkryte w XX wieku źródła, istniała wiara w nadejście dwóch mesjaszy – mesjasza królewskiego i mesjasza kapłańskiego.

Z kart ewangelii możemy dowiedzieć się, że również uczniowie Jezusa, apostołowie, oczekiwali przyjścia mesjasza i że mieli na jego temat różne wyobrażenia. Zeloci, których część dołączyła do grona apostołów (między innymi Szymon Zelota), byli konspiratorami przygotowującymi zbrojne powstanie. Dla nich mesjasz oznaczał zwycięskiego wodza, który poprowadzi zbrojne hufce do walki z Rzymianami. Inni oczekiwali cudownej interwencji Boga i ustanowienia Nowego Jeruzalem tu i teraz. Uwięzienie Jezusa, Jego proces i ukrzyżowanie okazało się dla wszystkich wielkim zaskoczeniem. Zaskoczenie najlepiej oddają słowa wypowiedziane przez jednego z uczniów zdążających do Emaus – „... a myśmy się spodziewali, że on właśnie miał wyzwolić Izraela”.

 

Krzyż jest głupstwem dla pogan

Cała sytuacja z ukrzyżowaniem i zmartwychwstaniem Jezusa była całkowitym zaskoczeniem dla Jego narodu. Nie takiego Mesjasza oczekiwali. Samym uczniom trudno było przyjąć wiadomość, że Pan w którego zwątpili i którego pochowali w grobie, zmartwychwstał i każe im głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Lud Izraela stanął wobec wyboru – przyjąć prawdę o Jezusie, Synu Bożym, oczekiwanym Mesjaszu, lub ją odrzucić jako bluźnierstwo. Część przyjęła tę prawdę, część stwierdziła, że nie chce takiego Mesjasza. Podobny wybór został przedstawiony niedługo potem ludom zwanym pogańskimi. Na agorze w Atenach św. Paweł głosił po grecku Ewangelię i został wyśmiany. Nie przez wszystkich jednak.

Tak to trwa właściwie do dzisiaj. Trudną naukę Ewangelii, trudną prawdę o Wcieleniu, Śmierci i Zmartwychwstaniu Drugiej Osoby Bożej, Jezusa Chrystusa, ludzie mogą przyjąć, mogą też odrzucić.  Dla wielu, bardzo wielu naszych bliźnich świadomość o Jezusie Zmartwychwstałym jest i pozostanie nie do przyjęcia. Będą się gorszyć, szydzić i obruszać.

Jest to jednak sytuacja, zapowiedziana przez samego Chrystusa, już po Zmartwychwstaniu, gdy ukazywał się uczniom i dawał im ostatnie wskazówki. Jedne z Jego ostatnich słów, zapisane w ewangelii wg św. Marka brzmią „Ci którzy uwierzą i przyjmą chrzest – będą zbawieni. Ci, którzy nie uwierzą – będą potępieni”.


 

POLECANE
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki z ostatniej chwili
Polacy bez podium w Wiśle. Żyła o krok od najlepszej trójki

Piotr Żyła zajął czwarte miejsce, a Kamil Stoch był piąty w niedzielnym konkursie Letniej Grand Prix w Wiśle. Zwyciężył Austriak Niklas Bachlinger.

Spotkanie koalicji chętnych zakończone. Sikorski zabrał głos z ostatniej chwili
Spotkanie "koalicji chętnych" zakończone. Sikorski zabrał głos

Trzeba wywrzeć nacisk na agresora a nie na ofiarę agresji – oświadczył tuż po zakończeniu się spotkania "koalicji chętnych" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu Wiadomości
Tajemnica sprzed 80 lat. Badacze przypominają legendę Złotego Pociągu

W Polsce ponownie rozgorzały emocje wokół legendarnego Złotego Pociągu. Zainteresowanie podsyciła grupa badaczy działająca pod nazwą Złoty pociąg 2025.

Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji z ostatniej chwili
Pilny komunikat Trumpa: Wielki progres w sprawie Rosji

"Wielki postęp w sprawie Rosji. Więcej wkrótce" – oświadczył w niedzielę na platformie Truth Social prezydent USA Donald Trump.

Znana prezenterka wraca do Pytania na śniadanie z ostatniej chwili
Znana prezenterka wraca do "Pytania na śniadanie"

Po czterech latach przerwy Marzena Rogalska ponownie pojawi się na antenie programu „Pytanie na śniadanie”. Towarzyszyć jej będzie Łukasz Nowicki - duet, który widzowie śniadaniówki TVP znają już z wcześniejszych lat.

Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś z ostatniej chwili
Rozmowy pokojowe ws. Ukrainy. "Tusk jest izolowany, widzimy to nie od dziś"

Wokół działań dyplomatycznych dotyczących wojny w Ukrainie znów rzuca się w oczy indolencja premiera Donalda Tuska. Szef Kancelarii Prezydenta RP Zbigniew Bogucki wprost stwierdził, że premier Donald Tusk jest coraz bardziej izolowany na arenie międzynarodowej i nie bierze udziału w kluczowych rozmowach.

Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie Wiadomości
Czerwone flagi na kąpieliskach. GIS wydał ostrzeżenie

W niedzielę zamknięte są trzy kąpieliska w północnej Polsce z powodu zakwitu sinic. Czerwone flagi zawisły na morskich kąpieliskach także z powodu wysokich fal i prądów wstecznych.

10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. Będę dla was ciężko pracował z ostatniej chwili
10 dni prezydentury Karola Nawrockiego. "Będę dla was ciężko pracował"

– Myślę, że to 10 dni [prezydentury] jest dowodem na to, że będę realizować swoje obietnice i ciężko dla was pracować, bo od tego jest prezydent – mówił w niedzielę w Godziszowie (woj. lubelskie) prezydent Karol Nawrocki.

Reuters: W zamian za Donbas Rosja gotowa wycofać się z obwodu charkowskiego i sumskiego z ostatniej chwili
Reuters: W zamian za Donbas Rosja gotowa wycofać się z obwodu charkowskiego i sumskiego

Rosja może być gotowa, by wycofać się z zajętych przez jej wojska niewielkich terenów w obwodach sumskim i charkowskim w Ukrainie w zamian za Donbas, czyli obwody doniecki i ługański - podała w niedzielę agencja Reutera, powołując się na źródła. Moskwa ma domagać się także formalnego uznania rosyjskiej suwerenności nad Krymem.

Pożar na komisariacie policji. 33-latka z zarzutami Wiadomości
Pożar na komisariacie policji. 33-latka z zarzutami

W nocy z 14 na 15 sierpnia w Lipianach (woj. zachodniopomorskie) doszło do pożaru na terenie miejscowego komisariatu policji. Ogień objął radiowóz oraz część budynku jednostki. 

REKLAMA

Marcin Bąk: „Będzie znakiem, któremu sprzeciwiać się będą...”

Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, tak jak i Jego osoba, stały się powodem do wielkiego rozłamu w narodzie żydowskim a z czasem i w całym Imperium Romanum. Tak naprawdę, gdy chodzi o stosunek do tego cudu, niewiele się od tamtych czasów zmieniło.
Jezus Chrystus ukrzyżowany Marcin Bąk: „Będzie znakiem, któremu  sprzeciwiać się będą...”
Jezus Chrystus ukrzyżowany / Pixabay.com

Oczekiwanie na Mesjasza, jakiegoś wyjątkowego człowieka, posłańca Niebios, było w czasach Chrystusa dość powszechnym zjawiskiem. Czekali na niego Żydzi, którzy posiadali liczne wzmianki, rozsiane w pismach uznanych proroków, na temat specjalnego posłańca od Boga, który „wybawi lud Izraela”. Jednak nie tylko Naród Wybrany żywił takie oczekiwania i nadzieje związane z przyjściem wyjątkowej osoby. Na wysłannika Niebios oczekiwali też w ten czy inny sposób przedstawiciele różnych kręgów kulturowych. Wyznawcy Zaratustry w dalekiej Persji mieli na jego temat swoje wyobrażenia, czego echem jest być może historia ewangeliczna o „magach ze Wschodu”, którzy prowadzeni przez gwiazdę, odnaleźli narodzone Dzieciątko i oddali Mu cześć królewską. Również w pogańskim Rzymie oczekiwano przyjścia kogoś wybitnego, człowieka który przyniesie pokój i wprowadzi Ludzkość ponownie w epokę Złotego Wieku. Znajdujemy wzmianki o takich oczekiwaniach w rzymskiej poezji przełomu tysiącleci, pisał o nim miedzy innymi Owidiusz. Niektórzy Rzymianie chcieli widzieć oczekiwanego wysłańca Niebios w Cezarze Auguście.

 

„A myśmy się spodziewali...”

Historycy starożytnego Izraela dają nam obraz bardzo zróżnicowany, gdy chodzi o oczekiwanego Mesjasza. Samo słowo jest cokolwiek wieloznaczne i można je tłumaczyć na język polski jako „Namaszczony”. Rytuał koronacyjny królów izraelskich zawierał element nasmarowania oliwą pretendenta, który obejmował królewską godność. W Biblii znajdujemy go w opisie wyboru na króla Saula i jego następcy,  Dawida. W ten sam sposób, symbolicznie, podnoszono do godności królewskiej kolejnych władców Izraela. Można powiedzieć, że Mesjaszem był każdy legalnie intronizowany władca Narodu Wybranego, choć najbardziej do tej roli pasował król Dawid. Nic wiec dziwnego, że znaczna część pobożnych Żydów oczekiwała kogoś bardzo do Dawida podobnego, być może nawet jego inkarnacji, bo i wierzenia w wędrówkę dusz nie były w dawnym Izraelu nieznane.

Oczekiwanie na Mesjasza było wśród Izraelitów w czasach rzymskich dość powszechne, natomiast różnie go sobie wyobrażano. W takim dość powszechnym mniemaniu, miał to być potężny polityk, król pochodzący z rodu Dawida, wspierany mocą bożą, który wygna rzymskich okupantów i zjednoczy Ziemię Świętą. Miały mu towarzyszyć cudowne wydarzenia. Były też oczekiwania na innego mesjasza, postać bardziej nastawioną na ustanowienie pokoju, kogoś przypominającego dawnych proroków i cudotwórców. Wśród esseńczyków, na co wskazują odkryte w XX wieku źródła, istniała wiara w nadejście dwóch mesjaszy – mesjasza królewskiego i mesjasza kapłańskiego.

Z kart ewangelii możemy dowiedzieć się, że również uczniowie Jezusa, apostołowie, oczekiwali przyjścia mesjasza i że mieli na jego temat różne wyobrażenia. Zeloci, których część dołączyła do grona apostołów (między innymi Szymon Zelota), byli konspiratorami przygotowującymi zbrojne powstanie. Dla nich mesjasz oznaczał zwycięskiego wodza, który poprowadzi zbrojne hufce do walki z Rzymianami. Inni oczekiwali cudownej interwencji Boga i ustanowienia Nowego Jeruzalem tu i teraz. Uwięzienie Jezusa, Jego proces i ukrzyżowanie okazało się dla wszystkich wielkim zaskoczeniem. Zaskoczenie najlepiej oddają słowa wypowiedziane przez jednego z uczniów zdążających do Emaus – „... a myśmy się spodziewali, że on właśnie miał wyzwolić Izraela”.

 

Krzyż jest głupstwem dla pogan

Cała sytuacja z ukrzyżowaniem i zmartwychwstaniem Jezusa była całkowitym zaskoczeniem dla Jego narodu. Nie takiego Mesjasza oczekiwali. Samym uczniom trudno było przyjąć wiadomość, że Pan w którego zwątpili i którego pochowali w grobie, zmartwychwstał i każe im głosić Ewangelię wszelkiemu stworzeniu. Lud Izraela stanął wobec wyboru – przyjąć prawdę o Jezusie, Synu Bożym, oczekiwanym Mesjaszu, lub ją odrzucić jako bluźnierstwo. Część przyjęła tę prawdę, część stwierdziła, że nie chce takiego Mesjasza. Podobny wybór został przedstawiony niedługo potem ludom zwanym pogańskimi. Na agorze w Atenach św. Paweł głosił po grecku Ewangelię i został wyśmiany. Nie przez wszystkich jednak.

Tak to trwa właściwie do dzisiaj. Trudną naukę Ewangelii, trudną prawdę o Wcieleniu, Śmierci i Zmartwychwstaniu Drugiej Osoby Bożej, Jezusa Chrystusa, ludzie mogą przyjąć, mogą też odrzucić.  Dla wielu, bardzo wielu naszych bliźnich świadomość o Jezusie Zmartwychwstałym jest i pozostanie nie do przyjęcia. Będą się gorszyć, szydzić i obruszać.

Jest to jednak sytuacja, zapowiedziana przez samego Chrystusa, już po Zmartwychwstaniu, gdy ukazywał się uczniom i dawał im ostatnie wskazówki. Jedne z Jego ostatnich słów, zapisane w ewangelii wg św. Marka brzmią „Ci którzy uwierzą i przyjmą chrzest – będą zbawieni. Ci, którzy nie uwierzą – będą potępieni”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe