MON reformuje armię. "Za 12 lat Polska będzie zdolna samodzielnie odeprzeć atak na swoje terytorium"

Najpóźniej za 12 lat Polska będzie zdolna samodzielnie odeprzeć atak na swoje terytorium. Zreformowany zostanie system zakupu sprzętu, uzbrojenia i szkolenia polskich wojsk. Armię czekają też poważne zmiany kadrowe i organizacyjne - to tylko początek długiej drogi reform, które szykuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Po zakończonym w maju Strategicznym Przeglądzie Obronnym resort na dobre zajął się porządkowaniem stanu polskich sił zbrojnych.
/ newseria.pl

Polska jest czołową siłą militarną w odniesieniu do państw bałtyckich czy krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak narastające zagrożenia militarne powodują, że nasza armia wymaga reform i szybkich działań, które pozwolą na poprawę jej zdolności bojowych 


– ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Mocarstwowa polityka Rosji, niestabilna sytuacja na Ukrainie, wzmożone ryzyko terrorystyczne w całej Europie - to główne zagrożenia, które stanowiły punkt wyjścia do analizy potrzeb i przeglądu stanu polskiej armii, który MON zakończył w maju. Szef resortu Antoni Macierewicz określił tę inicjatywę jako "największe przedsięwzięcie analityczne w polskiej armii".

Strategiczny Przegląd Obronny trwał blisko 10 miesięcy i nakreślił kierunki rozwoju sił zbrojnych. Raport z przeglądu ma stanowić podstawę do szkolenia żołnierzy, polityki kadrowej i opracowywania planów zakupów uzbrojenia dla polskiej armii na kolejnych 15 lat.
 

Strategiczny Przegląd Obronny był procesem kompleksowym. Braliśmy pod uwagę zdolności bojowe, które wymagają poprawy w obszarze rażenia, rozpoznania i łączności - tak, aby wojsko dysponowało odpowiednią siłą i było w stanie działać w trudnym scenariuszu, naprzeciw silnemu przeciwnikowi oraz siłom, które mogą zakłócać nasze systemy. Elementem przeglądu obronnego była również kwestia struktury dowodzenia i kierowania obroną państwa. Stąd dyskusja, która toczy się na temat naszych propozycji 


– mówi wiceminister Tomasz Szatkowski, który kierował pracami zespołu nadzorującego przegląd obronny.

Opracowana przez MON koncepcja zakłada, że zmiany w systemie kierowania i dowodzenia to jedna z pilnych potrzeb Sił Zbrojnych RP. Efekty ich wdrożenia mają być widoczne już w 2018 roku.
 

Musimy dokonywać trudnych decyzji, żegnać z pewną częścią kadry. To nie wykracza poza zwykłą fluktuację w ramach sił zbrojnych, ale chodziło również o wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które przymykały oko na pudrowanie rzeczywistości, na patologie w ramach sił zbrojnych 


– ocenia wiceminister Tomasz Szatkowski.

Celem zmian, które planuje resort, jest uproszczenie systemu dowodzenia, rozdzielenie odpowiedzialności i zwiększona hierarchiczność oraz jednoznaczne wskazanie najwyższego rangą dowódcy polskiej armii. Te kwestie mają zostać uporządkowane w jednej, kompleksowej ustawie.

Rolę „pierwszego żołnierza” w zreformowanym systemie ma przejąć Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (który będzie realnym, naczelnym dowódcą armii) i podległe mu nowe dowództwo pięciu rodzajów sił zbrojnych (które przejmie zadania Dowództwa Generalnego). Utworzony zostanie również  Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia, który będzie odpowiadał m.in. za koordynację szkolenia żołnierzy.

W majowym podsumowaniu przeglądu wiceminister Tomasz Szatkowski ocenił, że między najważniejszymi dowódcami sił zbrojnych nie ma spójności i „żeby cokolwiek załatwić, trzeba spotkać się z wszystkimi głównymi dowódcami na raz”. Dlatego resort obrony podkreśla, że konieczne są zmiany zarówno w systemie kierowania i dowodzenia polską armią, jak również w kierowaniu obroną państwa.

Projekty dotyczące zmian kadrowych i organizacyjnych w armii wzbudziły wątpliwości podległego prezydentowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na początku sierpnia BBN poinformował o odłożeniu nominacji generalskich do czasu uzgodnienia nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Oznacza to, że w tegoroczne Święto Wojska Polskiego 15 sierpnia prezydent Andrzej Duda nie wręczy - jak co roku - nominacji generalskich.

We wnioskach z SPO wojskowi analitycy wskazali też, że skuteczna obrona wymaga współdziałania z innymi elementami państwa. Dlatego - w razie konfliktu militarnego na dużą skalę - samorządy, społeczeństwo, władze cywilne i przedsiębiorstwa muszą być przygotowane do mobilizacji i wsparcia armii zawodowej. Tę kwestię ma uregulować nowelizacja przepisów, które dotyczą tzw. układu pozamilitarnego.
 

Nasze wojsko musi mieć skuteczne oparcie w systemie pozamilitarnym, musi być efektywne wsparcie infrastruktury, sektora pozarządowego oraz sektora samorządowego w razie wojny 


– podkreśla wiceminister Tomasz Szatkowski.

Opracowana na podstawie przeglądu obronnego koncepcja MON zakłada też m.in. modernizację obrony powietrznej i artylerii, wzmocnienie środków rozpoznania oraz zmianę podejścia do obrony Bałtyku (położenie większego akcentu na okręty podwodne wyposażone w środki odstraszania). Uznaje również członkostwo w NATO i UE za kluczowe dla bezpieczeństwa Polski i podkreśla konieczność udziału we wspólnych operacjach z zagranicznymi sojusznikami.

Priorytetem jest jednak zdolność do obrony granic. Według założeń MON, za 12 lat polska armia ma być zdolna do tego, żeby w pełni samodzielnie odeprzeć atak na swoje terytorium. Plany resortu przewidują, że w ciągu 8 lat wojsko ma liczyć 200 tys. żołnierzy (prawie dwukrotnie więcej, niż obecnie). Znacznie rozbudowane zostaną Wojska Obrony Terytorialnej, powstanie też dodatkowa, czwarta dywizja wojsk operacyjnych. Z kolei wydatki na armię do 2030 roku mają wzrosnąć do poziomu 2,5 proc. PKB (obecnie 2,01 proc.).

Zakończony w maju Strategiczny Przegląd Obronny nie był pierwszą oceną stanu polskiej armii. Takie przeglądy MON przeprowadzał już dwukrotnie: w latach 2004-2006 (zainicjowany przez SLD) i w 2011 r. Cyklicznie SPO przeprowadzają też zachodnie państwa, m.in. Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania.
 

W Polsce tego rodzaju przeglądy miały miejsce dwukrotnie, jednak naszym zdaniem nie były one tak kompleksowe. Nie brała w nich udziału tak duża liczba oficerów, cywilów oraz zewnętrznych ekspertów oraz nie były używane tak zobiektywizowane narzędzia, jak w przypadku tego ostatniego przeglądu obronnego 


– uważa wiceminister Tomasz Szatkowski.

Podsekretarz stanu w MON ocenia też, że ubiegły rok był dla polskiej armii okresem dużych zmian i dużych wyzwań. Jednym z najważniejszych było sprostanie wymogom organizacji szczytu NATO w Warszawie, co znacznie przełożyło się na poprawę bezpieczeństwa.
 

Dzięki rozwiązaniom warszawskiego szczytu, dzięki obecności wojsk sojuszniczych do której musieliśmy podejść bardzo poważnie, aby stworzyć warunki szkolenia czy pracy z naszymi oddziałami, mamy czas na dokonanie koniecznych reform w ramach naszych sił zbrojnych. Tym zajmowaliśmy się w czasie ostatniego roku w MON 


– mówi wiceminister Tomasz Szatkowski. 

źródło: newseria.pl

 

POLECANE
Zełenski przyjedzie do Warszawy. Jest reakcja Pałacu Prezydenckiego z ostatniej chwili
Zełenski przyjedzie do Warszawy. Jest reakcja Pałacu Prezydenckiego

"Kancelaria Prezydenta RP zaproponowała stronie ukraińskiej spotkanie prezydentów Karola Nawrockiego i Wołodymyra Zełenskiego 19 grudnia w Warszawie. Ustalane są szczegóły planowanej wizyty" – poinformował Rafał Leśkiewicz, rzecznik prezydenta Karola Nawrockiego. Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że planuje wizytę w Polsce w piątek 19 grudnia.

Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna z ostatniej chwili
Nowe informacje o ataku na plaży w Sydney. Napastnika obezwładnił przypadkowy mężczyzna

Władze Australii nie mają wątpliwości - strzelanina na plaży Bondi w Sydney była aktem terroru. Dwaj uzbrojeni napastnicy otworzyli ogień do tłumu liczącego ponad tysiąc osób. Co najmniej 12 osób zginęło, a 29 zostało rannych.

Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta tylko u nas
Łukasz Jasina: Dlaczego pośród więźniów politycznych uwolnionych przez białoruski reżim nie ma Andrzeja Poczobuta

Kolejna fala uwolnień więźniów politycznych z Białorusi przyniosła ulgę wielu rodzinom, ale w Polsce wywołała jedno zasadnicze pytanie: dlaczego wśród wypuszczonych nie ma Andrzeja Poczobuta. Sprawa symbolu prześladowań polskiej mniejszości odsłania brutalną logikę reżimu Łukaszenki i ograniczone pole manewru Zachodu.

Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski z ostatniej chwili
Karol Nawrocki postawił na swoim. Wołodymyr Zełenski przyjedzie do Polski

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że planuje wizytę w Polsce 19 grudnia.

Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa polityka
Politico: Europa powinna posłuchać Trumpa

Autor publikacji „Politico” Mathias Döpfner przekonuje, że Europa reaguje na krytykę ze strony Stanów Zjednoczonych w sposób emocjonalny i defensywny, zamiast potraktować ją jako impuls do głębokich reform. Jego zdaniem to nie Ameryka oddala się od Europy, lecz sama Europa od rzeczywistości.

Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur z ostatniej chwili
Niemieccy rolnicy protestują przeciwko umowie z Mercosur

Rolnicy w Niemczech zapowiadają ogólnokrajowe protesty po akceptacji umowy UE-Mercosur.

Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem pilne
Protesty rolników w Kosztowie i pod Kołobrzegiem

Protesty rolników w różnych regionach Polski pokazują narastającą skalę kryzysu. Rolnicy sprzeciwiają się niekontrolowanemu importowi, braku opłacalności produkcji i rosnącej biurokracji, ostrzegając przed upadkiem polskich gospodarstw.

Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni z ostatniej chwili
Zapytano o skuteczność Tuska. Polacy podzieleni

Polacy są niemal równo podzieleni w ocenie skuteczności Donalda Tuska – wynika z badania pracowni IBRiS na zlecenie Radia ZET.

Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską polityka
Ambasador Niemiec w Polsce: Reparacje nie są tematem rozmów z Polską

Ambasador Niemiec w Warszawie ponownie odniósł się do kwestii reparacji wojennych. Wprost podkreślił, że Berlin nie prowadzi rozmów na ten temat, mimo uznania odpowiedzialności za zbrodnie II wojny światowej.

Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb z ostatniej chwili
Strzelanina na plaży w Sydney. Wielu zabitych, trwa akcja służb

Popularna plaża Bondi w Sydney zamieniła się w miejsce tragedii. Australijska policja potwierdziła strzelaninę, w której jest wielu rannych i ofiary śmiertelne. Dwóch napastników zostało zneutralizowanych, a akcja służb wciąż trwa.

REKLAMA

MON reformuje armię. "Za 12 lat Polska będzie zdolna samodzielnie odeprzeć atak na swoje terytorium"

Najpóźniej za 12 lat Polska będzie zdolna samodzielnie odeprzeć atak na swoje terytorium. Zreformowany zostanie system zakupu sprzętu, uzbrojenia i szkolenia polskich wojsk. Armię czekają też poważne zmiany kadrowe i organizacyjne - to tylko początek długiej drogi reform, które szykuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Po zakończonym w maju Strategicznym Przeglądzie Obronnym resort na dobre zajął się porządkowaniem stanu polskich sił zbrojnych.
/ newseria.pl

Polska jest czołową siłą militarną w odniesieniu do państw bałtyckich czy krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak narastające zagrożenia militarne powodują, że nasza armia wymaga reform i szybkich działań, które pozwolą na poprawę jej zdolności bojowych 


– ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Tomasz Szatkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej.

Mocarstwowa polityka Rosji, niestabilna sytuacja na Ukrainie, wzmożone ryzyko terrorystyczne w całej Europie - to główne zagrożenia, które stanowiły punkt wyjścia do analizy potrzeb i przeglądu stanu polskiej armii, który MON zakończył w maju. Szef resortu Antoni Macierewicz określił tę inicjatywę jako "największe przedsięwzięcie analityczne w polskiej armii".

Strategiczny Przegląd Obronny trwał blisko 10 miesięcy i nakreślił kierunki rozwoju sił zbrojnych. Raport z przeglądu ma stanowić podstawę do szkolenia żołnierzy, polityki kadrowej i opracowywania planów zakupów uzbrojenia dla polskiej armii na kolejnych 15 lat.
 

Strategiczny Przegląd Obronny był procesem kompleksowym. Braliśmy pod uwagę zdolności bojowe, które wymagają poprawy w obszarze rażenia, rozpoznania i łączności - tak, aby wojsko dysponowało odpowiednią siłą i było w stanie działać w trudnym scenariuszu, naprzeciw silnemu przeciwnikowi oraz siłom, które mogą zakłócać nasze systemy. Elementem przeglądu obronnego była również kwestia struktury dowodzenia i kierowania obroną państwa. Stąd dyskusja, która toczy się na temat naszych propozycji 


– mówi wiceminister Tomasz Szatkowski, który kierował pracami zespołu nadzorującego przegląd obronny.

Opracowana przez MON koncepcja zakłada, że zmiany w systemie kierowania i dowodzenia to jedna z pilnych potrzeb Sił Zbrojnych RP. Efekty ich wdrożenia mają być widoczne już w 2018 roku.
 

Musimy dokonywać trudnych decyzji, żegnać z pewną częścią kadry. To nie wykracza poza zwykłą fluktuację w ramach sił zbrojnych, ale chodziło również o wyciągnięcie konsekwencji wobec osób, które przymykały oko na pudrowanie rzeczywistości, na patologie w ramach sił zbrojnych 


– ocenia wiceminister Tomasz Szatkowski.

Celem zmian, które planuje resort, jest uproszczenie systemu dowodzenia, rozdzielenie odpowiedzialności i zwiększona hierarchiczność oraz jednoznaczne wskazanie najwyższego rangą dowódcy polskiej armii. Te kwestie mają zostać uporządkowane w jednej, kompleksowej ustawie.

Rolę „pierwszego żołnierza” w zreformowanym systemie ma przejąć Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego (który będzie realnym, naczelnym dowódcą armii) i podległe mu nowe dowództwo pięciu rodzajów sił zbrojnych (które przejmie zadania Dowództwa Generalnego). Utworzony zostanie również  Inspektorat Szkolenia i Dowodzenia, który będzie odpowiadał m.in. za koordynację szkolenia żołnierzy.

W majowym podsumowaniu przeglądu wiceminister Tomasz Szatkowski ocenił, że między najważniejszymi dowódcami sił zbrojnych nie ma spójności i „żeby cokolwiek załatwić, trzeba spotkać się z wszystkimi głównymi dowódcami na raz”. Dlatego resort obrony podkreśla, że konieczne są zmiany zarówno w systemie kierowania i dowodzenia polską armią, jak również w kierowaniu obroną państwa.

Projekty dotyczące zmian kadrowych i organizacyjnych w armii wzbudziły wątpliwości podległego prezydentowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Na początku sierpnia BBN poinformował o odłożeniu nominacji generalskich do czasu uzgodnienia nowego systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Oznacza to, że w tegoroczne Święto Wojska Polskiego 15 sierpnia prezydent Andrzej Duda nie wręczy - jak co roku - nominacji generalskich.

We wnioskach z SPO wojskowi analitycy wskazali też, że skuteczna obrona wymaga współdziałania z innymi elementami państwa. Dlatego - w razie konfliktu militarnego na dużą skalę - samorządy, społeczeństwo, władze cywilne i przedsiębiorstwa muszą być przygotowane do mobilizacji i wsparcia armii zawodowej. Tę kwestię ma uregulować nowelizacja przepisów, które dotyczą tzw. układu pozamilitarnego.
 

Nasze wojsko musi mieć skuteczne oparcie w systemie pozamilitarnym, musi być efektywne wsparcie infrastruktury, sektora pozarządowego oraz sektora samorządowego w razie wojny 


– podkreśla wiceminister Tomasz Szatkowski.

Opracowana na podstawie przeglądu obronnego koncepcja MON zakłada też m.in. modernizację obrony powietrznej i artylerii, wzmocnienie środków rozpoznania oraz zmianę podejścia do obrony Bałtyku (położenie większego akcentu na okręty podwodne wyposażone w środki odstraszania). Uznaje również członkostwo w NATO i UE za kluczowe dla bezpieczeństwa Polski i podkreśla konieczność udziału we wspólnych operacjach z zagranicznymi sojusznikami.

Priorytetem jest jednak zdolność do obrony granic. Według założeń MON, za 12 lat polska armia ma być zdolna do tego, żeby w pełni samodzielnie odeprzeć atak na swoje terytorium. Plany resortu przewidują, że w ciągu 8 lat wojsko ma liczyć 200 tys. żołnierzy (prawie dwukrotnie więcej, niż obecnie). Znacznie rozbudowane zostaną Wojska Obrony Terytorialnej, powstanie też dodatkowa, czwarta dywizja wojsk operacyjnych. Z kolei wydatki na armię do 2030 roku mają wzrosnąć do poziomu 2,5 proc. PKB (obecnie 2,01 proc.).

Zakończony w maju Strategiczny Przegląd Obronny nie był pierwszą oceną stanu polskiej armii. Takie przeglądy MON przeprowadzał już dwukrotnie: w latach 2004-2006 (zainicjowany przez SLD) i w 2011 r. Cyklicznie SPO przeprowadzają też zachodnie państwa, m.in. Stany Zjednoczone czy Wielka Brytania.
 

W Polsce tego rodzaju przeglądy miały miejsce dwukrotnie, jednak naszym zdaniem nie były one tak kompleksowe. Nie brała w nich udziału tak duża liczba oficerów, cywilów oraz zewnętrznych ekspertów oraz nie były używane tak zobiektywizowane narzędzia, jak w przypadku tego ostatniego przeglądu obronnego 


– uważa wiceminister Tomasz Szatkowski.

Podsekretarz stanu w MON ocenia też, że ubiegły rok był dla polskiej armii okresem dużych zmian i dużych wyzwań. Jednym z najważniejszych było sprostanie wymogom organizacji szczytu NATO w Warszawie, co znacznie przełożyło się na poprawę bezpieczeństwa.
 

Dzięki rozwiązaniom warszawskiego szczytu, dzięki obecności wojsk sojuszniczych do której musieliśmy podejść bardzo poważnie, aby stworzyć warunki szkolenia czy pracy z naszymi oddziałami, mamy czas na dokonanie koniecznych reform w ramach naszych sił zbrojnych. Tym zajmowaliśmy się w czasie ostatniego roku w MON 


– mówi wiceminister Tomasz Szatkowski. 

źródło: newseria.pl


 

Polecane