Awantura w Izraelu. „Israel Hayom”: Polacy byli ofiarami Niemców. Izraelska ignorancja nie zna granic

Pretensje ze strony środowisk opozycyjnych dotyczą między innymi punktu umowy, w ramach którego izraelska młodzież odwiedzająca w Polsce miejsca kaźni Żydów podczas niemieckiego Holokaustu ma odwiedzać również miejsca upamiętniające polskie podziemie i Polaków ratujących Żydów, których ekspozycja nazywana jest „polską propagandą”. Izraelska młodzież ma się również spotkać z polską młodzieżą, a bezpieczeństwo mają jej zapewniać polskie służby.
Niedopuszczalne jest, aby wycieczki młodzieży przyjeżdżające [do Polski – przyp. red.], by uczyć się o Holokauście narodu żydowskiego, uczyły się polskiej narracji
– napisał były izraelski premier Jair Lapid, który uważa, że obecny izraelski rząd „uległ polskim żądaniom”.
Głos rozsądku?
Tym bardziej warto odnotować głos publicysty „Israel Hayom”. Aral Sejal rozpoczyna swój tekst od rytualnego opisu „polskiego antysemityzmu”: „Polacy nienawidzili Żydów podczas Holokaustu. Moja babcia całe życie odmawiała ponownego mówienia po polsku. Ale Holokaust to nie tylko antysemityzm – to zaplanowane z zimną krwią ludobójstwo przeprowadzone przez Niemcy. Jaki jest udział Polski w machinie zagłady Holokaustu? Podczas Holokaustu nie istniała Polska. Została podzielona (pomiędzy III Rzeszę a ZSRR – przyp. red.)”.
Wśród Polaków byli oprawcy Żydów, jak w całej Europie, łącznie z Holandią i Francją, ale tylko w Polsce oprawcy Żydów byli eliminowani przez polskie podziemie – Armię Krajową, AK. Polacy jako jedyni stoczyli wielkie i krwawe powstanie przeciw Niemcom. Pierwsze ruchy oporu w Europie powstały w Polsce w 1940 r.
– pisze Sejal, który zwraca uwagę na to, że w ramach polskiego podziemia powstały również żydowskie organizacje bojowe, które były wspomagane przez Armię Krajową.
„Polacy byli ofiarami Niemców”
Polacy byli ofiarami Niemców. W przeciwieństwie do Żydów nie przeszli przez Holokaust. Jest różnica. Ale byli ofiarami Niemców. Tymczasem izraelski pokaz ignorancji nie zna granic. Dov Gil-Har złożył niefortunne oświadczenie, nazywając AK „kontrowersyjnym prawicowym ruchem podziemnym”. Czy Sofia Kozak, założycielka Żegoty, jest kontrowersyjna? Może kontrowersyjny jest Jan Karski, który został przemycony do warszawskiego getta i wyjechał na Zachód z misją opowiadania o Holokauście? A co z Witoldem Pileckim, który dobrowolnie wjechał na trzy lata (!) do Auschwitz, aby udokumentować, a następnie wydać Raport Pileckiego, pierwszą dokumentację mordów w obozach?
– pyta Sejal.