Rafał Woś: Piwo z Hejterem

Wchodzę do pubu. Zamawiam piwo. Upewniam się, czy nie podrożało od ostatniego razu, bo wiadomo – inflacja i te sprawy. Ale nie. Jest 13 zł za pół litra. Piję pierwszy łyk i czuję na sobie wzrok.
Rafał Woś
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

– Pan Woś? – słyszę i widzę, że postać już rusza w moją stronę. – Jestem Pańskim hejterem – przedstawia się Hejter. Ściskam dłoń. Gruszki w popiele zasypiane nie będą. – Czy nadal Pan uważa, że inflacja jest super? – strzela Hejter. Od razu z ciężkiego sprzętu. – Nie, nie uważam, że inflacja jest super – odpowiadam zgodnie z prawdą. Ale Hejter już grzebie w komórce i szuka. – Jedyne, co pisałem, to że inflacja ma swoją rolę do odegrania. Zwłaszcza gdy jest na poziomie poniżej 6-8 procent. No, maksimum 10 procent. Wtedy nie należy jej na siłę miażdżyć. Tyle pisałem – odpowiadam.

– Czyli jednak pisał Pan, że inflacja jest super! – mówi Hejter. – Pan posłucha. Inflacja może być nawet dowodem na zdrowie gospodarki. Na przykład, gdy towarzyszy wzrostowi płac w gospodarce. Wtedy inflacja znaczy tyle, że ludziom lepiej się powodzi i mogą sobie kupować różne rzeczy, których wcześniej nie kupowali. W ślad za tak rosnącym popytem producenci podjeżdżają z cenami. To naturalne. W Ameryce po drugiej wojnie światowej albo w Szwecji w tym samym okresie. Wszędzie tam płace rosły szybko i czasem pojawiała się wyższa inflacja. Ale dziś mówimy o tych czasach jako o złotej epoce rozwoju kapitalizmu – odpowiadam.

Zaschło mi w gardle. Zamawiam kolejne piwo. Hejter też. Patrzę na niego. Widzę, że jego oczy zrobiły się duże i okrągłe. – Wszystko w porządku? – pytam. Wtedy następuje jego dłuższy wykład. Twierdzi, że się właśnie wysypałem. Przyznałem, że całe to lewacko-PiS-owskie podejście do gospodarki zawsze wywoła inflację. Że tak się nakręca spirala płacowo-cenowa. I że cóż z tych wzrostów płac po 2015 roku, skoro od połowy 2022 roku inflacja wyprzedza wzrost płac i wszystko zżera.

– No dobrze, Panie Hejterze. Mogę mówić do Pana tak konfidencjonalnie? Ta inflacja z lat 2021-2023 nie pochodzi od żadnej spirali płacowo-cenowej. Tak samo jak dzieci nie znajduje się w kartonach ani w kapuście – tu wyjaśniam, jak kilkusetprocentowe wzrosty cen surowców energetycznych doprowadziły do tego, że inflacja we wszystkich krajach zachodnich ruszyła ostro w górę. – Ale inflacja bazowa!!! – krzyczy Hejter, lecz jestem na to przygotowany. Mówię, że inflacja bazowa też zawiera w sobie wzrost cen surowców, tyle że przetworzony. – Jak producent dostaje wzrost rachunków za prąd, to po kilku miesiącach zaczyna ten koszt przerzucać na klientów. Inflacja bazowa idzie w górę. Ale trudno mówić, że nie miała nic wspólnego ze skokami cen ropy czy gazu, prawda?! – też krzyczę.

I tak sobie gawędzimy jeszcze kwadrans. Mówię, że boję się walki z inflacją za wszelką cenę. Bo zazwyczaj wtedy tłumi się rozwój gospodarczy i rośnie bezrobocie. A to zmniejsza pozycję pracownika. I wtedy nie jest dobrze.

– Pan jest jakiś dziwny – mówi w końcu Hejter i wychodzi. Ja też chcę wyjść. Płacę. – Sto złotych – mówi mi barman. – Jezus Maria! Jak wchodziłem, piwo było po 13 złotych. Wypiłem dwa. Żeby aż tak ta inflacja przyspieszyła w czasie tej naszej pogawędki z Hejterem? Może jednak naprawdę robi nam się tu nowe Zimbabwe i Republika Weimarska w jednym. – A nie, nie – śmieje się barman. To za tamtego Pana, który wyszedł. On tak zawsze robi. Często mu się udaje. Zwłaszcza jak trafi na dziennikarza.


 

POLECANE
Islandia piątym krajem, który bojkotuje Eurowizję z ostatniej chwili
Islandia piątym krajem, który bojkotuje Eurowizję

Islandia dołączyła do Hiszpanii, Irlandii, Słowenii i Holandii, które oświadczyły, że zbojkotują Konkurs Piosenki Eurowizji 2026.

Dług publiczny rośnie w coraz większym tempie. Najnowsze dane Ministerstwa Finansów Wiadomości
Dług publiczny rośnie w coraz większym tempie. Najnowsze dane Ministerstwa Finansów

Państwowy dług publiczny nadal rośnie i po III kwartale 2025 r. osiągnął rekordowy poziom. Najnowsze dane Ministerstwa Finansów i Gospodarki pokazują, że tempo zadłużania państwa przyspiesza zarówno w ujęciu kwartalnym, jak i rocznym.

Nawet 150 sklepów znanej sieci zniknie z rynku. 3000 pracowników straci pracę z ostatniej chwili
Nawet 150 sklepów znanej sieci zniknie z rynku. 3000 pracowników straci pracę

Grupa Eurocash ogłosiła nową strategię na lata 2026–2027, która przewiduje radykalne cięcia w strukturach spółki. W efekcie z mapy Polski może zniknąć nawet 150 sklepów Delikatesy Centrum, a pracę straci około 3000 osób. Firma zapowiada głęboką transformację – odchodząc od prowadzenia sklepów własnych i stawiając na model franczyzowy.

Balázs Orbán: Masowa migracja jest największym zagrożeniem dla Europy gorące
Balázs Orbán: Masowa migracja jest największym zagrożeniem dla Europy

Główny strateg Węgier ostrzegł, że Europa jest “uwięziona” w masowej migracji i niemożliwej do wygrania wojnie zastępczej na Ukrainie, ponieważ jej przywódcy służą Brukseli i ideologii liberalnej, a nie interesom własnych narodów – w rozmowie z GB News dodał, że tylko kraje chcące przeciwstawić się UE w kwestiach granic, polityki rodzinnej i wojny mogą uniknąć upadku cywilizacji.

Informacje ws. rozszerzonej wersji Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA. Biały Dom wydał oświadczenie z ostatniej chwili
Informacje ws. rozszerzonej wersji Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA. Biały Dom wydał oświadczenie

Doniesienia o dłuższej, wewnętrznej wersji Strategii Bezpieczeństwa Narodowego USA to fake news - powiedziała PAP zastępca rzecznik Białego Domu Anna Kelly. Według doniesień Defense One, tajna wersja dokumentu miała mówić m.in. o odciąganiu Polski i innych państw od Unii Europejskiej.

Berlin przeciw Bożemu Narodzeniu. Próbują odinstalować chrześcijaństwo Wiadomości
Berlin przeciw Bożemu Narodzeniu. "Próbują odinstalować chrześcijaństwo"

Berlin przygotowuje wycieczkę pod hasłem „Dekolonizacja Bożego Narodzenia”. Zwiedzający przejdą z przewodnikiem po ogrodzie bożonarodzeniowym w kościele Friedenskirche Charlottenburg, by zobaczyć „kolonialne i dyskryminujące obrazy” w historii świąt. Projekt finansuje Departament Kultury i Spójności Społecznej Senatu Berlina. Absurd tego przedsięwzięcia krytykują nawet muzułmanie. 

Cel klimatyczny na rok 2040: porozumienie w sprawie redukcji emisji o 90% w prawie klimatycznym UE z ostatniej chwili
Cel klimatyczny na rok 2040: porozumienie w sprawie redukcji emisji o 90% w prawie klimatycznym UE

Od 2036 r. pięć punktów procentowych redukcji emisji może pochodzić z międzynarodowych kredytów węglowych

Niemcy najbardziej obawiają się prawicowego ekstremizmu tylko u nas
Niemcy najbardziej obawiają się prawicowego ekstremizmu

Niemcy coraz mocniej obawiają się prawicowego ekstremizmu — wynika z nowych badań, na które zwraca uwagę ekspert ds. Niemiec Aleksandra Fedorska. Dane pokazują nieoczekiwany zwrot opinii publicznej, w którym lęk przed ekstremizmem ma przewyższać obawy związane z migracją.

Jest wyrok ws. Stanowski kontra Janoszek: Film do usunięcia, 20 tys. zł zadośćuczynienia z ostatniej chwili
Jest wyrok ws. Stanowski kontra Janoszek: Film do usunięcia, 20 tys. zł zadośćuczynienia

Sąd Okręgowy w Warszawie ogłosił wyrok w procesie Natalii Janoszek przeciwko Krzysztofowi Stanowskiemu i Kanałowi Sportowemu. Nakazał trwałe usunięcie filmu dziennikarza oraz zasądził 20 tys. zł zadośćuczynienia dla powódki. Decyzję sądu skomentował sam Krzysztof Stanowski.

Nie żyje rumuński generał oskarżany o próbę puczu z inspiracji Rosji z ostatniej chwili
Nie żyje rumuński generał oskarżany o próbę puczu z inspiracji Rosji

W wieku 101 lat zmarł generał Radu Theodoru – emerytowany rumuński dowódca lotnictwa, którego nazwisko w ostatnim roku ponownie trafiło na nagłówki mediów z powodu śledztwa prowadzonego przez rumuńskie służby. Generał był łączony z grupą oskarżaną o działania uznane za zdradę stanu oraz o promowanie prorosyjskich idei.

REKLAMA

Rafał Woś: Piwo z Hejterem

Wchodzę do pubu. Zamawiam piwo. Upewniam się, czy nie podrożało od ostatniego razu, bo wiadomo – inflacja i te sprawy. Ale nie. Jest 13 zł za pół litra. Piję pierwszy łyk i czuję na sobie wzrok.
Rafał Woś
Rafał Woś / fot. M. Żegliński

– Pan Woś? – słyszę i widzę, że postać już rusza w moją stronę. – Jestem Pańskim hejterem – przedstawia się Hejter. Ściskam dłoń. Gruszki w popiele zasypiane nie będą. – Czy nadal Pan uważa, że inflacja jest super? – strzela Hejter. Od razu z ciężkiego sprzętu. – Nie, nie uważam, że inflacja jest super – odpowiadam zgodnie z prawdą. Ale Hejter już grzebie w komórce i szuka. – Jedyne, co pisałem, to że inflacja ma swoją rolę do odegrania. Zwłaszcza gdy jest na poziomie poniżej 6-8 procent. No, maksimum 10 procent. Wtedy nie należy jej na siłę miażdżyć. Tyle pisałem – odpowiadam.

– Czyli jednak pisał Pan, że inflacja jest super! – mówi Hejter. – Pan posłucha. Inflacja może być nawet dowodem na zdrowie gospodarki. Na przykład, gdy towarzyszy wzrostowi płac w gospodarce. Wtedy inflacja znaczy tyle, że ludziom lepiej się powodzi i mogą sobie kupować różne rzeczy, których wcześniej nie kupowali. W ślad za tak rosnącym popytem producenci podjeżdżają z cenami. To naturalne. W Ameryce po drugiej wojnie światowej albo w Szwecji w tym samym okresie. Wszędzie tam płace rosły szybko i czasem pojawiała się wyższa inflacja. Ale dziś mówimy o tych czasach jako o złotej epoce rozwoju kapitalizmu – odpowiadam.

Zaschło mi w gardle. Zamawiam kolejne piwo. Hejter też. Patrzę na niego. Widzę, że jego oczy zrobiły się duże i okrągłe. – Wszystko w porządku? – pytam. Wtedy następuje jego dłuższy wykład. Twierdzi, że się właśnie wysypałem. Przyznałem, że całe to lewacko-PiS-owskie podejście do gospodarki zawsze wywoła inflację. Że tak się nakręca spirala płacowo-cenowa. I że cóż z tych wzrostów płac po 2015 roku, skoro od połowy 2022 roku inflacja wyprzedza wzrost płac i wszystko zżera.

– No dobrze, Panie Hejterze. Mogę mówić do Pana tak konfidencjonalnie? Ta inflacja z lat 2021-2023 nie pochodzi od żadnej spirali płacowo-cenowej. Tak samo jak dzieci nie znajduje się w kartonach ani w kapuście – tu wyjaśniam, jak kilkusetprocentowe wzrosty cen surowców energetycznych doprowadziły do tego, że inflacja we wszystkich krajach zachodnich ruszyła ostro w górę. – Ale inflacja bazowa!!! – krzyczy Hejter, lecz jestem na to przygotowany. Mówię, że inflacja bazowa też zawiera w sobie wzrost cen surowców, tyle że przetworzony. – Jak producent dostaje wzrost rachunków za prąd, to po kilku miesiącach zaczyna ten koszt przerzucać na klientów. Inflacja bazowa idzie w górę. Ale trudno mówić, że nie miała nic wspólnego ze skokami cen ropy czy gazu, prawda?! – też krzyczę.

I tak sobie gawędzimy jeszcze kwadrans. Mówię, że boję się walki z inflacją za wszelką cenę. Bo zazwyczaj wtedy tłumi się rozwój gospodarczy i rośnie bezrobocie. A to zmniejsza pozycję pracownika. I wtedy nie jest dobrze.

– Pan jest jakiś dziwny – mówi w końcu Hejter i wychodzi. Ja też chcę wyjść. Płacę. – Sto złotych – mówi mi barman. – Jezus Maria! Jak wchodziłem, piwo było po 13 złotych. Wypiłem dwa. Żeby aż tak ta inflacja przyspieszyła w czasie tej naszej pogawędki z Hejterem? Może jednak naprawdę robi nam się tu nowe Zimbabwe i Republika Weimarska w jednym. – A nie, nie – śmieje się barman. To za tamtego Pana, który wyszedł. On tak zawsze robi. Często mu się udaje. Zwłaszcza jak trafi na dziennikarza.



 

Polecane