Zbigniew Kuźmiuk: Tusk opowiada o tym, jak to nie chciał prywatyzować lasów. A jak było naprawdę?

W ostatni piątek podczas spotkania z wyborcami w Koszalinie, przewodniczący Platformy, Donald Tusk niespodziewanie poruszył kwestię przedsiębiorstwa Lasy Państwowe i stwierdził, że „nikomu z jego rządu, nie przyszło nawet do głowy, żeby prywatyzować lasy”.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Tusk opowiada o tym, jak to nie chciał prywatyzować lasów. A jak było naprawdę?
Donald Tusk / Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Tusk co jakiś czas wraca do tej kwestii, i próbuje, jak to ma w zwyczaju, odwracać „wektory o 180 stopni”, także w tej sprawie, ponieważ doskonale pamięta, że tak jak nikt wcześniej ekipa Platformy, chciała dokonać prywatyzacji lasów.

Dokumenty WikiLeaks

W Polsce pisały o tym tylko niektóre media, bo działania rządu Tuska ale i prezydenta Komorowskiego w tej sprawie, były chronione przed opinią publiczną, ale jakiś czas temu pojawiły się dokumenty opublikowane przez WikiLeaks, a także komentarze zainteresowanych środowisk w izraelskiej prasie.

Przypomnijmy, że w połowie stycznia 2015 roku w tygodniku „wSieci” redaktor Marzena Nykiel w artykule pod wymownym tytułem „Tajny plan sprzedaży lasów” opisała kolejne podejścia rządu Tuska, a także marszałka Sejmu i później prezydenta Komorowskiego do sprzedaży Lasów Państwowych i przeznaczenia uzyskanych w ten sposób pieniędzy na restytucję mienia pożydowskiego w Polsce.

Okazało się, że deklaracje w tej sprawie środowiskom żydowskim, składał Donald Tusk już w 2008 roku podczas oficjalnej wizyty w Stanach Zjednoczonych, podtrzymał je w 2009 roku, ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Przypomnijmy, że w marcu 2008 roku na spotkaniu z przedstawicielami organizacji żydowskich w Nowym Jorku, premier Donald Tusk, obiecał rozwiązanie ciągnącego się od lat problemu restytucji mienia żydowskiego w Polsce, przy czym zaznaczył, że nie będą to zwroty sięgające kilkudziesięciu procent jego wartości, ale takie na jakie Polskę będzie stać.

W styczniu 2009 roku ówczesny ambasador USA w Polsce Victor Ashe, depeszował z Warszawy, że podczas jednej z oficjalnych rozmów marszałek Bronisław Komorowski deklarował mu, że sprawa rekompensat za pozostawione w Polsce mienie, zostanie szybko rozwiązana (depeszę tę ujawnił portal WikiLeaks).

Według niego premier Tusk miał wówczas „zmusić niepokornych ministrów, między innymi rolnictwa i ochrony środowiska, by dołożyli się do rekompensat sprzedając państwowe nieruchomości oraz lasy”.

PO-PSL nie udało się przygotować stosownej ustawy

Jednak nic z tego nie wyszło, rządzącej koalicji PO-PSL nie udało się przygotować stosownej ustawy reprywatyzacyjnej, ponieważ nie było już w Polsce takich zasobów mienia państwowego, którego wartość mogłaby sprostać wszystkim roszczeniom reprywatyzacyjnym.

Wprawdzie w czasie swoich rządów koalicja PO-PSL, przyśpieszyła sprzedaż ziemi z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych i przychody z tego tytułu sięgały rocznie od 1 do 2 mld zł, ale były one przychodami, a nie dochodami budżetu państwa i w związku z tym zmniejszały one tylko rozmiary deficytu sektora finansów publicznych (wartość samego drzewostanu Lasów Państwowych już wówczas była wyceniana na około 400 mld zł, ale na szczęście jakiekolwiek zamiary koalicji PO-PSL, które zmierzałyby do posłużenia się tymi zasobami jako zabezpieczeniem procesu reprywatyzacji, powodowały mocne protesty milionów Polaków).

W samym tylko 2014 roku, dwukrotnie tylko przy pomocy Radia Maryja i innych mediów niezależnych, udało się zebrać ponad 2 mln podpisów i w ten sposób zablokowano tego rodzaju pomysły.

Wiosną 2014 roku, rządzącej wówczas koalicji PO-PSL, udało się wprawdzie dokonać „skoku na kasę” Lasów Państwowych, ale mimo ogromnych obciążeń jakie z tego dla przedsiębiorstwa wynikały, to jednak nie było to sięgniecie po cały majątek lasów.

Przypomnijmy tylko, że wyniku nowelizacji ustawy o lasach od 2016 roku przedsiębiorstwo Lasy Państwowe, wpłaca do budżetu państwa kilkaset milionów złotych rocznie (2% rocznych przychodów, a więc swoisty podatek obrotowy) i to niezależnie od tego czy ich wynik finansowy w danym roku budżetowym, będzie zyskiem czy stratą.

Jeszcze bardziej absurdalny był zapis, zobowiązujący przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłaty do budżetu państwa w latach 2014-2015, jak to ujęto z kapitału własnego, astronomicznej kwoty 1,6 mld zł po 0, 8 mld zł rocznie, ale już za rządów Zjednoczonej Prawicy, te wpłaty ustały.

Nawet taki „haracz” płacony przez Lasy Państwowe nie zadowolił rządu PO-PSL

Jednak nawet taki „haracz” płacony przez Lasy Państwowe, nie zadowolił rządu PO-PSL i wówczas już prezydenta Bronisława Komorowskiego.

W marcu 2013 roku, tym razem w Warszawie, doszło do spotkania premiera Tuska, któremu towarzyszyło aż 6 ministrów jego rządu z dyrektorem zespołu HEART Robertem Brownem (zespół powołany prze Izrael i Agencję Żydowską), którego głównym zadaniem było odzyskiwanie mienia żydowskiego w Europie Środkowo-Wschodniej.

W Polsce po tym spotkaniu, nie ukazał się żaden komunikat, ale w prasie izraelskiej dyrektor Brown, mówił wprost „nastąpił przełom w sprawie restytucji mienia żydowskiego w Polsce”.

Dyrektor Brown spotkał się także z prezydentem Komorowskim podczas otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie w październiku 2014 roku i w wyniku spotkania pojawiła się już w grudniu, pośpieszana próba propozycji nowelizacji Konstytucji RP.

Według narracji rządzących, miała ona oficjalnie zablokować prywatyzację Lasów Państwowych, a tak naprawdę tworzyła furtkę do wykorzystania ich zasobów, jak to zgrabnie ujęto w jednym z zapisów „do zaspakajania uzasadnionych celów publicznych”.

Rządzącej koalicji Platformy i PSL-u wspartej tym razem przez posłów SLD i Ruchu Palikota, przy sprzeciwie posłów Prawa i Sprawiedliwości i Sprawiedliwej Polski, zabrakło tylko 5 głosów, żeby przeprowadzić te zmiany w Konstytucji RP.

Latem 2015 roku Polacy odsunęli od władzy prezydenta Komorowskiego wybierając Andrzeja Dudę, jesienią odsunęli także koalicję PO-PSL i po powstaniu rządu Zjednoczonej Prawicy, natychmiast odstąpiono od przygotowań do prywatyzacji Lasów Państwowych.

Tusk zarzekając się publicznie, że nie dążył do prywatyzacji lasów, ba że żadnemu z jego ministrów coś takiego nawet do głowy nie przyszło, jak zwykle kłamie, ale te jego kłamstwa „mają coraz krótsze nogi”.


 

POLECANE
Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

Samuel Pereira broni KPO tylko u nas
Samuel Pereira broni KPO

„Skandal! Dotacje! Lody!” – krzyczą krytycy KPO, jakby każde euro z Brukseli trafiało prosto w kieszeń Donalda Tuska. Tymczasem rzeczywistość jest mniej sensacyjna: środki te mają pomóc polskim firmom, instytucjom i społecznościom przetrwać kryzysy i rozwijać się w przyszłości.

Wejdą do KRS? Operacja jest przygotowywana z ostatniej chwili
Wejdą do KRS? "Operacja jest przygotowywana"

W rządzie otrzymali zielone światło, aby przygotowywać plan wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa. Szykują operację "a'la TVP" (…). W przygotowaniach biorą udział i ministrowie, i ludzie służb – twierdzi w podcaście "Polityczny WF" Marcin Fijołek.

Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej z ostatniej chwili
Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej

Podczas telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem prezydent Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko bolszewikom – poinformował portal Axios. Trump miał zakomunikować przywódcom, że podczas spotkania z Putinem chce doprowadzić do zawieszenia broni.

Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP z ostatniej chwili
Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP

Państwowa Straż Pożarna dementuje informacje lokalnych mediów o strażaku, który miał zginąć podczas akcji w Kawlach.

Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data

Na prośbę premiera Donalda Tuska jutro o godz. 12 prezydent Karol Nawrocki spotka się z premierem w Pałacu Prezydenckim – przekazał rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

Tusk pominięty przez Trumpa. Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki z ostatniej chwili
Tusk pominięty przez Trumpa. "Wiadomo było, że Polskę reprezentuje prezydent Nawrocki"

Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz skrytykował w środę stronę rządową za podawanie informacji, że w konsultacjach z prezydentem USA Donaldem Trumpem miał uczestniczyć premier Donald Tusk. – Od wtorku wiadomo było, iż Polskę reprezentuje prezydent Karol Nawrocki – powiedział.

Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna z ostatniej chwili
Duży pożar na Kaszubach. Płonie hala produkcyjna

W miejscowości Kawle w gminie Sierakowice (powiat kartuski) doszło do pożaru na terenie zakładu produkcyjnego – informuje Express Kaszubski.

REKLAMA

Zbigniew Kuźmiuk: Tusk opowiada o tym, jak to nie chciał prywatyzować lasów. A jak było naprawdę?

W ostatni piątek podczas spotkania z wyborcami w Koszalinie, przewodniczący Platformy, Donald Tusk niespodziewanie poruszył kwestię przedsiębiorstwa Lasy Państwowe i stwierdził, że „nikomu z jego rządu, nie przyszło nawet do głowy, żeby prywatyzować lasy”.
Donald Tusk Zbigniew Kuźmiuk: Tusk opowiada o tym, jak to nie chciał prywatyzować lasów. A jak było naprawdę?
Donald Tusk / Flickr/European People's Party/CC BY 2.0

Tusk co jakiś czas wraca do tej kwestii, i próbuje, jak to ma w zwyczaju, odwracać „wektory o 180 stopni”, także w tej sprawie, ponieważ doskonale pamięta, że tak jak nikt wcześniej ekipa Platformy, chciała dokonać prywatyzacji lasów.

Dokumenty WikiLeaks

W Polsce pisały o tym tylko niektóre media, bo działania rządu Tuska ale i prezydenta Komorowskiego w tej sprawie, były chronione przed opinią publiczną, ale jakiś czas temu pojawiły się dokumenty opublikowane przez WikiLeaks, a także komentarze zainteresowanych środowisk w izraelskiej prasie.

Przypomnijmy, że w połowie stycznia 2015 roku w tygodniku „wSieci” redaktor Marzena Nykiel w artykule pod wymownym tytułem „Tajny plan sprzedaży lasów” opisała kolejne podejścia rządu Tuska, a także marszałka Sejmu i później prezydenta Komorowskiego do sprzedaży Lasów Państwowych i przeznaczenia uzyskanych w ten sposób pieniędzy na restytucję mienia pożydowskiego w Polsce.

Okazało się, że deklaracje w tej sprawie środowiskom żydowskim, składał Donald Tusk już w 2008 roku podczas oficjalnej wizyty w Stanach Zjednoczonych, podtrzymał je w 2009 roku, ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.

Przypomnijmy, że w marcu 2008 roku na spotkaniu z przedstawicielami organizacji żydowskich w Nowym Jorku, premier Donald Tusk, obiecał rozwiązanie ciągnącego się od lat problemu restytucji mienia żydowskiego w Polsce, przy czym zaznaczył, że nie będą to zwroty sięgające kilkudziesięciu procent jego wartości, ale takie na jakie Polskę będzie stać.

W styczniu 2009 roku ówczesny ambasador USA w Polsce Victor Ashe, depeszował z Warszawy, że podczas jednej z oficjalnych rozmów marszałek Bronisław Komorowski deklarował mu, że sprawa rekompensat za pozostawione w Polsce mienie, zostanie szybko rozwiązana (depeszę tę ujawnił portal WikiLeaks).

Według niego premier Tusk miał wówczas „zmusić niepokornych ministrów, między innymi rolnictwa i ochrony środowiska, by dołożyli się do rekompensat sprzedając państwowe nieruchomości oraz lasy”.

PO-PSL nie udało się przygotować stosownej ustawy

Jednak nic z tego nie wyszło, rządzącej koalicji PO-PSL nie udało się przygotować stosownej ustawy reprywatyzacyjnej, ponieważ nie było już w Polsce takich zasobów mienia państwowego, którego wartość mogłaby sprostać wszystkim roszczeniom reprywatyzacyjnym.

Wprawdzie w czasie swoich rządów koalicja PO-PSL, przyśpieszyła sprzedaż ziemi z zasobów Agencji Nieruchomości Rolnych i przychody z tego tytułu sięgały rocznie od 1 do 2 mld zł, ale były one przychodami, a nie dochodami budżetu państwa i w związku z tym zmniejszały one tylko rozmiary deficytu sektora finansów publicznych (wartość samego drzewostanu Lasów Państwowych już wówczas była wyceniana na około 400 mld zł, ale na szczęście jakiekolwiek zamiary koalicji PO-PSL, które zmierzałyby do posłużenia się tymi zasobami jako zabezpieczeniem procesu reprywatyzacji, powodowały mocne protesty milionów Polaków).

W samym tylko 2014 roku, dwukrotnie tylko przy pomocy Radia Maryja i innych mediów niezależnych, udało się zebrać ponad 2 mln podpisów i w ten sposób zablokowano tego rodzaju pomysły.

Wiosną 2014 roku, rządzącej wówczas koalicji PO-PSL, udało się wprawdzie dokonać „skoku na kasę” Lasów Państwowych, ale mimo ogromnych obciążeń jakie z tego dla przedsiębiorstwa wynikały, to jednak nie było to sięgniecie po cały majątek lasów.

Przypomnijmy tylko, że wyniku nowelizacji ustawy o lasach od 2016 roku przedsiębiorstwo Lasy Państwowe, wpłaca do budżetu państwa kilkaset milionów złotych rocznie (2% rocznych przychodów, a więc swoisty podatek obrotowy) i to niezależnie od tego czy ich wynik finansowy w danym roku budżetowym, będzie zyskiem czy stratą.

Jeszcze bardziej absurdalny był zapis, zobowiązujący przedsiębiorstwo Lasy Państwowe do wpłaty do budżetu państwa w latach 2014-2015, jak to ujęto z kapitału własnego, astronomicznej kwoty 1,6 mld zł po 0, 8 mld zł rocznie, ale już za rządów Zjednoczonej Prawicy, te wpłaty ustały.

Nawet taki „haracz” płacony przez Lasy Państwowe nie zadowolił rządu PO-PSL

Jednak nawet taki „haracz” płacony przez Lasy Państwowe, nie zadowolił rządu PO-PSL i wówczas już prezydenta Bronisława Komorowskiego.

W marcu 2013 roku, tym razem w Warszawie, doszło do spotkania premiera Tuska, któremu towarzyszyło aż 6 ministrów jego rządu z dyrektorem zespołu HEART Robertem Brownem (zespół powołany prze Izrael i Agencję Żydowską), którego głównym zadaniem było odzyskiwanie mienia żydowskiego w Europie Środkowo-Wschodniej.

W Polsce po tym spotkaniu, nie ukazał się żaden komunikat, ale w prasie izraelskiej dyrektor Brown, mówił wprost „nastąpił przełom w sprawie restytucji mienia żydowskiego w Polsce”.

Dyrektor Brown spotkał się także z prezydentem Komorowskim podczas otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie w październiku 2014 roku i w wyniku spotkania pojawiła się już w grudniu, pośpieszana próba propozycji nowelizacji Konstytucji RP.

Według narracji rządzących, miała ona oficjalnie zablokować prywatyzację Lasów Państwowych, a tak naprawdę tworzyła furtkę do wykorzystania ich zasobów, jak to zgrabnie ujęto w jednym z zapisów „do zaspakajania uzasadnionych celów publicznych”.

Rządzącej koalicji Platformy i PSL-u wspartej tym razem przez posłów SLD i Ruchu Palikota, przy sprzeciwie posłów Prawa i Sprawiedliwości i Sprawiedliwej Polski, zabrakło tylko 5 głosów, żeby przeprowadzić te zmiany w Konstytucji RP.

Latem 2015 roku Polacy odsunęli od władzy prezydenta Komorowskiego wybierając Andrzeja Dudę, jesienią odsunęli także koalicję PO-PSL i po powstaniu rządu Zjednoczonej Prawicy, natychmiast odstąpiono od przygotowań do prywatyzacji Lasów Państwowych.

Tusk zarzekając się publicznie, że nie dążył do prywatyzacji lasów, ba że żadnemu z jego ministrów coś takiego nawet do głowy nie przyszło, jak zwykle kłamie, ale te jego kłamstwa „mają coraz krótsze nogi”.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe